Gdy po raz pierwszy usłyszałem debiutancką EP Francisa Tuan, to powiedziałem sobie [prawie jak Faust]: „Chwilo jesteś piękna! Chwilo trwaj!”. Cztery wyśmienite interpretacje poetyckich herosów i świat
muzycznej wyobraźni, gdzie dużo miejsca na refleksję i oddech. Wiersz mistycznego poety Williama Blake’a „The Divine Image” (trzeci na EP „Poems”) to małe, piosenkowe arcydzieło. I czas czekania na duży, debiutancki album Francisa Tuan dłużył mi się. Wreszcie 20 lutego 2020 roku „Let’s Pretend” został światu ukazany.
Tomasz Wybranowski
Tutaj rozmowa z Fryderykiem Nguyen, którego alter ego jest Francis Tuan:
Najpierw ukazał się pierwszy singel „First Mover”, który zapowiadał album „Let’s Pretend”. Niezwykła mała, singlowa płytka. bo w przełamaniu tanacznych brzmień i rytmów z wplecioną filozoficzną refleksją o jedności bytu i ruchu:
/…/ Spojrzyj w niebo: wszystkie gwiazdy, planety, galaktyki i samoloty są tej samej wielkości.
Wszystko jest tańcem, nasza Ziemia wiruje wokół Drogi Mlecznej jak serpentyna DNA /…/
Muzycznie na mapie stylowo – gatunkowej róża wiatrów wyrzuciła nas gdzieś pomiędzy The Bee Gees, biegnącym Tame Impala, a melodycznością Debbie Harry i jej Blondie. Do tego spora szczypta tajemniczej aury azjatyckich instrumentów. Bo przecież Fryderyk – Francis (prawie jak Gustaw – Konrad) kryje w sobie moc i niezwykłość wietnamskiej spuścizny historii i muzyki. Ale w „First Mover” jest i pogłos Blake’a i Swedeborga wywodzący się z pism św. Tomasz z Akwinu:
Jeśli w świecie istnieje ruch, musiał istnieć Pierwszy Poruszyciel.
Francis Tuan w pełnej koncertowej krasie. Fot. archwum własne zespołu.
Wszystkie nagrania z krążka są warte posłuchania wielokrotnie. Jego uniwersalność zniewala, bo to dźwięki (i metafory) na niepogodę złych chwil i duchowych rozterek, jak i na słońce, radość i konsumpcję miłości w każdej możliwej formie. Od zachwytu nad pięknem świata i Boskiego stworzenia, po dotyk, oddech i słowo osoby ukochanej.
Od pierwszego dźwięku niewoli fankujący rytm, który okryty peleryną folkujących wietnamskich instrumentów przynosi popowe melodyczne smakowitości.
Cały album jest słonecznie perfekcyjny. To jedna z tych płyt, którą chce się odtwarzać w nieskończoność. I nie nudzi się, bo trwa tyle … ile trzeba. Od pierwszego przesłuchania mnie urzekły trzy nagrania: „Come to the Water”, „Speaking in Tongues” i singlowy „Borders”.
Warto dodać, że majową porą Francis Tuan będzie reprezentował nasz kraj podczas Canadian Music Week, jednego z najważniejszych festiwali muzycznych w Kanadzie.
Tę niezwykłą grupę tworzą, obok wielkiego mistrza nastroju Francisa Tuan – Fryderyka Nguyen, Ajda Wyglądacz, Gabriela Cybuch i Paweł Drygas.
Pamiętajcie, że Francis Tuan to muzyka warta słuchania, bo tylko taką serwujemy na antenie Radia WNET. Podczas rozmowy z Fryderykiem – Francisem nie obyło się bez wspomnienia osoby Sławomira Orwata, szefa i pomysłodawcy Listy Przebojów Radia WNET PoliszCzart.
Mimo czasu kanikuły, co dwa tygodnie w „Propozycjach do Listy Polisz Czart”, nowości muzyczne oraz przypomnienie ważnych albumów sprzed lat. Tak stanie się z krążkiem Róż Europy „Zmartwychwstanie”.
W gronie nowości najnowsze nagranie formacji !Raas Band, z albumu „Oszukana Generacja” – „Sierpniowa Wisła”, oraz nowym nagraniem Maćka Kudłacika i formacji Czerwie – „Kamilą”.
W piątkowych propozycjach do Listy Polisz Czart także powroty na albumy ANN „Fragmenty” i Scream Maker „Back Against The World”.
Powracam także sentymentalnie do ostatniej, jak dotąd studyjnej płyty Piotra Klatta i Róż Europy„Zmartwychwstanie”. Podobnie czynię a trzeszczącym krążkiem „Septem” toruńskiej Half Light, choć gramy już ich najnowszy singel „To, co ważne”.
Uwaga! Radiowy debiut!!!
Co prawda prapremiera tego programu miała już miejsce na antenie Radia WNET, to dzisiaj oficjalna premiera! W rolach głównych, tym razem jako prowadzący program, Krzysztof Janiszewski i Piotr Skrzypczyk, czyli 2/3 grupy Half Light.
Ich audycję umieszczam, gdzieś pomiędzy „Romantykami Muzyki Rockowej” a eterowymi opowieściami Piotra Kosińskiego. Gorąco polecam!
Niech dobra muzyka będzie w Wami!
Tomasz Wybranowski
Audycja „Lista PoliszCzart – Propozycje”, z programem autorskim Krzysztofa Janiszewskiego i Piotra Skrzypczyka, do wysłuchania tutaj:
Pierwsze, co rzuca się w oczy uważnemu obserwatorowi ostatnich notowań Listy Polisz Czart, to coraz bardziej liryczny charakter pierwszej dwudziestki.
Owa pierwsza „20” z notowania na notowanie staje się coraz bardziej… romantyczna, a mówiąc bardziej kwieciście… sercem pisana.
„Dopóki serce bije, daj mi znak,
że jeszcze kochasz, żyjesz, daj mi znak…”
Marek Andrzejewski zdołał nas już wprawdzie od jakiegoś czasu przyzwyczaić do swojej podwójnej obecności w TOP 20, ale tego, że Janusz Radek tak szybko to jego osiągnięcie wyrówna, a biorąc pod uwagę zdobyte miejsca 6 i 14 ten znakomity wynik Marka przeskoczy, nie brali chyba pod uwagę nawet najbardziej niepoprawni optymiści i to wcale nie dlatego, że poziomowi artystycznemu reprezentowanemu przez Janusza Radka można cokolwiek zarzucić, lecz dlatego, iż ostatnimi czasy ilość oddawanych na jego utwory głosów wyraźnie zmalała.
Marek Andrzejewski
Tym bardziej cieszy fakt, że zwarty elektorat tego artysty – używając terminologii sportowej – złapał drugi oddech, co przełożyło się na wielki come back jego piosenek do ścisłej PoliszCzartowej czołówki. Jeśli dorzucić do tego jeszcze 10 miejsce Pawła Domagały, to – jak łatwo policzyć – jedna czwarta pierwszej 20 należy do Krainy Łagodności, czego Magdzie Karasek i jej Przyjaciołom szczerze i gorąco gratulujemy.
Janusz Radek
Nie do ruszenia…
Mainstreamowa klasyka rocka tym razem nie zaskoczyła ani na plus, ani na minus. Jej obecność to już stały krajobraz ostatnich miesięcy naszej Listy, a pozycje takich wykonawców jak: Hey, Kult, T. Love, Strachy Na Lachy, Mela Koteluk, Sztywny Pal Azji, Organek, Farben Lehre, Scorpionsi i Voo Voo nie tylko nikogo nie dziwią, ale sprawiedliwie oddają procentowy udział mistrzów.
Wspomnieni mistrzowie w strefie rocka na dzień dzisiejszy uznaniem wśród głosujących zdecydowanie wyprzedzają wszelkiej maści pretendentów – i tu znów pozwolę sobie użyć terminologii sportowej – o co najmniej jeden, a w niektórych przypadkach nawet o kilka stadionów. Gdzie należy szukać przyczyny, że pomimo tak wielu znakomitości młodego pokolenia, ciągle jeszcze nie objawiły nam się osobowości na miarę Kasi Nosowskiej, Muńka, Kazika czy Grabaża?
Wsłuchując się w bardzo nierówny poziom młodych wilków rockowego grania, przyczyny tego zjawiska nie doszukiwalibysmy się li-tylko i w zaniedbaniu tych środowisk przez skostniały od lat rynek koncertowo-wydawniczy. Probleme, w naszej opini, jest fakt, iż współczesna młoda scena rockowa przez ostatnie lata nie potrafiła wypracować ani wspólnej, niezależnej formy ekspansji, co efektownie uczyniły choćby sceny klubowa i hip hopowa.
Nie wypracowała też zwartych i silnych środowisk, nazywanych dawniej subkulturami, których „wyznawcy” w latach 80-tych – na złość wszelkim systemowym utrudnieniom ze strony ówczesnej władzy – wszelkimi dostępnymi środkami lokomocji tysiącami wędrowali po całym Kraju, aby nie uronić choćby jednego koncertu swoich idoli, czym budowali ich Legendy.
„Stali i Nierdzewni” mimo przekroczenia już jakiś czas temu 50 lat życia, nic na swojej pozycji nie straciły, gdyż ci, którzy do tej rangi uwielbienia latami ich wynosili, nie tylko o bohaterach młodości nie zapomnieli, ale swoim do nich przywiązaniem piszą tej bogatej historii ciąg dalszy.
Silna grupa pościgowa
Gaba Kulka, Joanna Kołaczkowska & Blues Flowers Jaromiego Drażewskiego, pARTyzant oraz Grubson & BRK to – chyba jednak nie ucieknę dziś od terminologii sportowej – niewielka grupa pościgowa, której uczestnicy mimo, że znajdują się na różnych poziomach popularności oraz na różnych poziomach tzw. „parcia na szkło”, od kilku dobrych lat reprezentują najwyższy poziom artystyczny jak i w dziedzinie metafor tak i kompozycji.
Sławomir Orwat w rozmowie z połową duetu pARTyzant
To, czego im tak naprawdę najbardziej (może poza Grubsonem) brakuje najbardziej, to należyta promocja i skuteczny management, czym jednak nie grzeszą bardziej, niż większość współczesnych pretendentów do muzycznej „Ligii Mistrzów”, którym w dużej większości wydaje się, że już samo nagranie i umieszczenie swej twórczości w nieprzebranym gąszczu YuoTube’a powinno przełożyć się na poziom popularności.
Walka o głosy na listach przebojów i różnego rodzaju plebiscytach medialnych ciągle jeszcze niestety wielu młodym, będącym dopiero na starcie muzykom uwłacza, podczas gdy np. dwójka z naszej czwórki pościgowej jakże często wyraża swoją radość i składa publiczne podziękowania swoim fanom za głosy, które przełożyły się na ich wysoką pozycję w naszej zabawie, co w konsekwencji przekłada się na cotygodniową, regularną emisję ich muzyki w przestrzeni FM.
Historia, która dopiero się rozpoczyna
Na koniec tym razem zostawiłem sobie nasz sensacyjny nr 1. Klub Zdesperowanych Romantyków to zespół rockowy z Płocka., którego muzyka oparta jest na autorskich kompozycjach Tomasza Gębarowskiego orsx jego gitarze, głosie i tekstach i lawiruje gdzieś pomiędzy popem a rockiem alternatywnym.
Klub Zdesperowanych Romantyków
Specjalnością Romantyków są wysokoenergetyczne występy na żywo, a oto co o swojej kapeli mówią sami muzycy:
„Długo moglibyśmy pisać kto, jak, z kim i dlaczego. Kto pił ze Zdziśkiem wódkę, a kto dostał bezczelnie po twarzy i w jakich warunkach powstawał Klub Zdesperowanych Romantyków. Dobrze jednak wiemy, że niezbyt to kogokolwiek interesuje… a poza tym, przecież nie warto opowiadać historii, która dopiero się rozpoczyna. Prawdopodobnie nie zmienimy świata, nie wprowadzimy wielkiej rewolucji, być może za kilka lat nikt nawet nie będzie wiedział, kim byliśmy, a nam samym nie pozostanie nic oprócz kilku mglistych wspomnień, ale będąc tu i teraz mamy wielką nadzieję, że zatrzymacie się chociaż na chwilę i posłuchacie jak pięciu zwykłych facetów oddaje się temu, co kochają najbardziej… muzyce”.
Zespół tworzą: Tomek Gębarowski – wokal, gitara, Krzysiek Kaźmierczak – gitara, Maciek Rzymkowski – bas, Piotrek Kosowski – perkusja oraz Kuba Jabłoński – klawisze, a my życzmy młodej płockiej grupie, aby osiągnęła kiedyś poziom popularności dwóch innych uznanych powszechnie płockich formacji – Farben Lehre i Lao Che.
Tomasz Gębarowski
I jeszcze jedno. Składamy niniejszym podziękowania liderowi i wokaliście punkowej płockiej załogi Reszta Pokolenia Sławkowi Kurkowi, który mimo, że nigdy wielkiego sukcesu na naszej Liście nie osiągnął, stałym i wiernym jej Słuchaczem jest niemal od samego początku jej istnienia, a jakiś czas temu wiadomością o Liście Polisz Czart podzielił się z niejakim…
Tomaszem Gębarowskim, którego…
Klub Zdesperowanych Romantyków osiągnął właśnie dziś jej szczyt. „Dopóki serce bije, daj mi znak, że jeszcze kochasz, żyjesz, daj mi znak…” I tak Panowie trzymajcie po kres Waszego istnienia.
Wyniki 39 Notowania Listy Listy PoliszCzart – 12 stycznia 2018
1 – – N Klub Zdesperowanych Romantyków – Dopóki serce bije
2 5 +3 9 Hey – 2015
3 2 -1 9 Kult – Opowiadam się za miłością
4 17 +13 5 T. Love – Marta Joanna od Aniołów
5 4 -1 5 Strachy Na Lachy – Co się z nami stało
6 12 +6 10 Janusz Radek – Nie mów, że dotyk
7 13 +6 6 Mela Koteluk – Melodia ulotna
8 8 – 6 Sztywny Pal Azji – Luxtorpeda
9 41 +32 3 GrubSon & BRK (Gruby Brzuch) – Szansa
10 24 +14 4 Paweł Domagała – Opowiem Ci o mnie
11 11 – 9 Marek Andrzejewski – Kiedykolwiek
12 10 -2 8 Organek – Mississippi w ogniu
13 7 -6 3 pARTyzant – Kenopsja
14 49 +35 3 Janusz Radek – Manekin start
15 28 +13 8 Joa Kołaczkowska & Blues Flowers – Blues o Zenonie L.
16 – – N Gaba Kulka – Niejasności
17 19 +2 9 Farben Lehre – Wolność
18 6 -11 5 Scorpions – Tainted Love
19 9 -10 6 Voo Voo – Słowa pożegnania
20 20 – 3 Marek Andrzejewski – Ballada o Czarnym Wtorku
21 15 +6 3 Gienek Loska Band – Pieśń emigranta
22 – – – Tabu – Kasia
23 27 +4 5 Hetman – Czarny chleb i czarna kawa
24 – – N d light ft. Tomek Gębarowski – Baltic Sea Dancing
25 31 +6 11 Piotr Selim – Specjalista od wzruszeń
26 31 +5 2 Eltron John – Since
27 22 -5 5 Kasia Moś – Charlene
28 – – N Zuzanna Płaza – Babę zesłał Bóg
29 – – N Jan Kondrak – Miłości mej pierwszej
30 32 +2 5 Piotr Woźniak – Tango Mortale
30 29 -1 3 Piotr Selim – W rytmie bolera
30 1 -29 2 Skołowani – Kolęda Przemyślenia
31 – – N Piotr Wróbel – Ty i Ja i Świat
32 42 +10 2 L.U.C ft. K. Prońko, K2, Mesajah – W związku z tym
33 40 +7 2 Mikromusic – Synu
34 23 -11 7 Katedra – Kiedy zgasło serce
35 21 -14 2 Remi & Falko – Świąteczna Piosenka
36 16 -20 11 Agnieszka Truszczyńska – Niekochanie
37 – – N Damian Luber Quartet -Time to heal my soul
38 39 +1 3 Lubelska Federacja Bardów – Kowalski, jako taki
39 – – N Angelika Salus feat. Adrian Karczewski – Galimatias
40 21 -19 3 Agnieszka Truszczyńska – The Morning
41 3 -38 3 Remi & Falko – Metafora i oksymoron
42 46 +4 4 Scream Maker – Cisza
43 27 -16 5 Paweł Szymański – Mija czas
44 25 -19 2 Olga Szmidt – Funabre
45 – – N Pablopavo i Ludziki – Dancingowa piosenka miłosna
45 – – N Daymos – Jeden na milion
46 14 -32 3 Dezerter – Paradoks
47 – – N Bethel – Rzeki
48 29 -19 4 Riverside – The Depth Of Self Delusion
49 – – N Piotr Krakowski – Life
49 – – N Koniec Świata – Mikorason
50 43 -7 2 Stara Rzeka – My Only Child
50 37 -13 6 Kabanos feat. Zacier – Balony
50 18 -32 9 Old Breakout – Modlitwa
Sławomir Orwat i Tomasz Wybranowski
Całego wydania Listy Polskich Przebojów Radia WNET Poliszczart posłuchasz tutaj:
Pierwsze, co można powiedzieć o 35 Notowaniu Listy Polisz Czart to, że nasza ponad pięcioletnia zabawa ma się bardzo dobrze, a nawet lepiej! Over The Under na topie!
Nie dość, że zwycięża to zestawienie świadomy swojej siły bydgoski underground, nie dość, że wygrywa PoliszCzartowy debiutant, to jeszcze zwycięża ciężką pracą. Panowie z tria Over the Under dowiedzieli się o swoim wielkim sukcesie ode mnie… telefonicznie, gdyż przebywali akurat na jednym z ostatnich swoich 100 zaplanowanych koncertów, które zamknąć miały się dokładnie w 100 dniach i do tego koncert ten odbywał się akurat niedaleko mnie, bo w… stolicy Zjednoczonego Królestwa – Londynie, o czym zorientowałem się dopiero po audycji sprawdzając terminarz!
Tak Lista kraje, jak jej Materii staje…
Poza Over the Under w TOP20 znalazły się ponadto tak niszowe formacje jak: prawdopodobnie nieistniejący już duet Ameno na miejscu 5 (który na liście propozycji znalazł się kompletnym przypadkiem), polska załoga NIEVIEM z angielską wokalistką stacjonująca na stałe w brytyjskim Lincoln na pozycji 8.
Formacja NIEWIEM w komplecie.
No i moi dobrzy znajomi – Materia ze Szczecinka, z którą to spotykałem się w roku 2013 aż trzykrotnie w Warszawie podczas 5 edycji Must Be The Music, kiedy to aż trzy razy latałem w tę i z powrotem na trasie Luton – Okęcie, aby duchowo wspomagać młodych muzyków wrocławskiej Katedry. Pamiętam, iż Materia wówczas znalazła się w finałowej dwójce wykonawców i w mojej subiektywnej opinii niezasłużenie ostatecznie przegrała, brawurowo wykonując niezapomnianą na metalowo zrobioną kołysankę „Na Wojtusia z popielnika”, która (o ironio!) do dziś nie istnieje w dobrej jakości wersji studyjnej, co zmusiło mnie, aby sięgnąć w naszych propozycjach do zupełnie innej (równie rewelacyjnej) porcji znakomitego łojenia rodem z Pojezierza Drawskiego.
Przyszłość nasza jest!
Nie wolno pominąć milczeniem ogromnego sukcesu znakomitego bluesmana Pawła Szymańskiego, który mimo, że tym razem jako solista uplasował się na świetnej pozycji nr 6, to jeszcze nie tak dawno wraz z Remim Juśkiewiczem i Wiesławem Fałkowskim zdobył 3 miejsce piosenką projektu Remi & Falko „Świat jeszcze istnieje”.
Paweł Szymański tym razem solo. Na fotografii z Remim Juśkiewiczem i Wiesławem Fałkowskim.
Jeśli do tego zacnego zestawu bandów na dorobku dołożyć jeszcze polsko-rumuńsko-francusko-angielsko-czeskie dobro narodowe, jakim jest założona przez dwóch Polaków, londyńska Metasoma oraz najlepszy polski zespół istniejący poza granicami Ojczyzny – londyński Gabinet Looster plus wiecznie undergroundowy z definicji Kabanos wspomagany tym razem dodatkowo przez Zacier, to…
To nikt nam nie wmówi, że „nowa ordynacja wyborcza” jednoznacznie opowiadająca się bardziej za muzyką, niż środowiskowo-rodzinnym masowym szturmem na PoliszCzartowy szczyt preferuje zespoły bardzo znane, które – owszem – w TOP 20 istnieją, bo… istnieć muszą, gdyż z definicji są nie tylko bardziej znane, ale w skutek posiadanych przez ich liderów ponadprzeciętnych zdolności, najzwyczajniej w świecie wszelkie „braki kondycyjne” bez zbędnego wysiłku nadrabiają stoickim spokojem, umiejętnościami i doświadczeniem.
Strefa Herosów
I tak tradycyjnie już w TOP 20 znalazły się Hey (pozycja nr 2) i Kult (nr 3), Organek (10), Sztywny Pal Azji (13) i Voo Voo (14) poszerzone tym razem o T. Love (4), Strachy Na Lachy (7) oraz niemiecki Scorpions z Pawłem Mąciwodą na basie (11) i… powiemy otwarcie , o przyszłość wspomnianych na wstępie niszowców możemy być spokojni!
Muniek Staszczyk – serce i głos T.Love.
Występująca w tak znakomitym towarzystwie wiekowa i stażowa „młodzież” otrzymuje ogromnego moralnego i motywacyjnego pozytywnego „kopa”, który – mamy taką nadzieję – wykrzesze z nich najgłębiej położone i im samym jeszcze być może nieznane i dotąd nieodkryte, drzemiące w nich talenty i możliwości.
Evviva l’arte!
Polisz Czart trudno sobie jednak wyobrazić bez łagodno – lirycznego skrzydła, które wciąż szczęśliwie istnieje i ma się dobrze. I tak tradycyjnie jest w zestawieniu Janusz Radek (poz. 9), Kasia Moś (15), broniący w TOP20 honoru lubelskich bardów Marek Andrzejewski (16), Agnieszka Truszczyńska (17) oraz najmłodsza w tym gronie nastoletnia Natalia Świtała na miejscu 20.
Agnieszka Truszczyńska. Jej nagranie „Niekochanie” rekordzistą na Liście. Piosenka po raz siódmy zameldowała się w pierwszej „30”.
Niedawno pewien zasłużony dla naszej Listy muzyk zadał mi pytanie, czy widzę różnicę pomiędzy tabelą opartą na obecnym googlowatym – jak to określił – systemie głosowania, a dawnym mailowym. Tak, widzę. Zdecydowanie bardziej obecnie wygrywają wartości muzyczne nad środowiskowo – towarzyskimi, co zauważył także jeden z najbardziej zasłużonych dla londyńskiego światka muzycznego artysta, który specjalnie do mnie zadzwonił, aby tym cennym spostrzeżeniem się ze mną się podzielić.
Podsumowując te wszystkie nowinki i przetasowania, chciałoby się więc krzyknąć za wspomnianym już tu dziś zespołem Katedra – Evviva l’arte!
Wyniki 35 Notowania Listy Polskich Przebojów WNET – PoliszCzart – 01 grudnia 2017:
1 – – N Over the Under – If you pay
2 1 -1 5 Hey – 2015
3 3 – 5 Kult – Opowiadam się za miłością
4 – – N T. Love – Marta Joanna od Aniołów
5 – – N Ameno – Kim Jestem
6 – – N Pawel Szymański – Mija czas
7 – – N Strachy Na Lachy – Co się z nami stało
8 – – N NIEVIEM – Fick
9 2 -7 6 Janusz Radek – Nie mów, że dotyk
10 4 -6 4 Organek – Mississippi w ogniu
11 – – N Scorpions – Tainted Love
12 50 +38 2 Materia – Give Me Some Free – NAJWYŻSZY AWANS!!!
13 5 -8 2 Sztywny Pal Azji – Luxtorpeda
14 7 -7 2 Voo Voo – Słowa pożegnania
15 14 -1 2 Kasia Moś – Charlene
16 10 -6 5 Marek Andrzejewski – Kiedykolwiek
17 9 -8 7 Agnieszka Truszczyńska – Niekochanie
18 35 +17 5 Gabinet Looster – Spokojnie
18 34 +16 2 Kabanos feat. Zacier – Balony
19 22 +3 5 Metasoma – Just Breathe
20 16 -4 6 Natalia Świtała – In The Arms Of The Angel
21 18 -3 2 Mortas – Jeśli
22 6 -16 3 Artur Rojek – Cucurrucucu Paloma
23 – – N Piotr Woźniak – Tango Mortale
24 24 – 3 Made In Poland – Wezwanie
25 23 -2 3 Joanna Kołaczkowska & Blues Flowers – Blues o Zenonie L.
26 12 -14 7 Piotr Selim – Specjalista od wzruszeń
27 21 -6 2 Quo Vadis – Quo Vadis II
28 – – N November Project – Safanduła
28 – – N Dawid Jędrzejczyk & Grzegorz Wilk – Kochaj mnie
29 43 +14 2 Dr. Hackenbush – 90 procent
30 31 +1 4 Ella Skrzek – Miłość
31 17 -14 5 Old Breakout – Modlitwa
32 13 -18 5 Jan Kondrak – Za nic do dodania
33 11 -22 3 Mikromusic – Tak mi się nie chce
34 8 -26 5 Farben Lehre – Wolność
35 5 -30 2 Mela Kotulak – Melodia ulotna
36 – – N Divine Weep – Austere Obscurity
37 48 +11 5 ANN – Do końca
38 38 – 5 Venflon – Tu i teraz
39 29 -10 3 2 Tm 2,3 – 888
39 28 -11 3 Ceti – I Know
40 – – N Sarah Jarosz – House of Mercy
41 – – N doRia – Heimat Ojczyzna
42 45 +4 3 Iza Szafranska i Paweł Sokolowski – Ballada o cysorzu
43 42 -1 2 Rockasta – Caste of Titans
44 32 -11 5 Naked Root – Anytime Anywhere
45 30 -14 3 Abodus – Kokon
46 25 -20 3 Katedra – Kiedy zgasło serce
47 19 – 27 4 Milczenie Owiec – Niewiele
48 – – N Poligon nr 4 – Crime
49 – – N Hetman – Czarny chleb i czarna kawa
50 33 -15 4 Create – Ptaki
W zestawieniu: 15 nowości, 27 piosenek spadło a 8 nagrań w górę. Prośba o głosy na zestaw nagrań do 36 notowania naszej Listy. Formularz znajdziecie tutaj: wnet.fm/poliszczart-2
Radio WNET, Sławomir Orwat i Tomasz Wybranowski („PoliszCzart”) przygotowali niespodziankę dla fanów Marka Jackowskiego i grupy Maanam. Prócz muzyki nieznane szerzej rozmowy z Markiem Jackowskim.
W sobotni wieczór 20 maja, od godziny 19:00 do 22:00, w programie PoliszCzart dużo muzyki grupy Maanam i nieznane szerzej rozmowy z Markiem Jackowskim.
Z Markiem Jackowskim przegadaliśmy w latach 2009-2013 wiele, wiele godzin. Większość tych rozmów została zarejestrowana, a część wyemitowana we fragmentach w programach „Polska Tygodniówka” Radia NEAR FM (Irlandia). Co z resztą? Powoli powstaje z tego książka, z wywiadem – rzeką z Markiem Jackowskim. Wszystkie te chwile oddałbym za jedną: by znów zobaczyć Go uśmiechniętego, z gitarą w ręku i na scenie w otoczeniu Kowalewskiego, Markowskiego i Olesińskiego oraz Kory.
Marek Jackowski to legenda polskiego rocka, jedna z najbardziej charyzmatycznych i intrygujących postaci polskiego rocka. Muzyk, kompozytor, twórca muzyki filmowej i eksperymentalnej, ale także dziennikarz i tłumacz, filolog angielski, znawca literatury (Szekspira, Elliota, Joyce’a i Poego).
Marek Jackowski – życie w pięciolinii
Od 1965 roku Marek Jackowski nieustannie zajmował się muzyką. Najpierw podczas studiów w latach 1966 – 1970, grał w łódzkiej grupie Impulsy. Potem wyprowadził się do Krakowa, gdzie nawiązał współpracę z Piwnicą pod Baranami. Na cztery lata zagościł w kultowej Anawie, z którą nagrał płyty: „Marek Grechuta & Anawa” (1970) i „Korowód” (1971). Później grał z zespołem Osjan (1971-75).
W grudniu 1975 roku w Krakowie wraz z Milo Kurtisem (naszym redakcyjnym kolegą z Radia WNET) założył zespół Maanam, którego został liderem. Po wielu zmianach personalnych skład tej grupy ustalił się w roku 1979, a zespół udanie zadebiutował jako grupa rockowa w Lubaniu Ślaskim. Jackowski stał się głównym kompozytorem grupy Maanam. Dość wymienić takie albumy, jak: „O!”, „Nocny Patrol”, „Sie ściemnia” czy „Róża”.
Maanam jako pierwsza grupa z Polski zapełniał sale koncertowe w Danii, Holandii, Niemczech i Fracji (pamiętny koncert w Olimpii). Marek Jackowski prowadził również autorski projekt „Złotousty i Anioły”, oraz „The Goodboys” z Januszem Yaniną Iwańskim w składzie. Nagrał dwa solowe albumy „No” (1994) oraz „Fale Dunaju” (1995) oraz jedną składankę z serii „Złota Kolekcja Polskiego Radia” (2002).
W 2013 roku, już po Jego śmierci, ukazała się trzecia płyta „Marek Jackowski”, z udziałem m.in. Anny Marii Jopek, Małgorzaty Ostrowskiej, Piotra Cugowskiego i wieloletniego przyjaciela Neila Blacka.
Praca nad ostatnim albumem
Ostatni raz mailowałem z Markiem trzy tygodnie przed Jego odejściem. Byliśmy umówieni na kolejne wywiady radiowe, między innymi dla Radia WNET Krzysztofa Skowrońskiego oraz irlandzkiego NEAR FM. Na kilkanaście dni przed śmiercią, w tym samym liście, Marek ujawnił mi kilka szczegółów związanych z nagrywaniem jego najnowszego solowego albumu:
Płyta ukaże się najwcześniej we wrześniu/październiku. W tej chwili pracujemy z Neilem Blackiem nad siódmym utworem. Oczywiście na tym etapie nie ma projektu okładki ani nawet tytułu. Do końca nie wiadomo, czy np. zaśpiewa [Robert] Gawliński, bo nie podoba mu się aranż Neila. W tym miesiącu [kwiecień 2013 – przyp. Tomasz Wybranowski] część Gości będzie nagrywać wokale w Warszawie i dopiero wtedy będziemy pewni, które utwory znajdą się ostatecznie na płycie i kto będzie na pierwszym singlu.
Tak więc pisanie o płycie jest jeszcze o jakieś trzy miesiące zbyt wczesne.
Pozdrawiam Cię serdecznie,
Marek
Do klasyki polskiej muzyki weszła piosenka w jego wykonaniu (z zespołem Maanam) „Oprócz błękitnego nieba” (1979), którą nagrał później, jako cover, zespół Golden Life.
W Radiu WNET, w sobotę 20 maja 2017 r., w programie „PoliszCzart” (19:00 – 22:00) rozmowy z Markiem Jackowskim z taśm archiwalnych i Jego muzyka. Serdecznie zapraszamy.
Tomasz Wybranowski
Kontynuując przeglądanie strony zgadzasz się na użycie plików cookies. więcej
The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.