Marek Jakubiak: Głosowanie na Konfederację to głosowanie na PO. Postulaty Mentzena się nie nadają

Marek Jakubiak / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Francja i Niemcy tak boją się federacji środkowoeuropejskich, że na skargę latają już nawet do Pekinu – komentuje prezes Federacji dla Rzeczpospolitej spotkanie Xi Jinping-Macron.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Konrad Popławski: Zachód godził się na asymetryczną relację gospodarczą z Chinami

Sondaż Research Partner: KO, ZP i Konfederacja z największym wzrostem poparcia

Fot. CC A-S 3.0, Wikipedia

Największy spadek zgodnie z wynikiem badania odnotowała Lewica.

W dniach 31 marca – 3 kwietnia 2023 roku firma Research Partner przeprowadziła na panelu Ariadna kolejne badanie preferencji politycznych Polaków.

Gdyby wybory odbyły się w najbliższą niedzielę, to najwięcej głosów zdobyłaby Zjednoczona Prawica, na którą zagłosowałoby 33,9% respondentów. Drugie miejsce zajęłaby Koalicja Obywatelska, na którą zagłosowałoby 28,3% Polaków. Na kolejnych trzech miejscach ciągłe przetasowania. Na trzecim miejscu w rankingu znalazła się Polska 2050 z poparciem 8,4%, a zaraz za nią Konfederacja (bez koła Wolnościowcy) z poparciem 8,1% respondentów. Niewiele niższe poparcie ma Lewica, która znalazła uznanie 7,4% respondentów. Listę partii, które miałyby swoją reprezentację w parlamencie zamyka PSL z 5,0% głosów. Prawie 6% Polaków nie wie, na kogo oddałoby swój głos, a szacowana frekwencja wyborcza wynosi 61%.

O wskazanie prawdopodobnego podziału mandatów poprosiliśmy dr Macieja Onasza, adiunkta w Katedrze Systemów Politycznych Uniwersytetu Łódzkiego, prowadzącego badania rozkładu poparcia politycznego poszczególnych ugrupowań.

Zjednoczona Prawica – 200 mandatów

Koalicja Obywatelska – 149 mandatów

Polska 2050 – 36 mandatów

Konfederacja – 35 mandatów

Lewica – 27 mandatów

PSL – 12 mandatów

Mniejszość Niemiecka – 1 mandat

Oznacza to, że aby utworzyć rząd, zwycięzca przyszłych wyborów byłby zmuszony do zawiązania koalicji z co najmniej jednym ugrupowaniem parlamentarnym.

 

Materiał Research Partner

Dr Żukowski o tzw. sondażu obywatelskim: „Gazeta Wyborcza” od początku istnienia próbuje kształtować polską politykę

Robert Winnicki: ,,My idziemy do wyborów, żeby Mateusz Morawiecki przestał rządzić a Donald Tusk nie zaczął rządzić”

„My jesteśmy partią która reprezentuje konserwatywne wartości i zdroworozsądkowy program gospodarczy. Polska potrzebuje stabilizacji tradycyjnych wartości” – mówi polski polityk Robert Winnicki.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Dzisiejszym gościem Poranka Wnet jeden z głosów Konfederacji, Robert Winnicki – zapytany o poglądy konfederacji dotyczące aborcji odpowiedział jasno:

Jesteśmy za tym, żeby niewinne życie ludzkie nie było zabijane.

Gdyby konfederacja miała samodzielną większość to jaka ustawa pojawiłaby się w polskim parlamencie?

Sądzę, że przede wszystkim nie ustawami, a polityką państwa należy zmieniać obecnie sytuację, jeśli chodzi o ochronę matki i dziecka, dlatego, że jest fatalna sytuacja w opiece porodowej i na to byśmy przede wszystkim zwrócili uwagę – odpowiada poseł – Należy się skoncentrować na praktyce ochrony życia poczętego jeśli chodzi o pomoc lekarską i opieką porodową.

W dalszej części rozmowy, na pytanie czy jest ryzyko rozpadu Konfederacji na skutek koalicji Winnicki zapewnia, że nie ma takiego ryzyka:

Jesteśmy w konfederacji dużo bardziej jednorodni niż partia rządząca.

Poseł wypowiedział się także na temat programu „Babciowe” Donalda Tuska:

Pomysł nie apropo tego, co się dzieje w kraju. Obecnie w kraju mamy rozkręconą inflację i dodrukowywanie pieniędzy, czyli kolejne programy socjalne, to jest dokładnie to co zabierze i babciom i dziadkom i wszystkim innym więcej pieniędzy niż rząd jest wstanie im dać w innych programach.

Na temat programów 500+ i 1000+:

Chciałbym, żeby te rodziny, które pracują mogły rzeczywiście godnie zarobić i żeby ich zarobków nie zżerała inflacja i taka powinna być prowadzona polityka gospodarcza’- odpowiedział – Jeśli główna dywagacja w kampanii wyborczej między dwoma najważniejszymi partiami jest o to jakiego rodzaju zasiłki dawać, to znaczy, że idziemy w bardzo złym kierunku, konfederacja chce iść w dokładnie przeciwnym kierunku.

Na koniec rozmowy Robert Winnicki zapewnia, że dzięki Konfederacji, Prawo i Sprawiedliwość zostanie rozliczone z zadłużeń Polski.

Zobacz także:

Dr Żukowski o tzw. sondażu obywatelskim: „Gazeta Wyborcza” od początku istnienia próbuje kształtować polską politykę

Sobolewski: Donald Tusk stara się zapędzić do jednego obozu wszystkich pozostałych liderów partii opozycyjnych

Krzysztuf Sobolewski / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Sekretarz generalny PiS: ,,Zwycięskiego składu się nie zmienia i taktyki też nie powinno się zmieniać.” – skomentował przygotowania do jesiennej kampanii wyborczej.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Sekretarz generalny Prawa i Sprawiedliwości zdradził jak idą przygotowania do kampanii wyborczej: Mamy jeden cel. Tym celem jest przygotowanie się do nadchodzącej kampanii wyborczej aby móc przekonać Polaków, by po raz trzeci z rzędu powierzyli Zjednoczonej Prawicy mandat do kontynuacji działań tych reform, które już wprowadziliśmy począwszy od 2015 roku.

Poseł zapytany o spór pomiędzy partiami opozycyjnymi o formułę startu w jesiennych wyborach parlamentarnych i jedną listę opozycji odpowiedział, że decyzja będzie zależeć do samych partii.

Według polityka stosowana jest metoda „kija i marchewki”, gdzie podkreślił, że głównie jest w użyciu kij, którym Donald Tusk stara się zapędzić do jednego obozu wszystkich pozostałych, krnąbrnych – według niego – liderów innych partii i daje im wybór: ,,albo ja i jedna lista albo śmierć, polityczna oczywiście” – ocenił.

Jeśli tak wyglądają w tej chwili rozmowy w obozie zjednoczonej opozycji, to jak miałyby wyglądać te rozmowy, gdyby nie daj Boże – ja nie zakładam takiej możliwości – ale gdyby kiedyś, w przyszłości ten obóz miał rządzić Polską. Ja sobie tego nie wyobrażam i nie życzyłbym tego Polsce” – skomentował.

O stracie opozycji Sobolewski powiedział: „To jest kwestia postawy tych, którzy przed tym kijem w tej chwili uciekają albo patrzą na ten kij, czy poleci w ich stronę czy nie i to będzie bardziej decyzją ich, a nie moim chciejstwem”. ,,Jestem fanem jednej listy opozycji”

Poseł zapytany o opublikowany w środę sondaż Instytutu Badań Pollster dla „Super Expressu”, w którym wykazano, że podniesienie 500 plus do 1000 zł pomogłoby PiS wygrać jesienne wybory parlamentarne, odpowiedział:

W tej chwili nie ma tego tematu na agendzie politycznej w Zjednoczonej Prawicy. Nie było też go tydzień, dwa tygodnie temu.

Sekretarz generalny PiS na koniec zapowiedział swoją obecność na, planowanym 2 kwietnia, marszu papieskim w 18. rocznicę śmierci Jana Pawła II – ,,Będzie całe nasze środowisko” – powiedział.

Zobacz także:

Przemysław Czarnek: Stopniowo będziemy musieli wprowadzać obowiązek szkolny dla ukraińskich dzieci

Piotr Muller: Gdy Donald Tusk coś deklaruje, to zazwyczaj robi na odwrót

Piotr Müller / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Gościem Poranka Wnet jest rzecznik rządu Piotr Muller, który mówi o postulatach lidera Platformy Obywatelskiej w zakresie polityki mieszkaniowej i propozycji dopłacania 600 złotych do wynajmu.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Rzecznik rządu w rozmowie z Radiem Wnet odnosi się do propozycji szefa PO Donalda Tuska, który przedstawił w poniedziałek projekt zakładający kredyt hipoteczny 0%. na pierwsze mieszkanie dla ludzi do 45. roku życia oraz 600 zł dopłaty do najmu mieszkań. Odsetki kredytów miałby refinansować Bank Gospodarstwa Krajowego.

Obawiam się zerowego kredytu na pierwsze mieszkanie, co proponuje lider PO Donald Tusk, bo to może oznaczać podwyżki kredytów mieszkaniowych. Mam taki problem z Donaldem Tuskiem, ale chyba nie tylko ja, że gdy on coś deklaruje, to zazwyczaj robi na odwrót. Tego zerowego kredytu się obawiam, bo to może oznaczać poważne podwyżki kredytów mieszkaniowych, bo jak inaczej odbierać zapowiedzi Donalda Tuska jak nie na opak.

Gość Radia Wnet zapytany, czy jest harmonogram przekazywania kolejnych polskich Leopardów na Ukrainę, podkreśla, że Polska była pierwszym lub jednym z pierwszych krajów, które przekazały swoje czołgi i będzie kontynuować te dostawy na tyle, na ile pozwolą możliwości logistyczne, wyposażenia i szkolenia.

Pytany, czy to jest kwestia tygodni czy miesięcy, odpowiada, że to kwestia tygodni.

Na pewno jest to kilka tygodni.

Dopytywany, czy czternaście polskich Leopardów znajdzie się na Ukrainie, odpowiada:

Tak, jestem przekonany, że to będzie w ciągu kilku tygodni.

Podczas wizyty w Kijowie w rocznicę rozpoczęcia pełnowymiarowej inwazji Rosji, premier Mateusz Morawiecki poinformował o przekazaniu Ukrainie czterech pierwszych polskich czołgów Leopard 2A4 i zapowiedział, że wkrótce zostaną przekazane kolejne. Poinformował również, że Polska przekaże też czołgi PT-91. „Kolejnych 60 czołgów przyjedzie na Ukrainę” – powiedział wówczas premier.

Zobacz także:

Marek Sawicki: Donald Tusk bardzo mocno założył sobie jako cel przejęcie lewicowego elektoratu

Maciej Gdula: na opozycji może wygrać koncepcja, że ktoś bardziej kompromisowy niż Donald Tusk zostanie premierem

Prof. Maciej Gdula / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Gościem Poranka Wnet jest Maciej Gdula, poseł Nowej Lewicy. Odnosi się do wspólnego startu opozycji do senatu, kształtu ewentualnego rządu opozycji oraz konsumpcji.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Maciej Gdula w rozmowie z Radiem Wnet podkreśla, że opozycja podjęła decyzję jak będzie startować w wyborach do sejmu:

Już w zasadzie się kończą te dyskusje o jednej liście. Jest raczej akceptacja, że będą prawdopodobnie trzy listy. Myślę, że Szymon Hołownia i Władysław Kosiniak-Kamysz powinni się dogadać. Myślę, że to jest w interesie ich partii, ale też w interesie całej opozycji. Lewica też się konsoliduje. Będzie dzisiaj podpisane to porozumienie z PPS i z Unią Pracy, więc powstają trzy bloki. Z tymi trzema blokami pójdziemy z trochę różnorodną ofertą, ale jednocześnie z takim przekazem, że możemy współpracować po wyborach. Stawiając na opozycję, stawia się na stabilny rząd.

Zdaniem posła lewicy jest on w stanie wyobrazić sobie start Romana Giertycha ze wspólnej listy opozycji do senatu:

To jest oczywiście trudne dla lewicy, ale myślę, że w drugą stronę też często będzie to kłopot dla wyborców z kolei Platformy Obywatelskiej. Roman Giertych dobrze się spełnia jako prawnik i taki lider opinii w tych środowiskach opozycyjnych. Nie wiem, czy on się zdecyduje na zamianę tego miejsca na mandat senatorski.

Gość Poranka Wnet podkreśla, że ewentualny rząd opozycji nie będzie zrywał kontraktów na uzbrojenie podpisanych przez rząd PiS:

Myślę, że nie ma odwrotu od wzmocnienia armii jeżeli chodzi o zakupy uzbrojenia. Tutaj nie można powiedzieć, że teraz np. Polska wycofa się z zakupu koreańskich czołgów. Tego nie możemy zrobić. Musimy też uzbroić się, żeby pokazać w Europie, że to jest ważne, ale też żeby po prostu odstraszać ewentualnego agresora.

Maciej Gdula przyznaje, że na opozycji może wygrać koncepcja, w której premierem nie będzie Donald Tusk:

Pytanie, czy nie wygra druga koncepcja, w której na premiera desygnuje się kogoś, kto jest kandydatem kompromisowym i ma pośredniczyć pomiędzy partiami tworzącymi układ rządowy. (…) Ale jak pan redaktor pytał o wyobraźnię. Czy jestem sobie w stanie wyobrazić taki rząd, w którym jest premier, który nie jest przedstawicielem największej partii, ale premier, który umie pośredniczyć między interesami, wizjami Polski, różnych sił politycznych, które tworzą układ rządzący, to ja sobie jestem w stanie wyobrazić.

Zobacz także:

Ambasador Ukrainy w Polsce: nasze państwa już teraz odgrywają istotną rolę w światowym systemie bezpieczeństwa

 

Paweł Soloch o wizycie Joe Bidena: To zasługa polskiego rządu, który wspierał Ukrainę od pierwszego dnia wojny

Featured Video Play Icon

Gościem Poranka Wnet był Paweł Soloch, były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, który mówi o politycznych oraz militarnych aspektach wizyty prezydenta USA w Warszawie.

Zachęcamy do wysłuchania całej audycji!

W najbliższy wtorek do Polski przyleci prezydent USA Joe Biden. Będzie to druga wizyta tego polityka nad Wisłą w ciągu roku. Zdaniem Pawła Solocha przez ten czas państwa zachodu są jeszcze bardziej zjednoczeni niż na początku wojny:

przywództwo amerykańskie jest mocniejsze niż to było rok temu i mimo rozmaitych zastrzeżeń, które możemy zgłosić. Jednak ta spójność państw Zachodu jest większa. Spoistość wykraczająca poza wspólnotę Sojuszu Atlantyckiego, no bo przecież są również w tej koalicji i inne państwa, co symbolizuje ten format Ramstein, gdzie jest prawie 50 ministrów obrony z różnych państw, którzy debatują nad tym, w jaki sposób pomagać i pomagać Ukrainie. Więc spójność zachodu jest większa, a Leadership amerykański jest niekwestionowany.

Zdaniem byłego szefa BBN w ramach działań militarnych najważniejsze jest, aby z Warszawy popłynął jasny sygnał zwiększenia pomocy dla Kijowa:

Czy ta wola podtrzymania dynamiki, bo to nawet nie o to chodzi, żeby tę pomoc wysyłać na tym samym poziomie. Musimy dawać więcej. Musimy doprowadzić do przełomu w tej wojnie. To są duże znaki zapytania na razie.

Premier Mateusz Morawiecki powiedział, że w Warszawie będą toczyć się rozmowy o zwiększeniu zaangażowania sił amerykańskich stacjonujących w Polsce. Gość Poranka Wnet podkreślił, że polska dyplomacja musi działać, też na rzecz pomocy dla walczącej Ukrainy:

Działamy jakby dwutorowo. Z jednej strony oczywiście ważne jest bezpośrednie nasze bezpieczeństwo i zabiegamy o zwiększoną obecność amerykańska i o zwiększoną współpracę, ale równocześnie zabiegamy o to, żeby ta dynamika wsparcia dla Ukrainy była podtrzymana, żeby było tego wsparcia jeszcze więcej. Więc to są dwa, dwa równoległe tematy, które będą na pewno przedmiotem rozmowy obu prezydentów

Zdaniem Pawła Solocha wzrost znaczenia Polski nie musi oznaczać osłabienia znaczenia państw Europy Zachodniej:

Jeżeli Rosja zostanie pokonana, to tu akurat korzyści są ewidentne dla wszystkich. Przecież nie konkurujemy ze sobą, kto to ma być ważniejszy, tylko zabiegamy o to, żeby wkład wszystkich czy to sojuszników w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego, czy wspólnoty państw Unii Europejskiej był jak największej. Więc tutaj sprzeczności interesów być nie powinno.

Były szef BBN odniósł się również do głosów płynących z opozycji, że wizyta prezydenta USA jest związana tylko z sytuacją wojenną i nie ma nic wspólnego z działaniami rządu:

A co ma mówić opozycja. Zasługą polskiego rządu, polskich władz jest przede wszystkim to, w jaki sposób Polska zachowała się tuż przed agresją i w pierwszych dniach agresji. Koordynujący i współorganizując pomoc udzielaną dla Ukrainy. Są przecież inne państwa, które też graniczą terytorium Ukrainy, a jednak to Polska jest tym kluczowym państwem ze względu na postawę władz polskich, oczywiście wspartą i wynikającą z postawy całego polskiego społeczeństwa. Ponieważ wszyscy Polacy zachowali się w sposób jednoznaczny, wspaniale, spontanicznie, ale też akceptując ciężary.

ŁAJ

Zobacz także:

Ernest Wagner: Komercyjne loty na Księżyc możliwe będą jeszcze w tej dekadzie

Izraelska firma manipulowała opinią publiczną Zachodu używając sztucznej inteligencji. Stefanik: to nowa forma trollingu

Źródło: Gerd Altmann / Pixabay

Będziemy musieli nauczyć się odróżniania prawdziwych informacji od fałszywych. Przed politykami stoi pytanie, jak w nowych warunkach prowadzić kampanię wyborczą – mówi korespondent polskich mediów.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Czy można zapytać sztuczną inteligencję, kto wygra wojnę: Rosja czy Ukraina? / Lech Rustecki, „Kurier WNET” nr 101/2022

Ireneusz Raś: Koalicja Polska za powrotem do kompromisu aborcyjnego

Ireneusz Raś / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Gościem Poranka Wnet był lider Centrum dla Polski oraz polityk Koalicji Polskiej, który mówił o procesie wykuwania porozumienia z partia Szymona Hołowni oraz o znaczeniu wizyta Joe Bidena w Polsce.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Gość Poranka Wnet podkreślił, że obecnie trwają prace programowe, na podstawie których następnie dojdzie do wypracowania wspólnego programu dla PSLu i Polski 2050:

Trzeba zacząć od spraw, a nie od stołków, co zwykle było zarzucane politykom. Ta kolejność mi bardzo odpowiada. Od dłuższego czasu te dwa środowiska polityczne były łączone, ale było tzw. marzenie o jednej liście na opozycji. Od samego początku mówiliśmy, że to nie jest skuteczne. Trzeba być wiarygodnym i trudno sobie wyobrazić pana Zandberga i pana Rysia na jednej liście.

Ireneusz Raś odniósł się również do planowanej na przyszły tydzień wizyty prezydenta USA w Polsce:

Dziś mamy rzeczywiście sytuację. kiedy cały świat będzie patrzył na Polskę i będzie podkreślał prezydent Stanów Zjednoczonych rolę Polski. Trzeba to wygrać, trzeba to ugrać politycznie. To jest znowu powrót do tego, gdzie mamy być w tej Europie, czy mamy być liderem, czy mamy być outsiderem.

Berlin przechodzi olbrzymią zmianę, jeżeli chodzi o wektory swojej polityki zagranicznej. Postawili na złego konia, sami się do tego przyznają. Przestawiają w ogóle swojej polityki energetyczną i zagraniczną. Będą pewnie gotowi do tego, żeby wystartować z nowymi kierunkami. Bardzo szybko my też musimy, aby ugrać jak najwięcej w interesie państwa polskiego z tej sytuacji wyciągać wnioski i budować państwo polskie jako wiarygodne, silne w Unii Europejskiej.

Tematem rozmowy były również kwestie polityki światopoglądowej ewentualnego opozycyjnego rządu:

Ja nie zmieniam swojego poglądu. Powrót do kompromisu z 93 roku. Będziemy tego bronić. To stanowisko bardzo mocne, jako koalicja Polska.

Zobacz także:

Paweł Sałek: Idzie zmiana źródeł prawa w Unii Europejskiej, a w Polsce niemal nic o tym nie wiemy

Marek Suski: W kwestii wiatraków tylko Prawo i Sprawiedliwości broni interesów mieszkańców, a nie inwestorów

Sejm będzie decydował o ustawie wiatrakowej. Solidarna Polska chce bardziej restrykcyjnych norm, a posłowie PiS liczą na poparcie ze strony opozycji, o czym w Poranku Wnet mówił Marek Suski.

Zachęcamy do wysłuchania już teraz!

Sejm ma podjąć decyzję co dalej z energią z wiatru. Zdaniem opozycji uwolnienie budowy wiatraków na lądzie zdecydowanie obniży ceny energii. Gość Poranka Wnet miał inne zdanie w tej kwestii:

Ci, którzy mówią, że energetyka odnawialna jest tańsza, mają argument dla tego, że są bardzo duże obciążenia na energetyce konwencjonalnej. Natomiast i tak w Polsce mamy jedne z najniższych cen i w tych krajach, w których jest dużo więcej energii ze źródeł odnawialnych, prąd jest droższy.

Zdaniem Marka Suskiego, część partii opozycyjnych wydaje się działać na rzecz inwestorów w energię wiatrową:

różne są przypuszczenia tych, którzy twierdzili, że ten biznes był związany w jakiś sposób z PSL em. No ale to jest takie opowiadanie. Patrząc zresztą, jak PSL tutaj działał, żeby wiatraki mogły być budowane, jak krytykował nas, to coś tam na rzeczy jest

Poseł PiS podkreślił, że proponowane rozwiązania zapewniają ochronę interesów lokalnych społeczności, przez zakusami inwestorów:

jest tak, że lokalna społeczność może domagać się referendum. Ale też odległość 700 metrów od wiatraka to już jest taka odległość, która już będzie znikome skutki uboczne generować. Więc też chronimy ludzi, którzy tam mieszkają. Mieliśmy w gruncie rzeczy w Sejmie taką debatę pod dyktando inwestorów, bo właściwie interesy ludzi, zwykłych obywateli reprezentowało tylko Prawo i Sprawiedliwość.

Marek Suski podkreślił, że poluzowanie kryteriów budowy wiatraków na lądzie nie wynika tylko z wymogów kompromisu z Komisją Europejską, ale też wymagań sytuacji na rynku energii:

Musimy szukać innych sposobów bezpieczeństwa energetycznego kraju. To powoduje, że trzeba w tym kierunku iść. Fotowoltaika w Polsce się rozwija świetnie, natomiast wiatraki się nie rozwijały, bo ta poprzednia ustawa prawie zamknęła możliwości. Jeszcze tam gdzieniegdzie powstawały. Ale trzeba było to otworzyć, dlatego, że potrzebujemy energii z różnych źródeł. To będzie też pewne uzupełnienie. Mówię uzupełnienie, bo to jest niestabilna energia, więc to nie jest lek na całe zło.

Zobacz także:

Krzysztof Bosak: nie uważam rządu PiS za dobrą zmianę

ŁAJ