Jan Darecki – o byciu pustelnikiem: to stan psychiczny, można nim być nawet w dużym mieście

Jan Darecki - pustelnik

Jan Darecki - pustelnik; fot.: Małgorzata Kleszcz

Bieszczadzki pustelnik opowiada o realizowaniu marzeń z dzieciństwa, życiu w biedzie i pięknych okolicznościach przyrody. Każdy dzień zaczyna od modlitwy i kontemplacji Pisma Świętego.

Jan Darecki opisuje swoją ścieżkę do zostania pustelnikiem:

Już od dzieciństwa miałem marzenie, by mieszkać w osamotnieniu, w skrajnej nędzy. Pustelnictwo to kwestia stanu psychicznego. Można nim być też w mieście. W większości przebywam w samotności. Piszę książki, czasem prowadzę wywiady. Zawsze jednak wracam do swojej pustelni – mówi mieszkaniec Bieszczad.

Przeprowadził wywiady z wielkimi polskimi muzykami, aktualnie kończy książkę opartą na tych rozmowach. W Bieszczadach nad Jeziorem Solińskim panują dogodne warunki do życia w samotności. Darecki fotografuje i portretuje ludzi. Jest miłośnikiem dobrego filmu i muzyki.

Pustelnik to słowo o znaczeniu chrześcijańskim, to ktoś inny niż samotnik. Dochodzi ten wymiar życia duchowego. Co ciekawe pan Jan wywodzi się z kręgu hipisowskiego – długie włosy, długa brodę, opaska na włosach.

Mam dwie twarze – samotnika i człowieka, który kocha ludzi. Lubi z nimi przebywać. Bieszczady fotografuje od 70 lat, moje albumy są głównie o ludziach – wyjaśnia nasz rozmówca.

Dzień zaczyna od modlitwy, czytania Pisma Świętego i chrześcijańskich mistyków. Dużą część dnia zajmuje mu pisanie książek.

Piotr Rogala z Bieszczad: „akcja Wisła” przebiegała tu dramatycznie. Ludziom palono domy, niszczono dobytek