Adam Słomka: trzeba świadomości elit politycznych, żeby zdekomunizować wszystkie struktury kraju

Działacz opozycji demokratycznej w PRL omawia obecne wydarzenia w prokuraturze, szczególnie awans prokuratora, który aresztował rozmówcę Krzysztofa Skowrońskiego w 1985 roku.

Zachęcamy do wysłuchania całej audycji!

Ponadto, krytykuje brak dekomunizacji w wymiarze sprawiedliwości i konieczność oczyszczenia życia publicznego z pozostałości komunistycznych.

Wspieraj Autora na Patronite

Posłuchaj także:

Michał Ostrowski: Działania ministra Bodnara w prokuraturze powodują chaos i niepewność

Polska będzie zdana na decyzje biurokracji europejskiej? Mówi Patryk Jaki

Featured Video Play Icon

Patryk Jaki / Fot. Patryk Matyjaszczyk, Wikimedia Commons

Eurodeputowany Suwerennej Polski, który stracił immunitet jako europoseł, relacjonuje, że debata w tej sprawie trwała 45 sekund i przebiegła w wesołej atmosferze.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

To częsty obraz instytucji europejskich, które dążą do stworzenia nowego państwa europejskiego na podstawie traktatów i manifestów komunistycznych – mówi gość „Poranka Wnet”.

Ponadto, Patryk Jaki wyjaśnia, że istnieje możliwość, że traktat zostanie przegłosowany na nadchodzącej sesji w Strasburgu, co oznaczałoby koniec roli Parlamentu Europejskiego. Następnie trafiałby on do Rady Europejskiej, gdzie większościowa decyzja przegłosowałaby traktat przy współpracy z Niemcami. Jaki mówi, że istnieje pewna możliwość, aby zwołać konferencję i konwent w celu ustalenia szczegółów traktatu, a następnie musiałby się odbyć proces ratyfikacji we wszystkich państwach.

Jednak Jaki zauważa, że istnieją dwie furtki, na których przeciwnicy polityczni mogą próbować skorzystać, aby uniknąć wymogu zgody dwóch trzecich polskiego sejmu. Pierwsza to zmiana podstawy prawnej, która umożliwi uniknięcie wymogu dwóch trzecich większości. Druga to ustawa lizbońska, która mówi, że jeśli traktaty nie zostaną ratyfikowane w ciągu dwóch lat w danym kraju, trafiają z powrotem do Rady Europejskiej. Jaki uważa, że w przypadku przyjęcia interpretacji, że traktat może być przegłosowany większością zwykłą, nie będzie innego wyjścia niż ogłoszenie referendum.

Zobacz także:

Jan Piekło: Zachód naciska na wybory na Ukrainie. To zły pomysł w kraju, którego spora część jest okupowana przez Rosję

Dr Ozdyk: Przybywa w Niemczech radykalnych islamistów. Trzeba liczyć się z możliwością popełnienia kolejnych zamachów

Konsekwencją popularyzacji islamu w Niemczech jest strach tamtejszych obywateli. Muzułmanie bowiem w wielu przypadkach nie chcą integrować się z innowiercami lub autochtonami.


Dr Sławomir Ozdyk, ekspert ds. bezpieczeństwa mówi o rozwoju organizacji salafickich w stolicy Niemiec oraz radykalizacji wyznawców religii proroka Mahometa:

Kwestia rozwoju radykalnego islamu jest ciągle kwestią bardzo ważną i delikatną, gdyż jedna strona nie chce urazić dużej społeczności muzułmańskiej, która już mieszka w niemczech a z drugiej strony jest Partia AFD, która ciągle podnosi na sztandarach kwestię radykalizacji islamu w niemczech.

Urząd Ochrony Konstytucji w rocznym raporcie przedstawił problem salafitów niemieckich, które są jedną z najszybciej rozwijających się organizacji ekstremistycznych w Niemczech:

W 2018 roku tylko w berlinie mieliśmy ok. 1080 radykalnych salafitów. W tym roku […] mamy tych salafitów już 1180. Przyrost o 100 osób w ciągu roku to bardzo dużo. […] Musimy liczyć się z każdą mozliwością popełnienia zamachu terrorystycznego.

Salafici przyciągają szczególnie młodych ludzi, którzy poszukują swojej własnej tożsamości. Okazuje się, że bardzo wiele osób przechodzących na islam staje się radykalnymi wyznawcami:

Młodzież staje się bardzo radykalna. Jest skłonna do przeprowadzenia ataku terrorystycznego. Ci młodzi ludzie odchodzą od Kościoła Ewangelickiego i przechodzą na islam, w salafickiej formie odnajdują quasi-poczucie wartości. Ruchy te bardzo dobrze są zorganizowane w sieci i mają bardzo dobrze opracowane bezpośrednie metody werbunkowe.

Jak mówi nasz gość, wyznawcy tej religii nawołują do powrotu do prawdziwej formy religii muzułmańskiej, czyli czasów pierwszych trzech pokoleń od Mahometa może pozwolić na spokojne życie:

Urząd Ochrony Konstytucji systematyczne ostrzega w raportach i publikacjach, iż problem zamachów terrorystycznych wcale się nie zmniejsza […] Im większa masowa niekontrolowana imigracja, tym możliwość przeprowadzenia zamachu jest większa.

Konsekwencją popularyzacji islamu w Niemczech jest strach tamtejszych obywateli. Muzułmanie bowiem w wielu przypadkach nie chcą integrować się z innowiercami lub autochtonami. Jak podkreśla dr Ozdyk, Niemcy żyją w strachu przed zagrożeniem ze strony diaspory muzułmańskiej, której członkowie częstokroć są agresywni. Mówi także o stosunku niemieckich polityków do tego zjawiska. Lewicowe organizacje są przeciwne deportacjom nielegalnych migrantów czy stosowaniu nieprzychylnej retoryki wobec muzułmanów.

K.T. / A.M.K.

Sawicki: Nie będzie żadnego powrotu Donalda Tuska, zarówno na fotel prezydenta, jak i premiera

– Głos oddany na Koalicję Polską to głos oddany na polityczne centrum. Nie jesteśmy antypisem, nie jesteśmy antyopozycją – zachęca wyborców Marek Sawicki.


Poseł PSL Marek Sawicki opowiada o projekcie Koalicja Polska, w skład której wchodzi PSL, Unia Europejskich Demokratów, Stowarzyszeniem Kukiz’15, a także środowiskiem Ślązaków razem z samorządowcami. Przedstawił także plany koalicji na najbliższe 4 lata:

Czas najwyższy, żeby zdjąć z przedsiębiorców tę mitręgę biurokratyczną, ten strach przed fiskusem.Jest to otwarta oferta przede wszystkim dobrowolnego ZUS-u w sytuacji, kiedy są trudności finansowe w firmie, ale przede wszystkim dla mikroprzedsiębiorców. Na początek proponujemy zniesienie VAT-u i zastąpienie go podatkiem przychodowym.

Gość „Poranka WNET” odniósł się również do miejsca, które Koalicja Polska chce zająć na polskiej scenie politycznej oraz zanegował możliwy powrót Donalda Tuska do polskiej polityki:

Głos oddany na Koalicję Polską to głos oddany na polityczne centrum. Nie jesteśmy antypisem, nie jesteśmy antyopozycją. Nie będzie żadnego powrotu Tuska czy to na premiera, czy na prezydenta. Tusk nie będzie polityiem zainteresowanym jakimkolwiek stanowiskiem politycznym w Polsce.

Poseł dywaguje również na temat kształtu sejmu kolejnej kadencji, mając nadzieję, iż znaczną część wyborców Lewicy zagosporaduje właśnie Koalicja Polska. Zdradził również, z kim Koalicja nie będzie chciała tworzyć wspólnego rządu:

Zobaczymy czy lewica w ogóle wejdzie do sejmu, bo mam nadzieję, że tę część lewicową  zagospodaruje Koalicja Polska. Przyszły rząd będzie możliwy z tymi, którzy zaakceptują te warunki programowe, o których już wspomniałem i z pewnością nie będzie Polskiego Stronnictwa Ludowego w żadnym rządzie, który będzie dążył do wyprowadzenia religii ze szkół czy zniesienia symboli chrześcijańskich z instytucji. Na to zgody PSL nie będzie. […] Nie będzie żadnej realizacji tego typu fanaberii.

Marek Sawicki skomentował również sytuację rolników w kontekście spadków cen. Jak zaznacza, cenami minimalnymi, których wprowadzenie obiecało Prawo i Sprawiedliwość będzie musiał zająć się kolejny rząd. Jak dodaje rozmówca Łukasza Jankowskiego, kolejną grupą wyborców, do której Koalicja Polska kieruje swoje obietnice, są emeryci:

My dzisiaj kierujemy propozycję dla emerytów i rencistów. Jesteśmy otwarci także na dyskusje o ewentualnych progach związanych z wysokością emerytury, bo rzeczywiście nie ma takiej potrzeby, żeby Jarosław Kaczyński, Antoni Macierewicz czy chociażby Józef Zych, którzy mają wysokie emerytury, nie płacili od tych emerytur podatków.

Jak wynika z przeprowadzonych przez PSL symulacji, zwolnienie niektórych grup z płacenia ZUS-u związane z brakiem wpływu 5 miliardów złotych do budżetu, będzie można wyrównać większą aktywnością zawodową i wpływami z podatku dochodowego od osób fizycznych oraz przyrostem produkcji. Jednak nie jest to jedyna zmiana odnośnie ZUS-u, którą chce przeprowadzić Koalicja Polska:

Dziś trzeba rozpocząć dyskusję, najpierw o zwolnieniu emerytów z podatku, później o kwestii odejścia od ZUS-u na rzecz emerytury obywatelskiej.  […] Myślę, że w momencie, kiedy projekt ustawy trafi do sejmu, będą ku temu warunki i wyborcy na nas zagłosują, to eksperci to ocenią. […] To jest trochę niesprawiedliwe, że tym którym przez ponad 40 lat płacili podatki od swojej pracy, dziś jeszcze raz mi się odbiera pieniądze z wypracowanej emerytury.

A.M.K.