Piotr Duda: W tarczy trójce były rozwiązania, które de facto likwidowały związki zawodowe

Czemu NSZZ „Solidarność” popiera Andrzeja Dudę? Piotr Duda o wyborach prezydenckich i ocenie innych kandydatów oraz o niekorzystnych zapisach tarcz rządowych i działaniach związkowców.


Piotr Duda o wyborach prezydenckich. NSZZ „Solidarność” popiera Andrzeja Dudę, z którym 5 maja 2015 r. podpisała umowę programową. Chwali prezydenta za prowadzenie bardzo dobrego dialogu społecznego.

„Solidarność” ma jednego kandydata i jest nim Andrzej Duda.

Według związkowca obecny prezydent zrealizował 99 proc. postulatów jego organizacji. Komentując deklaracje kontrkandydatów urzędującego prezydenta stwierdza, że „po czynach ich poznacie”. Władysława Kosiniak-Kamysza określa jako polityka antyspołecznego. Przypomina, że przywódca ludowców głosował za podwyższeniem wieku emerytalnego, a za rządów koalicji PO-PSL „rosły lawinowo umowy śmieciowe”. Rafała Trzaskowskiego krytykuje za przynależność do Platformy Obywatelskiej, która „niszczyła Polskę”. Dodaje, iż gospodarz stolicy powinien zdekomunizować przestrzeń publiczną.

Jedynym kandydatem, który może to wprowadzić w życie jest Andrzej Duda, bo ma za sobą zaplecze polityczne.

Sądzi, że opozycyjny kandydaci na prezydenta nie będą mogli zrealizować swoich postulatów ponieważ nie posiadają zaplecza politycznego w postaci większości w Sejmie. Piotr Duda podkreśla, że „jest niedopuszczalne żeby próby zahamowania pogarszania się sytuacji budżetowej całego państwa” realizować kosztem pracowników finansów publicznych. Stwierdza, że nie ma dla niego różnicy między tym sektorem, a innymi i że skoro dotychczas w nim pracowali tzn., że ich stanowiska są potrzebne.

Domagamy się żeby zmienić niekorzystne zapisy drugiej tarczy.

Przewodniczący NSZZ „Solidarność” krytykuje to, że osoby na samozatrudnieniu przez trzy miesiące otrzymały 2080 zł netto wsparcia, choć „przez lata nie dokładały do budżetu prawie nic”, zaś zasiłek dla bezrobotnych tylko 861 zł brutto. Kwotę tą należy jego zdaniem podwyższyć do 1200-1300 zł.

W tarczy trójce były rozwiązania, które de facto likwidowały związki zawodowe. Chciano pozwolić zwalniać działaczy związkowych, kobiety w ciąży, wszystkich szczególnie chronionych.

Piotr Duda podkreśla, że związkowcy pracowali „żeby zapobiec antypracowniczym i antyzwiązkowym rozwiązaniom”. Przypomina, że „rząd nie miał prawa podejmować w tarczy antykrysyzowej tak poważnej zmiany”, jak umożliwienie premierowi odwoływania członków Rady Dialogu Społecznego. Podkreśla, że rząd sam jest jej stroną, a odwoływanie jej członków to prerogatywa prezydenta Polski.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego mówi również o skromnych uroczystościach w związku z 40. rocznicą powstania NSZZ „Solidarność”.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Jan F. Libicki: Czekamy na ekspertyzę konstytucjonalistów. W. Kosiniak-Kamysz karmił się elektoratem M. Kidawy-Błońskiej

Jan Filip Libicki o rozpatrywaniu ustawy o wyborach prezydenckich w Senacie, tym, czy marszałek Grodzki mógłby pełnić obowiązki głowy państwa, sondażach Kosiniak-Kamysza i słowach Andrzeja Sośnierza.

Byłoby rzeczą dobrą by nie okazało się, że po 6 sierpnia mamy wakat na stanowisku głowy państwa.

Jan Filip Libicki ocenia działania Tomasza Grodzkiego w  związku z próbą nowelizacji ustawy o wyborach prezydenckich. Odnosząc się do tezy prof. Łętowskiej stwierdza:

Nie bardzo widzę taką sytuację, żeby kiedy mamy marszałek Sejmu [marszałek Senatu] miałby pełnić funkcję prezydenta.

Przypomina, że była tylko jedna sytuacji, w której marszałek Senatu został p.o. prezydenta. Miała ona miejsce po ustąpieniu z funkcji marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego. Tłumaczy, że senatorowie nie opóźniają wejścia ustawy w życie, tylko czekają na ekspertyzę konstytucjonalistów, która ma rozwiać wątpliwości co do konstytucyjności tych wyborów. Chodzi o to, by uniknąć ryzyka, że któryś z kandydatów, „np. Marek Jakubiak będzie wnosił o unieważnienie wyborów”:

W poniedziałek ekspertyzy rozwieją nasze wątpliwości i we wtorek albo środę będziemy mogli nad tym debatować.

Senator PSL komentuje także sondaże wyborcze. Rozumie, że Rafał Trzaskowski zmobilizował elektorat KO i jest teraz na drugiej pozycji. Niemniej jednak ma nadzieję, że w II turze Władysław Kosiniak-Kamysz powalczy o fotel prezydencki z Andrzejem Dudą. Wskazuje, że już dwucyfrowy wynik kandydata ludowców jest sukcesem w porównaniu z wyborami prezydenckimi w poprzednich dekadach.

We wszystkich wyborach prezydenckich Polacy za granicą w wyborach głosowali.

Polityk zwraca uwagę na techniczne kwestie związane z organizacją wyborów, takie jak skrzynki przeznaczone na głosy korespondencyjne, czy kwestia pokwitowania odbioru karty do głosowania korespondencyjnego, za którego wymogiem opowiada się PSL. Wskazuje także na głos pana posła Andrzeja Sośnierza, który stwierdził, że minister Szumowski się myli i zarażonych koronawirusem jest aż 150 tys.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Kanthak: W kwestii wyborów prezydenckich Koalicja Obywatelska dąży do zderzenia ze ścianą. Ordynarnie łamie prawo

Dlaczego wybory prezydenckie powinny się odbyć 28 czerwca? Jak oceniać działania sztabu Rafała Trzaskowwskiego? Dlaczego wybory nie odbyły się 10 maja? Odpowiada poseł PiS Jan Kanthak.

Jeżeli 28 czerwca przeprowadzimy wybory, to głowa państwa będzie mogła przejąć swoje obowiązki przed upływem kadencji prezydenta Andrzeja Dudy.

Jan Kanthak mówi, że 28 czerwca jest najlepszym możliwym terminem wyborów prezydenckich. Wskazuje, że w przypadku nieprzyjęcia ustawy o wyborach prezydenckich konieczne byłoby przeprowadzenie wyborów wyłącznie korespondencyjnych, a podpisy zebrane przez dotychczasowych kandydatów straciłyby ważność.

Im szybciej Senat rozpatrzy ustawę o wyborach i trafi ona na biurko prezydenta, tym lepiej.  Gdyby marszałek Witek rozpisałaby teraz wybory, ta ustawa nie miałaby sensu.

Parlamentarzysta zwraca uwagę, że prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski nie jest w tej chwili kandydatem na prezydenta Polski. Co więcej, jego sztab zbiera podpisy poparcia w sposób nielegalny. Warszawscy radni Prawa i Sprawiedliwości złożyli już w związku z tym zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.

W kwestii wyborów prezydenckich Koalicja Obywatelska dąży do zderzenia ze ścianą. Działają metodą „mieć ciastko i zjeść ciastko”. To ordynarne złamanie prawa.

Gość „Popołudnia WNET” mówi, że Koalicja Obywatelska jest sfrustrowana tym, że nie potrafi od 2014 roku wygrać wyborów, i „obraża się na demokrację”. Jak mówi polityk, rząd był zmuszony wydrukować pakiety wyborcze przed wyborami zaplanowanymi na 10 maja.

Państwo, które nie chciało się narazić na zarzut o ograniczanie obywatelom praw wyborczych, musiało wybory przygotować w taki sposób, w jaki to było możliwe.

Wina za nieprzeprowadzenie wyborów spada, zdaniem rozmówcy Magdaleny Uchaniuk-Gadowskiej, na samorządy i opozycyjne komitety wyborcze, które nie wyznaczyły odpowiedniej liczby osób do komisji wyborczych.

Warto przypomnieć, ze Koalicja Obywatelska wydała mnóstwo pieniędzy na, jak się okazało niepotrzebne plakaty wyborcze. A przecież partie utrzymują się z subwencji budżetowych.

Poseł Jan Kanthak odnosi się również do zarzutów wobec ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego. Ocenia, że są one bezzasadne.

Pozycja polityczna ministra Szumowskiego bardzo ostatnio wzrosła, i widać, że stał się on dla niektórych zagrożeniem.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Prezydent Andrzej Duda: Europa na powrót powinna stać się wielkim warsztatem produkcyjnym

Prezydent Andrzej Duda komentował na konferencji założenia unijnego planu pomocowego, wskazywali na potrzebę przenoszenia produkcji na powrót do Europy

Prezydent Andrzej Duda zauważył, że trzeba „na nowo spojrzeć na budżet na kolejną perspektywę finansową”. Przypomniał, że Europa przeżywała w przeszłości okresy ożywienia gospodarczego po kryzysach takich jak wielki kryzys czy II wojna światowa. Działo się tak dzięki mądrym inwestycjom i działaniom opartym na społecznej gospodarce rynkowej. Zauważył, że szczególnie teraz potrzebna jest polityka spójności.

Prezydent podkreślił, że 750 mld euro funduszu to kwota wręcz niewyobrażalna. Zwrócił uwagę na nowe założenia do budżetu unijnego i zaznaczył, że:

Europa na powrót powinna stać się wielkim warsztatem produkcyjnym.

Jest to szczególnie ważne w dobie rwania się łańcuchów dostaw w obliczu koronawirusa.

A.P.

Palade: Pierwsze 5 czy 6 sondaży pokazuje, że Trzaskowski wraca do poziomów, na jakich Kidawa-Błońska była na starcie

Marcin Palade o kandydaturze prezydenta Warszawy, zmianach w sondażach i manipulacjach badaniami i o tym, czy warto by ograniczyć możliwość ich publikowania.

Według naszego gościa odbędą się dwie tury wyborów prezydenckich. Zostało to spowodowane zmianą kandydata na prezydenta w obozie Koalicji Obywatelskiej. Marcin Palade zauważa, że Rafał Trzaskowski „wszedł bardzo dynamicznie w kampanię wyborczą”:

 Pierwsze 5 czy 6 sondaży pokazuje, że wraca do poziomów, na jakich Kidawa-Błońska była na starcie.

Zauważa, że jeśli wybory, jak to się zapowiada, miałyby się odbyć 28 czerwca, to mamy jeszcze ponad miesiąc kampanii. Według najnowszych sondaży ubiegający się o reelekcję prezydent spadł poniżej 50% poparcia, a na rzecz nowego kandydata KO tracą poparcie Władysław Kosiniak-Kamysz i Szymon Hołowania, którego szansa na wejście do II tury się oddala.

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego zaprzecza jakoby wzrosło ostatnio poparcie dla kandydata Konfederacji. Wskazuje, że Krzysztof Bosak w ostatnich badaniach miał od 7 do 8,5%, zaś jedynie w sondażu dla „Gazety Wyborczej” aż 13%. Ten ostatni podawał, iż Andrzej Duda ma tylko 35% poparcia. Według socjologa badanie to jest niewiarygodne. Stwierdza, że może lepiej byłoby dla wyborów, gdyby w Polsce tak jak we Francji czy Włoszech wprowadzić do kodeksu wyborczego zakaz publikacji sondaży przez ostatnie dwa tygodnie kampanii.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Sobotni Serwis WNET 23.05.2020 – Minister Mariusz Kamiński podpisał zmianę rozporządzenia o ruchu granicznym.

Zmiana rozporządzenia rozszerza katalog osób uprawnionych do wjazdu na terytorium Polski między innymi o kierowców wykonujących transport międzynarodowy. Osoby te są zwolnione z odbywania kwarantanny.

Minister Mariusz Kamiński podpisał zmianę rozporządzenia w sprawie czasowego zawieszenia lub ograniczenia ruchu granicznego na określonych przejściach granicznych.

Zmiana rozporządzenia rozszerza katalog osób uprawnionych do wjazdu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej o:

  • kierowców wykonujących transport międzynarodowy,
  • podróżujących tranzytem przez terytorium RP innymi środkami transportu niż pojazd, którym jest wykonywany transport drogowy (w celu odbioru odpoczynku lub po odebraniu odpoczynku);
  • uczniów i studentów pobierających naukę w Rzeczypospolitej Polskiej;
  • obywateli państw członkowskich Unii Europejskiej,
  • Europejskiego Obszaru Gospodarczego (EOG);
  • Konfederacji Szwajcarskiej w celu przejazdu przez terytorium Rzeczypospolitej Polskiej do miejsca zamieszkania lub pobytu (trwającego nie dłużej niż 12 godzin liczonych od momentu przekroczenia granicy RP) oraz ich małżonków i dzieci.

Tutaj do wysłuchania sobotni serwis informacyjny WNET „Polska – Irlandia – Europa – Świat”:

 

Prezydent Andrzej Duda podczas otwarcia Forum Biznesu Państw Inicjatywy Trójmorza w Lublanie / Fot. PAP / Piotr Nowak

Prezydent Andrzej Duda rozmawiał z prezydentem Niemiec Frankiem Walterem Steinmeierem. Romowa trwała około godziny. Była to kolejna z serii rozmów Prezydenta RP Andrzeja Dudy z zagranicznymi partnerami dotycząca przyszłości gospodarki i polityki europejskiej w kontekście pandemii koronawirusa. 

Prezydent F.W. Steinmeier pogratulował polskim władzom skutecznej strategii ograniczającej zdrowotne skutki pandemii. Obaj prezydenci omówili koncepcję współpracy europejskiej w zakresie bezpieczeństwa zdrowotnego przedstawione w liście Prezydenta RP do liderów europejskich, podkreślając konieczność wzmocnienia samodzielności i solidarności europejskiej w sytuacjach zagrożenia zdrowotnego, szczególnie jeśli chodzi o produkcję niezbędnych materiałów ochronnych i sprzętu medycznego. Prezydenci najwięcej uwagi poświęcili kwestiom gospodarczym.

Prezydent Andrzej Duda przekazał polskie stanowisko w sprawie niemiecko-francuskiej propozycji Funduszu Odbudowy:

Polska pozytywnie odnosi się do tej propozycji, ale uważamy, że  kluczowymi elementami oceny tego projektu będą szczegóły dotyczące źródeł finansowania, zasad podziału środków oraz charakteru pomocy. Polska jest gotowa aktywnie włączyć się w wypracowywanie tych szczegółów w dialogu z innymi stolicami.  Prezydenci rozmawiali także o konieczności współdziałania na forach organizacji międzynarodowych.

Wybory prezydenckie były tematem wczorajszego posiedzenia komitetu wykonawczego partii Prawo i Sprawiedliwości. W spotkaniu uczestniczyli między innymi prezes PiS Jarosław Kaczyński, szef klubu parlamentarnego partii, wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki oraz wicemarszałek Senatu Marek Pęk.

Przewodniczący komitetu wykonawczego Krzysztof Sobolewski powiedział, że

Omówione zostały dotychczasowe i przyszłe działania związane z kampanią prezydenta Andrzeja Dudy. W tej chwili kampania jest wstrzymana do momentu, kiedy zostanie zarządzony nowy termin wyborów. Powiedział, że najlepszą datą jest 28 czerwca.

                                                                       

                                                                  REPUBLIKA IRLANDII

 

W reakcji na obawy przed zakażeniem bardzo dużej ilości osób, irlandzki rząd wprowadził blokadę kraju, a i wyznaczył specjalną pomoc pandemiczną państwa w zakresie płatności w kwocie 350 €. Jak powiedział premier Republiki Irlandii Leo Varadkar

Nie ma czegoś takiego, jak darmowe pieniądze.

Oznacza, że zarówno irlandzki rząd, który już ropzoczął pożyczanie pieniędzy, jak i korzystający z zasiłków i innych form pomocy pandemicznej, oddadzą otrzymane w okresie blokady kraju pieniądze.

Premier mówiąc – „w domyśle” –  o darmowych pieniądzach, miał na myśli te, które przekazane zostały mieszkańcom Republiki Irlandii, by mogli w miarę spokojny sposób przetrwać po utracie pracy, więc pozostać w domach, kiedy nie mogą zarabiać na życie. – komentuje szef portalu Polska-IE.com Bogdan Feręc.

Prezydent Donald Trump i premier Republiki Irlandii Leo Varadkar. Fot. Twitter The White House (WhiteHouse).

Z zasiłków w różnej formie, bo zarówno tych wypłacanych w kwocie 350 euro, jak i w postaci dopłat do wynagrodzeń pracowniczych, korzysta obecnie ponad milion osób, z czego z Social Welfare zasiłek pandemiczny otrzymuje prawe 600 000 osób. Niestety, wszystkie osoby, które skorzystały z tych form pomocy państwa, doczekają się, i to prawdopodobnie jeszcze w tym roku, zwiększonych stawek podatkowych, by państwo wyrównało sobie stratę.

Gabinet Leo Varadkara znowelizował przepisy o przekraczaniu irlandzkich granic, a w tych znalazło się kilka nowych zasad, z których część będzie wymogiem. Przepisy mają zastosowanie na wszystkich irlandzkich granicach, więc dotyczy to lotnisk i portów morskich, ale nie wspomina się już w nowelizacji o granicach lądowych. To kolejny raz może powodować pewne perturbacje i wywoływać zamieszanie na granicy z Irlandią Północną.

Irlandzki minister zdrowia Simon Harris powiedział, że

Od przyszłego tygodnia wszyscy pasażerowie przybywający do kraju będą prawnie zobowiązani do wypełnienia formularza lokalizacji pasażerów.

W związku z tym stwierdzeniem, każdy, kto przybędzie na wyspę, zobowiązany jest podać Gardzie (irlandzka policja) adres, gdzie wizytujący Irlandię przebywać będą przez 14 dni. Przepis wchodzi w życie 28 maja 2020 roku, czyli w czwartek i obowiązywać ma do 18 czerwca 2020 roku.

Widok z okna samolotu źródło: Pixabay

Należące do Ryanair linie lotnicze Laudamotion poinformowały dzisiaj, że zamykają jedną ze swoich baz lotniczych, a dzieje się tak, gdyż nie ma zgody na obniżenie płac w wiedeńskim oddziale firmy.

Wcześniej Ryanair zapowiadał, iż zmuszony jest do obniżenia płac wszystkim pracownikom zatrudnionym w Grupie Ryanair, aby ratować miejsca pracy, chociaż zapowiedziano także zwolnienie 3000 osób.

Decyzja Grupy Ryanair przekazana została m.in. pracownikom Laudamotion, ale reprezentująca ich centrala związkowa VIDA* stwierdziła, że nie ma na takie postępowanie, czyli obniżenie płac zgody, co skutkuje zamknięciem bazy w Wiedniu. W oficjalnym oświadczeniu VIDA czytamy, że obniżenie pensji pracowników Laudamotion w wiedeńskiej bazie doprowadzi do sytuacji, iż będzie to wstęp od obniżenia im wypłat poniżej gwarantowanego progu dochodów w Austrii.

opracował Tomasz Wybranowski i Bogdan Feręc (Polska-IE.com)

 

Partner medialny Radia WNET 

Prof. Bartoszewski: Ktokolwiek wygra wybory, musi je wygrać czysto. Zachowajmy minimum propaństwowego podejścia

Przeprowadzenie wyborów w czerwcu w niektórych regionach kraju może nie być możliwe – mówi poseł PSL-Koalicji Polskiej,

W Polsce de facto mamy stan klęski żywiołowej, tylko nie jest on nazwany.

Profesor Władysław Teofil Bartoszewski relacjonuje przebieg kampanii wyborczej Władysława Kosiniaka-Kamysza mówi, że prezes PSL nie prowadzi obecnie kampanii wyborczej, ponieważ na dzień dzisiejszy wyborów prezydenckich nie ma:

Pan Sasin nie rozdał jednak kopert wyborczych, i teraz czekamy, aż nowa ustawa o wyborach wróci z Senatu do Sejmu.

Zdaniem parlamentarzysty, cały czas najlepszym rozwiązaniem trudnej sytuacji prawno-politycznej w kraju jest wprowadzenie stanu klęski żywiołowej:

Szczyt zachorowań mamy przed sobą, i być może przeprowadzenie wyborów w niektórych regionach nie będzie możliwe.

Gość „Popołudnia WNET” ocenia, że ustawa o wyborach prezydenckich, która trafiła do Senatu, jest wadliwa.  Polityk uzasadnia uznanie przez PSL-Koalicję Polską wyniku wyborów od uczciwości ich przeprowadzenia:

To, że rząd sam sobie chciał zorganizować wybory, jest absurdem. Musimy zachować minimum propaństwowego podejścia. Ktokolwiek wygra wybory prezydenckie, musi wygrać czysto.

Parlamentarzysta komentuje zmianę kandydata Koalicji Obywatelskiej na prezydenta. Nazywa Rafała Trzaskowskiego „prawie-kandydatem” i nie wróży mu sukcesu w mniejszych ośrodkach. Prognozuje, że najwięcej głosów odbierze innym lewicowym kandydatom: Szymonowi Hołowni i Robertowi Biedroniowi, zaś „centroprawicowemu” Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi ta kandydatura nie zagraża.

Będziemy merytorycznie atakować wszystkich konkurentów. Nasz centroprawicowy kandydat może zabrać głosy zarówno Rafałowi Trzaskowskiemu, jak i  Andrzejowi Dudzie.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Lisicki: Część PiS-u nie doceniła zmiany nastrojów. Trzaskowski doprowadziłby nas do utraty części niepodległości

Jaki błąd popełnił PiS odnośnie terminu wyborów prezydenckich? Co można zarzucić nowemu kandydatowi KO na Prezydenta RP? Paweł Lisicki o wyborach prezydenckich, ministrze Szumowskim i piosence Kazika.

II tura będzie dla prezydenta bardzo trudna.

Paweł Lisicki  twierdzi, że nadal urzędujący prezydent Polski jest największym faworytem wyborów prezydenckich. Do grona jego rywali dołączył gospodarz Warszawy. Dziennikarz stwierdza, że obecnie ten ostatni „odzyskuje tych wyborców, którzy głosowali na Platformę”. Przypomina, że część wyborców PO przerzuciło swe poparcie na Szymona Hołownie ze względu na wpadki Małgorzaty Kidawy-Błońskiej i sprzeczne sygnały, jakie wysyłała ws. bojkotu wyborów.

Trzeba było znacznie wcześniej dojść do wniosku, że 10 maja to nie jest dobry pomysł i samemu wystąpić z inicjatywą. Część PiS-u nie doceniła zmiany nastrojów społecznych

Redaktor naczelny tygodnika „Do Rzeczy” twierdzi, że prezydent Duda prawdopodobnie wygrałby wybory 10 maja w I turze, ale przy bardzo niskiej frekwencji. Byłoby to więc, jak ocenia, „klasyczne pyrrusowe zwycięstwo”. Powracając do tematu nowego kandydata KO, przypomina, że  prezydent Warszawy „niedorzeczną Kartę LGBT”, z której sam się później rakiem wycofywał. Trzaskowski jest idealnym kontrkandydatem dla Andrzeja Dudy, ponieważ kandydat opozycji ma wizerunek radykalnego lewicowca:

On też jest tym kimś, kto ma stosunek do suwerenności Polski dwuznaczny, wątpliwy.

Obóz rządzący mógłby go z tego powodu bardzo łatwo atakować, ale z jakichś powodów tego nie robi. Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego komentuje słowa Trzaskowskiego o TVP, które określa jako „zapowiedź zemsty na mediach publicznych”. Zaznacza, że telewizja publiczna „równoważy ogromną przewagę mediów drugiej strony”. Odnosząc się do powrotu Jacka Kurskiego na stanowisko prezesa TVP przyznaje, iż „od początku było wiadomo, że ta dymisja jest aktem pozorowanym”. Nie zaszkodzi to Zjednoczonej Prawicy, w przeciwieństwie do afery zw. z piosenką Kazika Staszewskiego. Zdjęcie jej z listy przebojów Trójki wywołało odwrotny skutek do zamierzonego i uczyniła z artysty „męczennika”  mobilizując obojętnych obawiających się cenzury.

Lisicki w porannym programie Radia WNET broni ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego, który ostatnimi czasy jest mocno krytykowany. Podkreśla, że w czasie, gdy minister wydawał decyzję o zakupie maseczek liczył się czas.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Wojciech Biedroń: Obóz władzy skupia się w 100% na walce z pandemią. Kuleje przekaz na temat tego, co będzie dalej

Po co startuje Rafał Trzaskowski? Czy opozycji grozi „orbanizacja”? Wojciech Biedroń o nowym kandydacie KO, tym, komu odbierze on głosy, kto zyska na kryzysie gospodarczym i o wyborze I Prezesa SN.

Wojciech Biedroń mówi, że po tym, jak Rafał Trzaskowski został nowym kandydatem na prezydenta, kampania wyborcza stała się znacznie ciekawsza.

Nie jest to kandydat, który może pokonać Andrzeja Dudę.

Zmiana kandydata KO może doprowadzić do jeszcze większego rozproszenia głosów na kandydatów opozycyjnych. Rafał Trzaskowski, jak ocenia publicysta tygodnika „Sieci”, nie ma szans na zwycięstwo z urzędującym prezydentem Polski, za to może odebrać część wyborców Szymonowi Hołowni i liderowi PSL-u. Rezultatem może być „orbanizacja” opozycji, czyli jej rozdrobnienie. Zdaniem publicysty, prezydentowi Dudzie może zaszkodzić „sztuczny” konflikt wokół radiowej Trójki. Ten zaś w dość nieudolny sposób próbowano załagodzić:

Ktoś próbował gasić ten pożar benzyną wysokooktanową.

Wojciech Biedroń wyraża opinie, że „obóz władzy skupia się w 100% na walce z pandemią”, przez co „kuleje przekaz co dalej”. Zjednoczona Prawica powinna, nie ignorując problemu epidemii, poświęcić też więcej uwagi kampanii wyborczej:

Wypadałoby wzmocnić przekaz. […] Mniej pompy, więcej spotkania ze zwykłym człowiekiem.

Gość „Popołudnia WNET” zwraca uwagę, że Rafał Trzaskowski wrócił do twardego przekazu, konsolidującego najbardziej lojalny elektorat Platformy.  Zaznacza, iż trafienie przez gospodarza stolicy do mieszkańców wielkich miast, czyli 30% elektoratu nie wystarczy:

Polska powiatowa się zmieniła. To są ludzie aspirujący, którzy w 2015 r. poczuli, że mogą coś zmienić.

Prognozuje, że na kłopotach gospodarczych państwa może zyskać raczej Władysław Kosiniak-Kamysz niż kandydujący do najwyższego urzędu w państwie prezydent Warszawy.

Wojciech Biedroń komentuje ostrzeżenia Samuela Pereiry z TVP Info, który stwierdził, że druga kadencja prezydenta Dudy jest zagrożona. Rozmówca Łukasza Jankowskiego wyraża opinię, że taki głos otrzeźwienia może się partii rządzącej przydać.

Publicysta analizuje również zawirowania wokół wyboru kandydatów na I Prezesa Sądu Najwyższego. Przewiduje, że SN może wkrótce stać się prawdziwie niezależną instytucją:

Sąd Najwyższy stanie się na powrót sądem niezależnym, w którym mają miejsce osoby o różnych poglądach.

Posłuchaj

K.T./A.P.

Wojciech Cejrowski: Ludzie powinni sami decydować, jak chcą dbać o swoje bezpieczeństwo

Gospodarz „Studia Dziki Zachód” mówi o „tarczy antykryzysowej”, polityce prezydenta USA i kandydatach na prezydenta Polski.

Wojciech Cejrowski mówi o tym, że dostaje z Polski sygnały o tym, że bardzo wielu ludzi normalnie pracuje, nawet branże objęte wciąż obostrzeniami.

Coraz więcej wiemy już o tym wirusie. Wiemy, że siedzenie w domu jest niedobre.

Gospodarz „Studia Dziki Zachód” ubolewa nad tym, że politycy światowi podjęli w ostatnim czasie wiele nieroztropnych decyzji.

W momencie otrzymywania nowych danych trzeba rewidować strategię. Ludzie powinni sami decydować, jak chcą dbać o swoje bezpieczeństwo. To jest lepsze od wszystkich pomysłów ministra zdrowia.

Podróżnik ocenia, że „tarcze antykryzysowe” nie powinny być nazywane pomocą rządową, ponieważ w istocie są odszkodowaniem za konieczność zaprzestania pracy.

To, że mam teraz nie zapłacić ZUS-u, to nie jest żadna pomoc, ani łaska.

Zdaniem Wojciecha Cejrowskiego, ostatnich strajków przedsiębiorców nie można wpisywać w kampanię wyborczą; ich ostrze nie było skierowane przeciwko żadnej partii. Podróżnik wyraża zdziwienie, że obywatele Niemiec wbrew poleceniom władz wyszli na ulicę. Jak wyjaśnia:

Bunty społeczne biorą się ze źle wyznaczonych przez władzę celów.

Gospodarz „Studia Dziki Zachód” odpiera zarzuty o stronniczość w ocenie polityki Donalda Trumpa. Tłumaczy, że chce jedynie przekazać do Polski niektóre ciekawe funkcjonujące w USA rozwiązanie. Zaznacza, że wiele aspektów polityki prezydenta Trumpa jest niewłaściwych, jednak w audycji „Studio Dziki Zachód” Wojciech Cejrowski chce mówić o rzeczach optymistycznych.

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego wyraża przekonanie, że gdyby wczoraj odbyły się wybory prezydenckie w Polsce, Andrzej Duda wygrałby już w I turze.

Andrzej Duda to sympatyczna polska gęba, Małgorzata Kidawa-Błońska wygląda jak dyrektorka szkoły. Natomiast Władysław Kosiniak-Kamysz wygląda jak dzieciak.

Wojciech Cejrowski krytykuje „politycznych wyznawców”, którzy bronią ulubionych polityków bez względu na to, co robią. Podróżnik komentuje również debatę kandydatów na prezydenta RP. Zwraca uwagę, że zabrakło w niej interakcji między uczestnikami.