Prof. Krasnodębski: Słabość Unii Europejskiej polega na tym, że jest coraz bardziej scentralizowana

W piątkowym „Poranku WNET” prof. Zdzisław Krasnodębski stwierdza, że problemem Unii Europejskiej jest coraz większa federalizacja organizacji oraz brak poszanowania traktatów.


W najnowszej porannej audycji gości prof. Zdzisław Krasnodębski, który porusza m.in. tematykę polityki Unii Europejskiej. Europoseł stwierdza, że problemem Unii Europejskiej jest coraz większa federalizacja organizacji oraz brak poszanowania traktatów:

Zgadzamy się wszyscy w jednym. Słabość polega na tym, że Unia jest coraz bardziej scentralizowana. Instytucje unijne mają coraz więcej kompetencji względem państw członkowskich – stwierdza prof. Zdzisław Krasnodębski.

Gość porannej audycji podkreśla, że w różnych państwach członkowskich Unii występują odmienne problemy. Europoseł dodaje jednak, że w wielu państwach europejskiej wspólnoty występuje problem imigracyjny:

My stawiamy tę diagnozę, ponieważ moje ugrupowanie polityczne już w grudniu zeszłego roku rozpoczęło trasę po Europie.(…) Przedstawiamy tam wizję alternatywną od tej federalistycznej. W różnych krajach występują trochę inne problemy – w niektórych główny problem stanowi kwestia imigracji – u innych będą to znowu problemy społeczne czy gospodarcze.

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego dodaje, że kolejnym bolączką UE jest lewicowo-liberalna ideologia, którą kieruje się organizacja:

Mamy też do czynienia z rozwojem, z dominacją tego, co nazywa się lewicowym liberalizmem, który staje się coraz bardziej dogmatyczny i coraz bardziej nietolerancyjny – komentuje prof. Zdzisław Krasnodębski.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy w formie podcastu!

N.N.

Prof. Krasnodębski: Trwa ofensywa sił skrajnie lewicowych. Te tendencje wywołują negatywną reakcję społeczeństw Europy

Prof. Zdzisław Krasnodębski, eurodeputowany PiS. mówił w porannej audycji Radia WNET m.in. o polityce europejskiej, lewicowej rewolucji wdrażanej przez skrajne środowiska i polityce polskiego rządu.

Premier Mateusz Morawiecki spotka się  w czwartek w Budapeszcie z premierem tego kraju Viktorem Orbanem oraz z liderem włoskiej Ligi Matteo Salvinim. Rozmowa ma dotyczyć między innymi funkcjonowania Parlamentu Europejskiego. Jak wskazuje prof. Zdzisław Krasnodębski jego wyniki mogą być korzystne.

Pojawiają się głosy, że spotkanie w Budapeszcie jest szansą na stworzenie nowej siły na prawicy w Parlamencie Europejskim. Rozmówca Łukasza Jankowskiego zaznacza jednak, że;

Nie zmienimy układu sił w Parlamencie Europejskim, nawet jeżeli  powstanie duża grupa na bazie rozszejszroznej frakcji Konserwatystów i Reformatorów – mówi eurodeputowany PiS.

Upatruje jednak korzyści w utworzeniu współpracy, jaką mogą nawiązać konserwatywne rządy europejskie poza Parlamentem Europejskim.

Tworzenie sojuszu partii, które mają wpływ na rządzenie w Europie poza PE, (…)  może mieć duże znaczenie.

Polityk podkreślił, że konieczna jest obrona tradycyjnych wartości. Dysonans pomiędzy rewolucyjnymi zapędami skrajnej lewicy a konserwatywnym spojrzeniem na świat prowadzi w Europie do sprzeciwu społeczeństw.

Chodzi o obronę tej normalności i tego, co jest podstawą cywilizacji europejskiej. Jest ofensywa sił skrajnie lewicowych. (…) Te tendencje wywołują we wszystkich społeczeństwach europejskich negatywną reakcję. We Francji padają sformułowana,  że kraj jest na skraju wojny domowej.

Jak zaznacza gość Poranka WNET hasła wygłaszane przez skrajną lewicę „są bardzo zwodnicze.”

Komunizm również walczył o wolność na świecie. (…) Nie wierzę w to, że ludzie chcieliby mieszkać w jednym wielkim squacie. Chwilowa popularność tych haseł wynika  z  obecnej sytuacji.

W jego ocenie partia rządząca powinna się aktywnie włączyć w politykę europejską.

Trzeba pokazać pewną dynamikę ogólnoeuropejską i PiS powinno być bardziej aktywne w polityce europejskiej, skupiając siły, które są przeciwne nowej fali rewolucji.

Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy !

A.N.

Prof. Krasnodębski: jedyna możliwość skutecznego działania w PE to powstanie jak największej grupy prawicowej

Prof. Zdzisław Krasnodębski o tzw. strefie wolności osób LGBTIQ, prześladowaniu homoseksualistów, zmianie definicji małżeństwa oraz o możliwości porozumienia z Marine Le Pen i Matteo Salvinim w PE.

Lewica ma nowy proletariat – różne mniejszości seksualne, które ponoć są prześladowane.

Prof. Zdzisław Krasnodębski komentuje debatę w Parlamencie Europejskim na temat projektu rezolucji ustanawiającego w Unii Europejskiej „strefę wolności dla osób LGBTIQ”. Ma być to odpowiedzią na rzekomo powstające w Polsce od 2019 r. „strefy wolne od LGBT” oraz rosnącą dyskryminację wobec osób homoseksualnych.

Prof. Krasnodębski podkreśla, że celem jest zmiana porządku prawnego tak, by definicję małżeństwa rozszerzyć na pary jednopłciowe, które będą miały też prawo do adopcji dzieci. Postulaty nie kończą się jednak na tym. Chodzi o to, aby przemodelować całą kulturę.

 Europoseł wskazuje, że w PE pojawiają się postulaty, aby sformalizowane związki jednopłciowe zawarte w jednym kraju UE były uznawane we wszystkich. Odnosi się do pozycji sił bardziej prawicowych w europarlamencie.

Gość Poranka Wnet wskazuje, że brytyjscy europosłowie nie bali się krytyki, lecz budowali szeroką koalicję. Stwierdza, że potrzebne jest szerokie porozumienie, która musi mieć jednak pewne jasno zakreślone granice.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Prof. Krasnodębski: procedura impeachmentu przed zaprzysiężeniem nowego prezydenta jest przejawem zemsty

Prof Zdzisław Krasnodębski komentuje wydarzenia polityczne w Stanach Zjednoczonych, gdzie wdrożona została procedura impeachmentu. Odnosi się również do cenzury w mediach społecznościowych.

Profesor Zdzisław Krasnodębski ocenia, że niedawne zajścia na Kapitolu stanowiły przejście do kolejnego etapu cywilizacyjnego starcia, jakie toczy się na świecie.

Zajścia na Kapitolu, stały się impulsem do zaognienia konfliktu. (…) Procedura impeachmentu przed zaprzysiężeniem nowego prezydenta jest próbą wyeliminowania Donalda Trumpa z polityki ale także przejawem zemsty.

Zdaniem socjologa „podział amerykańskiej sceny politycznej jest bardzo ostry”

 Zobaczymy jak będą się bronić ci, którzy Donalda Trumpa popierali. Niewątpliwie są w defensywie – mówi.

Jak wskazuje tendencje do ograniczania wolności słowa pewnym grupom jest coraz poważniejszym problemem.

Jest tendencja to ograniczania wolności, wypychania konserwatystów czy tradycjonalistów. (…) Mimo wszystko nie powinniśmy ulegać temu samemu stylowi uprawiania polityki i retoryki.

W politycznym sporze niewątpliwe wykorzystywana będzie pandemia.

Uważam, że wykorzystywane będą także nastroje związane z pandemią. (…) Energia protestu się gromadzi i istnieje pokusa, by ją skanalizować i wykorzystać politycznie. To dość niebezpieczne.

Zachęcamy do wysłuchania całej audycji!

A.N.

 

XII edycja Festiwalu NNW. Dyrektor festiwalu: To nie tylko filmy, ale też panele dyskusyjne. Pokazujemy koło stu tytułów

Arkadiusz Gołębiewski opowiada o Festiwalu Niepokorni Niezłomni Wyklęci, który odbędzie się w dniach 22-27 września w Gdyni. Jest to XII edycja wydarzenia.

Arkadiusz Gołębiewski wspomina początki Festiwalu Niepokorni Niezłomni Wyklęci, kiedy to temat podziemia antykomunistycznego nie był tak głośny jak teraz. Wydarzenie relacjonowane było wówczas przez Radio Wnet:

Pamiętam doskonale czasy kiedy nasłuchiwało się Radia Wnet jak kiedyś Wolna Europa. Ten festiwal […] 7, 8,10 lat temu był takim miejscem, gdzie można było zobaczyć filmy, które szerzej nie można oglądać w mediach publicznych i komercyjnych.

Od kilku lat festiwal pokazuje zagraniczne produkcje fabularne z krajów byłego Bloku Wschodniego, ale też np. z Japonii i Iranu. Wydarzenie w tym roku odbędzie się zarówno w tradycyjnej formie, tj. stacjonarnie, jak i on-line. Udział w nim jest bezpłatny. Zgodnie z obostrzeniami sanitarnymi biorącym udział na miejscu mierzona jest temperatura. Po każdym filmie odbywa się dezynfekcja miejsca wyświetlania.  dyrektor Festiwalu „Niepokorni, Niezłomni, Wyklęci” opowiada o filmie otwierającym festiwal. „Znajdę cię” to amerykańska produkcja zrealizowana w Polsce z udziałem polskich i amerykańskich aktorów. Osadzona jest w realiach II wojny światowej.

Pokazujemy około stu tytułów.

Arkadiusz Gołębiewski zaprasza także do udziału w panelach dyskusyjnych, w których prelegentami będą m.in. prof. Krasnodębski, prof. Jan Żaryn, prof. David Engels z Belgii. Wśród poruszanych na festiwalu tematów znajdzie się 40-lecie powstania „Solidarności”:

Przyjeżdża Edward Janusz z córką legenda Solidarności trójmiejskiej ze Stanów Zjednoczonych.

K.T./A.P.

Prof. Krasnodębski: Nie uważam, aby spór o praworządność z UE kiedykolwiek się skończył. To seanse nienawiści i absurdu

Prof. Zdzisław Krasnodębski mówi o dominacji liberałów i skrajnej lewicy w PE, które chcą narzucić nam inny model kulturowy, zablokować reformy ustrojowe i sprowadzić Polskę do statusu peryferii.


Europoseł Prawa i Sprawiedliwości, prof. Zdzisław Krasnodębski przewiduje, że podczas dzisiejszej dyskusji na temat praworządności w Polski, toczonej na forum UE, należy spodziewać się kolejnego „seansu nienawiści i absurdu”. Debata ta nie cieszy się zainteresowaniem międzynarodowej opinii publicznej.

To zastygło w pewien rodzaj stereotypu, że w Polsce dzieje się coś niedobrego pod względem fundamentalnych praw człowieka. Dopiero, gdy ktoś przyjeżdża, tak jak teraz, gdy byłem na Forum Ekonomicznym w Karpaczu, gdzie było dużo gości z zagranicy […] i konfrontują oni rzeczywistość z tymi doniesieniami, to są lekko zdziwieni […] To jest nawarstwianie jednej przesadnej oceny nad drugą. Parlament Europejski zajął stanowisko, że nie zagłosuje pozytywnie za budżetem oraz planem odbudowy, jeśli nie będzie powiązania z praworządnością. To nowy element nacisku politycznego, który jest dla nas niebezpieczny i niewygodny.

Socjolog zwraca uwagę, że PE jest zdominowany przez środowiska liberalne i skrajnie lewicowe, które nie spoczną dopóki nie dopną swego. W rezolucji krytykuje się polską reformę Trybunału Konstytucyjnego, co pociąga za sobą podważanie każdej reformy o charakterze ustrojowym, uchwalonej po 2015 roku przez polski rząd.

Ten dokument mówi, że demokratycznie wybrany polski parlament nie może tych decyzji podejmować. Jest zdecydowane przekroczenie wszelkich kompetencji unijnych i powoływanie się na Kartę Praw Podstawowych, których Polska nie podpisała. Unia nie ma kompetencji w dziedzinie edukacji, wychowania seksualnego czy organizacji mediów, ale powołanie się na art. 2 traktatu o UE, w którym zdefiniowane są bardzo ogólne wartości powoduje, że można to dowolnie stosować do Polski. To będzie się jątrzyło przez najbliższe lata i nie byłbym w tej sprawie optymistą, że ten spór kiedykolwiek się zakończy.

Gość Radia Wnet zaznacza, że rezolucja UE ma charakter polityczny, a głównym posłem sprawozdawcą jest hiszpański socjalista, który wraz z innymi europosłami pracującymi nad rezolucją w sprawie Polski, chce narzucić nam inny model kulturowy.

Oni chcą nam narzucić pewien model polityczny i kulturowy, bo tak rozumieją te wartości europejskie, jak demokracja i ochrona mniejszości […] Nie przychodzi im do głowy, że my Polacy katolicy tradycyjnie myślący, jesteśmy mniejszością w Europie, więc powinno się nas chronić i nasz sposób życia. Być może Jedynym sposobem ochrony przed tymi atakami, byłoby uznanie nas za chronioną kulturową mniejszość w Europie i wtedy moglibyśmy, tak jak chcemy z politycznymi wyborami Polaków (dokonywać reform-przyp. red.).

Rozmówca Adriana Kowarzyka podkreśla, że tego typu działania ze strony UE sprowadzają Polskę do roli państwa peryferyjnego i zmierzają w kierunku odebrania nam możliwości bycia wspólnotą polityczną.

Odnosząc się do kwestii stanowiska UE wobec wydarzeń na Białorusi, prof. Krasnodębski wskazuje, że Unia Europejska jest niechętna objęciem sankcjami Aleksandra Łukaszenki, a Rosja wciąż posiada znaczące wpływy w niemieckiej partii SPD oraz wśród francuskich elit.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

M.K.

Prof. Krasnodębski: Wybito zęby unijnej dyrektywie gazowej. Chwała Bogu, że mamy Amerykanów

Jak wybito zęby unijnej dyrektywie gazowej? Co zrobi Komisja wobec ustawy zmian w polskim sądownictwie? Jak Niemcy przygotowują się do swojej prezydencji w UE? Odpowiada prof. Zdzisław Krasnodębski.

Prof. Zdzisław Krasnodębski opowiada o działaniach podejmowanych przez Komisję Europejską wobec Polski w związku ze zmianami w sądownictwie. Będzie ona dążyć do zawieszenia obowiązywania nowej ustawy dot. sędziów. Zauważa, że „niewiele się mówi o mechanizmie sprawdzania praworządności”,jaki zapowiadała Ursula von der Leyen. Zauważa, że „ze strony Komisji nie podjęto tego”, gdyż byłoby to „bardzo niewygodne dla wielu państw, w których to, co nam się zarzuca jest od wielu lat częścią systemu prawnego”.

Rozpoczęła się ostra walka jak będą te wieloletnie programy finansowe wyglądać.

Europoseł zauważa, że obecny projekt programu zakłada bardzo „wyśrubowane cele”.  Odnosi się do powiązania funduszy unijnych z praworządnością. Kraje członkowskie są podzielone w tej sprawie. Zaznacza, że przyjmowanie tych ram finansowych odbywa się jednogłośnie, więc jeśli będą one niekorzystne dla Polski, to strona polska skorzysta z prawa weta. Europoseł opowiada o niemieckich przygotowaniach do prezydencji w Unii Europejskiej, która zacznie się za pół roku. Obecnie trwa prezydencja chorwacka.

Półtora roku temu zaczęto przyjmować do pracy Niemców z najlepszych zagranicznych uczelni, by stworzyć sztab ludzi, którzy pomogą to prezydencję realizować.

Nasz gość stwierdza, iż jedną z rzeczy, którą RFN będzie chciał realizować w czasie swej prezydencji będzie szczyt UE-Chiny. Odnosi się do krytyki wobec Nord Stream II w Niemczech. Zwraca uwagę, że przeciwko gazociągowi występują Zieloni.

Do mediów krytycznych wobec Nord Stream II należy Frankfurter Allgemeine Zeitung.

Prof. Krasnodębski opowiada o tym, jak „wybito zęby dyrektywie [gazowej], którą parlament dosyć ostro sformułował”. Uchwalone wcześniej poprawki europarlamentu „poddawałyby gazociąg reżimowi prawa europejskiego”. Ostatecznie ograniczono regulacje do ostatniego odcinka gazociągu. Stało się tak dzięki dogadaniu się Francji i Niemiec. W wyniku osłabienia jej zapisów europosłowie PiS-u wstrzymali się od głosu w głosowaniu nad nią. Jak dodaje: „chwała Bogu, że mamy Amerykanów”, ciesząc się z amerykańskich sankcji wobec niemiecko-rosyjskiego gazociągu.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Prof. Antoni Dudek, Roman Bereźnicki, Bartosz Ćwir – Popołudnie WNET – 05.02.2020 r.

Popołudnia WNET można słuchać od poniedziałku do piątku w godzinach 16:00 – 18:00 na: www.wnet.fm, 87.8 FM w Warszawie i 95.2 FM w Krakowie. Zaprasza Magdalena Uchaniuk-Gadowska.

Goście Popołudnia WNET:

prof. Antoni Dudek – politolog, historyk;

Roman Bereźnicki – Lipali, zespół Lecter;

Bartosz Ćwir – autor książki „W obronie wypraw krzyżowych”;

prof. Zdzisław Krasnodębski – poseł do Parlamentu Europejskiego;


Prowadzący: Magdalena Uchaniuk-Gadowska

Wydawca: Jaśmina Nowak

Realizator: Jan Dudziński


 Część pierwsza:

Wojciech Kwiatek / Fot. Radio WNET

 Wspomnienie o śp. Wojciechu Piotrze Kwiatku, związanym od wielu lat z Radiem WNET. Jest autorem m.in. książki „Akrobaci i kuglarze” o transformacji ustrojowej. Słuchamy fragment rozmowy na temat jego serii powieści kryminalnej „Kretowisko”, której pierwszą część słuchaliśmy w południe. Teraz słuchamy części drugiej.

 

Część druga:

Prof. Antoni Dudek odnosi się do rozpoczynającej się kampanii prezydenckiej. Przewiduje, że będzie agresywna i intensywna. Jest ona bowiem ostatnia przed trzyletnią przerwą w maratonie wyborczym. Zauważa, że są to wybory o największej frekwencji. Przypomina rekord z II tury wyborów, kiedy stratowali Lech Wałęsa i Aleksander Kwaśniewski. Frekwencja wyniosła wtedy 68%. Nie wyklucza, iż rekord ten on zostać pobity w najbliższych wyborach. Mówi o matematyce wyborczej. Tłumaczy czemu prezydent Duda zawetował ustawy ws. sądownictwa latem 2017 r. „Prezydent walczył o swoje kompetencje” , mówi, wskazując, że problemem były nowe uprawnienia jakie miał zyskać minister sprawiedliwości. Był to aspekt walki między prezydentem Andrzejem Dudą a ministrem Zbigniewem Ziobrą o zakres ich wpływów w zakresie wymiaru sprawiedliwości. Zauważa, że prezydent Duda przyjął mocno retorykę. Krytykuje wypowiedź prezydenta o tym, że „rozważyłby podpisanie ustawy o związkach partnerskich, gdyby trafiła na jego biurko” . Jest to oczko do centrowego wyborcy, które nasz gość ocenia jako niepotrzebne. Dodaje, że „gra na dwa fortepiany” jest trudna.

Odnosi się do powiązania funduszy unijnych z praworządnością. Mówi, że spór z UE jest sporem o zakres suwerenności. „Na pewno nie do maja” , mówi odpowiadając na pytanie czy PiS ugnie się przed naciskami Brukseli. Ta chciałaby żeby zawiesić działanie ustawy do wyroku TSUE w tej sprawie, który, jak zauważa prof. Dudek, może zapaść nawet za rok. Jeżeli Andrzej Duda wygra wybory prezydenckie to razem z Jarosławem Kaczyńskim zdecydują. Przypomina, że w przeszłości PiS cofnął się dwa razy: w sprawie Puszczy Białowieskiej i wysłania na emeryturę prof. Małgorzaty Gersdorf.

Rozmówca Małgorzaty Uchaniuk-Gadowskiej komentuje wypowiedź prof. Adama Strzembosza. Stwierdza, że nie dziwi go ona. Prof. Strzembosz broni wymiaru sprawiedliwości, gdyż to on odpowiadał za to jak teraz wygląda. „Nie widzę wśród sędziów dołowych poparcia dla zmiany” dodaje. „PiS zdecydował się na bardzo radykalne zmiany mając bardzo małe poparcie wewnątrz tej grupy zawodowej”.  O zmianach wprowadzonych przez PiS mówi: „Jestem krytyczny wobec nich”. Stwierdza, że głównym problemem nie były zmiany personalne tylko opieszałość wyroków. To tą ostatnią należało rozwiązać przy współpracy z samymi sędziami. Podkreśla, że przewlekłość sądów to „ludzkie dramaty” . „W piątym roku nie widzę światełka w tunelu”zauważając, że tempo rozstrzygania spraw po reformach jest jeszcze wolniejsze.

Odnosi się do wypowiedzi redaktora Maziarskiego. Stwierdza, że jeżeli uważa on, iż panuje dyktatura, to powinien zejść do podziemia. Zauważa, że „Gazeta Wyborcza” koniec demokracji w Polsce ogłosiła już w 2015 r., przy okazji sporu o sędziów Trybunału Konstytucyjnego.

 

 

Część trzecia:

Okładka najnowszej płyty zespołu Lecter, „Lumen”.

Roman Bereźnicki mówi o założeniu zespołu Lecter „to po prostu czwórka kolegów z podwórka”. Tworzą go: nasz gość, jego brat Bolesław Bereźnicki-gitarzysta, jego kolega ze szkolnej ławy Sławomir Nykiel i Dominik Jończyk. Mówi, że po drodze dostał się do zespołu Lipali. „Musiałem się poświęcić nowemu zespołowi”. Skupiał się na zespole z Gdańska, przez co „zespół Lecter musiał przystopować”. Mówi o tym, co czuł, kiedy się dowiedział, że będzie ojcem. Efektem jego przeżyć jest płyta „Lumen”. Mówi o niej: „Są wycofane gitary, jest dużo więcej bitu”. Dodaje, że „Chciałem stworzyć, na ile się da w naszym wykonaniu, płytę taneczną”. Słuchamy utworu „Płyń”ze wspomnianej płyty, która ukazała się we wrześniu 2019 r.

Rozmówca Magdaleny Uchaniuk-Gadowskiej mówi o muzykach w swojej rodzinie. Są nimi jego bracia: Michał i Bolesław Bereźniccy. Opowiada o łączeniu aktywności artystycznej z zawodową i życiem rodzinnym. „Staram się utrzymać siebie i swoją rodzinę z muzyki”- mówi. Opowiada o projekcie w którym brał udział, gdzie wykorzystywane były teksty Czesława Miłosza.

Muzyk zdradza trasę koncertową zespołu Lecter. Najnowsza płyta jeszcze nie była grana na koncertach. 7 marca grają w Opolu, 17 kwietnia w Gdańsku, 4 kwietnia w Poznaniu (jako cover Lipali). Ten ostatni będzie dla niego, jako członka obu zespołów, ciężkim wieczorem. Cieszy się jednak, że jest obu zespołach, gdyż dzięki temu może się spełniać na różnych biegunach. „Mam drugi świat Lectera, gdzie lubię bawić się elektroniką”- stwierdza.

Bereźnicki wspomina „złote lata 90.”, kiedy rodził się grunge. Opowiada o wrażeniach jakie zrobił na nim pierwszy koncert Davida Bowie’ego, jaki widział.

 

Część czwarta:

Zdobycie Jerozolimy podczas I krucjaty (1099 r.)/ domena publiczna

Bartosz Ćwir mówi o tym, czym były wyprawy krzyżowe i jak możemy je zdefiniować. Ich nieodłącznymi elementami były: rola Kościoła, zbrojny charakter, obrona łacińskiego chrześcijaństwa. Poza wielkimi wyprawami były w ziemi świętej także „krucjaty sezonowe”. Wyprawy na mniejszą skalę, na np. 3 miesiące. Mówi, o tym, że w krucjatach „bynajmniej nie chodziło o wymordowanie Saracenów”. Zauważa, że państwach łacińskich na Bliskim Wschodzie „większość mieszkańców była Arabami, nikt ich nie próbował na siłę nawracać”. Dodaje, że zarówno w Ziemi Świętej, jak i na Półwyspie Iberyjskim „sojusze między chrześcijanami a muzułmanami to była rzecz powszechna”.

Mówi o koncepcji wojny sprawiedliwej. Jest to prowadzona przez prawowite władze wojna obronna lub prowadzona w celu odzyskania tego, co wcześniej było nasze. Jak podkreśla Ćwir, „Bliski Wschód należał do chrześcijan”. Autor książki „W obronie wypraw krzyżowych” mówi o zasięgu rabunkowych wypraw arabskich, które trapiły południowe Włochy. Tłumaczy krwawość ówczesnego prowadzenia wojen. Każde zdobycie miasta szturmem kończyło się rzezią. Zauważa, że „wszyscy brali udział w obronie miast”, także kobiety, o czym mówi m.in. kronika Piotra z Duisburga.

 

Część piąta:

Prof. Zdzisław Krasnodębski / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Prof. Zdzisław Krasnodębski opowiada o działaniach podejmowanych przez Komisję Europejską wobec Polski w związku ze zmianami w sądownictwie. Zauważa, że „Rozpoczęła się ostra walka jak będą te wieloletnie programy finansowe wyglądać”. Obecny projekt programu zakłada bardzo „wyśrubowane cele”. Zaznacza, że przyjmowanie tych ram finansowych odbywa się jednogłośnie, więc jeśli będą one niekorzystne dla Polski, to strona polska skorzysta z prawa weta. Europoseł opowiada o niemieckich przygotowaniach do prezydencji w Unii Europejskiej, która zacznie się za pół roku. Obecnie trwa prezydencja chorwacka. Nasz gość stwierdza, iż „półtora roku temu zaczęto przyjmować do pracy Niemców z najlepszych zagranicznych uczelni, by stworzyć sztab ludzi, którzy pomogą to prezydencję realizować”. Jedną z rzeczy, którą RFN będzie chciał realizować w czasie swej prezydencji będzie szczyt UE-Chiny. Prof. Krasnodębski opowiada o tym, jak „wybito zęby dyrektywie [gazowej], którą parlament dosyć ostro sformułował”. W wyniku osłabienia jej zapisów europosłowie PiS-u wstrzymali się od głosu w głosowaniu nad nią. Jak dodaje: „chwała Bogu, że mamy Amerykanów”.

Magdalena Uchaniuk-Gadowska przedstawia aktualne wiadomości. Została wyznaczona data wyborów prezydenckich na 10 maja.

Prof. Krasnodębski: Polacy wiedzą, iż bycie prezydentem to nie to samo, co bycie prezenterem telewizji śniadaniowej

Prof. Zdzisław Krasnodębski o tym, czym różnią się rządy Dobrej Zmiany od tych koalicji PO-PSL, zmian jakich potrzebuje jeszcze Polska, polityce energetycznej Polski i UE oraz kampanii prezydenckiej.


Prof. Zdzisław Krasnodębski mówi, iż PiS nie prowadzi „rządów ciepłej wody w kranie”, ponieważ zauważa obszary, gdzie należy wdrażać coraz to nowsze reformy, aby poprawiać te sektory.

Chodzi o utrwalenie tych zmian, ale wiemy, że w Polsce istnieją obszary, które wymagają głębokich zmian. Takim przykładem jest służba zdrowia. Zmiany tam są konieczne, choć jest to ogromne i bardzo trudne zadanie […] Na razie jesteśmy krajem na dorobku. Rozwijamy się w ostatnich latach, ale świat nie stoi w miejscu. Cały czas mamy przed sobą nowe zadania.

Przed Polską stoją wciąż nowe wyzwania takiej jak przekop Mierzei Wiślanej i inne wielkie projekty infrastrukturalne. Nasz gość mówi w „Poranku WNET” o polityce energetycznej obecnego obozu władzy. Zauważa, że choć teoretycznie „polityka energetyczna to kompetencja państw”,  to w praktyce„jest głównie określana przez Unię Europejską”. Zaznacza, że godząc się na bycie członkiem UE godzimy się również na unijne regulacje, a 80% Polaków, jak wynika z sondaży, jest za pozostaniem naszego kraju w Unii. Zauważa, że „wciąż możemy do 2025 r. budować elektrownie węglowe”.

Nie można wykluczyć załamania się polityki energetycznej.

Europoseł przypomina wielkie protesty rolników w Holandii, jako jeden z przykładów niezadowolenia w krajach UE ze zbyt ostrej polityki klimatycznej.

Trzeba być ofensywnym. Myśleć w kategoriach poza Polską.

Europoseł podkreśla, że potrzebna jest twarda walka w każdej z istotnych dla Polski dziedzin. Mówi, że nie wiadomo jeszcze, czy proponowany przez Ursulę von der Leyen stały mechanizm praworządności „to coś co powinniśmy zaakceptować, czy coś z czym powinniśmy walczyć”.  Mówi o skutkach reformy sądownictwa, która „pobudziła środowisko sędziowskie” i odnosi się do wyroku TSUE. Zauważa, że już niedługo zacznie się kampania prezydencka.

Wierzę, że Polacy wiedzą, iż bycie prezydentem to nie to samo, co bycie prezenterem telewizji śniadaniowej.

Kampania to z jednej strony okazja do poruszenia ważnych tematów. Z drugiej strony „każdy może zgłosić swoją kandydaturę”, jak komentuje ogłoszenie startu w wyborach przez Szymona Hołownię. Prof. Krasnodębski stwierdza, że to kolejna taka próba, po tym jak na opozycji kreowany był Ryszard Petru, a po nim nadzieję wiązano z Robertem Biedroniem. Przypomina, że „na Ukrainie aktor grający prezydenta został prezydentem”, stwierdzając, że ma nadzieję, iż Polska nie będzie brała przykładu z kraju, który jest dopiero na początku swojej systemowej transformacji.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Dr Kuźmiuk: Decyzję w sprawie stanowiska komisarza dla Janusza Wojciechowskiego odłożono ze względów politycznych

Dr Zbigniew Kuźmiuk o przesłuchaniach Janusza Wojciechowskiego na stanowisko unijnego komisarza ds. rolnictwa i o tym, dlaczego decyzja w tej sprawie jest odkładana w czasie.

Dr Zbigniew Kuźmiuk jest zadowolony z tego, jak odpowiadał Janusz Wojciechowski podczas przesłuchania na stanowisko komisarza ds. rolnictwa w Parlamencie Europejskim. Stwierdza, że wystąpienie było „bardzo merytoryczne, odpowiadało temu, co powinno dziać się w rolnictwie”. Innego zdania natomiast jest prof. Zdzisław Krasnodębski. Mimo że oceny wystąpienia były pozytywne, to konkluzje komisji „były zadziwiające”:

Wiodące grupy doszły do głosu, że przedstawicielowi rządu Prawa i Sprawiedliwości nie można dać takiego prezentu w końcówce kampanii wyborczej.

Polski kandydat będzie musiał jeszcze odpowiedzieć na pięć pytań na kolejnym, krótszym już, bo półtoragodzinnym przesłuchaniu. Po tym komisja wyda swoją ostateczną opinię. Decyzja komisji jest zdaniem polityka PiS decyzja polityczną, związaną ze zbliżającymi się polskimi wyborami. Dodaje, że „wszystko wskazuje, że te wybory PiS wygra”, więc Platforma nie ma co liczyć na to, że zdąży na miejsce Wojciechowskiego wstawić swojego kandydata. Dr Kużmiuk odnosi się do wystąpienia Jarosława Kalinowskiego, w którym europoseł z PSL „w dramatycznych słowach domagał się, żeby wyłączyć rolnictwo z zasady powiązania funduszy z praworządnością”. Wcześniej Kalinowski sam zabiegał, żeby tę zasadę przyjąć, co europoseł PiS określa jako „himalaje hipokryzji”.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.