Mediom łatwo prawdę zatuszować, przeinaczyć lub schować/ Jolanta Hajdasz, „Wielkopolski Kurier WNET” nr 68/2020

Krzywdzącymi orzeczeniami sądów wypełnić można niejeden program i niejedną gazetę. Niewiele dowiemy się o nich z najpopularniejszego w Polsce źródła informacji w internecie – Onetu. Poniżej przykład.

Jolanta Hajdasz

Media są kluczem do zrozumienia mechanizmów rządzenia współczesnym światem. Ale prawda o tym, co dookoła nas nie leży na wierzchu, często jest niewygodna, a rzadko efektowna. Bywa też skomplikowana. Mediom łatwo ją zatuszować, przeinaczyć, schować przed oczami tych, którzy nieprzygotowani do jej szukania, odpuszczą analizę treści zaraz po przeczytaniu nagłówka. Ale spróbujmy dowiedzieć się czegoś o otaczającym nas świecie raz jeszcze. Na jednym małym przykładzie.

Najpierw relacja z niemieckiego Onetu. Komornik zajął rentę po zmarłym ojcu 11-letniej dziewczynki. Zuzia miała do spłaty milion złotych długu po tacie. Komornik rentę Zuzi oddał. To cały nagłówek, taki jest lid, czyli dziennikarskie sedno sprawy. Większość internautów nie przeczyta nic więcej. Klik i już są w innym miejscu.

Ale jeszcze ciąg dalszy „informacji” z Onetu. Sprawę opisał tygodnik „Wprost”. 11-latka jest ścigana za dług ojca przez firmę windykacyjną Ultimo i chrzanowskiego komornika za dług zmarłego taty. Wszystkie zajęte pieniądze przez komornika finalnie zostały dziecku zwrócone. Zuzia dostawała 604 zł, komornik zabierał jej miesięcznie 180 zł i zostawiał 424 zł. W Krakowie w sprawie sytuacji Zuzi odbyło się nadzwyczajne posiedzenie Izby Komorniczej. Zlecono kontrolę w kancelarii Marcina Musiała, komornika, który zajął rentę Zuzi. Oceniono, że Musiał popełnił błąd. – Z wyjaśnień komornika prowadzącego sprawę wynika, iż rzeczywiście wskutek omyłki pracownika i błędnego odczytania wniosku wierzyciela wyszedł poza zakres wniosku egzekucyjnego i zajął rentę rodzinną dziewczynki – mówi komornik Rafał Łyszczka, Krajowa Rada Komornicza. Komornik przeprosił matkę i dziecko za sytuację.

Tyle. To całe info na Onecie. Tymczasem w tej sprawie ogromną rolę odegrało ministerstwo sprawiedliwości i wiceminister Sebastian Kaleta, co opisał szczegółowo komunikat Polskiej Agencji Prasowej. To Ministerstwo Sprawiedliwości wystąpiło do prezesa Sądu Rejonowego w Chrzanowie, przy którym działał komornik.

To resort wskazał, że komornik popełnił karygodne błędy przy egzekucji pieniędzy, a samo wystąpienie MS spowodowało przełom w sprawie. Warto też zauważyć, iż resort sprawiedliwości zainteresował się sprawą długu 11-letniej Zuzi, zanim przedstawiły ją „Wprost”, a za nim inne media.

Ministerstwo zwróciło się także z do prezesa Sądu Apelacyjnego w Krakowie o zbadanie prawidłowości nadania klauzuli wykonalności egzekucji długu od dziewczynki, dzięki czemu można było potwierdzić, iż zgodnie z obowiązującymi przepisami egzekucja ponad wartość odziedziczonych nieruchomości dawnej hurtowni nie będzie prowadzona. W komunikacie przesłanym do PAP-u Ministerstwo Sprawiedliwości zaznaczyło, że dziewczynka i jej mama mogą spać spokojnie, bo interesy 11-latki zostały zabezpieczone.

To długie wyjaśnienie jest istotne dla tej sprawy. Jest ważne przede wszystkim dla pokrzywdzonej przez komornika żony i córki zmarłego, bo ktoś wreszcie zinterpretował przepisy zgodnie z elementarnym poczuciem sprawiedliwości. Jest ważne też dla nas wszystkich, bo mamy prawo wiedzieć, że „sam z siebie” komornik nie naprawił swojego „błędu”, ani też jego koledzy „sami z siebie” nie zajęli się prostowaniem tej sytuacji, tak jak wcześniej nikt nie widział niczego złego w tym, że z niewielkiej renty po tacie zabiera się dziecku pieniądze i zamierza nimi spłacić milionowy dług, którego dziecko nie zaciągnęło.

Przyzwyczailiśmy się do tego typu krzywdzących dla ludzi orzeczeń sądów. Jest ich tyle, że wypełnić nimi można niejeden program i niejedną gazetę. Dziś pragnę tylko zwrócić uwagę na to, jakie są w tej sprawie fakty i jak niewiele dowiemy się o nich z najpopularniejszego w Polsce źródła informacji w internecie, jakim jest Onet, portal niemieckiego koncernu Ringier Axel Springer. Ale to podobno nie ma znaczenia.

Artykuł wstępny Jolanty Hajdasz, Redaktor Naczelnej „Wielkopolskiego Kuriera WNET”, znajduje się na s. 1 lutowego „Wielkopolskiego „Kuriera WNET” nr 68/2020, gumroad.com.

 


„Kurier WNET”, „Śląski Kurier WNET” i „Wielkopolski Kurier WNET” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach WNET w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna aktualnego numeru „Kuriera WNET” jest do nabycia pod adresem gumroad.com. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera WNET” wraz z wydaniami regionalnymi, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Następny numer naszej Gazety Niecodziennej znajdzie się w sprzedaży 12 marca 2020 roku!

Artykuł wstępny Jolanty Hajdasz, Redaktor Naczelnej „Wielkopolskiego Kuriera WNET”, na s. 1 lutowego „Wielkopolskiego Kuriera WNET” nr 68/2020, gumroad.com

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego