Michał Wójcik: Jeśli UE będzie zaciągać pożyczki, powstanie wspólny dług. To droga do federalizacji

Michał Wójcik o sytuacji w Zjednoczonej Prawicy, konferencji PO ws. opieki zdrowotnej oraz o unijnym długu, mechanizmie powiązania funduszy unijnych z praworządnością i LGBT.


Michał Wójcik komentuje niedawną konferencję Platformy Obywatelskiej ws. systemu opieki zdrowotnej. Zaznacza, że oceniając propozycje trzeba patrzeć kto je przedstawia.

Pod tym względem uznaje postulaty opozycji za niewiarygodne. Polityk Solidarnej Polski odnosi się także do sytuacji wewnątrz koalicji rządzącej. Stwierdza, iż wbrew temu, co podają media sytuacja nie wygląda tak jak się wydaje.

Krytykuje przy tym chęć połączenia unijnego budżetu z mechanizmem praworządności. Przyznaje, że jest to jeden z tematów, który dzieli Zjednoczoną Prawicę.

[related id=”138036″] Mamy bowiem do czynienia z uwspólnotowieniem długu.  Dochodzą do tego ogólnounijne podatki, a więc wspólna polityka fiskalna. Działania takie prowadza do powstania państwa. Przykładem tego jest przekształcenie trzynastu kolonii amerykańskich w federalne państwo.

 Nas gość podkreśla, iż przeforsowanie takiego pomysłu byłoby niezgodne z prawem. Samo połączenie byłoby wykorzystywane przez innych członków Unii Europejskiej przeciwko Polsce. Minister w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów mówi o potrzebie wdrożenia w Polsce ustaw, które przeciwdziałałyby możliwości zawierania związków formalnoprawnych przez osoby tej samej płci.

To jest kwestia obrony w sensie formalnoprawnym przed zakusami, by wprowadzać tego typu rozwiązania.

Wyjaśnia, że adopcja ma przygotować dziecko do życia w społeczeństwie. Do tego zaś przygotowuje je małżeństwo. Wyjątkiem od tej reguły jest możliwość adopcji dziecka przez osoby samotne.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Mobbing w TVN. Różalski: podobne praktyki mają miejsce w innych amerykańskich firmach funkcjonujących w Polsce

Były fotoreporter stacji wskazuje, że organy państwa powinny zainteresować się aferą TVN, gdyż spółka nagminnie unika płacenia składek na ZUS.

Wczoraj z TVN-u zwolniony został jeden z sygnatariuszy listu o nadużyciach w spółce. Jego skrzynka mailowa została zablokowana natychmiast.

Kamil Różalski informuje, że w stacji TVN wciąż mają miejsce działania noszące znamiona mobbingu. Ocenia, że opracowany przez spółkę Discovery tryb zgłaszania nieprawidłowości służy jedynie wyłapywaniu niepokornych pracowników, a wszystkie nadużycia są zamiatane pod dywan.

Wiem z wiarygodnych źródeł że podobne praktyki mają miejsce w innych amerykańskich firmach funkcjonujących w Polsce.

[related id=139187 side=left]Rozmówca Adriana Kowarzyka dodaje, że TVN przy zatrudnianiu ludzi nagminnie łamie polski kodeks pracy. Ubolewa nad tym, że nie doszło jeszcze do rzetelnej kontroli w tej sprawie ze strony Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Kamil Różalski szacuje, że poprzez zatrudnianie ludzi na tzw. umowach śmieciowych spółka zaoszczędziła 400 mln zł.

We własnym kraju nie możemy być zaszczutymi niewolnikami, bojącymi się wyrazić własną opinię.

Kamil Różalski zapowiada, że będzie nadal uświadamiać opinię publiczną na temat sytuacji w TVN.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Dr Sławomir Dudek: Można powiedzieć, że rozpoczął się polityczno-populistyczny wyścig ws. kwoty wolnej od podatku

W dzisiejszym Poranku Wnet ekspert fundacji Forum Obywatelskiego Rozwoju opowiada o politycznych propozycjach podniesienia kwoty wolnej od podatku, nawet do 30 tys. zł.


[related id=136472 side=left]Dr Sławomir Dudek odnosi się do nowych politycznych propozycji podniesienia kwoty wolnej od podatku, które pojawiły się ostatnio na Twitterze:

To jest informacja polityczna, bo przecież w ubiegłym tygodniu PO ogłosiła, że chciałaby w swoim programie zaproponować kwotę wolną od podatku 10 tys. zł dla wszystkich, potem chyba parę minut czy godzinę później szef PSL-u, pan Kosiniak-Kamysz powiedział, że kwota ta powinna wynosić 30 tys.

Ekspert zwraca uwagę na populistyczny charakter podawanych przez polityków propozycji:

To się oczywiście rozgrywało w mediach społecznościowych, także kwota wolna od podatku na pewno będzie elementem debaty politycznej. Można powiedzieć, że taki wyścig polityczno-populistyczny się zaczął.

Główny ekonomista fundacji Forum Obywatelskiego Rozwoju zwraca uwagę na wysokość kwoty wolnej od podatku proponowanej przez lidera PSL:

Oczywiście diabeł tkwi w szczegółach i nie wiemy jeszcze, jak ona będzie skonstruowana. Bo trzeba podkreślić, że ta dzisiejsza kwota: 8 tys., która niby została zwiększona – ona dotyczy tylko podatników, którzy zarabiają do 8 tys. i wygasa do 13 tys.  A np. osobom, które zarabiają w drugim progu w ogóle zabrano kwotę wolną od podatku, nawet tą, co kiedyś funkcjonowała. (…) Te 30 tys. to rzeczywiście jest dużo.

N.N.

Artur Bartosiewicz: Eliminacja luki vatowskiej jest bardzo trudna. Skala mafijna tego zjawiska była wielka

Dr Artur Bartosiewicz mówił o uszczelnianiu sytemu podatkowego w Polsce, działaniach rządu w tej sprawie oraz o tym, jak opozycja próbuje wykorzystywać ten temat do własnych celów.

Artur Bartosiewicz mówi o luce vatowskiej i  działaniach rządu, które uszczelniły system podatkowy.

Zostały one wysoko ocenione przez instytucje międzynarodowe.

Jak zaznacza, by zwiekszyć przychody z podatków, ważna jest modyfikacja postawy społecznej.

Są granice systemu ściągalności podatkowej. (…) od której się zaczyna dobrowolność, tzn. przekonanie, że podatki należy płacić – zaznaczył Bartosiewicz.

Ekspert zauważa że „przez lata oszukiwanie państwa było traktowane jako coś dobrego  (…) i świadczyło o zaradności Kowalskiego”.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego wskazuje, że najważniejsze jest zmniejszenie skali wyłudzeń. Środki, które wpływają do budżetu dzięki uszczelnieniu sytemu pomagają w realizacji programów społecznych i pomocowych.

Wiele środków, które wpłynęły do budżetu ze względu na metody uszczelniania systemu zostały spożytkowane na działania, dzięki którem mona realizować m.in programy społeczne.

Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy!

A.N.

Nowe prawo wobec Big Techów w Australii. Bartosz Paszcza: za kulisami sprawy stoi Rupert Murdoch

Bartosz Paszcza mówił na antenie Radia WNET m.in. o sporze Facebooka z australijskim rządem, roli Ruperta Murdocha i o tym, jak Polska może zmusić Big Techy do płacenia podatków.

Bartosz Paszcza mówi o ugodzie rządu Australii z Google i Facebookiem. Australia przyjęła  prawo, które ma zobowiązać tych gigantów technologicznych do płacenia twórcom treści, firmom medialnym i dziennikarzom za wykorzystywanie ich w innych portalach. Według niego narracja, że nowe zapisy są dążeniem do ratowania dziennikarstwa jest fałszywa. Jak wskazuje za kulisami tej sprawy kryje się postać Ruperta Murdocha.

Jest Australijczykiem i  zaczynał budowę swojego imperium właśnie w Australii. Ma olbrzymi wpływ na rzeczywistość. Mówi się, że potrafi obalać rządy. Wydaje się, że to właśnie jego interes leżał w tym, żeby ta ustawa weszła w życie.

Technologiczni giganci  potrafią skutecznie obniżać opodatkowanie swoich działalności, w krajach się rejestrują. Sprawia to, że narasta problem z zawłaszczeniem rynku medialnego i reklamowego przez te firmy . Czy Polska jest w stanie skutecznie zmusić wielkich graczy do płacenia podatków?

Jedynie wspólnie z Unią Europejską – ocenia ekspert.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.N.

Marek Jakubiak: państwo moich marzeń to takie, w którym nie da się wyłudzić podatku, a obywatel wie, ile ma zapłacić

Prezes Federacji dla Rzeczpospolitej przedstawia swoje pomysły na ukrócenie działalności „mafii vatowskich”. Omawia sytuację polityczną w Polsce oraz stan szczepień przeciw SARS-Cov-2 w UE.

Marek Jakubiak wspomina prace sejmowej komisji ds. wyłudzeń VAT. Ubolewa nad tym, że nie udało się jej badanych spraw doprowadzić do końca.  Jak wskazuje, rząd Platformy Obywatelskiej nie miał zdolności ani chęci do zmierzenia się z tym procederem. W opinii polityka trudno liczyć na skuteczność organów polskiego wymiaru sprawiedliwości w ściganiu przestępczości gospodarczej. Jedynym środkiem do jej ograniczenia mogłoby być ujednolicenie systemów podatkowych  w państwach Unii Europejskiej.

Gdyby wprowadzono w Polsce 6-procentowy podatek obrotowy przychodzi państwa by się zwiększyły, nie zmniejszyły.

Gość „Popołudnia WNET” komentuje ponadto sytuację w koalicji Zjednoczonej Prawicy. Przewiduje, że obecne napięcia będą narastać z winy Porozumienia podczas gdy Solidarna Polska jest znacznie wygodniejszym i bardziej lojalnym koalicjantem:

Wicepremierowi Kaczyńskiemu doradziłbym, aby się pozbył Gowina i znalazł sobie innego partnera.

Polityk mówi również o dystrybucji szczepionek w Unii Europejskiej.  Ubolewa nad tym, że w tej sprawie zwyciężyły partykularne interesy największych państw członkowskich. Ponadto, UE skapitulowała w starciu z koncernami farmaceutycznymi.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

 Dr Sadowski: Polska od dekady zaczyna zwiększać dystans gospodarczy do RFN i USA. Przyczyną jest wzrost etatyzmu

 Dr Andrzej Sadowski o rewaloryzacji 500+, podwyżce podatków oraz o deregulacji gospodarki i tym, czemu jej potrzebujemy.

Dr Andrzej Sadowski komentuje plany rewaloryzacji świadczeń w ramach programu Rodzina 500+. Stwierdza, że

Na dobrą sprawę jest to przyznanie się, że mamy w Polsce zauważalną inflację, zwłaszcza dla osób o niższych dochodach.

Wskazuje, że waloryzując świadczenia waloryzujemy też podatki dla przedsiębiorców. Podatki zostaną podwyższone.

Jeżeli nie przeprowadzi się odblokowania aktywności przedsiębiorców, to nie będą oni w stanie udźwignąć tych wszystkich nowych zobowiązań, które spadają- nowych podatków i obowiązków.

Jak mówi prezydent Centrum im. Adama Smitha, postulaty środowisk przedsiębiorców zostały uwzględnione.  Minister finansów zapowiedział bowiem, że część zbędnych i czasochłonnych dla przedsiębiorców regulacji zostanie zniesionych. Dr Sadowski przyznaje, że to dobrze. Jak dodaje, oznacza to jednak, że dotąd stracono ileś czasu i pieniędzy. Odnosi się do zapowiadanego przez premiera Mateusza Morawieckiego Nowego Ładu. Zauważa, że

Po pierwsze nowy ład jest terminem który używa publicznie i legalnie działająca w Stanach Zjednoczonych masoneria.

Premier powinien zdaniem ekonomisty sprawdzić, czy nazwa ta nie narusza czyichś praw autorskich, bo na pewno była już w historii używana. Rozmówca Adriana Kowarzyka podkreśla, że samo odmrożenie gospodarki nie wystarczy. Potrzebny jest powrót do faktycznej wolności gospodarczej. Powołuje się na artykuł  prof. Witolda Kwaśnickiego, który wykazuje, że o ile w pierwszych dwóch dekadach po 1990 r. III RP skracała swój dystans do RFN i USA.

Polska już od dekady zaczyna zwiększać, a nie zmniejszać dystans do gospodarki niemieckiej w Europie i amerykańskiej na świecie. […] Przyczyną wzrostu tego dystansu […] jest zastąpienie wolności gospodarczej nierozumnym interwencjonizmem państwowym i wzrostem etatyzmu.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Prof. Modzelewski o obostrzeniach: To są działania o bardzo dużej szkodliwości. Prowadzą do ekonomicznego spustoszenia

Profesor Witold Modzelewski mówił na antenie Radia Wnet o tym, jaka jest skuteczność zamykania niektórych sektorów goposdarki oraz o tym, gdzie szukać środków budżetowych w dobie pandemii.

Profesor Witold Modzelewski mówił na antenie Radia WNET o szkodliwych skutkach obostrzeń. Odwołał się do ostatniego raportu, jaki sporządzili naukowcy w Wielkiej Brytanii.

Jest raport brytyjskich naukowców (…), który mówi, że obostrzenia, co zawsze mówiłem, nie mają głębszego sensu z punktu widzenia zasadniczego celu. Specjaliści powiedzieli, że w państwach, w których stosuje się obostrzenia skutek jest taki sam – wskazywał.

Podkreślił, że  nie ma dowodów na to, że obostrzenia przyczyniają się do zmniejszenia zasięgu pandemii.

Te wszystkie ograniczenia nie są potrzebne. Trzeba udowodnić związek przyczynowo-skutkowy między ograniczeniami a skutkiem w postaci liczby ludzi chorych.

Według eksperta zamknięcie dużej części gospodarki powoduje spustoszenie w wielu obszarach.

To są działania o bardzo dużej szkodliwości i to nie tylko ekonomicznej. Popełniamy błędy, które mają negatywny wpływ na dziedziny pozagospodarcze.

Polityka rządu w zakresie walki z pandemią powinna być szeroko konsultowana.

Mądre rządzenie polega na kompromisie. (…) Cały model reakcji na pandemię nie powinien być w gestii jednej grupy zawodowej. Rządzący są skazani na doradców. To co można zrobić mądrego to nie opowiadać się po jednej stronie.

Prof. Modzelewski zwrócił również uwagę, że rząd powinien szukać dodatkowego źródła przychodu w gałęziach uprzywilejowanych podatkowo.

Źródłem jest przede wszystkim akcyza. (…) Trzeba likwidować bezzasadne uprzywilejowanie niektórych wyrobów, bo to wiąże się z dyskryminacją – wskazywał.

Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy!

 

A.N.

Społeczny szantaż moralny jako metoda zarządzania państwem. Niech żyją wolne media! / Felieton Jana A. Kowalskiego

Czy Amerykanie znowu tupną nogą, a polski rząd znowu się przestraszy? Nie wiem, pewnie tak. Wiem jedno. Najwyższy czas skończyć z idiotycznym psuciem prawa i mieszaniem podatków z szantażem moralnym.

Prawie przegapiłem zamieszanie związane z projektem „ustawy reklamowej”. Całą środę, od świtu do zmierzchu, spędziłem w samochodzie z włączonym radiem reżimowym (Trójka). I z krótką przerwą o godzinie 15 na Radio Maryja. Ale gdy w Trójce jakiś lekarz znowu zaczął mnie straszyć, że spadek zachorowań na Covid-19 musi zaowocować ich wzrostem w najbliższej przyszłości, zmieniłem stację na Radio Złote Przeboje. I tak dotknęła mnie brutalna rzeczywistość protestu ws. wolnych mediów. Zamiast starego przeboju, który wszyscy znamy, usłyszałem złowieszczy komunikat.

W domu odpaliłem komputer i żeby wiedzieć, co myśleć przez resztę dnia, natychmiast udałem się pod adres wnet.fm 😊 A tam komunikat o braku zgody Radia Wnet na projekt nowej ustawy, podpisany przez szefa wszystkich szefów, Krzysztofa Skowrońskiego. Dla korekty patriotycznej (= pisowskiej) postawy, odwiedziłem zaraz portal braci Karnowskich. Najgłupszy, nieprzemyślany pomysł okołorządowy, który potem jest wyrzucany do kosza, tam jest zawsze witany entuzjastycznymi brawami. Nic się w tym względzie nie zmieniło. Zatem, chociaż wolę oglądać obrazki, sam musiałem przeczytać ten projekt.

Tytuł felietonu w pełni oddaje moje pierwsze odczucie po lekturze. Tego chyba nie pisał prawnik, ale rządowy piarowiec. A może sklecili to obaj. Prawdopodobnie ci sami, którzy cały czas podpowiadają premierowi Morawieckiemu jego kolejne pomysły.

To Mateusz Morawiecki wprowadził ten zwyczaj do polskiej polityki – nazywanie podatku daniną lub składką solidarnościową na biednych i chorych.

W projekcie ustawy mamy to właśnie – nowy podatek (oczywiście, że składka) pomoże umierającym na Covid-19, chronić zabytki i dofinansuje polskie media. Klasyczny groch z kapustą. Mamy tu małe media klasyczne, jak radio i gazety, uzyskujące przychody z reklam. I nie wiedzieć czemu opodatkowuje się reklamy radiowe od wartości 1 mln złotych, a gazetowe od 15 milionów. Przecież koszty funkcjonowania radia (np. Wnet) są o wiele wyższe niż wydawania największej gazety w Polsce, czyli „Kuriera WNET”.

Ale to jeszcze nic, bo w drugiej części ustawa dotyczy wielkich korporacji cyfrowych z przychodami powyżej 750 mln euro na świecie lub 5 mln euro w Polsce. I tu dochodzimy do sedna nowego pomysłu, który, rzecz jasna, również trafi do kosza. Pierwsza część ustawy stanowi zasłonę dymną dla drugiej. Przypomnijmy, jesteśmy częścią Unii Europejskiej, ale najważniejszym naszym sojusznikiem są Stany Zjednoczone. Dlatego, gdy podatek cyfrowy od wielkich amerykańskich korporacji (Facebook, Google, Amazon) wprowadzały Francja, Włochy, Austria, Hiszpania i Wielka Brytania, polski rząd w roku 2019 zapewnił Donalda Trumpa, że nigdy tego nie zrobi. Pochwalił nas za to sam Mike Pence. Dziękujemy 😊

Donald Trump nie został wybrany na drugą kadencję, w dużej mierze dzięki tym właśnie korporacjom (o paradoksie będzie następnym razem), zatem możemy ponownie spróbować. Jednak nie wprost, ale przy zapewnieniu wyjątkowo mocnego alibi.

Popatrzcie, Amerykanie, opodatkujemy Was, ale przecież nie oszczędzamy też rodzimych szaraczków. A poza tym, to nie będzie żaden podatek (co za okropne słowo), ale solidarnościowa składka na umierających na Covid-19, na nasze rozsypujące się zabytki i w końcu na nasze ledwo zipiące media narodowe (pod warunkiem zgodności z aktualnie obowiązującą linią rządową). To co, dorzucicie się?

Czy Amerykanie znowu tupną nogą, a polski rząd znowu się przestraszy? Nie wiem, pewnie tak. Przecież to Big Tech pomogły wygrać Bidenowi. Wiem jedno. Najwyższy już czas skończyć z idiotycznym psuciem prawa i mieszaniem podatków z szantażem moralnym. Tym wszystkim, w czym specjalizuje się polski rząd pod wodzą największego polskiego piarowca od czasów Edwarda Gierka, Mateusza Morawieckiego.

A może już czas zmienić samego… O matko!, aż się przestraszyłem na samą myśl.

Jan Azja Kowalski

PS Pragnę uspokoić mojego znajomego, samozatrudnionego programistę Marka. Nie, nie zapytam Premiera o to, dlaczego obniżył podatek liniowy dla najbardziej dochodowej branży, jaką jest IT, z 19 na 5% 😊

Dziambor: Nie ma możliwości byśmy na złość PiS-owi zagłosowali za rządem opozycji w spółce z Zandbergiem i Czarzastym

Artur Dziambor o podatku od reklam, niekompetencji rządu, dotkliwości lockdownu oraz o możliwości przejęcia przez opozycję władzy jeszcze w tej kadencji.

Artur Dziambor krytykuje nowy podatek medialny. Sądzi, że proponowana nowa opłata wynika z braku kompetencji rządu. Musi on bowiem nakładać nowe podatki, ze względu na rozbuchane programy socjalne. Nie przekonują go porównania naszego kraju do Niemiec, Hiszpanii, czy Wielkiej Brytanii. Zaznacza, że w tych krajach stopa życia jest wyższa.

U nas ten lockdown dla tych przedsiębiorców, którzy faktycznie nie dostali żadnej zapomogi jest drastyczny. My się zaś porównujemy z bogatymi Niemcami, gdzie lockdown jest częściowo nawet surowszy niż w Polsce, ale ich na to po prostu stać.

Zdaniem posła Konfederacji ludzie nie rozumieją prezentowanej przez rząd tabeli przychodów mediów prywatnych i płaconych przez nie podatków. Wskazuje, że mylą przychód z dochodem. Z samej tabeli wynika, że w poprzednich latach TVN wykazywał straty. Z tego wynika  fakt, że płacone przezeń podatki były tak niskie. Według Dziambora władza powinna raczej uszczelniać obecne podatki niźli wprowadzać nowe.

Dodaje, że nie było żadnej mafii, ani żadnego spisku, lecz po prostu

Były dziury w tym systemie, które mądrzy przedsiębiorcy i doradcy podatkowi potrafili genialnie wykorzystywać, żeby de facto okradać państwo.

Niemniej zgadza się, iż wielkie koncerny zagraniczne powinny płacić podatki w naszym kraju, zgodnie z obowiązującym prawem.

Polityk dodaje, że ciężko o tym merytorycznie dyskutować w sytuacji, w której propozycje rządowe są de facto atakiem na jedną stację. Prowokuje to skrajne emocje, które nie służą dyskusji. Dodaje, że ustawa musi jeszcze pojawić się w Sejmie.

Poseł Konfederacji ocenia również nowe pomysły Platformy Obywatelskiej, które zostały przedstawione w Józefowie w ubiegłą sobotę.

Niezależnie od „zaklęć” lidera Platformy, nie ma szans na to, aby PiS stracił władzę jeszcze za tej kadencji. Żeby do tego doszło musiałoby się wyłamać 40 posłów. Zaznacza, że

Dodaje, że nie wyobraża sobie także współpracy z Prawem i Sprawiedliwością, gdyż dla Konfederacji najważniejsze są kwestie gospodarcze i fiskalne. Pod tym zaś względem, programy obu formacji są sprzeczne.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.