Imponująca brama na powitanie władz polskich w Chorzowie w 1922 roku jako wyraz radości z powrotu Śląska do Polski

Ponad dziewięćdziesiąt lat wcześniej, mając do dyspozycji ograniczone możliwości techniczne, postawiono monumentalną budowlę, która przez kilka tygodni zapierała dech w piersiach i budziła podziw.

Renata Skoczek

Wydarzenia czerwcowe na Górnym Śląsku w 1922 roku były konsekwencją plebiscytu, trzech powstań śląskich i decyzji Rady Ambasadorów o podziale Górnego Śląska pomiędzy Polskę a Niemcy. Kończyły definitywnie etap kształtowania granic państwa polskiego, a dla Polaków zamieszkałych na Górnym Śląsku były zwieńczeniem wieloletnich nadziei na zmianę państwowości. W wielu miejscowościach przejmowanych przez władze polskie uroczystości zostały przygotowane z wielkim rozmachem, ale te w Królewskiej Hucie (obecnie Chorzów), „gdy chodzi o miasta, to najpiękniej wypadły na całym Górnym Śląsku” – napisał naoczny świadek wydarzeń, historyk i kronikarz Adam Pobog Rutkowski. (…)

Dzień 23 czerwca był najważniejszym i niejako kulminacyjnym punktem przygotowywanych od wielu tygodni uroczystości. Już od 18 czerwca administracja polska przejmowała z rąk niemieckich niektóre ważniejsze instytucje i urzędy (kolej, pocztę, budynki sądowe i policyjne). 21 czerwca wkroczył do miasta oddział polskiej policji, a 22 czerwca przejęto miasto z rąk kontrolera Międzysojuszniczej Komisji Rządzącej i Plebiscytowej oraz pożegnano wojska alianckie. W przygotowaniach do głównych uroczystości aktywnie uczestniczyli członkowie Związku Powstańców Śląskich Grupy Miejscowej. W powstaniach śląskich brało udział prawie trzystu mieszkańców Królewskiej Huty, spośród których najliczniejszą grupę zawodową stanowili górnicy i hutnicy. To właśnie oni odpowiadali za budowę dwóch bram powitalnych.

Brama triumfalna w Chorzowie | Fot. ze zbiorów Muzeum w Chorzowie

Nie wiemy, jak wyglądała pierwsza brama od strony Katowic, ale raczej nie wyróżniała się na tle bram postawionych przez Polaków w innych miastach na powitanie wojska polskiego. Druga, ustawiona na głównej ulicy miasta, wówczas Cesarskiej (obecnie Wolności), pomiędzy dwiema kamienicami o numerach 26 i 27, wzbudziła podziw i zapisała się trwale w pamięci chorzowian. Miała konstrukcję drewnianą w formie łuku triumfalnego zwieńczonego tympanonem, w nawiązaniu do tradycji starożytnego Rzymu. Została zaprojektowana i sfinansowana przez Antoniego Kopiecznego, etatowego pracownika biura plebiscytowego i uczestnika trzeciego powstania śląskiego, który był właścicielem przedsiębiorstwa budowlanego z siedzibą w przy obecnej ul. Powstańców 19.

Pomiędzy jedną i drugą stroną tej monumentalnej budowli zostały wybudowane trzy galerie. Na najwyższej znalazło się miejsce dla przedstawicieli górników i hutników, poniżej znajdowało się sporo miejsca, gdzie w dniu uroczystości ustawiła się grupa piętnastu mężczyzn. Być może byli to budowniczowie bramy, którzy prawdopodobnie nieodpłatnie po godzinach pracy przez kilka tygodni wznosili budowlę i zostali uhonorowani najlepszymi miejscówkami. Po obu stronach bramy została umieszczona identyczna inskrypcja: „Górnik i Hutnik/sercem i duszą przyjmują Was/Wstąpcie przeze mnie w gościnne progi nasze! Armia Polska!/Władze Polskie”. Na zwieńczeniu bramy widniało godło państwowe udekorowane systemem oświetlenia, dzięki któremu wieczorem w dniu uroczystości oraz w ciągu następnych trzech tygodni mieszkańcy miasta mogli w godzinach od 20 do 22 podziwiać podświetloną budowlę.

O dniach, kiedy miał nastąpić pokaz iluminacji, informowała miejscowa gazeta. Fotograf, zapewne na zlecenie Antoniego Kopiecznego, wykonał zdjęcie bramy w dniu uroczystości. Odbitka pozytywowa została naklejona na tekturę z napisem „Brama tryumfalna w Królewskiej Hucie zbudowana przez powstańca Antoniego Kopiecznego na przyjęcie Wojsk Polskich w dn. 23.6.1922”. Według tej fotografii wraz z napisem na tekturze zostały wykonane w większej liczbie pocztówki fotograficzne, które upamiętniły nie tylko budowlę, ale przede wszystkim jej fundatora.

23 czerwca 1922 roku był dniem historycznym dla wszystkich mieszkańców Chorzowa. Przez następne lata do wybuchu II wojny światowej bez wątpienia wszelkie oprawy świąt narodowych organizowane przez władze miasta nawiązywały do pamiętnego 23 czerwca. Żadne nie dorównało rozmachowi i entuzjazmowi tamtego dnia, ale pozostały ważnym elementem propagowania postaw patriotycznych w mieście, w którym większość radnych była opcji niemieckiej, a na ulicach słychać było wszechobecny język niemiecki.

Cały artykuł Renaty Skoczek pt. „Przyjęcie władz polskich w Chorzowie w 1922 roku” znajduje się na s. 12 czerwcowego „Śląskiego Kuriera WNET” nr 60/2019, gumroad.com.

 


„Kurier WNET”, „Śląski Kurier WNET” i „Wielkopolski Kurier WNET” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach WNET w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna aktualnego numeru „Kuriera WNET” jest do nabycia pod adresem gumroad.com. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera WNET” wraz z wydaniami regionalnymi, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Artykuł Renaty Skoczek pt. „Przyjęcie władz polskich w Chorzowie w 1922 roku” na s. 12 czerwcowego „Śląskiego Kuriera WNET” nr 60/2019, gumroad.com

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego