Jastrzębski: polskim Żydom uwięzionym w Casablance była udzielana pomoc medyczna, prawna oraz zapomogi materialne

Twórca programu „Oko na Maroko” opowiada o badaniach ambasady RP w Rabacie, które dotyczą pomocy dla obywateli RP pochodzenia żydowskiego, którą świadczył w trakcie II wojny światowej polski konsulat.

Maciej Jastrzębski opowiada o prowadzonych przez Ambasadę Rzeczpospolitej w Maroku badaniach, które dotyczą pomocy, jaką świadczył konsulat honorowy Rzeczpospolitej w Casablance Żydom podczas II wojny światowej.

Badania są na etapie wstępnym, natomiast już wiemy, że taką pomoc świadczono.

Na chwilę obecną znany jest charakter tej pomocy, która miała charakter wsparcia medycznego oraz materialnego.

Na dziś wiemy, że polegało to na świadczeniu pomocy medycznej, czy też różnego rodzaju zapomóg dla polskich Żydów i polskich obywateli, którzy tutaj przebywali.

Na początku 1941 roku przybywano do Maroka na pokładzie statków. Jak opowiada Maciej Jastrzębski, Polscy Żydzi, Kurtzowie, udali się do Maroka w nadziei, że uda im się stamtąd przetransportować na Zachód, np. do USA czy Brazylii. Statek ten nie mógł się przedostać na drugą stronę oceanu, w wyniku czego pasażerowie zostali zawróceni do Casablanki.

Ci, którzy mieli odpowiednio przekonujące dokumenty i środki finansowe mogli uniknąć inkarceryzacji w dawnym obozie legii cudzoziemskiej.

Jeden z obozów, w którym znaleźli się polscy Żydzi to Casbah Tadlah. Służby dyplomatyczne z konsulatu RP w Casablance podejmowały starania aby uwolnić ich drogą prawną.

Co 2 tygodnie były wysyłane delegacje aby sprawdzić stan obywateli oraz ich zapotrzebowania i stopniowo udzielano im pomocy. (…) W obozie przebywali też żołnierze Wojska Polskiego, raczej niższej rangi.

Osoby, którym udało się uniknąć obozu zostały przeniesione do Casablanki lub Tangeru. Często były to całe rodziny. Gość „Magazynu Wnet” dodaje, że na chwilę obecną nie jest znana dokładna liczba osób, którym udzielono pomocy.

Nie znamy jeszcze dokładnej liczby osób, możemy stwierdzić natomiast ilu osobom udało się dostać z Maroka na Zachód. Było to minimum 20 osób.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

P.K.

Tomasz Wybranowski: Izrael traktuje Polskę jak państwo lenne. Odzyskiwanie mienia pożydowskiego nie zostało zablokowane

W ramach „Kuriera w samo południe” Tomasz Wybranowski w swoim felietonie analizuje bieżącą, napiętą sytuację między Polską a Izraelem po uchwaleniu nowelizacji dotyczącej m.in. restytucji mienia.

W dniu 24 czerwca sejm uchwalił nowelizację kodeksu postępowania administracyjnego, która nawiązuje również do zagadnienia restytucji mienia. Ustawę tą poparła zdecydowana większość obecnych na głosowaniu posłów – 309, w stosunku do braku głosów przeciwnych temu rozwiązaniu oraz 120 powstrzymujących się od zabrania głosu. Nowelizacja zakłada m.in. brak możliwości odwołania się od decyzji administracyjnych po upływie 30 lat, co wywołało oburzenie w Izraelu.

Zgodnie z nowelizacją postępowania systemu administracyjnego po upływie 30 lat od wydania decyzji administracyjnej niemożliwe będzie postępowanie w celu jej zakwestionowania. Ustawa wywołała oburzenie ze strony Izraela a MSZ Izraela nazwał nowe prawo niemoralnym i uniemożliwiającym zwrot mienia żydowskiego lub ubiegania się o rekompensatę.

Tomasz Wybranowski podkreśla, że wypowiedzi utrzymane w tym tonie przedstawiają zakrzywiony obraz zarówno Rzeczpospolitej, jak i całej sytuacji – możliwość odzyskiwania mienia pożydowskiego nie została – jak przedstawia to Izrael – całkowicie uniemożliwiona.

Odzyskiwanie mienia pożydowskiego nie zostało zablokowane, ale jest to możliwe w sytuacji, gdy pojawią się prawdziwi spadkobiercy.

Redaktor dostrzega konsekwencję – i jednocześnie pewne niebezpieczeństwo – w działaniach Izraela mających na celu przedstawienie Polski jako kraju forsującego antysemickie prawo.

Wyraźnie widać, że Polska przez Izrael traktowana jest jako państwo lenne i zależne od szantażu Holocaustem, ale z pominięciem polskich ofiar i zniszczeń II wojny światowej.

Bez problemu można doszukać się merytorycznych podstaw prawnych sugerujących, że postawa Izraela może być zbyt roszczeniowa.

Nigdzie na świecie nie ma prawa mówiącego, że mienie bezspadkowe ma zostać wydane jakiemuś narodowi albo jakiejś grupie religijnej – wszędzie przechodzi to na skarb państwa.

Zasadnym jest więc zadać pytania o sens opierania polityki wewnętrznej i zewnętrznej Izraela głównie na temacie II wojny światowej oraz postawie roszczeniowej w stosunku do Polski, przedstawiając jej zakrzywiony historycznie obraz.

W Izraelu żyło wiele polskich Żydów, czyli Polaków. A może nasze władze powinny zażądać wypłaty ich bezspadkowego mienia, tak symetrycznie? Ciekawe co wtedy odpowiedziałoby MSZ Izraela.

Zapraszamy do wysłuchania całego felietonu!

PK

Dr Gontarczyk o „Dalej jest noc”: Znalazłem wiele cytatów, w których jest zmieniona treść. Podejrzewam, że celowo

Dr Piotr Gontarczyk o procesie przeciwko autorom książki „Dalej jest noc. Losy Żydów w wybranych powiatach okupowanej Polski”.

Jak wskazuje historyk, warsztat historyczny badaczy pozostawia bardzo wiele do życzenia. Za rzeczy których się dopuszczają w swych pracach prof. Barbara Engelking i prof. Jan Grabowski, studentowi historii groziłoby usunięcie z uczelni.

Nie można w ten sposób i na taką skalę manipulować faktami, wydarzeniami w bardzo jednoznacznym kierunku- im gorzej dla Polaków, tym lepiej.

Dr Piotr Gontarczyk podkreśla, że nie ma nic niezwykłego w dochodzenia przez osoby prywatne swego dobrego imienia. W tym wypadku w obronie dobrego imienia swego stryja Edwarda Malinowskiego, sołtysa Malinowa, wystąpiła Filomena Leszczyńska.

W obronie dobrego imienia swego ojca wystąpił kiedyś Adam Michnik i wygrał. Wówczas larum nie było.

[related id=98752 side=right] Gość „Popołudnia WNET” ubolewa nad podwójnymi standardami. To samo środowisko, które protestuje przeciw wyroku na autorów książki „Dalej niż noc” nie miało problemów z procesami ws. dobrego imienia Lecha Wałęsy, czy Ozjasza Szechtera. W ostatnim przypadku, chodziło o to, że IPN w wydanej przez siebie publikacji błędnie podał, iż działacz Komunistycznej Partii Zachodniej Ukrainy został skazany za szpiegostwo, a nie za komunizm. Gdy zorientowano się w błędzie zapowiedziano poprawienie go w kolejnym wydaniu.

Historyk ocenia pracę poświęconą losowi Żydów w Polsce w czasie II wojny światowej. Sprawdził część źródeł na które jej autorzy się powołują:

Niestety znalazłem wiele cytatów, w których jest zmieniona po prostu treść. Podejrzewam, że intencjonalnie bo nie można się na taką skalę mylić.

Podaje przykład księgi pamiątkowej bielskich Żydów, gdzie mowa jest w jednym miejscu o zarządzeniach niemieckiego okupanta, które po 1941 r. uprzykrzały życie Żydom. Fragment ten został zacytowany z pominięciem słów Niemcy i okupanci, tak jakby to sami polscy mieszkańcy Bielska wprowadzili te zarządzenia. Na takich manipulacjach opiera się nowa szkoła badań nad Holokaustem, której ideą jest obciążanie winą za zbrodnie na Żydach Polaków i wyolbrzymianie przypadków współpracy polskiej ludności z okupantem przy ignorowaniu istnienia kolaborantów żydowskich.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K./A.P.

Kraśnik był ważnym ośrodkiem w XIV i XV w. należąc do ważnych rodów. Kraśnik Fabryczny miał być miastem socjalistycznym

Jarosław Cybulak o dziejach miasta Ordynacji Zamoyskich, tym co można w nim zobaczyć oraz o wpływie XX-wiecznego przemysłu na rozwój Kraśnika.

Jarosław Cybulak mówi o historii Kraśnika, który należał przez kilka pokoleń do Zamoyskich. Jest on jednak starszy od Zamościa. Miasto powstało przed 1377 r., kiedy to zostało nadane braciom Gorajskim przez króla Ludwika Andegaweńskiego.  Miejscowość następnie należała do rodziny Tęczyńskich, a więc była dzierżona kolejno przez jedne z ówcześnie najważniejszych rodów możnowładczych. Dla Zamoyskich Kraśnik stanowił peryferie ich ordynacji. Miasto ucierpiało w skutek potopu szwedzkiego.

Następnie mówi o zabytkach, jakie pozostały w Kraśniku po epoce nowożytnej. Najstarsze zabytki, które należy wymienić:

To jest kościół pw. NMP z zespołem klasztornym należącym niegdyś do kanoników regularnych, którzy odcisnęli bardzo duże piętno w Kraśniku […]. Drugi kościół to barokowy kościół Świętego Ducha […] Mamy też dwie zabytkowe synagogi.

Co ciekawe w pewnym momencie Kraśnik stał się wsią. Po XVI w. ten wcześniej ważny ośrodek stał się niewielką osadą, bez większego znaczenia. W latach 30. XX w. włączono Kraśnik do budowy Centralnego Okręgu Przemysłowego. Po zajęciu Polski przez Niemców w Kraśników powstał obóz pracy dla Żydów.

Od 1954 r. Kraśnik Fabryczny miał prawa miejskie, a w 1975 r. został połączony z Kraśnikiem starym, tzw. Lubelskim w jedno miasto.

Kraśnik Fabryczny miał być zgodnie z założeniami ówczesnych władz miastem socjalistycznym, takim jak Nowa Huta. Podobnie jak w tej ostatniej miało nie być w niej kościoła.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Wicedyrektor Muzeum Getta Warszawskiego: Jest duża bliskość między powstaniem w getcie a powstaniem warszawskim

Hanna Węgrzynek o powstaniu w getcie warszawskim, źródłach do niego, jego upamiętnieniu i muzeum mu poświęconemu.

 

Większość działań przeniosła się do internetu, natomiast zadbaliśmy, o to żeby przed Pomnikiem Bohaterów Getta płonęły znicze.

Hanna Węgrzynek tłumaczyła jak wyglądała 77. rocznica początku powstania w getcie warszawskim. Podkreśla wagę wspomnianego monumentu w podtrzymywaniu pamięci o pierwszym w okupowanej przez nazistów Europie miejskim powstaniu.

Gdyby nie ten pomnik nie byłoby pamięci o powstaniu w getcie warszawskim.

Powstały niedługo po wojnie przypominał o przeszłości miasta, które jeszcze kilka lat wcześniej w 1/3 zamieszkane było przez Żydów.

Praktycznie nie ma dokumentów z czasów powstania w getcie warszawskim.

Wicedyrektor Muzeum Getta Warszawskiego zauważa, że podstawowym źródłem do zrywu mieszkańców żydowskiej dzielnicy mieszkaniowej jest raport Jürgena Stroopa opisujący jego stłumienie. Jest to spojrzenie na zagładę getta oczami jego kata. Ten ostatni chciał z pacyfikacji powstania zrobić prezent Hitlerowi, który 20 kwietnia obchodził urodziny.

Nasza rozmówczyni wyjaśnia, że nowe muzeum, którego otwarcie planowane jest na kwiecień 2023 r., znajdować się będzie w budynku, gdzie  w latach 1872–1942 mieścił się Szpital Dziecięcy im. Bersonów i Baumanów. Ze szpitalem tym związani byli m.in. Janusz Korczak i Marek Edelman. Historyk zwraca uwagę na paralele między powstaniem w getcie a powstaniem warszawskim:

Jest taka bardzo duża bliskość pomiędzy powstaniem w getcie warszawskim a powstaniem warszawskim 1944 roku. Byli ludzie bardzo młodzi, którzy chcieli walczyć i ’43 i w ’44 nie mieli broni.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Fotyga: Oświadczenia WHO wskazują, że we Włoszech sytuacja się stabilizuje. Skala wzrostu jest coraz mniejsza

Anna Fotyga o przygotowaniu NATO na koronawirusa, powiększeniu się sojuszu o nowego członka, sytuacji we Włoszech i tym, co z Polską łączy tajwański system opieki zdrowotnej.

 

Anna Fotyga komentuje poszerzenie się Paktu Północnoatlantyckiego o nowego, trzydziestego członka- Macedonię Północną.

Powinniśmy powitać serdecznie nowego członka- Macedonię. […] Macedończycy cenią i lubią Polaków.

Udziałem polskich dyplomatów było oporów w rozmowach NATO z tym krajem. Członkini dziesięcioosobowej grupy ekspertów, która ma opracować reformę Sojuszu, mówi o jego działaniach w dobie koronawirusa.

Jesteśmy sojuszem zdolnym do adaptacji. NATO jest organizacją, która skupia prawie miliard obywateli.

Stwierdza, że „omawiane są od bardzo dawna zagrożenia różnego typu”, jeszcze zanim zaczęła się epidemia. Podkreśla przy tym, że główne kompetencje w tej mierze mają państwa narodowe. Chwali polski rząd zadecydowane działania w tej sprawie. Przytacza względnie optymistyczne wieści z Włoch. Nowych zachorowań wciąż niestety przybywa, ale na szczęście tempo przyrostu spada.

Oświadczenia WHO wskazują, że we Włoszech sytuacja się stabilizuje.

Była szefowa MSZ podkreśla, że „Włosi bardzo ucierpieli z powodu koronawirusa”. Wskazuje na „zalew dezinformacji i półprawd”  związanych z Covid-19. Zaznacza, iż „Chiny są miejscem, gdzie narracje są budowane”.

Często słucham […] korespondencji pani Hanny Shen. Od dawna utrzymuję bliskie relacje z Tajwanem.

Rozmówczyni Krzysztofa Skowrońskiego zauważa, że za systemem opieki zdrowotnej Tajwanu i ChRL stoi „przemyślane polskie przedwojenne doświadczenie”, co wiąże się z osobą polskiego przyjaciela Czang Kaj-Szeka. [Chodzi o Ludwika Rajchaman, polskiego bakteriologa pochodzenia żydowskiego, który, jak podaje Wikipedia, najpierw był w 1930–1931 był doradcą medycznym Czang Kaj-szeka i Song Ziwena, potem w latach 1931–1939 ekspertem Narodowej Rady Ekonomicznej do Spraw Odbudowy Chin, a w latach 1940–1943 doradcą Song Ziwena, jako specjalny przedstawiciel Chin w USA- przyp. red.]

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

 

Witt: Były premier został oskarżony o przeniewierstwo grosza publicznego, bo zatrudniał swoją żonę w charakterze doradcy

Piotr Witt o koronawirusie we Francji, brudzie Paryża, korupcji i nepotyzmie wśród francuskich polityków, nagrodzie dla Polańskiego i protestach z nią związanych.

Publikowane statystki są nieaktualne w chwili publikacji. Są komunikowane przez ministra zdrowia osobiście.

Piotr Witt przybliża sytuację  we Francji w związku z epidemią koronawirusa. Objęła ona Górną Sabaudię, Morbihan i Crépy-en-Valois, gdzie nawet mer zachorował. Do Paryża choroba jeszcze nie dotarła. Francuzom nie podoba się to, że oficjalne dane przechodzą wpierw przez ręce ministra, który je komunikuje, gdyż rodzi to podejrzenie cenzury.

Paryż jest chorobliwie brudny.

Nasz korespondent opowiada o brudzie, który panuje w stolicy oraz braku higieny wśród Francuzów. Rząd informuje o potrzebie noszenia specjalnych antywirusowych maseczek i mycia rąk najlepiej żelem antybakteryjnym. Niemalże wszystkie maseczki wykupiono. Francuzi więc noszą zamiast nich te budowlane czy… szaliki, myśląc, iż są w stanie ich uchronić przez COVID-19. Wydarzenia masowe we Francji są odwoływane. Są wśród nich nawet msze święte.

Były premier został oskarżony o przeniewierstwo grosza publicznego, bo zatrudniał swoją żonę w charakterze doradcy parlamentarnego.

Ponadto Piotr Witt opowiada o niesnaskach między Emmanuelem Macronem a rządem, a także o nastrojach w Zgromadzeniu Narodowym w związku ze stanięciem przed sądem Françoisem Fillonem. Były premier oskarżony jest o sprzeniewierzenie publicznych pieniędzy w związku z zatrudnianiem żony i dwojga swoich dzieci na fikcyjnych etatach. Grozi mu milion euro grzywny i dziesięć lat więzienia! Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego zauważa, że Fillon bynajmniej się nie wyróżnia pod tym względem na tle innym francuskich polityków. Faktycznym powodem dla którego został on oskarżony jest to, że „był jedynym, który mógł zagrozić Macronowi” jako potencjalny kandydat na prezydenta.

Wszyscy deputowani robili to samo, zatrudniali członków rodziny jako sekretarzy i doradców. Teraz proces Filiona wszystko zmieni- deputowani wymieniają się krewnymi.

Witt zauważa, że „17 ministrów z rządu prezydenta Macrona zostało wycofanych z powodów różnych spraw korupcyjnych”. Komentuje także wydarzenia kulturalne wśród których jest premiera francuskiego filmu dokumentalnego o Katyniu. Miała też miejsce gala Cezarów, gdzie główną nagrodę zgarnął Roman Polański za za film „Oficer i szpieg”.

W atmosferze skandalu Polański nie przybył na uroczystość.

Reżyser jednak nie przybył odebrać nagrody osobiście ze względu na protest feministek wobec oskarżanemu o gwałt na nastolatce artyście. W jego obronie stanęły ważne dla kultury francuskiej osobistości. Witt przy tej okazji zwraca uwagę, że Polański [syn polskiego Żyda- przyp. red.] przed oskarżeniami nazywany był w mediach artystą francuskich, w czasie kontrowersji polsko-francuskim, a po uspokojeniu sytuacji znów tylko francuskim.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.