Dr Ozdyk: W RFN w Sylwestra celuje się z fajerwerków w policjantów lub dziennikarzy. W Berlinie spłonęło mnóstwo aut

Dr Sławomir Ozdyk o niebezpiecznym Sylwestrze w miastach niemieckich, lewackiej agresji, reakcji niemieckich polityków i mediów oraz policyjnych środkach zapobiegawczych.

Dr Sławomir Ozdyk mówi o Sylwestrze w Niemczech. W tym roku w niemieckich miastach takich jak Berlin, Frankfurt, Lipsk wprowadzono strefy bez fajerwerków. Odgrodzone i pilnowane przez policję i armatki wodne strefy były niedostępne dla ludzi, którzy chcieliby wnieść na ich teren jakąkolwiek pirotechnikę. Stało się tak dlatego, że rok temu miejsca takie jak berliński plac Aleksandra stały się miejscem „potyczek między grupkami młodych ludzi, >>nowych niemieckich obywateli<<, a grupami niemieckiej policji”.

W noc sylwestrową […] celuje się z petard, fajerwerków w policjantów lub przedstawicieli mediów.

Ekspert ds. bezpieczeństwa mówi o nowej tradycji sylwestrowej postępowej niemieckiej młodzieży. Kontynuuje ona także dawniejszy obyczaj podpalania samochodów na ulicach, praktykowany także w sąsiedniej Francji, o czym mówił Piotr Witt.

W Berlinie spłonęło mnóstwo samochodów. Nie jesteśmy jeszcze Strasburgiem jako Berlin, jeszcze tyle samochodów co w Strasburgu czy Paryżu samochodów nie płonie. […] Kiedyś w starych dobrych czasach podpalano tylko drogie, burżuazyjne samochody. Teraz nie zwraca się uwagę na takie detale, podpala się wszystko co stoi na drodze.

Do poważnych starć między lewakami a policją doszło w jednej z lipskich dzielnic. Dr Ozdyk zauważa, iż „politycy lewicujący twierdzą, że to policja zachowywała się prowokacyjnie”. W sposób prowokacyjny zachowywać się musieli też strażacy i ratownicy medyczny, gdyż w tym roku także oni padli ofiarą ataków.  Szef berlińskiej Straży Pożarnej stwierdził, że takich ataków na strażaków w stolicy RFN jeszcze nie było.

Bild napisał dziwny jak na niemiecki klimat polityczny artykuł. […] Lewa strona zachowuje się tak jak się zachowuje, bo częściowo jest pod ochroną państwa niemieckiego.

Nasz gość mówi także o atakach na kobiety. Choć nie doszło do niczego na taką skalę  jak cztery lata temu w Kolonii, to „ataki na kobiety miały miejsce w wielu miastach niemieckich”. Z atakami tymi wiążą się: molestowanie seksualne, kradzieże i pobicia.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Mniej przestępstw, lepsza wykrywalność. Policja podsumowuje miniony rok i zapewnia, że tak bezpiecznie dawno nie było

Optymistycznymi statystykami dzielą się policjanci. Ich zdaniem Polacy nie czuli się tak bezpiecznie od pierwszych lat III RP, wzrasta wykrywalność przestępstw, popełnia się mniej przestępstw.

Polskę A.D. 2018 rok można uznać spokojny i bezpieczny kraj, zwłaszcza na tle innych państw europejskich. Takie wrażenie można odnieść analizując ankiety dotyczącymi poczucia bezpieczeństwa. Według najnowszego sondażu CBOS 74 proc. Polaków pozytywnie ocenia pracę policji, 86 proc. uważa Polskę za bezpieczny kraj, aż 93ć uważa najbliższą okolicę za bezpieczną. „Najwyższa od 1990 roku ocena naszej pracy oraz poczucie bezpieczeństwa Polaków są dla nas wyrazem uznania, za które dziękujemy. Obiecujemy, że nie spoczniemy w podejmowaniu wysiłków na rzecz dalszej poprawy bezpieczeństwa w Polsce.” komentuje na swojej stronie polska policja.

Policja chwali się również poprawą wykrywalności przestępstw, która wynosi w tym roku aż 74,1 proc.  Co prawda nadal liczba przestępstw jest dość wysoka(795.976), ale zasługę ma w tym zmiana przepisów karnych w sprawach niealimentacyjnych, która poskutkowała wzrostem z 16.893 w 2017 do 70.455 w 2018, co jest wzrostem o aż 300 proc. Wyłączając je, zanotowano 5,2 proc. spadek liczby przestępstw

W Polsce w roku 2018 popełniono 795.976 przestępstw, a ich wykrywalność wzrosła w porównaniu z 2017 rokiem o 1,6 proc i wynosi 74,1 proc. Trzeba jednak wspomnieć w tym miejscu o mającej miejsce niezwykle istotnej zmianie przepisów karnych dotyczących niealimentacji. Wprowadzone zmiany sprawiły, że liczba takich przestępstw wzrosła z 16.893 w roku 2017 do 70.455 w roku 2018 (wzrost o 317 proc.). Nie licząc uciekających od alimentów, w roku 2017 popełniono 765.176 przestępstw, zaś w roku 2018 popełniono 725.521 przestępstw, co wskazuje na spadek o aż 5,2 proc. Wykrywalność przestępstw (bez niealimentacji) wyniosła 60,6 proc.

Niemal pięcioprocentowy spadek (-4,8. proc) odnotowano w kategorii siedmiu najważniejszych przestępstw, najbardziej dokuczliwych dla obywateli. W roku 2017 popełniono ich 243.102 zaś w roku 2018 takich przestępstw popełniono 231.403. Jednocześnie wykrywalność tych przestępstw wzrosła o 1,2 proc w porównaniu do roku 2017. Spadła liczba bójek i pobić. Rok 2017 podsumowano liczbą 5.071 zaś miniony rok liczbą 4.406 co stanowi ponad trzynastoprocentowy spadek (-13,1 proc.). Nawet większy spadek zanotowano w kategorii: rozboje, wymuszenia i kradzieże rozbójnicze. Tutaj w roku 2017 odnotowano 8.114 przestępstw, zaś w roku 2018 odnotowano ich 6.807, a zatem aż o 16,1 proc. mniej. Spadki odnotowano także w kategoriach „uciążliwych”, dotykających obywateli na co dzień. Uszkodzenia mienia to w 2017 roku 38.055 czynów przy 36.072 takich czynach w roku 2018 (-5,2 proc.). Spada również ilość skradzionych samochodów, pierwszy raz zanotowano mniej niż 10 tysięcy kradzieży.

W minionym roku Polska była gospodarzem kilku prestiżowych, miedzynarodowych wydarzeń jak majowa sesja zgromadzenia NATO czy szczyt klimatyczny COP24. – Wszystkie te wydarzenia przebiegły spokojnie, a praca służb porządkowych była oceniana pozytywnie zarówno przez polskich jak i zagranicznych ekspertów – chwalą się policjanci.