Dr Magier: Polacy w Wielkiej Brytanii życzyliby sobie, żeby polskich placówek konsularnych było tam dwa razy więcej

Wiele osób z polskimi dowodami osobistymi po Brexicie zdało sobie nagle sprawę, że powinni posiadać paszport, żeby swobodnie przekraczać granicę brytyjską – mówi konsul honorowy RP w Cowes.

Nie ma klucza ideologicznego lub partyjnego w dobieraniu pracowników konsulatu,w tym – szczególnie – konsulów. Były Ambasador RP w Londynie, profesor Arkady Rzegocki stworzył Akademię Dyplomatyczną. Sprawi to, że jeszcze bardziej wzrosną standardy polskiej dyplomacji. Rzegocki, jako profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego, stawia na kompetencje i kwalifikacje osób oddelegowanych do służby dyplomatycznej, a nie na znajomości partyjne.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Polski kucharz stawił czoła zamachowcowi na London Bridge. Wybory w UK: Brytyjski parlament jest niefunkcjonalny

Alex Sławiński o ataku na London Bridge i udziale Polaka w powstrzymaniu zamachowca, imigrantach żyjących w UK i wyborach parlamentarnych w tym kraju.

W piątek pracując w piwnicy restauracji, […]  złapał długi róg narwala i wyskoczył z nim. Był pierwszym człowiekiem, który tam dotarł, to dało naprawdę dużo czasu ludziom, by oddalili się z miejsca wydarzenia

Alex Sławiński mówi o piątkowym ataku terrorystycznym na London Bridge w sercu stolicy Wielkiej Brytanii. Polski kucharz Łukasz zatrzymał zamachowca. Powstrzymywał go kłem narwala, który zdobił restauracje, w której bohater pracuje, aż do przybycia na miejsce policji.

Zamachowcem natomiast był 28-letni Usman Khan, mieszkaniec hrabstwa Staffordshire w środkowej Anglii. Sprawca w 2012 roku został skazany za terroryzm. Brytyjskie służby łączyły go z grupami terrorystycznymi. Podczas zamachu przebywał na zwolnieniu warunkowym.

W Wielkiej Brytanii mieszka mnóstwo mniejszości narodowych. […] Okazuje się, że jesteśmy częścią tego społeczeństwa.

Ponadto nasz korespondent mówi o stosunku Brytyjczyków migrantów z Polski i różnicy między tymi ostatnimi, a przybyszami z Azji i Afryki. Stwierdza, że większość Polaków na Wyspach pracuje, w przeciwieństwie do imigrantów muzułmańskich, z których aktywnych zawodowo jest tylko kilkanaście procent.

Tak niefunkcjonalnego parlamentu Wielka Brytania dawno nie miała.

Sławiński mówi także o nadchodzących wyborach parlamentarnych na Wyspach (będą miały miejsc w ten czwartek). Premier Boris Johnson wezwał prezydenta USA, by nie udzielał mu poparcia. Powodem tego jest mała popularność Donalda Trumpa w Zjednoczonym Królestwie. Poza obecnym premierem najwięcej się mówi o przywódcy Partii Pracy Jeremym Corbynie. Poza nimi w kampanii widoczny jest też Nigel Farage, szef partii Brexit, niegdyś stojący na czele UKIP.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Krasnodębski: Unii chodzi o to, żeby pokazać siłę wobec Wielkiej Brytanii i wszystkich innych państw członkowskich

Nie dziwi mnie retoryka Donalda Tuska w sprawie Brexitu i piekła. Podobną miał, kiedy był politykiem krajowym – tak komentuje Brexit w Poranku WNET europoseł prof. Zdzisław Krasnodębski

Na temat nastrojów Brytyjczyków w związku ze zbliżającym się Brexitem, na który nie jest przygotowane ani Zjednoczone Królestwo, ani Unia Europejska rozmawiamy  z prof. Zdzisławem  Krasnodębskim, europosłem, który przebywa dzisiaj w Wielkiej Brytanii.

Gość Poranka WNET ocenia m.in. głośne na Wyspach Brytyjskich słowa Donalda Tuska, przewodniczącego Rady Europejskiej, który niedawno zastanawiał się, czy jest w piekle specjalne miejsce dla zwolenników Brexitu. – Ale podobną retorykę Tusk miał również, kiedy był politykiem krajowym – mówi Krasnodębski.

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy!

Elżbieta Królikowska-Avis: Powtórzenie referendum w sprawie Brexitu będzie odczytywane jako działanie wbrew demokracji

Zdaniem dziennikarki przegrane przez rząd Teresy May, jest wyrazem braku akceptacji ze strony zwolenników opuszczenia Unii Europejskiej wynegocjowanego przez angielski rząd porozumienia.

 

Wczoraj wieczorem brytyjska Izba Gmin odrzuciła w głosowaniu projekt umowy o warunkach wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Za porozumieniem głosowało 202 parlamentarzystów, przeciwko było 432. Jak podkreśliła w Poranku Wnet redaktor Elżbieta Królikowska-Avis w tej chwili nie ma żadnego wypracowane scenariusza co dalej.

Teresa May będzie musiała w ciągu trzech dni przygotować plan b. dla Wielkiej Brytanii. Premier obiecała, że zrobi to do poniedziałku. Głosy, które padły przeciwko porozumieniu ze strony 115 posłów partii konserwatywnej, to znak, że nie ma zgody na odejście od postulatów zwolenników wystąpienia Wielkiej Brytanii z UE mówi Elżbieta Królikowska-Avis.

 


Gość Poranka WNET podkreśla, że po wynikach głosowania przed obecny rządem nie widać szansy na dalsze funkcjonowanie. I dodaje: – Wydaje się, że rząd Teresy May zmierza do upadku. W tej chwili każda z partii opozycyjnych nie szans na samodzielne zwycięstwo, ale partia pracy, liberałowie oraz szkocka partia narodowa mogą stanowić poważną siłę jako całość.

Obecnie nie ma planu B. Teraz będą trwały gorączkowe przygotowanie. Dzisiaj wieczorem dowiemy się, czy rząd Teresy May zdoła przetrwać – podkreśla  Królikowska-Avis

Zdaniem publicystki pomysł przeprowadzenia ponownego referendum spotka się z silnym oporem. – Obecnie wszystko jest możliwe, ale powtórzone referendum będzie odczytane jako działanie wbrew zasadom demokracji, a obecnie siły dbające o stan demokracji są na Wyspach ciągle silne – opowiada.

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy!

ŁAJ

Trzecie polsko-brytyjskie konsultacje międzyrządowe w cieniu groźby odrzucenia umowy ws. wyjścia Wielkiej Brytanii z UE

Widmo nie przyjęcia umowy ws. Brexitu krąży nad Europą. Wprawdzie premier Morawiecki zapewnia o istnieniu planu B na taką okoliczność, ale tzw. Twardy Brexit nie leży w interesie żadnej ze stron.

Polska od samego początku zabiegała o pozostanie Wielkiej Brytanii w strukturach Unii Europejskiej. To nasz ważny sojusznik nie tylko dla kluczowej dla naszego kraju kwestii bezpieczeństwa i obronności, w której Anglia jako znacząca siła militarna odgrywa istotną rolę. Jej zaangażowanie w zabezpieczenie wschodniej flanki NATO jest dla naszego kraju sprawą najwyższego priorytetu.

Z Wielką Brytanią podzielamy także wizję kształtu i funkcjonowania Unii Europejskiej odrzucając jednoznacznie koncepcje federalistyczne na rzecz idei silnych, współpracujących ściśle ze sobą na wielu płaszczyznach, państw narodowych. Przegrane referendum z 23 czerwca 2016 r. w sprawie pozostania Wielkiej Brytanii w strukturach UE, które było także plebiscytem braku poparcia dla polityki premiera Camerona, oznaczało dla Polski utratę ważnego sojusznika na brukselskich salonach i w unijnych kuluarach, gdy w grę wchodziło ścieranie się różnych koncepcji w sprawie przyszłego kształtu UE.

Nie bez znaczenia pozostają także kwestie gospodarcze i współpraca Polski na tej płaszczyźnie z drugą potęgą gospodarczą na Kontynencie Europejskim. Dotychczasowy bilans tej współpracy jest korzystny dla Polski i przedstawiciele władz naszego państwa usilnie zabiegają o zachowanie otwartości handlowej, która jest szczególnie istotna dla polskich firm działających na rynkach brytyjskich.

Na czoło kwestii negocjacyjnych polsko-brytyjskich wysuwa się palące zagadnienie utrzymania praw pracowniczych,  socjalnych i bytowych uzyskanych przez milionową rzeszę polskich obywateli żyjących na Wyspach Brytyjskich. We wczorajszych rozmowach z premierem Morawieckim, Theresa May po raz kolejny potwierdziła gwarancje polityczne dla utrzymania status quo ante w tej kwestii, wyrażając jednocześnie w naszym ojczystym języku słowa zachęty, iż jesteśmy mile widziani na Wyspach Brytyjskich.

Umowa ws. Brexitu czyli kontrolowanego i usystematyzowanego wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej jest tylko próbą minimalizowania strat, jaką Britain Exit oznacza dla każdej ze stron. Szczególnie Polska jest zainteresowana stworzeniem warunków do przeprowadzenia możliwie łagodnie tego procesu, stąd też optuje za akceptacją umowy ws. Brexitu regulującej szereg kwestii tego spektakularnego „rozwodu europejskiego”.

Brytyjski parlament nosi się jednak z zamiarem odrzucenia umowy wypracowanej i podpisanej na szczeblu Rady Europejskiej, na której zgodę wyraziła także premier May, a tym samym zablokowania procesu ratyfikacji dokumentu. Szefowa brytyjskiego rządu próbuje gorączkowo znaleźć wyjście z tej sytuacji. Na razie odłożyła i przesunęła na czas nieokreślony głosowanie w brytyjskim parlamencie spodziewając się negatywnego rezultatu. Próbuje jednocześnie podjąć się renegocjacji umowy na szczeblu unijnym, ale z drugiej strony napotyka na mur. Brukselscy dygnitarze na czele z szefem Komisji Europejskiej Junckerem nie widzą pola manewru do ponownego otwarcia przyjętej już umowy.

Szczególnie kwestie finansowe tego rozbratu Anglii z UE są nieakceptowalne dla brytyjskiego parlamentu i tym samym nad całą Unią Europejską zawisła realna groźba opuszczenia UE przez Wielką Brytanię 29 marca 2019 r. bez wynegocjowanej umowy, za to z ogromnym balastem szeregu nieuregulowanych kwestii tak istotnych dla obywateli naszego kontynentu.

W tle przebijają się także głosy w Wielkiej Brytanii o możliwości ponownego referendum, ale taki manewr polityczny wydaje się mało prawdopodobny ze względu na powagę brytyjskiego państwa.

Anna Tokarska