Gierej: Platforma prawdopodobnie dotarła do szczytu swojego poparcia. Obaj potencjalni koalicjanci mogą wypaść z Sejmu

Featured Video Play Icon

Fot. CC A-S 3.0, Wikipedia

Spotkanie w Kancelarii Premiera pokazało możliwości koalicyjne rządzących. Nie zdziwiłbym się, gdyby doszło do jakiegoś układu z Hołownią – mówi redaktor naczelny portalu mpolska24.pl.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Semeniuk-Patkowska: UE musi zacząć zajmować się gospodarką, a nie trzeciorzędnymi problemami

Marek Sawicki: Nie jestem pewien, czy Donald Tusk chce rządzić po wyborach

Wpływowy polityk PSLu podkreślił, że po wydarzeniach związanych z 4 czerwca koalicja Ludowców z Szymonem Hołownią będzie starała się trzymać równy dystans zarówno do PiSu jak i do PO.

Gościem Poranka Wnet był Marek Sawicki, poseł PSLu i Koalicji Polskiej: Znów mamy tę samą śpiewkę, a ona trochę męczy, bo niezmiennie od co najmniej pięciu kampanii wyborczych zawsze na pół roku przed wyborami, na cztery miesiące. Polskie Stronnictwo Ludowe w ośrodkach kształtowania opinii publicznej jest pod progiem. Ci, którzy tak wieszczą, ciągle się mylą. Na miesiąc przed wyborami sondaże się zdecydowanie wyrównują, zmieniają. Ja na sondaże nie patrzę – podkreślił Marek Sawicki.

Poseł PSL odpowiadał na ataki Donalda Tuska wobec innych formacji opozycyjnych:

To nie tyle chodzi o samego Donalda Tuska, co jego środowisko, ja i pan zaglądamy czasami na te wszystkie fora społecznościowe i to, co mnie zdumiewa od stycznia tego roku, to że każda nasza oferta, każda nasza propozycja, nie napotyka na barierę i ścianę i hejt ze strony środowisk opozycyjnych typu lewica czy konfederacja, tylko oczywiście ze strony akolitów Platformy Obywatelskiej. Więc to widać wyraźnie, że Donald Tusk przyjął zasadę wcześniej realizowaną przez Jarosława Kaczyńskiego, czyli najpierw uporządkujmy sobie centrum. Natomiast my informujemy pana Donalda Tuska, że niech robi co chce w obozie liberalno-lewicowy, natomiast niech centrum zostawi w spokoju. My nie będziemy jemu kształtować jego kampanii politycznej. On też nie musi robić tego za nas.

Marek Sawicki podkreślił, odnosząc się do działań lidera Koalicji Obywatelskiej, że PSL jest gotowe na rozmowy programowe z ugrupowaniem Donalda Tuska:

Była zapowiedź w styczniu ubiegłego roku, że każdy idzie swoją drogą. Potem była kilka powrotów do zachęcania do wspólnej listy i cały czas jest to zawracanie kijem Wisły. Ja oczekuję od dużej partii opozycyjnej, jaka jest platforma sporu na programy, na koncepcje. I tu jesteśmy gotowi usiąść i rozmawiać na kwestia kwestia chociażby. Dziedziczenia emerytury, która myśmy zgłosili.

Zdaniem gościa Poranka Wnet nie jest pewien czy lider PO zamierza rządzić po wyborach:

Donald Tusk chce te wybory wygrać, ale nie wiem do końca, czy chce rządzić. I on sobie nie zdaje sprawy z tego, że jeśli nie będzie silnej trzeciej drogi, to oczywiście naturalnie partnerem dla PiSu będzie Konfederacja. Mimo że Platforma o jeden, czy półtora procenta wygra z PiSem, to i tak nie będzie miała większości parlamentarnej.

Marek Sawicki podkreślił, że obecnie koalicji Trzeciej Drogi powinna mniej iść wspólnie z Platformą Obywatelską, a zacząć trzymać równy dystans między partią rządzącą, a główną siłą opozycyjną: Zawsze mówię nieprzerwanie od 2015 roku równy dystans do Platformy i równy dystans do PiSu. Był Czas kiedy, część polityków PSLu bardzo mocno mnie za krytykowała. Widać, że jednak prawda czasu zwycięża. I chcę wyraźnie podkreślić, że dzisiaj wyniszczające Polskę konflikty pomiędzy Platformą a PiSem musza być zastąpione propozycją budowania wspólnoty, a nie podziałów.

Jarosław Kaczyński wchodzi do rządu. Będzie jedynym wicepremierem

W środę doszło do zmian w rządzie, do którego wszedł Jarosław Kaczyński w roli jedynego wicepremiera. Do zmiany w radzie ministrów na antenie Radia Wnet odniósł się Marek Sawicki: Uważam, że w demokratycznym państwie rzeczą normalną jest, że premier zarządza w Alejach Ujazdowskich. Wiemy, że nadpremier Kaczyński, zarządza z Nowogrodzkiej, więc jeszcze będzie w Alejach Ujazdowskich. To, co dzieje się w ostatnich kilku miesiącach, kiedy ministrowie nie będą musieli indywidualnie jeździć na Nowogrodzką, tylko spotkają się z nadpremierem i być może proces decyzyjny będzie krótszy.

Dla kampanii wyborczej myślę, że bardziej znaczące jest wejście do gry Joachima Brudzińskie niż Jarosława Kaczyńskiego. Wiemy, że Jarosław Kaczyński to jest osoba, która podejmuje decyzje, ale nie jest takim fighterem. Natomiast tu potrzebny jest ktoś, kto stanie naprzeciw Donalda Tuska i równie głośno i równie barwnie będzie prezentował swoje poglądy.

W czasie rozmowy poseł PSL prezentował program gospodarczy swojej formacji dla gospodarki i przedsiębiorców, które idą w kierunku większej liberalizacji i pokrywają się z propozycjami proponowane przez Konfederację: Proszę zwrócić uwagę na nasze dokumenty kongresowe i te dokumenty kongresowe powstały dużo wcześniej niż program Konfederacji. Natomiast jak pan posłucha, to w zależności od tego, w jakiej stacji występują przedstawiciele Konfederacji, to mają inny program, więc zostawmy również ich sobie.
Ja ich nie będę promował. My mamy własną koncepcję funkcjonowania gospodarki – podkreślił Marek Sawicki.

PSL proponuje między innymi zamrożenie zmian prawa podatkowe czy wprowadzenie dobrowolnego ZUS dla części przedsiębiorców.

 

Władysław Bartoszewski o planach UE: Nie musimy przymusowo przyjmować ludzi, którzy szukają lepszego życia

Poseł PSLu wskazał, że jeżeli chcemy wdrażać propozycję programowe na wiele kadencji to trzeba także rozmawiać z politykami Prawa i Sprawiedliwości. Tusk zrobił z tego sprawę polityczną.

Gościem Poranka Wnet był Władysław Teofil Bartoszewski, poseł PSL-Koalicji Polskiej, który mówił o zapowiadanych przez jego ugrupowanie konsultacjach na temat edukacji: Proponujemy ponadpartyjne i ponad kadencyjne porozumienie. To nie jest tylko na jeden Sejm, żeby zrobić z naszych szkół coś na modłę szkół np. fińskich, które są jednymi z najlepszych systemów edukacyjnych na świecie. Żeby dzieci, które kończą szkołę podstawową, mówiły płynnie po angielsku, żeby rodzice nie musieli płacić za korepetycje z angielskiego czy innych języków i matematyki. Żeby szkoła dawała lepsze pensje przynajmniej tym najlepszym nauczycielom.

Na spotkanie zaproponowane przez “Trzecią Drogę” nie zamierzają się pojawić politycy Platformy Obywatelskiej, co zapowiedział jej przewodniczący. Zdaniem posła Bartoszewskiego przedstawiciele największej partii opozycyjnej: Początkowo się zgodzili [przyjść na spotkanie], potem dopiero zmienili zdanie, a przypominam, że były w ostatniej kadencji Sejmu sytuacje, kiedy Platforma Obywatelska głosowała na razem z Prawem i Sprawiedliwością, nawet jak my byliśmy przeciw. Więc wyraźnie w tej chwili zrobiono z tego spotkania kwestię przedwyborczą, a nie kwestie merytoryczną – podkreślił Władysława Bartoszewski.

Poseł PSLu odnosił się również do słów szefa klubu PO Borysa Budki, który powiedział, że „nie da się rozmawiać o przyszłości Polski z ludźmi, którzy od 8 lat niszczą Polskę”. Gość Poranka Wnet wskazał, że PSL  krytykowało Prawo i Sprawiedliwość konsekwentnie od wielu lat. Natomiast widzimy konieczność rozmowy z politykami, którzy zdobywają ponad 30% głosów w wyborach i popierają ich miliony ludzi. Jeżeli mamy wprowadzić zmiany, które przetrwają jedną kadencję Sejmu, to musimy pewne rzeczy ustalać wspólnie.

Donald Tusk zapowiedział kolejny marsz opozycji, który ma odbyć się w Poznaniu. O szansach na realizację strategii politycznej PO mówił w Poranku Wnet poseł PSL: Pan Tusk zrobił doskonałą robotę w ciągu paru lat, kiedy podniósł notowania swojej partii politycznej z około 12% do około 30%. No więc to ewidentnie zrobił dobrze. Natomiast pozostaje pytanie, czy jest w stanie sam ten magiczny próg 30 proc. przekroczyć, żeby władzę zdobyć. Tutaj pojawiają się wątpliwości nie tylko w naszej formacji.

W odniesieniu do wyników sondaży, Władysław Bartoszewski przyznał, że ostatnio koalicja “Trzeciej Drogi” straciła część poparcia, ale to nie wpływa na polityczne działania PSLu: Nerwowo to było zawsze, ale wśród mediów. Pamiętam w 2019 roku, dwa tygodnie przed wyborami parlamentarnymi, media pokazywały, że Polskie Stronnictwo Ludowe w sondażu było ocenienie 2 do 3 procent, a skończyliśmy na 8,66% w wyborach. W związku z tym u nas nikt się specjalnie tym nie przejmuje. […] do wyborów jeszcze są cztery miesiące i tym się specjalnie nie przejmujemy dlatego, że jest bardzo dużo czasu.

Zdaniem posła PSLu namowy polityków PO, aby namówił Szymona Hołownię do startu z jednej listy z PO są nierealne: Nie pójdzie na taki układ, z prostego powodu, że pan Szymon Hołownia ma swój pomysł na robienie polityki w Polsce i jak na razie robi to samo spoza parlamentu. Jeżeli pójdzie na taki układ, to jego partia skończy tak jak niektóre inne partie, które zostały wchłonięte przez Koalicję Obywatelską i które de facto nie funkcjonują.

Suwerenna Polska zapowiedziała złożenie specjalnej uchwały, która sprzeciwia się planom brukselskich urzędników ws. przymusowej relokacji imigrantów między wszystkie kraje członkowskie. Gość Poranka Wnet nie wykluczył poparcia uchwały partii Zbigniewa Ziobry, ale jednoznacznie krytycznie odniósł się do propozycji Komisji Europejskiej: Uważam, że przymusowa relokacja migrantów w sytuacji, kiedyśmy przyjęli parę milionów uchodźców uciekających przed wojną na Ukrainie. I oni zostali bardzo dobrze zaabsorbowani, włączeni w naszą społeczność. Dostali prawo do pracy, dostali prawo pobytu, dostali możliwość darmowego leczenia itd. pokazuje, że jesteśmy w stanie mieć empatię dla ludzi, którzy uciekają przed przemocą i muszą zmienić miejsce zamieszkania ale to nie znaczy, że mamy przymusowo przyjmować ludzi, którzy szukają lepszego życia.

ŁAJ

Poranek Wnet: Dmytro Antoniuk, Radosław Pyffel, Paweł Kukiz, gen. Bogusław Samol

Audycji można słuchać na 87.8 FM w Warszawie, 95.2 FM w Krakowie, 96.8 FM we Wrocławiu, 103.9 FM w Białymstoku, 98.9 FM w Szczecinie, 106.1 FM w Łodzi, 104.4 FM w Bydgoszczy, 101.1 FM w Lublinie.

Goście „Poranka Wnet”:

Dmytro Antoniuk – korespondent Radia Wnet w Ukrainie;

Radosław Pyffel – Instytut Sobieskiego;

Grzegorz Milko- sport;

Władysław Bartoszewski– poseł PSL;

Paweł Kukiz –  przewodniczący Kukiz’15

Gen. Bogusław Samol– generał broni;


Prowadząca: Jaśmina Nowak

Wydawca: Małgorzata Kleszcz

Realizator: Dominika Borcz

Sąd Najwyższy skasował wyrok przeciwko Wincentemu Witosowi i innym skazanym w tzw. procesie brzeskim

Wincenty Witos / Fot. Wikimedia Commons

Wśród pośmiertnie uniewinnionych znalazło się sześciu polityków PSL i pięciu przedstawicieli PPS.

Proces brzeski był konsekwencją represyjnych działań podjętych przeciwko opozycji przez marszałka Józefa Piłsudskiego w 1930 r. Oskarżonym zarzucano przygotowywanie zamachu stanu. Proces brzeski rozpoczął się 26 października 1931 r. przed Sądem Okręgowym w Warszawie.  Wyroki zapadły 13 stycznia 1932 r., po ponad 50 rozprawach. Dwie apelacje nie przyniosły pożądanego przez skazanych skutku.

Wśród polityków skazanych podczas procesu brzeskiego znaleźli się: Herman Lieberman, Norbert Barlicki, Adam Pragier, Stanisław Dubois, Adam Ciołkosz i Mieczysław Mastek ( PPS)  oraz  Wincenty Witos, Władysław Kiernik, Kazimierz Bagiński, Józef Putek i Adolf Sawicki ( PSL-Piast i PSL-Wyzwolenie).

Skargę kasacyjną złożył w 2020 r. były Rzecznik Praw Obywatelskich, prof. Adam Bodnar, a o pełną rehabilitację skazanych wielokrotnie upominali się liderzy Polskiego Stronnictwa Ludowego. Wyrok SN z zadowoleniem przyjął obecny prezes partii, Władysław Kosiniak-Kamysz.

Zapomniana tradycja – chłopska szkoła polityczna Wincentego Witosa. Bez polskiej wsi nie byłoby partyzantki powojennej

Marek Sawicki: Ustawy zbożowe PiSu tylko częściowo rozwiążą problemy polskich rolników

Poseł PSL przyznał, że minister rolnictwa jest bardzo aktywny, natomiast jeszcze za wcześnie aby stwierdzić czy sobie poradzi w kryzysem zbożowym. Rząd nie zdaje sobie sprawy ze strawy problemu.

Gościem Poranka Wnet był Marek Sawicki poseł PSL Koalicji Polski, który odnosił się do wczorajszych głosowaniach w sejmie nad ustawami zbożowymi: Robert Telus na pewno robi dużo wiatru, macha rękami, jest aktywny. Natomiast jak będzie w rzeczywistości, to trudno powiedzieć. Mam wrażenie, że nie zna skali problemu, bo ciągle powtarza te mityczne 3-4 miliony ton zboża, a wiemy, że w magazynach mamy co najmniej kilkanaście milionów ton.

Natomiast te ustawy częściowo oczywiście załatwiają sprawy, ale częściowo, natomiast nie rozwiązują problemu nadwyżki zbóż. Bo, pomagamy rolnikom i owszem i trzeba im pomóc. Ale mamy też ogromną ilość podmiotów skupionych, które operują na obszarze jednej gminy półtorej gminy. I te podmioty nie dostają żadnej pomocy – podkreślił poseł PSL.

Marek Sawicki komentował również akcję posłów Koalicji Obywatelskiej, który w ostatnich dniach wrzucali filmy i zdjęcia w obronie polskich hodowców trzody chlewnej: Cieszę się bardzo. No bo przecież tam nie brakowało posłów, którzy wspierali piątkę Kaczyńskiego, likwidującą hodowlę zwierząt. Jest spora grupa takich, którzy są weganami, wegetarianami i też optowali za likwidacją hodowli i produkcji rolniczej w Polsce. Teraz na potrzeby wyborcze promują schabowego. To dobrze.

Z tych Niemców to widzę, że ten PO-PiS strasznie nie lubi, żeby Platforma walczyła z kimś, ale żeby obcy Platforma tak. To mnie zdumiewa. Muszę panu powiedzieć tak zupełnie serio, bo to jest. Pierwszy partner gospodarczy i ciągła walka tylko dlatego, że jedno środowisko polityczne z tego czyni swój sztandar wyborczy. Drugie środowisko dołącza. Ładnie to wygląda.

Poseł PSL podkreślił, że chętnie by rozpoczął współpracę z Bogusławem Sonikiem, który odszedł z PO. Zapytany czy sam zainteresowany będzie chciał dołączyć do listy PSLu: Tego nie wiem – odpowiedział Marek Sawicki – ale gdyby miał, to ja jestem otwarty na to, natomiast to nie ja o tym decyduje. To jest kolegialne podejmowanie decyzji przez Radę Naczelną, to są zarządy wojewódzkie PSL. Jeśli chodzi o województwo mazowieckie, listę, listę kandydatów PSL-u w wyborach parlamentarnych mamy już kompletną.

Gość Poranka Wnet przyznał, że na listach wyborczych PSLu znajdzie się były premier Waldemar Pawlak: Jest na liście kandydatów do Sejmu. (…) To jest wspólna lista i na Sejmu i Senatu. Nie wiem tego jeszcze, czy premier Pawlak pójdzie do Sejmu czy do Senatu. Ma prawo decydować o tym, bo jest przewodniczącym Rady Naczelnej, jest doświadczonym politykiem, więc to raczej on będzie decydował o tym, gdzie będzie kandydował, a nie tylko i wyłącznie gremia polityczne.

Marek Sawicki odniósł się do propozycji kanclerza Niemiec aby odejść od prawa weta w Radzie Europejskiej: Ja się nie zgadzam. Mateusz Morawiecki się zgodził, bo zgodził się na federalizacji fiskalną Unii Europejskiej. To jest zgodne. Współodpowiedzialność za prowadzenie długu wspólnoty. Ja się nie zgodzę.

Marek Sawicki: Trzeba wprowadzić kaucję wywozową na ukraińskie zboże, tak aby nie zostawało w Polsce

Marek Sawicki / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Zdaniem polityka PSL nie ma możliwości, aby przez porty wywieźć trzy lub cztery miliony ton zboża do momentu rozpoczęciu żniw. Obecnie w Polsce jest około 9 mln ton zboża leżącego w magazynach.

Gościem Poranka Wnet był Marek Sawicki – poseł PSL i były minister rolnictwa w rządzie Donalda Tuska, który odniósł się do nominacji Roberta Telusa: W końcu piątka Kaczyńskiego się spełnia, mamy piątego ministra rolnictwa, który piątkę Kaczyńskiego, że tak powiem głęboko i z pełną wiarą popierał, dziś mówi, że to był błąd co prawda, ale co się stało, to się nie odstanie.

Pan minister nie wchodzi w resort rolnictwa, że tak powiem znikąd. Przecież przez całą kadencję był przewodniczącym komisji rolnictwa. Pamiętam go także z czasów, kiedy ja byłem ministrem rolnictwa. To był zawsze ten polityk, który będąc posłem w Sejmie doskonale wiedział, co trzeba zrobić w polskim rolnictwie – podkreślił polityk PSL.

Marek Sawicki wskazał, że są możliwości na ograniczenie pozostawania zboża importowanego z Ukrainy na terenie kraju: byli ministrowie rolnictwa już w kwietniu ubiegłego roku wysłali otwarty list do pana prezydenta i pana premiera Kowalczyka, a w lipcu Polskie Stronnictwo Ludowe poszło w Sejmie projekt ustawy o wprowadzeniu tak zwanej kaucji w wozowej. To nie jest podatek, to jest opłata neutralna. To jest opłata najbardziej uszczelniająca rynek, bo wpłacamy na granicy, kiedy wywozimy produkt na obszar celny Unii Europejskiej i dostajemy zwrot, kiedy ten produkt na obszar Unii Europejskiej opuszcza.

Przywrócenie ceł będzie trwało trzy miesiące, a może i pół roku, choć widać wyraźnie, że, nawet sam komisarz Wojciechowski nie wierzy w przywrócenie ceł – podkreślił poseł PSL.

Gość Poranka Wnet wskazał, że nie ma łatwej możliwości wywozu drogą morską zboża z Ukrainy, które już jest w magazynach na terenie Polski: Tylko minister nie wie, ile ma zboża jest w polskich magazynach. To nie są trzy czy cztery miliony ton, tylko to jest co najmniej siedem, a nawet dziewięć mln ton. (…) I teraz jeśli nawet pan minister chciałby wypchnąć tylko te 3-4 miliony jak twierdzi do żniw, to informuję Pana, że zostało mu niecałe trzy i pół miesiąca. Jak sprawdzałem w portach stoi sześć masowców w tej chwili, które są w stanie zasypać nie więcej jak 300 tysięcy ton zboża, jak chce minister, w ciągu trzech, czterech miesięcy wynieść miesięcznie milion ton zboża?

Marek Sawicki wskazał, że jego formacja jest gotowa na współpracę z AgroUnią i Porozumieniem:

Pana Kołodziejczak nie zaciągnę za rękę do żadnej współpracy i nie zmuszę do niczego, ale jeśli będzie podzielał ten program i zechce współpracować, to myślę, że jako Polskie Stronnictwo Ludowe, jesteśmy otwarci na taką współpracę.

Myślę, że zarówno Hołownia, jak i Kosiniak-Kamysz naprawdę są bardzo otwarci na współpracę z tymi, którym dobro Polski i zmiana władzy są na sercu. I wydaje mi się, że. Tak jak to w starej dziecięcej przyśpiewki, że miało nas do pieczenia chleba i każdy, kto ten chleb chce uczciwie piec powinien mieć otwartą drogę do tej piekarni – podkreślił w Poranku Wnet Marek Sawicki.

Gabriel Janowski: rolnictwo jest podstawą zdrowej ekonomii. W Polsce tego nie rozumiemy

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Najnowszy sondaż wyborczy. PiS na prowadzeniu

W dniach 10-13 marca 2023 roku na zlecenie stowarzyszenia EuropejskaPL firma Research Partner przeprowadziła na panelu Ariadna badanie preferencji politycznych Polaków.

Jeśli wybory odbyłyby się w ostatnią niedzielę, to najwięcej głosów otrzymałaby Zjednoczona Prawica, która szczycić by się mogła 32,7 % wynikiem. Tuż za Zjednoczoną Prawicą jest Koalicja Obywatelska, na którą chce zagłosować 28% Polaków. Podium zamyka Lewica z 9,3 % poparciem.

Materiał Research Partner

W Sejmie znalazłyby się jeszcze 3 ugrupowania.  Polska 2050 z poparciem 7,6% ankietowanych, PSL  z wynikiem  5,5 % oraz Konfederacja z uznaniem 5,2 % Polaków.  Pozostałe partie nie miałyby swojej reprezentacji w parlamencie. Koalicja Porozumienia z Agrounią mogłaby zdobyć 2,0% głosów, a Kukiz 15 – 0,9% głosów. Pozostałe ugrupowania polityczne zyskały poparcie w wysokości 2,1%. Prawie 7% Polaków nie wie na kogo oddałoby swój głos. Szacowana frekwencja wyborcza wynosi 62%.

Zobacz także:

Michał Karnowski: po stronie opozycji nawet nie ma wysiłku, żeby przedstawić swój plan polityczny

Research Partner: ponowny wzrost poparcia dla Zjednoczonej Prawicy

Fot. CC A-S 3.0, Wikipedia

Zgodnie z wynikami najnowszego sondażu, dystans między formacją sprawującą władzę a Koalicją Obywatelską wzrosł z 3,6 p.p. do aż 7,5 p.p.

W dniach 3-6 lutego 2023 roku firma Research Partner przeprowadziła na panelu Ariadna kolejne badanie preferencji politycznych Polaków. Tym razem postanowiliśmy także sprawdzić zainteresowanie Polaków potencjalną koalicją ugrupowania Porozumienie z Agrounią.

Gdyby wybory miały odbyć się w najbliższą niedzielę, to najwięcej głosów zdobyłaby Zjednoczona Prawica, na którą zagłosowałoby 35,6% respondentów. Na Koalicję Obywatelską zagłosowałoby 28,1% Polaków. Trzecie miejsce w rankingu zajmuje Polska 2050 z poparciem 9,8%. Wzrost w stosunku do poprzedniego pomiaru zanotowała także Konfederacja (poparcie 7,5% ankietowanych). Swoją reprezentację w parlamencie miałyby jeszcze dwie partie polityczne: Lewica z poparciem 7,2% respondentów oraz PSL z 5,4% głosów. Pozostałe partie nie miałyby swojej reprezentacji w parlamencie.

Materiał Research Partner

 

W ubiegłym tygodniu władze Porozumienia i Agrounii ogłosiły wspólny start w zbliżających się wyborach parlamentarnych. Jeśli oba ugrupowania parlamentarne stworzyłyby koalicję wyborczą lub ewentualnie powołały do życia nowy byt polityczny, wtedy mogłyby liczyć na poparcie około 1,0% respondentów. Zjednoczoną Prawicę poparłoby 33,7% głosujących, a Koalicję Obywatelską 27,8% ankietowanych. Polskę 2050 poparłoby 10,7% badanych a Lewicę 7,3%. W parlamencie znalazłyby się jeszcze Konfederacja z poparciem 6,4% badanych. Szacowana frekwencja wyborcza wynosi 59,5%.

Materiał prasowy Research Partner

Badanie zostało przeprowadzone przez Research Partner na Panelu Badawczym ARIADNA w dniach 3-6.02.2023, na ogólnopolskiej próbie 1040 osób w wieku 18+, dobranej według reprezentacji w populacji Polaków dla płci, wieku i wielkości miejscowości zamieszkania.

Research Partner: maleje dystans między Zjednoczoną Prawicą a Koalicją Obywatelską

 

Research Partner: maleje dystans między Zjednoczoną Prawicą a Koalicją Obywatelską

Zgodnie z wynikami najnowszego sondażu, próg wyborczy przekroczyłoby 6 ugrupowań.

Gdyby wybory miały odbyć się w niedzielę 6 listopada, to najwięcej głosów zdobyłaby Zjednoczona Prawica, na którą zagłosowałoby 32,6% respondentów, wynika z badania preferencji politycznych Polaków, przeprowadzonego w dniach 28-31 października 2022 roku przez firmę Research Partner na panelu Ariadna. Zmniejsza się dystans pomiędzy partią rządzącą i Koalicją Obywatelską, którą poparłoby już 29,0% badanych.

Trzecia w zestawieniu Polska 2050 zdobyłaby uznanie 10,3% Polaków. Do sporych przetasowań doszło ponownie na dalszych miejscach. Lewicę poparłoby 6,6%
ankietowanych.

Konfederację 6,5%, a PSL z wynikiem 5,4% byłoby ostatnim ugrupowaniem, które przekroczyłoby próg wyborczy. Prawie 7% badanych nie wie, na kogo chciałoby zagłosować. Na pytanie o wzięcie udziału w wyborach 47,5% ankietowanych odpowiedziało „zdecydowanie tak”, a kolejne 15,0% „raczej tak”, co pozwala szacować frekwencję wyborczą na poziomie 62,5%.

Sondaż Research Partner