Kim był Karol Białkowski? Wspólnie przemierzmy Ulice historii!

Na obrzeżach Białegostoku, w dzielnicy Bagnówka, pomiędzy domami z czerwoną dachówką jest niespełna dwustumetrowa uliczka. Jej patron, Karol Białkowski urodził się w Berdyczowie 28 stycznia 1902 r.

Kiedyś zimy wyglądały inaczej niż dzisiaj, więc zapewne świat nie przyjął go zbyt ciepło. Już w wieku 15 lat stracił ojca, co zmusiło go do przerwania nauki i rozpoczęcia pracy. Mimo wszystko mając 21 lat ukończył szkołę średnią w Warszawie, a swoje kroki skierował na Politechnikę Warszawską.

Z tytułem inżyniera elektryka pracował w Elektrowni Miejskiej w Wilnie. 1937 rok przyniósł mu stanowisko kierownika elektrowni w Zamościu. W 1940 roku został aresztowany przez gestapo i uwięziony w Zamku w Lublinie. Jednak dzięki wręczeniu łapówki spędził w nim dziesięć dni. Wykorzystując stanowisko pomógł w wywiezieniu z miasta Hołdu Pruskiego autorstwa Jana Matejki. W listopadzie 1944 został dyrektorem Elektrowni Białystok.

Dzięki jego staraniom w tym mieście powstało Liceum Elektryczne, a rok później, w 1949 roku zainicjował powstanie Wyższej Szkoły Inżynierskiej dla pracujących – dzisiejszej Politechniki Białostockiej. Była to pierwsza wyżasza uczelnia w Białymstoku, a on został jej pierwszym rektorem. Wykładowcą pozostał, aż do czasu przejścia na emeryturę w 1972 roku. Zmarł 1 listopada 1975 roku.

 

Podczas Wielkiej Wyprawy będziemy Państwu opowiadać o osobach, które dokonały dość dużo, aby zostać patronem ulic. Jednak często są znani regionalnie, a niekiedy wręcz wąskiemu gronu osób. Pierwsza audycja z cyklu Ulicami historii odbędzie się w poniedziałek o 10:30. Będziemy na ul. ks. Adama Abramowicza.

 

Prof. Bakier: Pszczoły nie przetrwają bez pomocy człowieka. Szukamy alternatywy, aby zwalczyć zgnilca amerykańskiego

Prof. Bakier opowiada o chorobie pszczół tzw. zgnilcu amerykańskim, zakazie stosowania antybiotyku przeciw tej chorobie na terenie UE i USA, a także opracowywanym polskim leku przeciw zgnilcowi.


Prof. Sławomir Bakier, dyrektor Instytutu Nauk Leśnych Politechniki Białostockiej, wyjaśnia czym jest „zgnilec amerykański”, na który chorują pszczoły i podkreśla konieczność zaangażowania człowieka dla podtrzymania egzystencji oraz przetrwania tych owadów:

Jest to jedna z groźniejszych chorób zakaźnych, która jest na świecie. Problem z pszczołami jest globalny. Pszczoły są całkowicie zależne od człowieka. Bez opieki są w stanie przetrwać rok, góra dwa. Ten lek, który poszukiwaliśmy jest pochodzenia grzybowego. Chodziło nam o znalezienie alternatywy do wspomagania leczenia zgnilca złośliwego, aby pomóc pszczołom.

Rozmówca Adriana Kowarzyka zwraca uwagę, że choroba pszczół, jaką jest „zgnilec amerykański”, wywoływana jest przez bakterie „Paenibacillus larvae ssp”. Prof. Bakier wskazuje, że można leczyć zgnilca amerykańskiego, ale potrzebne do tego antybiotyki są zakazane na terenie Unii Europejskiej, ponieważ przenikają do miodu i oddziałują ubocznie na człowieka.

Unia Europejska i Stany Zjednoczone zakazują stosowania do leczenia zgnilca antybiotyków. W tej chwili jedyną najskuteczniejszą forma leczenia jest palenie całych rodzin z ulami. W Polsce dopuszczalne jest przesiedlanie rodzin do czystego ula, ze spaleniem czerwiu, które jest porażone zgnilcem.

Prof. Sławomir Bakier wspomina też o leku, nad którym pracuje. Lek ten jest pochodzenia naturalnego i może skutecznie działać zarówno w profilaktyce, jak i w leczeniu rodzin pszczół, które już są zakażone.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

M.K.