Bielan: Propozycja Budki jest w oczywisty sposób niezgodna z Konstytucją

Wczoraj Borys Budka (PO) złożył propozycje dot. przeprowadzenia wyborów prezydenckich. W Poranku Wnet negatywnie oceniał je Adam Bielan, europoseł Porozumienia.

Adam Bielan w rozmowie z Magdaleną Uchaniuk-Gadowską ocenił propozycje Borysa Budki jako niekonstytucyjne, zaś zachowanie przewodniczącego PO przed spotkaniem z Jarosławem Gowinem uznał za „mało eleganckie”:

Wniosek [ze spotkania] jest jeden i widzieliśmy to na konferencji prasowej pana Budki jeszcze przed spotkaniem z panem Gowinem. I to jest taki element mało elegancki tych negocjacji, jeżeli ktoś kogoś zaprasza na spotkanie, a dwie godziny wcześniej robi konferencję prasową i oświadcza, że propozycje drugiej strony są absolutnie nie do zaakceptowania, to zachowuje się mówiąc delikatnie bardzo mało elegancko.

Według europosła odrzucenie przez KO możliwości zmian w Konstytucji, postulowanych przez Jarosława Gowina, musi skutkować przeprowadzeniem wyborów w terminie konstytucyjnym, czyli do 23 maja.

Przypomnę, że ponieważ kadencja pana prezydenta Andrzeja Dudy mija 6 sierpnia, a Konstytucja mówi, że wybory muszą się odbyć między setnym a siedemdziesiątym piątym dniem przed zakończeniem tej kadencji, to wybory muszą się odbyć do 23 maja – argumentował.

Przeniesienie wyborów na maj 2021 r., zgodnie z propozycją Borysa Budki, uznał za niekonstytucyjne.

Ta propozycja jest w oczywisty sposób niezgodna z polską Konstytucją. Konstytucja nie daje możliwości liderom kilku partii spotkania się i uznania, że przesuwają wybory o rok. To jest absolutnie niemożliwe. Gdyby w ogóle pójść torem Borysa Budki, to w Polsce w przyszłości ktokolwiek by rządził i tracił np. popularność, tracił poparcie społeczne, mógłby odwoływać się do tego tricku Budki i przestalibyśmy być krajem demokratycznym.

Adam Bielan podtrzymywał również argumentację Zjednoczonej Prawicy, jakoby nie było przesłanek do wprowadzania stanu klęski żywiołowej. Według niego stan epidemii, wprowadzony na podstawie ustawy stworzonej za czasów PO, daje dziś wystarczające środki administracyjne do walki z epidemią, zaś wprowadzenie stanu wyjątkowego dla przeniesienia terminu wyborów mogłoby skutkować niebezpiecznym precedensem.

Pan Budka jako pierwszy kwestionowałby wynik tych wyborów.

Podtrzymał również przypuszczenia, wedle których przesuwanie terminu wyborów miałoby pomóc KO zmienić kandydatkę na Prezydenta RP. Bielan nie chciał też komentować publikacji „Dziennika Gazety Prawnej”, w której epidemiolodzy ostrzegają, że ustawa o głosowaniu korespondencyjnym nie zapewnia ochrony przed zakażeniem członkom obwodowych komisji wyborczych, osobom głosującym oraz osobom zapewniającym obsługę techniczną wyborów. Europoseł stwierdził, że takie stanowisko nie zobowiązuje go do komentarza, jako że nie jest oficjalnie opublikowane na stronie Senatu.

Ci eksperci nie znają procedury, nie wiedzą jakie zabezpieczenia Poczta Polska przewidziała. Gdybyśmy przyjęli to, co mówią ci eksperci, to musielibyśmy dzisiaj zakazać działalności Poczty Polskiej i firm kurierskich, które notują rekordowe obroty. Głosowanie przy urnach nie będzie się mogło odbyć w Polsce przez najbliższe dwa lata – dodał.

Adam Bielan oskarżył również Marszałka Grodzkiego o „złośliwość” powodującą opóźnienie wprowadzenia przepisów w życie. Skomentował na koniec rozmowę Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem. Polscy lekarze mają wybrać się z misją do USA, w celu pomocy i zbierania doświadczenia.

Polska jak dotąd radzi sobie z epidemią lepiej niż kraje zachodnie lub USA, ale my musimy żyć z pandemią przez wiele miesięcy, więc nie możemy wykluczyć drugiej fali zachorowań, a wymiana doświadczeń jest tu istotna i jest też gestem wobec naszych partnerów – stwierdził.

Owa współpraca odbywa się również na innych płaszczyznach.

W Polsce odbywają się teraz największe od czasów Zimnej Wojny manewry wojskowe – przypomniał europoseł.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Redakcja

Michał Wypij: P. Turczynowicz-Kieryłło powinna rozważyć wycofanie się z kampanii, by zadbać o dobre imię swojej rodziny

Michał Wypij o działaniach polityków wobec światowej pandemii SARS-CoV-2, odwołaniu Jacka Kurskiego, kampanii prezydenta Andrzeja Dudy i Marianie Banasiu.

Przyszła refleksja, że to zbyt ważny moment, żeby ulec pokusie walki politycznej.

Michał Wypij komentuje obrady sejmu ws. koronawirusa, który, jak ogłosiło dzisiaj oficjalnie WHO, ma wymiar pandemii. Stwierdza, że obecnie „nie ma powodów żeby przekładać termin wyborów”. Krytykuje marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego, który nie poddał się kwarantannie po swej wizycie we Włoszech.

Zespół, który przewodniczy telewizji publicznej jest zespołem zgranym.

Odnosi się do odwołania Jacka Kurskiego. Poseł Porozumienia chwali tego ostatniego za to, że był pierwszym prezesem TVP, który zwrócił większą uwagę na kanały lokalne i tematyczne oraz na kondycję pracowników. Nasz gość mówi też o pomyśle opłaty abonamentowej. Stwierdza, że powinna się odbyć poważna debata nad kształtem mediów publicznych w Polsce. Trzeba w tym rozliczyć się jeszcze z bagażem peerelowskim. Odnośnie kampanii wyborczej Andrzeja Dudy stwierdza, że „pani Turczynowicz-Kiryłło powinna rozważyć wycofanie się z kampanii, by zadbać o dobre imię swojej rodziny”. Komentuje sprawę Mariana Banasia, który nie chce poddać się do dymisji. Podkreśla, że to silny człowiek, który „jest przekonany o swojej niewinności”. Zaznacza, iż

Tak niezależnego prezesa NIK-u jeszcze nie było w historii.

Członek Rady Programowej TVP Olsztyn stwierdza, że „cały Olsztyn jest dumny z Joanny Jędrzejczyk”, która z tego miasta pochodzi.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Ozdoba: Posłowie opozycji bardzo intensywnie pracują, ale nad budowaniem fałszywego obrazu reformy

Czy w ogóle są potrzebni senatorowie, skoro jest pan marszałek Grodzki? Jacek Ozdoba o merytoryczności sprzeciwu opozycji wobec ustawy dyscyplinującej sędziów i porównaniach tejże do stanu wojennego.

Jacek Ozdoba o przekonaniach marszałka Senatu prof. Tomasza Grodzkiego dotyczących reformy wymiaru sprawiedliwości. Znał on stanowisko Senatu, zanim w ogóle skonsultował się z senatorami w tej sprawie. Należy więc, jak mówi nasz gość, zadać pytanie:

Czy w ogóle są potrzebni senatorowie, skoro jest pan marszałek Grodzki?

Senat odrzucił w całości projekt nowelizacji ustaw sądowych. Poseł PiS nie uzyskał odpowiedzi od posłów opozycji, z którym punktem projektu się nie zgadzają. Zamiast tego:

Opozycja zgłaszała poprawki w stylu zmiana nazwy ustawy na „ustawa o stanie wojennym, kneblująca usta sędziom”.

Posłowie sobie robili żarty zamiast dyskutować na temat zmian w projekcie ustawy. Niektórzy mówili, że projekt jest niekonstytucyjny. Tymczasem, jak zauważa Ozdoba, istnieje coś takiego, jak „domniemanie konstytucyjności projektów ustaw”.

Posłowie opozycji bardzo intensywnie pracują, ale nad budowaniem fałszywego obrazu reformy.

Ozdoba mówi również, dlaczego reforma sądownictwa jest potrzebna. Bez niej bowiem sędziowie będą mogli podważać nawzajem swoje prawo do sądzenia, a co za tym idzie, prawomocność wydanych wyroków. Skutkowałoby to chaosem prawnym.

W jakim systemie żyjemy, że I Prezes Sądu Najwyższego na stronie zamieszcza wpis, gdzie zrównuje projekt ustawy ze stanem wojennym.

Polityk podkreśla, że porównywanie obecnych zmian prawnych do stanu wojennym do brak szacunku do ofiar tego ostatniego. Zwraca uwagę, że amerykańscy kongresmani, którzy przybędą do Polski ws. reform sądownictwa podpisali się wcześniej pod apelem o restytucję mienia pożydowskiego w Polsce.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Sakiewicz: Operacja z Konfederacją miała na celu odebranie PiS-owi elektoratu. Stalin do końca życia pozostał antysemitą

Ile jeszcze można tolerować oskarżanego o korupcję marszałka Senatu? Kto i dlaczego cieszy się z kandydatury Krzysztofa Bosaka? Do czego Putinowi służy rewizjonizm historyczny? Mówi Tomasz Sakiewicz.

Jak długo państwo polskie może tolerować fakt, że człowiek straszliwie skompromitowany jest formalnie trzecią osobą w państwie?

Tomasz Sakiewicz o nowych doniesieniach o łapówkarstwo prof. Tomasza Grodzkiego, marszałka Senatu, kiedy pracował jako lekarz szpitala Szczecin-Zdunowo. Marek ze Szczecina twierdzi, że w 2012 roku prof. Tomasz Grodzki za operację jego ojca wziął siedem tysięcy złotych. Dziennikarz stwierdza, że to „sytuacja zupełnie bez precedensu, straszliwa kompromitacja dla opozycji”.  Ta ostatnia raczej nie przegłosuje zniesienia immunitetu dla marszałka Senatu. Nie wiadomo też czy tenże w ogóle dopuści taki wniosek pod głosowanie. Sakiewicz dodaje:

Najbardziej mnie zdumiewa postawa Konfederacji, która umywa od tego ręce, kiedy w tym wypadku absolutnie nie musi.

Redaktor naczelny „Gazety Polskiej” chwali również prezydenta Andrzeja Dudę za jego twardą postawę w sprawie reformy wymiaru sprawiedliwości i krytykuje Małgorzatę Kidawę-Błońską, kandydatkę na najwyższy polski urząd z ramienia Koalicji Obywatelskiej, za jej brak wiedzy i ciągłe lapsusy podczas wystąpień publicznych. Odnosi się także do kandydatury Krzysztofa Boska, wskazując na wypowiedź Romana Giertycha, który „który ucieszył się, że daje to szansę na zwycięstwo Platformy”. Bosak, jak zauważa Sakiewicz, jest wychowankiem Giertycha.

Cała operacja z Konfederacją nie miała na celu stworzenia partii narodowej, bo nie tak tworzy się partię narodową, tylko odebranie PiS-owi elektoratu z prawej strony i ułatwienie zwycięstwa Platformie.

Komentując kandydaturę Szymona Hołowni nasz gość sugeruje, że celebryta może być przeszacowany w sondażach, gdyż ludzie w takich badaniach skłaniają się bardziej niż nad urną do głosowania za osobą promowaną przez media.

Nasz gość komentuje także ostatnie zainteresowanie Władimira Putina – rewizjonizm historyczny:

On musi się wykazać, że jest w ekspansji, bo nawet jego otoczenie będzie miało wątpliwości, czy jest najlepszą głową państwa. A dzieje się tak podczas transformacji systemu na autorytarny.

Od zmian, które mają Putinowi zapewnić de facto dożywotnie rządy odwraca uwagę jego wizyta w Jad Waszem. Po tej ostatniej Sakiewicz spodziewa się „wszystkiego najgorszego”. Podkreśla, że „Stalin do końca życia pozostał antysemitą”, czego przykładem jest afera lekarzy kremlowskich. Sowieci przyłożyli też rękę zarówno do wybuchu II wś., jak i do Zagłady.

Pierwsze porozumienia ws. prześladowania Żydów NKWD podpisało z SS jeszcze przed paktem Ribbentrop-Mołotow.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Libicki o niezwołaniu RBN: Może być tak, że polski rząd nie ma opracowanej strategii jak reagować na tą sytuację

Jan Filip Libicki komentuje sytuację na Bliskim Wschodzie i reakcję polskiego rządu na nią. Mówi o działalności marszałka Senatu, obchodach w Izraelu i o swoim sprzeciwie wobec traktatu lizbońskiego.

Bardzo dobrze, że żadnemu z polskich żołnierzy […] nic się nie stało.

Jan Filip Libicki stwierdza, że Polacy w Iraku wykonują misję szkoleniową. Nie ma jednak sensu, żeby pozostawali tam, jeśli ci, którzy ich zaprosili stwierdzą, że już ich nie chcą. Co do ostatecznej decyzji nt. wyjścia z Iraku zaznacza, iż:

Powinniśmy postąpić tak, jak całe NATO.

Nasz gość podkreśla, że jeśli istnieje niebezpieczeństwo dla polskich żołnierze, a może dla samej Polski, to opozycja powinna wiedzieć, jakie działania podejmuje rząd w tej sprawie. Przytacza wypowiedzieć swojego partyjnego lidera, Władysława Kosiniak-Kamysza, który zauważył, że „dwa razy zwoływano Radę Bezpieczeństwa Narodowego, kiedy były przygotowania do Światowych Dni Młodzieży”.

Słusznie, że ją wtedy zwoływano […], ale wydaje się, że jeśli pan prezydent wtedy uznawał, iż należy ją zwołać, to tym bardziej teraz.

Obecnie zaś ograniczono się do zwołania Rady Gabinetowej, która „jest gronem Prawa i Sprawiedliwości”. Parlamentarzysta stwierdza, iż „może być tak, że polski rząd nie ma opracowanej strategii jak reagować na tą sytuację”, dlatego nie chce angażować opozycji. Libicki odnosi się także do izraelskich obchodów 75. rocznicy wyzwolenia obozu w Auschwitz. Zadaje retoryczne pytanie:

Jak to jest, że mówiło nam, że to porozumienie z premierem Netanjahu po nowelizacji nowelizacji raz na zawsze sprawi, że te stosunki będą dobre. Mijają bodajże trzy lata, a okazuje się, że nie jesteśmy zapraszani.

Przypomina, że rządowi tak bardzo zależało na uchwaleniu nowelizacji ustawy IPN, że po raz pierwszy od kiedy jest senatorem, czyli od 9 lat, zobaczył polskiego premiera w Senacie, tłumaczącego senatorom, dlaczego nowela ta, jest tak ważna. Senator PSL odnosi się do działalności marszałka Senatu, które nie chce nazywać „ofensywą dyplomatyczną”. Jak mówi:

Także do parlamentarzystów zgłaszają się dyplomaci różnych państw […] Ambasadorowie rożnych państw zabiegają o kurtuazyjne spotkanie z marszałkiem Senatu.

Podkreśla, że spotkanie prof. Grodzkiego z ambasadorem rosyjskim miało miejsce jeszcze przed skandaliczną wypowiedzią prezydenta Rosji. Odnosząc, się do jego rozmów z unijną komisarz, stwierdza, że  Věra Jourová zwróciła się z prośbą o konsultacje ws. zmian prawnym dotyczących polskiego sądownictwa do prezydenta Polski, polskiego premiera, oraz marszałków Sejmu i Senatu.

Nie słyszałem żadnych głosów, które by mówiły, że pani komisarz Jourová nie ma prawa wysyłać takiego listu i prosić o takie konsultacje. […] Nie widzę w tej sprawie nic zdrożnego.

Stwierdza, że choć traktat pozostawia organizację sądownictwa w rękach państw członkowskich, to mówimy tutaj o tak fundamentalnych rzeczach jak prawo do uczciwego i szybkiego procesu czy niezależność sądownictwa. Przypomina, że sam jako ówcześnie poseł PiS, głosował przeciw traktatowi, z czego odczuwa osobistą satysfakcję.

Pamiętam ile determinacji wymagało […] aby sprzeciwić się panu prezesowi Kaczyńskiemu który chciał, żeby koniecznie Klub Prawa i Sprawiedliwości głosował za traktatem.

Udało się jednak obronić możliwość głosowania parlamentarzystów zgodnie z własnymi przekonaniami.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Rachoń: Głównym punktem sporu między PiS a partią anty-PiS jest stosunek do szeroko pojętego zjawiska korupcji

Michał Rachoń o wystąpieniu Marszałka Senatu, oskarżeniach kierowanych pod jego adresem, różnicy między PiS-em i anty-PiS-em i inicjatywach prof. Grodzkiego w polityce zagranicznej.

Michał Rachoń o marszałku Senatu, prof. Tomaszu Grodzkim i jego wystąpieniach. Oba jakie wygłosił pełniąc swoją obecną funkcję były pełne aktów strzelistych i łacińskich maksym.

Prof. Tomasz Grodzki w swoim wystąpieniu przekazał jeden polityczny komunikat: Senat będzie się bardzo skrupulatnie zajmować ustawą nt. sędziów.

Stwierdza, że od początku było wiadomo, że pakt senacki po przejęciu władzy w senacie, będzie wykorzystywał 30-dniowy termin rozpatrywania. Tymczasem pojawiają się „kolejne informacje od rodzin jego byłych pacjentów” na temat przyjmowania przez niego pieniędzy od swych pacjentów, kiedy był lekarzem. Są to cztery różne twierdzenia od czterech różnych osób. Sprawa prof. Grodzkiego jest znamienna zdaniem naszego gościa, gdyż, jak mówi:

Głównym punktem sporu między PiS a partią anty-PiS jest stosunek do szeroko pojętego zjawiska korupcji.

Marszałek Senatu odciął się od wszelkich od tych oskarżeń, podkreślając, że nigdy nie brał łapówek. Rachoń odnosi się do spotkania prof. Grodzkiego z rosyjskim ambasadorem w Polsce, stwierdzając, że nie zna sprawy. Przypomina przy tym, że:

Pan profesor sugerował, że swoje pierwsze kroki skieruje do amerykańskiego senatu, został skrytykowany za to, bo senat nie prowadzi polityki zagranicznej.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.