Prof. Michał Lubina / Fot. Lech Rustecki, Radio WNET
Czego spodziewać się po spotkaniu sojuszników na Kremlu? Jak wojna odbija się na Chinach? W rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim wyjaśnia ekspert ds. dalekowschodnich.
Wysłuchaj całej audycji już teraz!
Profesor Michał Lubina mówi o wpływie wojny na chińską gospodarkę polityczną oraz tłumaczy jakie korzyści i interesy mają obie strony sojuszu. Gość ,,Poranka Wnet” porusza także wątek stosunku jaki obejmują Chiny wobec Stanów Zjednoczonych.
Index:Węgierski rząd potwierdził, że minister spraw zagranicznych Péter Szijjártó zablokował wspólne oświadczenie państw UE w sprawie wydania przez Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze nakazu aresztowania prezydenta Rosji Władimira Putina.
Tak wynika z komentarza rządu przekazanego Index. Serwis internetowy otrzymał odpowiedź rządu, że Budapeszt nie zawetował nakazu aresztowania Putina, a jedynie „sprzeciwił się rezolucji, którą Josep Borrell chciał wydać w imieniu wszystkich państw członkowskich UE”.
„Minister spraw zagranicznych Péter Szijjártó protestował przeciwko temu” – chodzi w komentarzu.
Węgierski rząd stanął na stanowisku, że Borrell powinien był złożyć oświadczenie tylko we własnym imieniu, a nie w imieniu wszystkich państw członkowskich unii.
Radio Svoboda: Dron, który zaatakował Dżankoj, okazał się chińskiej produkcji, pisze Radio Swoboda.
Dron, który eksplodował wieczorem w Dżankoju, okazał się jedną z modyfikacji chińskiego komercyjnego drona SkyEye. Do takiego wniosku doszli dziennikarze na podstawie analizy zdjęć wraku drona.
Wcześniej Ukraina używała już SkyEye jako krążącej amunicji podczas ataków na rafinerię ropy naftowej w Nowoszachtyńsku i na kwaterę główną Floty Czarnomorskiej w Sewastopolu.
Ukrinform: Władze Japonii potwierdziły wizytę premiera Fumio Kishidy. Dotarł już na Ukrainę.
Okupacyjne „władze” Dżankoj po nocnym ataku dronów wprowadziły w mieście stan wyjątkowy na szczeblu lokalnym.
Interfax Ukraina: Przedstawiciel Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy Andrij Jusow powiedział, że wywiad ukraiński nie ma żadnych dowodów na wizytę prawdziwego Putina w czasowo okupowanym Mariupolu.
„Dlaczego jesteście pewni, że w Mariupolu był to Władimir Putin? Nie mamy dowodów na to, że tą osobą był Władimir Putin. Mężczyzna, który wygląda jak Władimir Putin, jest rzeczywiście na tym nagraniu”.
Hromadske: Japońskie media donoszą, że 21 marca premier Japonii Fumio Kishida złoży niezapowiedzianą wizytę na Ukrainie, gdzie spotka się z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim. Będzie to pierwsza wizyta szefa japońskiego rządu na Ukrainie po pełnej rosyjskiej inwazji.
Główny Zarząd Wywiadu Ukrainy oświadcza, że eksplozja w mieście Dżankoj zniszczyła rosyjskie rakiety „Kalibr NK” podczas ich transportu koleją.
W Dżankoj uszkodzonych zostało kilka obiektów, sieć energetyczna, jest ranny mężczyzna – poinformowały okupacyjne „władze” miasta.
Radio Svoboda: Lokalni mieszkańcy Dżankoj donoszą, że w mieście częściowo zniknęły dostawy energii elektrycznej.
Według doniesień na portalach społecznościowych, w Dżankoj lotnisko zostało zaatakowane przez drony.
Poprzednie informacje z Ukrainy znajdują się tutaj
Komitet Śledczy Rosji wszczął postępowanie przeciwko prokuratorowi i sędziom Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze po wydaniu nakazu aresztowania Putina. Komitet Śledczy stwierdził, że prześladowania Prezydenta Federacji Rosyjskiej „mają celowo nielegalny charakter”.
Ołeksij Daniłow, sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego Ukrainy, o planie pokojowym Chin: „Formuła pomyślnej realizacji chińskiego „planu pokojowego”. Pierwszym i głównym punktem jest poddanie się lub wycofanie rosyjskich sił okupacyjnych z terytorium Ukrainy zgodnie z normami prawa międzynarodowego i Karty Narodów Zjednoczonych. W celu przywrócenia integralności suwerenności, niepodległości i integralności terytorialnej”.
Візит 🇨🇳🇷🇺. Формула успішної реалізації «Мирного плану» Китаю. Пункт перший і головний – капітуляція або виведення російських окупаційних військ з території🇺🇦 згідно норм міжнародного права, Статуту ООН. З метою відновлення суверенітету, незалежності і територіальної цілісності.
Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy: Bachmut pozostaje epicentrum działań wojennych.
Wojska rosyjskie kontynuują działania ofensywne na kierunkach Łymanskim, Bachmutskim, Awdijiwskim, Marjinskim i Szachtarskim.
W ciągu minionej doby ukraiński siły odparły 69 ataków wroga we wskazanych kierunkach.
ISW: Rosyjska ofensywa zbliża się do punktu kulminacyjnego, Ukraina może rozpocząć kontrofensywę.
Tempo rosyjskich operacji ofensywnych na wschodniej Ukrainie zwolniło w ostatnich tygodniach, co może wskazywać, że wiosenna ofensywa wojsk rosyjskich może zbliżać się do końca, piszą w regularnym raporcie eksperci Instytutu Studiów nad Wojną.
Jeśli 300 tys. rosyjskich żołnierzy nie zapewniło decydującej przewagi ofensywnej na Ukrainie, jest mało prawdopodobne, aby dodanie kolejnych sił w przyszłych falach mobilizacji doprowadziło do radykalnie odmiennego wyniku w tym roku.
Dlatego Ukraina ma wszelkie szanse na odzyskanie inicjatywy i rozpoczęcie kontrofensywy w krytycznych obszarach obecnej linii frontu – podsumowują eksperci.
Hromadske: Od maja 2022 roku za pośrednictwem platformy fundraisingowej United24 udało się już zebrać ponad 300 mln dolarów na potrzeby Ukrainy – poinformował w wieczornym przemówieniu wideo prezydent Wołodymyr Zełenski.
Unia Europejska poinformowała, że przyjęła do wiadomości i popiera decyzję Międzynarodowego Trybunału Karnego o wydaniu nakazów aresztowania prezydenta Rosji Władimira Putina.
Zgodnie z oświadczeniem wysokiego przedstawiciela UE, decyzja MTK jest początkiem procesu pociągania rosyjskich przywódców do odpowiedzialności „za zbrodnie i okrucieństwa, które zlecają, dopuszczają lub dokonują na Ukrainie”.
W poniedziałek 20 marca ministrowie spraw zagranicznych krajów Unii Europejskiej mają podpisać plan dostarczenia Ukrainie miliona sztuk amunicji – poinformował dziennikarz Radia Swoboda Rikard Jozwiak.
EU foreign ministers should be able to sign of its ammunition plan for #Ukraine tomorrow – with the goal of providing 1 million artillery rounds for Kyiv in the course of the upcoming 12 months. Impressive diplomatic work by #Estonia that got the ball rolling on this file. https://t.co/bzYy8XjgQK
Chiński mur | Fot. J. Hałun, CC A-S 3.0, Wikimedia.com
W Rosji i w Chinach pamięć o swoim dziedzictwie jest nieskończenie silniejsza niż w krajach Zachodu, które składają się z przybyszów, jak USA, albo stają się społeczeństwami wielokulturowymi.
Chiny wystawią Rosji rachunek
Rozmówcą Jaśminy Nowak jest profesor Jakub Polit, historyk specjalizujący się w historii Chin i Japonii, autor książki Smutny kontynent. Epizody z dziejów Azji Wschodniej w XX wieku.
Proszę spróbować nakreślić krótko relacje japońsko-chińskie.
Te relacje są bardzo stare i bardzo zawiłe. Można powiedzieć, że zaczynają się wraz z początkiem dziejów Japonii, gdyż Chiny w jakimś sensie Japonię stworzyły swoją kulturą, literaturą, sztuką, swoim niealfabetycznym pismem. I to był w gruncie rzeczy proces jednostronny, aż do czasów niemalże najnowszych. Przy czym Japończycy nie byli dla Chin szczególnie ważni. Znajdowali się przecież za morzem, a morze nie wzbudzało nigdy w Chińczykach większego entuzjazmu ani większej ciekawości. Zupełnie inaczej wyglądało to z drugiej strony.
Pamięć o krwawo odpartym najeździe mongolsko-chińskim w wieku XIII, mniej więcej w tym samym czasie, kiedy Polska poznała straszliwych jeźdźców stepowych, pozostała w pamięci Japończyków bardzo żywa. Tym bardziej, że dzięki pewnym przypadkowym okolicznościom i męstwu Japończyków ten najazd udało się odeprzeć. Potem wielokrotnie Chiny utrzymywały, że sprawują nad Japonią zwierzchnictwo lenne.
Trzeba jednak pamiętać, iż Państwo Środka twierdziło, że takie zwierzchnictwo sprawuje nad wszystkimi krainami, nawet takimi, o których istnieniu w Pekinie czy w Nankinie, czy w innych ośrodkach chińskich jeszcze nie wiedziano. Po prostu cały świat był ex definitione chińską strefą wpływów.
Rzecz stała się dramatyczna dopiero w wieku XIX z powodu zupełnie różnej odpowiedzi obu państw na zewnętrzną agresję – na pojawienie się imperializmu zachodniego – europejskiego i amerykańskiego, a także rosyjskiego; w końcu, zwłaszcza z perspektywy Chin i Japonii, Rosja to jest Zachód. Wówczas to okazało się, z przyczyn bardzo zawiłych, niemniej jednak z szokującym rezultatem, że małe wyspiarskie państwo potrafi sobie radzić z tym wyzwaniem o wiele lepiej niż olbrzymie Chiny. O tyle lepiej, że samo wkrótce dołączyło do grona potencjalnych agresorów.
A jeżeli chodzi o wyścig o hegemonię między Chinami a Stanami Zjednoczonymi, w którym uczestniczy także Rosja, dużo mówi się o tym, że punktem zapalnym może być Półwysep Koreański, który jest także bardzo ważnym, strategicznym miejscem dla Japonii.
Niewątpliwie, chociażby dlatego, że jest to obecnie chyba jedyny punkt na świecie, gdzie się przecinają interesy aż czterech wielkich mocarstw, z których Chiny, Rosja i Japonia są w pobliżu, a Stany Zjednoczone wprawdzie geograficznie są daleko, ale wojskowo stoją pewną stopą na Półwyspie Koreańskim w Korei Południowej.
Dla Japonii Korea jest symbolem bardzo niebezpiecznej pokusy wdarcia się przez tych wyspiarzy na kontynent. Pokusy stania się wielkim imperium lądowym, połykania kontynentu – a to zawsze, niestety, rodzi następstwo niestrawności.
Taki pierwszy epizod miał miejsce jeszcze w wieku XVI. Wtedy wybitny japoński zjednoczyciel tego państwa, Hideyoshi Toyotomi, najechał Półwysep Koreański z wielką armią. Chińczycy zareagowali wówczas, broniąc swojego koreańskiego wasala i wysyłając własną wielką armię. Tutaj analogia z Polską wydaje się oczywista. Zresztą dostrzegali ją też sami Koreańczycy. Korea, bynajmniej nie z własnej woli, stała się polem bitwy dla swoich żarłocznych sąsiadów i ucierpiała z tego powodu najwięcej.
Sytuacja powtórzyła się w wieku XIX. Tym razem w roli nieproszonych obrońców Korei wystąpili Rosjanie; Chińczycy byli zbyt słabi ze swoimi pretensjami. Japończycy zajęli cały półwysep i poczynali sobie z Koreańczykami okrutnie i brutalnie. Ale to im nie wystarczyło. Uczynili Koreę furtką, a potem szeroko otwartą bramą do agresji na Chiny. Od tych czasów minęło już ponad stulecie. Data aneksji Korei to był rok 1910, ale nadal się to Japończykom w Korei pamięta.
I sytuacja jest paradoksalna, dlatego że o ile Korea Północna jest właściwie wrogiem całego cywilizowanego świata, a dla Chin ogromnym kłopotem, to Korea Południowa jest jednym z najdynamiczniej rozwijających się, choć niestety nie demograficznie, państw naszego globu i zarazem tym, które ma w sposób oczywisty wspólne interesy z Japonią. Wrogość jest jednak tak wielka, że pretensje Polaków do Niemców czy do Rosjan wyglądają wobec niej na błahe i bez znaczenia.
Dlatego też, chociaż Korea Południowa utrzymuje zaawansowaną współpracę wywiadowczą i wojskową z Japonią, jest to z konieczności współpraca tajna. W takim sensie tajna, w jakim np. Izrael oficjalnie nie posiada dzisiaj broni jądrowej, chociaż wszyscy wiedzą, że ją ma. Oficjalne ogłoszenie o tej współpracy wywołałoby ogromny sprzeciw mieszkańców Korei Południowej, Północnej zresztą też. A wszystko to budzi żywy niepokój Chinach.
Skoro wspomnieliśmy o Chinach, zostańmy przy nich. O relacjach chińsko-rosyjskich mówi się, że to małżeństwo z rozsądku. Mija rok od rosyjskiej agresji na Ukrainę. Czy z perspektywy roku postawa Chin wobec tej wojny jest dużym zaskoczeniem?
Mój młodszy kolega, znakomity znawca polityki tych obu państw, prof. Michał Lubina, oznajmił kiedyś, że paradoks polega na tym, że o ile Chiny i Stany Zjednoczone mają pewne wspólne interesy, choć nie ma między tymi państwami przyjaźni, odnośnie do stosunków rosyjsko-chińskich dowcip polega na tym, że tam jest wprawdzie niesłychana przyjaźń, ale wspólnych interesów brak.
Była to, jak w każdej paradoksalnej wypowiedzi, przesada. Istnieją wspólne interesy chińsko-rosyjskie. Problem polega na tym, że mają one charakter negatywny. To znaczy: spoiwem tych stosunków jest wspólna niechęć do polityki Stanów Zjednoczonych, natomiast nie ma rzeczywistych interesów o charakterze win-win, jak to mówią Anglosasi, czyli korzystnych dla obydwu stron. Oba te państwa szczerzą zęby, żeby zastraszyć Waszyngton. Pokazują, że zwierają szeregi. No i teraz, jeśli chodzi o agresję na Ukrainę: wydaje się, że jej przebieg był dla Chin, podobnie zresztą jak i dla Rosji, bardzo nieprzyjemnym zaskoczeniem.
Okazało się, że Rosja nie jest tak skuteczna ani tak potężna, jak się wydawało; że nawet gdyby w najkorzystniejszej dla Rosji wersji stwierdzić, że Rosja nie użyła jeszcze wszystkich swoich sił, tylko ich drobnej części, to prestiż rosyjski w Pekinie niesłychanie podupadł, a Rosja, coraz bardziej izolowana w świecie, stała się w jeszcze większym stopniu uzależniona od swojego południowego partnera. Staje się powoli czymś w rodzaju surowcowego zaplecza Chin. To największe terytorialnie państwo świata, mocarstwo nuklearne liczbą głowic nie tylko dorównujące Stanom Zjednoczonym, ale bodajże nieznacznie je przewyższające, nie jest w stanie swojego potencjału użyć.
Chińczycy mają też stare pretensje terytorialne wobec Rosji o utracone w XIX wieku terytoria – 1,5 mln km2, półtora tysiąca razy tyle, ile np. odebrała Chinom Wielka Brytania.
Do tego dochodzi w Rosji odwieczny strach przed Chińczykami, przed żółtą agresją; strach podsycany w latach Chruszczowa, Breżniewa: że przyjdą niezliczone masy żółtych ludzików i zajmą Syberię. Ten strach jest absurdalny, ponieważ Chińczycy nie chcą się osiedlać na północy, ale staje się o tyle uzasadniony, że sami Rosjanie masowo uciekają z Dalekiego Wschodu. Nie mówiąc o tym, że Rosja przeżywa kryzys demograficzny.
Wydaje się, że perspektywy stosunków chińsko-rosyjskich z tego punktu widzenia rysują się bardzo mrocznie. Podsumowując: następuje stała i coraz bardziej dramatyczna zmiana stosunku sił między Rosją a Chinami. Nie wygląda na to, żeby miała się ona odwrócić.
Często dziś stawiamy analitykom czy publicystom, którzy starają się opisać Rosję, Chiny, czy ogólnie Azję, zarzut, że przykładają do nich schematy pasujące raczej do Zachodu. Może miałby Pan na to, jako znawca historii tamtych rejonów, jakąś radę?
Zarówno w Rosji, a już na pewno w Chinach, refleksja nad przeszłością, pamięć o swoim dziedzictwie jest nieskończenie silniejsza niż w krajach Zachodu, które albo składają się z wczorajszych przybyszów, jak Stany Zjednoczone, albo z rozmaitych względów stają się społeczeństwami wielokulturowymi, których władze starają się nie mówić o historii.
W Rosji czynnikiem historycznym jest nieustanne poczucie zagrożenia. W sensie zdroworozsądkowym jest to absurdalne.
Musimy pamiętać, że w czasach późnego średniowiecza, kiedy Rosja miała rozmiary dzisiejszego amerykańskiego stanu, dokonywała inwazji na swoich sąsiadów, bo chciała mieć bezpieczne granice. Kiedy połknęła tych sąsiadów, znowu czuła się zagrożona.
Starała się ekspandować i tak doszła do Pacyfiku. Przekroczyła go, pojawiła się na Alasce. Przy tym sposobie myślenia Rosja byłaby bezpieczna tylko osiągając granice Eurazji, jeżeli nie naszego globu. Natomiast w Chinach jest to myślenie o sobie w kategoriach państwa-cywilizacji, istniejącego właściwie przez czas nieokreślony.
A teraz podsumowanie.
Kiedy w roku 1949 ministrowi Chin Ludowych Stalin narzucił bardzo niekorzystny traktat, ów minister odpowiedział, że jest to upokarzające dla Chin i Rosji zostanie za to wystawiony rachunek. Na pytanie, kiedy Chińczycy wystawią ten rachunek?, odpowiedział bez najmniejszego uśmiechu – bo to wcale to nie był dla niego dowcip: przy najbliższej okazji, w ciągu najbliższych pięciuset lat.
Rosja może czekać, ale Chiny mogą czekać znacznie dłużej. Uważają bowiem, że są wieczne.
Serdecznie dziękuję za rozmowę.
Wywiad Jaśminy Nowak z prof. Jakubem Politem, pt. „Chiny wystawią Rosji rachunek”, znajduje się na s. 12 marcowego „Kuriera WNET” nr 105/2023.
Marcowy numer „Kuriera WNET” można nabyć kioskach sieci RUCH, Garmond Press i Kolporter oraz w Empikach w cenie 9 zł.
Wydanie elektroniczne jest dostępne w cenie 7,9 zł pod adresami: egazety.pl, nexto.pl lub e-kiosk.pl. Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze wydał nakaz aresztowania Władimira Putina i rosyjskiej rzeczniczki praw dziecka Marii Lwowej-Bełowej. Chodzi o sprawę nielegalnej deportacji ukraińskich dzieci.
W audycji sprawę komentuje prof. Waldemar Gontarski, specjalista od prawa karnego procesowego i prawa międzynarodowego.
W programie także przypomnienie rozmowy Darii Hordijko z Darią Herasymczuk, ukraińską Rzecznik Prawd Dziecka.
Artur Żak i Dmytro Antoniuk przedstawiają rosyjskie i ukraińskie reakcje na nakaz wydany przez MTK.
Audycję prowadzi Paweł Bobołowicz.
Wiadomości białoruskie przedstawiła Olga Siemaszko, szefowa redakcji białoruskiej Radia Wnet.
Ale jeśli Rosja zacznie upadać, a biurokracja, która od wieków rządzi nią w różnych formach, stwierdzi, że Putin już jej przeszkadza, wówczas Kadyrow będzie pierwszym, który ruszy na Rosję.
Jaśmina Nowak, Marek Reszuta
Dr Marek Reszuta, ekspert Fundacji Instytut Prawa Wschodniego im. Gabriela Szerszeniewicza, były dyplomata na Kaukazie, w rozmowie z Jaśminą Nowak komentuje relacje czeczeńsko-rosyjskie.
Jak Czeczeni, którzy pozostają pod władzą Ramzana Kadyrowa, postrzegają dzisiaj swoją sytuację?
Zacznę od tego, że Czeczeni sami siebie nazywają Wajnachami i zachowały się ślady Wajnachów i języka wajnachskiego pochodzące ze starożytnego państwa Urartu sprzed kilku tysięcy lat. Obecnie jest pierwszy raz w historii, kiedy duża część Czeczenów jawnie współpracuje z okupantem, z Rosją.
Bo jeśli przyjrzeć się tylko ostatnim 200–300 latom, to mamy stały ciąg walki Czeczenów o niezależność swojego narodu, swojej kultury, o suwerenność.
Takie słynne nazwiska jak Mansur czy chociażby Szamil to są nazwiska głośne w całej Czeczenii i są symbolami walki o niezależność od XVII–XVIII wieku Czeczenii; właśnie walki z Rosją.
Czeczenia jest jednym z narodów, które bardzo mocno doświadczyły buta rosyjskiego czy jego bolszewickiej odmiany, kiedy to po 44–45 roku wszyscy Czeczeni zostali wysiedleni do Kazachstanu, na Syberię i do lat 50.–60. nie mieli prawa wstępu na swoje terytoria, a ich sławetne wieże, mosty, twierdze zostały totalnie zrównane z ziemią. To było pustkowie i dopiero kiedy za czasów Chruszczowa pozwolono im wracać na te terytoria, oni zaczęli to odbudowywać, cały czas mając w pamięci – a jest to bardzo pamiętliwy naród – wszystkie krzywdy ze strony Rosji.
Kiedy zaczął rozpadać się Związek Radziecki, w 1991 roku powstała Czeczeńska Republika Iczkerii pod wodzą legendarnego już prezydenta Dudajewa.
W ciągu kilku miesięcy najpierw ogłoszono niezależność w ramach Związku Radzieckiego, później były wybory prezydenta, a później ogłoszenie, że Czeczenia będzie niezależnym, suwerennym państwem.
Na to oczywiście władze moskiewskie nie mogły się zgodzić. Jelcyn wprowadził stan wojenny. Później mieliśmy pierwszą wojnę czeczeńsko-rosyjską, lata 94–96, chwilę przerwy i kolejną wojnę w latach 1999–2009. Przy czym w tej drugiej wojnie o wojnie sensu stricto możemy mówić do roku 2000, bo później mieliśmy wojnę już typowo partyzancką. Oczywiście Rosjanie nazywali to operacją wojskową.
W ciągu tych kilkunastu lat Rosjanie bestialsko wymordowali około jedną trzecią narodu czeczeńskiego. Mówi się, że drugie tyle emigrowało na cały świat.
Obecny prezydent tej emigracyjnej, nazwijmy to, republiki Iczkerii, Ahmed Zakajew, twierdzi, że tylko w Europie Zachodniej żyje 300 tysięcy Czeczenów. A więc jest to masa ludzi.
A pod butem Rosji, dzięki układowi Putin-Kadyrow, została utworzona republika. Tak naprawdę – dla jednego człowieka, dla jednego klanu, który wszystkiego pilnuje dzięki ogromnemu wsparciu Rosji. Tam jest niespotykany terror, a sytuacja będzie prawdopodobnie trwała, aż Rosja, miejmy nadzieję, się rozpadnie. (…)
Dzisiaj czele Czeczeńskiej Republiki stoi Ahmed Zakajew, który zresztą uczestniczył w Parlamencie Europejskim w konferencji poświęconej dekolonizacji i deimperializacji Rosji. Stąd moje kolejne pytanie: czy od Czeczenii może zacząć się rozpad Imperium Rosyjskiego?
Cały Kaukaz doznał bardzo wielu krzywd ze strony rosyjskiej, a Czeczeni bez wątpienia wyczekują okazji do odwetu. W jednej z rozmów z przedstawicielami mediów pozwoliłem sobie na stwierdzenie, że pierwszą osobą, która zaatakuje Rosję, jeśli tylko zacznie ona się rozpadać, będzie Ramzan Kadyrow. On tworzy ogromną siatkę powiązań osobisto-rodzinno-tejpowych. Tejp to jest coś w rodzaju rodu. W ogóle struktura narodu czeczeńskiego jest bardzo skomplikowana i to nie miejsce, by to wyjaśniać, ale tejp Kadyrowa teraz rządzi w Czeczenii. Przejmuje wszelkie możliwe stanowiska.
Na przykład 47 krewnych, kuzynów i braci Kadyrowa jest w rządzie. Około 30% wyższych urzędników w Czeczenii to są kuzyni Kadyrowa. 23% tych urzędników pochodzi z miejscowości, w której się urodził Ramzan Kadyrow. 12% wszystkich urzędników to są przyjaciele i koledzy Kadyrowa ze szkoły.
(…) Czy Rosja upadnie, nie wiadomo. Natomiast Czeczeni, gdziekolwiek i kiedykolwiek mogą, walczą przeciwko Rosji, starając się wydrzeć chociaż trochę niezależności i suwerenności dla siebie. Teraz mamy tam trochę bratobójczej wojny. Po stronie rosyjskiej mówi się o 21 000 Czeczenów w różnych oddziałach. Przeciwko Rosji w chwili obecnej powstało chyba 7–8 różnych oddziałów w sile około 2–3 tysięcy Czeczenów. Podobno z Syrii zaczynają przyjeżdżać Czeczeni o nastawieniu dżihadystycznym, ale ciężko nie mieć nastawienia dżihadystycznego, jeśli chce się wspomóc walkę z Rosjanami.
Ale czy Czeczenia jako taka będzie punktem zapalnym na mapie Rosji? Przy tym terrorze, jaki wprowadził Ramzan – nie wydaje mi się. On tak jak Putin będzie mocno pilnował Czeczenii i całego regionu. Brak stabilizacji w tym regionie może się odbić na całej Rosji, a Kadyrow nie będzie chciał doprowadzić do pomniejszenia swojej roli.
Putin z Ramzanem są ściśle powiązani. Oni walczą i wiedzą, że w chwili obecnej jeden zależy od drugiego.
Ale jeśli Rosja zacznie upadać, a biurokracja, która od wieków rządzi nią w różnych formach, stwierdzi, że Putin już jej przeszkadza, wówczas Kadyrow, jeśli poczuje swoją szansę, będzie pierwszym, który ruszy na Rosję.
Cały wywiad Jaśminy Nowak z dr. Markiem Reszutą, pt. „Apetyty Kadyrowa”, znajduje się na s. 8 marcowego „Kuriera WNET” nr 105/2023.
Marcowy numer „Kuriera WNET” można nabyć kioskach sieci RUCH, Garmond Press i Kolporter oraz w Empikach w cenie 9 zł.
Wydanie elektroniczne jest dostępne w cenie 7,9 zł pod adresami: egazety.pl, nexto.pl lub e-kiosk.pl. Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
Kyseliwka - Ukraina - 17.11.2022 r. | Fot.: Paweł Bobołowicz
Najważniejsze wydarzenia wojny w Ukrainie.
SkyNews: Wielka Brytania wezwała Chiny do wykorzystania wizyty w Moskwie do wywarcia presji na Putina w celu wycofania wojsk.
„Jeśli Chiny chcą odegrać realną rolę w przywróceniu suwerenności Ukrainy, z pewnością przyjmiemy to z zadowoleniem” – powiedział rzecznik Rishi Sunaka, komentując zbliżającą się wizytę Xi Jinpinga.
Ekonomichna Pravda: Wołodymyr Zełenski podpisał ustawę o zmianach w budżecie państwa na 2023 rok.
Dokument przewiduje zwiększenie wydatków o 5,56 mld hrywien na pilne działania mające na celu przezwyciężenie skutków rosyjskiej inwazji.
W przyszłym tygodniu UE przekaże Ukrainie drugą transzę w wysokości 1,5 mld euro w ramach programu pomocy makrofinansowej na 18 mld euro. Poinformował o tym na Twitterze wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Valdis Dombrovskis.
The EU 🇪🇺 is committed to supporting Ukraine 🇺🇦for as long as needed.
Rząd Słowacji zatwierdził przekazanie Ukrainie 13 myśliwców MiG-29 – poinformował premier Eduard Heger.
#Slovak gov. just approved sending 13 #MiG29s to #Ukraine! Promises must be kept&when @ZelenskyyUa asked for more #weapons incl. fighter jets, I said we’ll do our best. Glad others’re doing the same. #Military aid’s🔑to ensure🇺🇦can defend itself&the entire #Europe against #Russia
Wywiad brytyjski: Siły rosyjskie tymczasowo wyczerpały zdolność bojową formacji rozmieszczonych na Ukrainie i mają jeden z najniższych wskaźników operacji ofensywnych od co najmniej stycznia 2023 r.
Latest Defence Intelligence update on the situation in Ukraine – 17 March 2023.
Sztab Generalny Sił Zbrojnych: Federacja Rosyjska nie rezygnuje z zamiarów okupacji Ukrainy, kontynuuje działania ofensywne, nie bacząc na straty. Wróg koncentruje swoje główne siły na kierunkach łymanskim, bachmuckim, awdijiwskim, marjinskim i szachtarskim. W ciągu ostatniego dnia Rosjanie przeprowadzili na nich ponad 70 ataków, poinformował Sztab Generalny.
Ukrainska Pravda: Federacja Rosyjska będzie bombardować Ukrainę rakietami raz w miesiącu lub rzadziej – mówi przedstawiciel Głównego Zarządu Wywiadu Ukrainy Wadym Skibicki.
Rosyjska produkcja nie pokrywa wszystkich wydatków ich armii. Z tego powodu ostatnim razem wystrzeliwano około 30 pocisków manewrujących – tyle Rosja może wyprodukować w ciągu miesiąca.
Hromadske: Minister energii Herman Galuszczenko zauważył, że Ukraina, rezygnując z rosyjskiego paliwa jądrowego, przestawiła swoje bloki jądrowe na paliwo amerykańskiego producenta Westinghouse.
Czechy, Słowacja, Finlandia i Bułgaria również wyraziły chęć dokonania takiego przejścia. A w przyszłości Ukraina może stać się dostawcą paliwa jądrowego dla tych krajów.
Poprzednie informacje z Ukrainy znajdują się tutaj
Kyseliwka - Ukraina - 17.11.2022 r. | Fot.: Paweł Bobołowicz
Najważniejsze wydarzenia wojny w Ukrainie.
Pierwsze francuskie czołgi lekkie AMX 10-RC dotarły na Ukrainę.
Francuski minister obrony Sébastien Lecornu powiedział przed Komisją Obrony Zgromadzenia Narodowego, że AMX-10 RC „właśnie przybył na Ukrainę”. Niektórzy z nich są już na pierwszej linii frontu.
Aide militaire à l'Ukraine : les chars "légers" AMX 10-RC promis début janvier par la France "viennent d'arriver en Ukraine", annonce @SebLecornu devant la commission @AN_Defense, sans préciser leur nombre pic.twitter.com/c9EFpUTMpS
BILD: Rheinmetall czeka na decyzję rządów Niemiec i Ukrainy o budowie w najbliższym czasie fabryki na Ukrainie.
„Zakładamy, że ta decyzja zapadnie prawdopodobnie w ciągu najbliższych dwóch miesięcy” – powiedział Armin Papperger, szef koncernu obronnego Rheinmetall.
Według Pappergera plany Rheinmetall dotyczące produkcji czołgów bojowych Panther na Ukrainie zostały już przedstawione odpowiednim ministerstwom. Ukraina ma wybudować fabrykę, a produkcję przejmie Rheinmetall.
Sondaż: 22% Ukraińców mówi po polsku „w jakimś stopniu”. Jednocześnie 10% respondentów potrafi czytać, pisać i mówić w języku polskim na tematy codzienne i zawodowe. Świadczą o tym wyniki ankiety Kijowskiego Międzynarodowego Instytutu Socjologii.
Ukraińcy najlepiej znają angielski (51% zna go „w pewnym stopniu”, 23% umie pisać, czytać i mówić). Drugie miejsce zajmuje język polski, trzecie niemiecki (14% / 5%).
W ankiecie nie brano pod uwagę języka rosyjskiego.
Premier Łotwy Arturs Krišjānis Kariņš przybył z wizytą do Kijowa.
Visiting Kyiv to reiterate Latvia’s unwavering support for #Ukraine as long as it takes.🇱🇻🇺🇦 Ukrainian victory is crucial for a free Europe. pic.twitter.com/1GOs46nM6t
CNN: Ukraińskie wojsko zestrzeliło chińskiego drona Mugin-5 w obwodzie donieckim, – CNN.
Firma Mugin Limited z siedzibą w Xiamen w Chinach potwierdziła CNN, że to ich dron, nazywając incydent „bardzo smutnym”.
Niektórzy blogerzy technologiczni nazywają Mugin-5 „dronem Alibaba”, ponieważ można go kupić za 15 000 USD na chińskich stronach, takich jak Alibaba i Taobao.
Miasto Popasna już nie istnieje – nawet w dokumentach władz okupacyjnych.
Obwodowa administracja państwowa w Ługańsku, powołując się na dokument tzw. „ŁRL”, który nazwano „ustawą o ustroju administracyjno-terytorialnym”, zwraca uwagę, że miasto w ogóle nie figuruje na liście miejscowości obwodu.
Wcześniej rosyjskie władze okupacyjne regionu oświadczyły, że odbudowa Popasnej nie jest możliwa, ponieważ miasto zostało całkowicie zniszczone. Przed inwazją rosyjską w Popasnej mieszkało prawie 20 000 osób.
Według brytyjskiego wywiadu w ciągu ostatniego tygodnia próby rosyjskiej armii szturmowania Wuhłedaru w obwodzie donieckim „prawie na pewno zostały spowolnione”, w szczególności dzięki pomyślnemu wykorzystaniu przez ukraińskie wojsko systemu zdalnych min przeciwpancernych RAAM.
Wywiad zauważył, że jedyny znaczący sukces taktyczny Rosji w ostatnim czasie został osiągnięty na kierunku bachmuckim, zdominowanym przez siły najemników Wagnera, którzy teraz publicznie toczą waśnie z rosyjskim Ministerstwem Obrony.
Latest Defence Intelligence update on the situation in Ukraine – 16 March 2023.
Axios: Izrael zezwolił na sprzedaż Ukrainie systemów antydronowych, pisze Axios.
Wcześniej Izrael starał się nie udzielać pomocy wojskowej Siłom Zbrojnym, obawiając się napięć w stosunkach z Rosją i szkodzenia własnym interesom bezpieczeństwa w Syrii.
Ukrainska Pravda: Ukraina notuje nietypową rosyjską aktywność na Morzu Czarnym – nieprzyjaciel wycofał 20 okrętów i dużą liczbę jednostek floty pomocniczej.
Poinformowała o tym szefowa wspólnego centrum prasowego Południowych Sił Obronnych Natalia Gumieniuk.
Wszystkie statki są rozproszone, więc może Rosjanom zależy na odnalezieniu wraku amerykańskiego drona, o którym mówili wcześniej.
ISW: Eksperci Instytutu Studiów nad Wojną (ISW) stwierdzili, że wojska rosyjskie zmniejszyły tempo działań na froncie na Ukrainie w porównaniu z poprzednimi tygodniami.
Ponadto, zdaniem analityków, zbliża się do punktu kulminacyjnego ogólna ofensywa grupy „Wagnera” na Bachmut.
Ukrinform: Od maja ubiegłego roku rosyjska regularna armia i PKW „Wagner” straciły w walkach o Bachmut od 20 do 30 tys. zabitych i rannych.
Poinformował o tym Ian Stubbs, starszy doradca wojskowy delegacji Wielkiej Brytanii przy OBWE, podczas spotkania Forum Współpracy w dziedzinie Bezpieczeństwa w Wiedniu.
W ciągu ostatniej doby ukraińskie Siły Powietrzne przeprowadziły 16 uderzeń na miejsca koncentracji personelu i sprzętu wojskowego Rosjan. Zniszczony został wrogi samolot Su-25 oraz 13 dronów różnych typów – Sztab Generalny.
Ukrinform: Szef Donieckiej Obwodowej Administracji Wojskowej Pawło Kyrylenko powiedział, że w Bachmucie pozostaje mniej niż 3 tys. mieszkańców, w tym 33 dzieci.
Kyrylenko zauważył, że ci ludzie „absolutnie odmawiają ewakuacji”.
Poprzednie informacje z Ukrainy znajdują się tutaj
Korespondent Radia Wnet w Ukrainie donosi, że może to oznaczać kolejnych 300, 400 tysięcy na froncie. Ponadto, mówi o ukraińskich atakach na rosyjskie bazy na okupowanych terytoriach.
Zachęcamy do wysłuchania całej audycji!
Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego przybliża sytuację pod Bachmutem, gdzie Rosjanie ponoszą duże straty.
Gospodarz Studia Szanghaj naświetla szczegóły przyszłego spotkania przewodniczących Rosji i Chin. Także, mówi o dyskusji w chińskim społeczeństwie odnośnie 12 punktów pokojowych.