Jacek Kurski odpowiada na „Patoreakcję” Maty. „To wulgarne wynurzenia”

Młody raper Michał Matczak, znany jako Mata, powraca do nas z nowym utworem. Po „Patointeligencji” pojawia się „Patoreakcja”, w której artysta wulgarnie odnosi się do Telewizji Polskiej i jej prezesa.

W grudniu ubiegłego roku, Mata opublikował swoją debiutancką piosenkę „Patointeligencja”, która bardzo szybko obiegła Polskę rozpętując przy tym prawdziwą burzą medialną. W utworze raper krytykuje atmosferę panującą w najlepszych warszawskich liceach, wskazując na ukrytą pod płaszczykiem elitarności i luksusu ogromną demoralizację młodzieży:

My to patointeligencja, katolickie przedszkola, strzeżone osiedla. Kurator, angielski i gegra, kurator, dilerka dla sportu, nie po to, by przetrwać – śpiewa Michał Matczak w swoim pierwszym utworze, który osiągnął już liczbę 45 mln wyświetleń na You Tube (YT).

Wczoraj raper wypuścił nowy singiel „Patoreakcja”, w prześmiewczo komentuje reakcję mediów na swój pierwszy utwór oraz poddaniu obserwacji liceum im. Stefana Batorego, którego był uczniem. Teledysk do „Patoreakcji”, który ukazał się wczoraj na You Tube w niespełna dwa dni zdobył prawie 4 mln wejść i trafił na 1. miejsce „Karty na Czasie” YT.

W piosence poza krytyką działań TVP jak m.in. ubieganie się o wywiad z jego rodzicami, nauczycielami liceum im. Batorego w Warszawie i wypytywanie uczniów o narkotyki pod szkolnymi murami, w roli negatywnych bohaterów występują  Jacek Kurski i Krystyna Pawłowicz.

– A media PiS-owskie chciałyby zająć się Matą-seniorem. To święty człowiek, A to co robię jest moim wyborem i sam za to kiedyś odpowiem (…) ***** Telewizję Polską, Jacek Kurski – **** ci w dziąsło. Przestań mi ***** rodzinę prześladować Bo chciałbym w spokoju dorosnąć – rapuje Mata w nowym utworze.

Prezes TVP poproszony przez „Fakt” o komentarz do nowego utworu Maty oznajmił, że nie interesuje go twórczość młodego rapera. Podkreślił, że jego zdaniem tekst „Patoreakcji” to „wulgarne wynurzenia”, a dokonania Michała Matczaka nie zasługują na jego czas, tym bardziej, że trwa Wielki Tydzień:

„Odebrałem wczoraj żonę i nowo narodzone dziecko ze szpitala. Jest Wielki Tydzień. Mimo najlepszej woli nie znajduję w sobie potrzeby zainteresowania się jakimikolwiek wulgarnymi wynurzeniami. Zwyczajnie na to nie zasługuje” – odpowiedział sms-owo dziennikarzom Jacek Kurski.

N.N.

Źródło: Fakt