Rafał Ziemkiewicz opowiada o swojej najnowszej książce „Złowrogi cień Marszałka”, Maria Przełomiec przywołuje reakcje rosyjskiej prasy na szczyty NATO i G7, Ryszard Czarnecki mówi o polityce światowej
Rafał Ziemkiewicz – pisarz, publicysta;
Ryszard Czarnecki – wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego;
Maria Przełomiec – dziennikarka, autorka Studia Wschód w TVP Info;
Plutonowy Michał Iwiński – weteran wojny w Afganistanie.
Prowadzący: Antoni Opaliński i Luiza Komorowska
Realizator: Karol Zieliński
Część pierwsza:
Maria Przełomiec o echach w rosyjskiej prasie szczytu NATO w Brukseli oraz spotkaniach najbardziej wpływowych państw świata, tzw. Grupy G7 w Taorminie na Sycylii. Dziennikarka opowiedziała też o poniedziałkowej wizycie Władimira Putina we Francji.
Część druga:
Ryszard Czarnecki o najważniejszych zjawiskach aktualnej polityki międzynarodowej.
Część trzecia:
Michał Iwiński o swoich doświadczeniach walki w Afganistanie, a także opiece państwa polskiego nad weteranami misji wojskowych.
Część czwarta:
Rafał Ziemkiewicz o książce „Złowrogi cień Marszałka”, w której przedstawia swój pogląd na, jego zdaniem, destruktywne dziedzictwo Józefa Piłsudskiego.
aa
„Szanse Le Pen w drugiej turze są znikome. Faworytem jest Macron, postrzegany w Rosji jako przedstawiciel interesów amerykańskich”. Maria Przełomiec o rosyjskiej recepcji I tury wyborów we Francji.
Autorka programu „Studio Wschód” w TVP Info i znawczyni Rosji mówiła o niechętnym stosunku tamtejszych władz do zwycięzcy pierwszej tury francuskich wyborów. – Na francuskojęzycznych stronach agencji Sputnik zarzucano Macronowi dwie rzeczy: po pierwsze, że jest homoseksualistą, który dla zmyłki ożenił się z kobietą o 24 lata starszą od siebie, a po drugie, że jest przedstawicielem interesów kapitału amerykańskiego.
Rosyjskie nadzieje na zniesienie zachodnich sankcji gospodarczych wydają się, wobec wczorajszych rozstrzygnięć, płonne. – Politolodzy piszą o tym, że po prawdopodobnym zwycięstwie Macrona nie zmieni się polityka Francji wobec Rosji, a w konsekwencji także polityka Unii Europejskiej wobec Moskwy utrzyma swój dotychczasowy kształt – relacjonowała Maria Przełomiec.
Nie wszystkie media w Rosji uderzyły w ton żałobny. – Jeden z dzienników pociesza się, pisząc o „moralnym zwycięstwie”. Polegać ma ono na tym, że troje z czwórki głównych kandydatów w pierwszej turze wyrażało chęć zbliżenia z Rosją.
Zapraszamy do wysłuchania całego komentarza Marii Przełomiec.
aa
Sprawa jest o tyle istotna, że dwa tygodnie temu sekretarz generalny NATO zwrócił się do Rosji z apelem o dopuszczenie obserwatorów. Odpowiedź była negatywna – w Południu Wnet mówiła Maria Przełomiec.
– Ten gest pokazuje prawdopodobnie, że Aleksander Łukaszenka się boi, że pomimo zaostrzenia postawy wobec protestującej ludności, bardzo zależy mu na poprawie relacji z Zachodem. Jednak Łukaszenka nie jest wiarygodnym partnerem. Już wielokrotnie oszukał Zachód – mówiła dziennikarka specjalizująca się w tematyce wschodniej.
[related id=”7894″]
– W tym kontekście apeluję do przedstawicieli polskiej dyplomacji o zaprzestanie bezwarunkowego i de facto bezinteresownego popierania Łukaszenki – zaznaczyła Maria Przełomiec. – W dniu, gdy po raz pierwszy siłą tłumiono manifestacje na Białorusi, w Mińsku odbyło się spotkanie – zwołane na wniosek Polski – wiceministrów spraw zagranicznych Grupy Wyszehradzkiej i krajów Partnerstwa Wschodniego. Jak widać, obecność zagranicznych dyplomatów nie hamowała Łukaszenki. W ostatnim czasie władze białoruskie zaczęły też brutalnie traktować pracowników Biełsatu – argumentowała nasza rozmówczyni.
Maria Przełomiec mówiła również o przyczynach obecnego kryzysu na Białorusi: – Rosja traktuje gospodarkę i energetykę jako narzędzie swojej polityki zagranicznej. Głównym powodem złej sytuacji ekonomicznej na Białorusi jest znaczne zmniejszenie przez Rosję dostaw taniej ropy naftowej do tego kraju. To ta ropa przerabiana w białoruskich rafineriach stanowiła podstawę krajowego budżetu.
AA
Podczas spotkania w Moskwie Władimir Putin i Recep Erdogan zadeklarowali zwieńczenie procesu normalizacji stosunków między Turcją i Rosją. Turcja szuka partnerów politycznych na Wschodzie.
Potwierdzeniem poprawy relacji między Turcją i Rosją może stać się wznowienie ruchu lotniczego między tymi krajami, ograniczonego po tym, jak w listopadzie 2015 r. tureckie wojska zestrzeliły rosyjski samolot przelatujący nad ich terytorium. – Erdogan wzywał do tego, żeby między Rosją a Turcją była nieograniczona liczba lotów, tak żeby wszyscy Rosjanie mogli zakosztować wakacji w jego kraju, tak dobrze wspominanych przez Władimira Putina – relacjonowała autorka Studia Wschód.[related id=”787″]Tego samego dnia, 10 marca, w mieście Samsun, na północy Turcji, odbył się duży więc, na którym wicepremier Nurettin Canikli, oskarżył Zachód o działania przeciwko Turcji. Oskarżył zarówno kraje Europy Zachodniej, takie jak Niemcy i Holandia, o popełnianie wojennych zbrodni na Turkach poprzez udzielanie schronienia tureckim terrorystom. Chodzi oczywiście o środowiska związane z Fetullahem Güllenem – powiedziała dziennikarka Maria Przełomiec, gość Poranka Wnet.
Najpoważniejsze konsekwencje mogą mieć tarcia między rządem w Ankarze a NATO. – Co ciekawe, również NATO zostało skrytykowane przez tureckiego polityka. „NATO, podobnie jak kurdyjscy terroryści, zajmuje wobec Turcji wrogą postawę, przez świadome wspieranie działania organizacji działających na jej szkodę” – powiedział wicepremier Canikli. Biorąc pod uwagę, że Turcja ma drugą co do wielkości armię w NATO, sygnały przez nią wysyłane są zdecydowanie niepokojące – oceniła nasza rozmówczyni.
– Moim zdaniem Turcja bardziej straszy, niż dokonuje realnych działań. Potrzebne są jej pieniądze, a tych Rosja nie ma w nadmiarze. Erdogan straszy Unię i szachuje ją wstąpieniem do Szanghajskiej Organizacji Współpracy. Trudno sobie wyobrazić jednoczesną obecność Turcji w NATO i SOW, na razie jednak rozmowy Ankary z tą drugą są na etapie wstępnym – powiedziała Maria Przełomiec.
Aleksiej Nawalny opublikował materiały dowodzące, że premier Miedwiediew posiada naprawdę ogromny majątek. Rezydencje w Rosji i za granicą, winnice, jachty – mówiła w Południu Wnet Maria Przełomiec.
Dziennikarka przywoływała kulisy ujawnienia stanu posiadania Dimitrija Miedwiediewa: – Być może komuś z kręgu władzy zależy na osłabieniu pozycji premiera przed nadchodzącymi wyborami. Jak podają niezależne media, Miedwiediew stoi na czele frakcji tzw. czekistów prawosławnych, którzy walczą z czekistami petersburskimi, z szefem Rosneftu, Sechinem, na czele.
[related id=”5727″]
Nasza rozmówczyni mówiła też o dwóch ważnych rocznicach obchodzonych u naszych sąsiadów: – Nadchodzi setna rocznica rewolucji lutowej. Eksperci twierdzą, że jest ona dla Putina raczej niewygodna. Budżet wszystkich obchodów jest zdecydowanie skromny – wynosi około miliona dolarów. Władze chcą się skupić na historycznych rozważaniach, tak prowadzonych, żeby nikogo nie urazić.
– 5 marca jest też rocznicą śmierci Stalina. Przedstawiciele skrajnej lewicy, z Giennadijem Ziuganowem na czele, tradycyjnie złożyli kwiaty pod pomnikiem Stalina. W uroczystości brało jednak udział zaledwie 500 osób, co, jak na Moskwę, jest liczbą bardzo skromną – uzupełniła Maria Przełomiec.
AA
Minister Ławrow w wywiadzie dla NTV mówił o nadziejach na odbycie w Bonn lub Monachium kuluarowych rozmów z Rexem Tillersonem, swoim odpowiednikiem z USA – w Południu Wnet mówiła Maria Przełomiec.
Jednym z tematów ma być kwestia Ukrainy, Ławrow wyraził nadzieję, że nowa administracja amerykańska okaże się pragmatyczna i najważniejsza dla niej jest walka z islamskim terroryzmem – a do tego Rosja jest niezbędna – relacjonowała nasza rozmówczyni.
Maria Przełomiec przywołała też przykładowy element kontekstu ideologicznego działań Kremla – W Izwiestiach – dzienniku podporządkowanym Kremlowi – pojawił się artykuł napisany przez pułkownika Wiktora Litowkina przypominający o upłynięciu 10 lat od wystąpienia podczas konferencji monachijskiej Władimira Putina. To w 2007 r. rosyjskie władze po raz pierwszy dały do zrozumienia, że ich kraj nigdy nie zgodzi się na rolę państwa drugorzędnego.
Dziennikarka specjalizująca się w tematyce wschodniej podjęła także rozmaicie dziś interpretowaną kwestię białoruską – To, że prezydent Łukaszenka ostatnio trochę więcej pyskuje i trochę mocniej wypowiada się pod adresem wschodniego sąsiada – ale nie Włodzimierza Putina. To jeszcze nie oznacza, że Łukaszenka nie będzie się zgadzał na rosyjskie warunki. – oceniała Maria Przełomiec i dodała – Polskie nadzieje na prozachodnie zmiany na Białorusi są płonne. Kolejny przykład: władze szkoły z wykładowym językiem polskim zostały ukarane za zaproszenia Andżeliki Borys, szefowej nieuznawanego przez władze Związku Polaków na Białorusi.