Krzysztof Komorski: Uważam, że najważniejszym wyzwaniem jest polityka demograficzna

Krzysztof Komorski/Fot. Piotr Mateusz Bobołowicz

„Możemy rozmawiać o podatkach, ale jeśli nie rozwiążemy problemu demograficznego (…) to skończy się na tym, że za kilkanaście lat tych podatków nie będzie miał kto płacić” mówi kandydat PO do sejmu

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Zobacz także:

Artur Soboń: To Polska dzisiaj jest państwem, który pokazuje UE jak skutecznie bronić granic

Wojciech Wybranowski: Platforma Obywatelska nie wygra kampanii memami

Wojciech Wybranowski / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Publicysta komentuje niedawną wpadkę wizerunkową PO związaną z przygotowanym przez jej sztabowców generatorem memów.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

 

Oleh Dunda: Rada ekspertów ds. tragedii wołyńskiej to realizacja ustaleń między Andrzejem Dudą a Wołodymyrem Zełeńskim

Dziambor: partie wolnościowe i wolnorynkowe mają dzisiaj duże pole do popisu

Artur Dziambor / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Niestety, oba główne ugrupowania opowiadają się za kontynuowaniem i rozwijaniem programów socjalnych – mówi poseł Wolnościowców.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

 

Poranek Wnet: Mariusz Gierej, Natalia Nitek-Płażyńska, Łukasz Schreiber, dr Jacek Bartosiak – 22.08.2023 r.

Featured Video Play Icon

Audycji można słuchać na 87.8 FM w Warszawie, 95.2 FM w Krakowie, 96.8 FM we Wrocławiu, 103.9 FM w Białymstoku, 98.9 FM w Szczecinie, 106.1 FM w Łodzi, 104.4 FM w Bydgoszczy, 101.1 FM w Lublinie.

Goście „Poranka Wnet”:

Mariusz Gierej – redaktor naczelny portalu mpolska24.pl;

Dr Piotr Gontarczyk – historyk;

Natalia Nitek-Płażyńska  – działaczka społeczna, prezes fundacji „Łączy nas Polska”;

Łukasz Schreiber – minister w kancelarii Prezesa Rady Ministrów;

Dr Jacek Bartosiak – szef Strategy&Future;

Pociąg do Lata 


Prowadzący: Łukasz Jankowski

Wydawca: Ksenia Parmańczuk

Realizator: Daniel Chybowski

Sachajko: blokada importu zboża z Ukrainy i Rosji nic nie zmieni. Musimy odbudować polską produkcję zwierzęcą

Featured Video Play Icon

Jarosław Sachajko / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

By zwiększyć opłacalność produkcji zboża, musimy pilnie zbudować infrastrukturę do jego przechowywania – mówi poseł Kukiz’15.

Unia Europejska musi w końcu zrozumieć, że rolnictwo jest potrzebne.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Robert Telus: Rosyjskie zboże nie dociera do Polski-wpływa do Europy, np. Portugalii. To ma wpływ na giełdę w Paryżu

Jan Krzysztof Ardanowski: Zboże rosyjskie dalej rozprowadzane w Polsce i całej UE

Janusz Kowalski: Donald Tusk ojcem chrzestnym przemysłu pogardy

Featured Video Play Icon

Donald Tusk, który jest ojcem chrzestnym przemysłu pogardy w Polsce, który potrafi i stara się zatruwać polską politykę w taki sposób, że odwraca pojęcia

Całość wysłuchaj tutaj:

Polityk Suwerennej Polski Janusz Kowalski komentuje tweet lidera opozycji Donalda Tuska

Donald Tusk każdą niedzielę bardzo mocno przeżywa bo wie, że w poniedziałek będzie kolejny odcinek programu dokumentalnego Reset, filmu który pokazuje prorosyjską, proputinowską politykę, którą na serio w latach 2007-2014 prowadził rząd PO-PSL. Donald Tusk, który jest ojcem chrzestnym przemysłu pogardy w Polsce, który potrafi i stara się zatruwać polską politykę w taki sposób, że odwraca pojęcia. Najgłośniej krzyczy o  antyputinowskich, antyrosyjskich hasłach a ma najbardziej upaprane współpracą z Putinem ręce.

Jak dalej będzie z kwestią zboża z Ukrainy?

Jeżeli Komisja Europejska zniesie zakaz importu czterech produktów rolnych z Ukrainy piętnastego września po to żeby wywołać kryzys, po to żeby zagraniczne koncerny zarabiały znowu na kryzysie u polskich rolników setki milionów euro. Po to, żeby spowodować kryzys, który ma wynieść Donalda Tuska wspieranego przez Niemców i Ursulę von der Leyen do władzy […] to twarda deklaracja polskiego rządu jest następująca: nie otworzymy po 15 września granicy na import produktów rolnych z Ukrainy.

 

Kazimierz Smoliński: Słaba Polska nie pomoże Ukrainie

Program Platformy: im bliżej wyborów, tym więcej zmian i sprzeczności / Zbigniew Kopczyński, „Kurier WNET” nr 109/2023

Światowid, Fot. Silar, CC A-S 3.0, Wikimedia.com

Lider Platformy, podkręcając nienawiść, obiecuje zarazem raj na ziemi po odsunięciu PiS-u od władzy. Szczegóły zarówno tego raju, jak i drogi do niego pozostają pilnie skrywaną tajemnicą.

Zbigniew Kopczyński

Różne twarze Platformy

Wkrótce czeka nas najważniejsze wydarzenie polityczne tego roku, czyli wybory parlamentarne. Kampania wyborcza w pełnym toku i w wakacje raczej nie przyhamuje. Bardzo różnie prowadzą ją ci, którzy chcą nami rządzić przez najbliższe cztery lata. Różnice w przyjętych strategiach najlepiej widać na przykładzie dwóch największych rywali: Prawa i Sprawiedliwości oraz Platformy Obywatelskiej.

PiS prowadzi cykl Kongresów Programowych, na których przedstawiane są dokonania rządzących i omawiane plany na następną kadencję. W czasie paneli tematycznych można dowiedzieć się wielu ciekawych faktów, mało rozpowszechnionych w mediach. Nie brakuje też dyskusji, a czasem wręcz sporów, na temat wyboru najlepszego podejścia do pojawiających się wyzwań. Różnie też oceniana jest bieżąca działalność organów władzy państwowej.

Tymczasem Platforma koncentruje się na organizowaniu marszów i wieców, na których jej przewodniczący oskarża rządzących o wszelkie niegodziwości, starannie unikając faktów. Podkręcając nienawiść, obiecuje zarazem raj na ziemi po odsunięciu PiS-u od władzy. Szczegóły zarówno tego raju, jak i drogi do niego pozostają pilnie skrywaną tajemnicą.

Programu wyborczego Platformy jak nie było, tak nie ma, pomijając spontaniczną licytację na socjal w wykonaniu Donalda Tuska, podobno liberała. Nie wiemy więc, co czeka nas po zwycięstwie, oprócz rozprawy z PiS-em. Skoro więc przyszłość jest niewiadoma, spójrzmy w przeszłość i zobaczmy, jaką była Platforma i jak zmieniała się w ciągu jej politycznego życia, a również, jak miały się jej deklaracje i obietnice do realnych działań.

Nie zawsze Platforma grała jedynie na emocjach. W swoich początkach, przygotowując się do walki o władzę, zorganizowała zespół ekspertów, by stworzyć plan przebudowy państwa. Miałem okazję przeczytać ten projekt programu i byłem pod wrażeniem. Bardzo konkretny, szczegółowy, stworzony z wizją nowoczesnego i sprawnego państwa. – Jeśli oni zrealizują choć część swoich planów – myślałem wtedy – będziemy żyć w innym kraju. Nie zrealizowali niczego.

Przypomnę jeszcze, że w początkowym okresie swego istnienia Platforma uważała się i była uważana za partię specjalistów od gospodarki, co w świetle efektów ich ośmioletnich rządów brzmi jak dobry żart. Ot, choćby sztandarowe hasło reformy podatkowej „3 x 15”, czyli 15% podatku PIT, CIT i VAT. A jak było w praktyce? Na dzień dobry podniesiono VAT z 22 do 23% jako rozwiązanie tymczasowe, a zostało do dziś. CIT na koniec rządów Platformy to 19%, a najniższa stawka PIT to było 18%. W podatku PIT rząd PO zniósł 50% kosztów uzyskania w umowach o dzieło, co podniosło kwoty płaconych podatków o 60%. O zamrożeniu progów podatkowych i kwoty wolnej od podatku nie warto wspominać.

Będąc w opozycji do pierwszego rządu PiS-u, Platforma uformowała Gabinet Cieni. Weszło w jego skład 21 osób, w tym nawet kilka rozsądnych. I choć miesiącami przygotowywali się do prowadzenia wyznaczonych im resortów, w pierwszym rządzie Donalda Tuska znalazło się tylko pięcioro z nich, a jedynie Ewa Kopacz i Mirosław Drzewiecki objęli resorty, za jakie odpowiadali w Gabinecie Cieni. Najbardziej spektakularną zmianę zaliczył pewny kandydat na ministra obrony narodowej – Bogdan Zdrojewski, którego premier Tusk umieścił w kulturze. Wtedy dziwiliśmy się temu marnotrawieniu pracy, wiedzy i potencjału zaangażowanych w to ludzi. Dziś widzimy, że to wynik konsekwentnie realizowanej przez Donalda Tuska zasady, by pozbywać się ludzi bardziej kompetentnych od niego w jakiejkolwiek dziedzinie. Wśród miernot łatwiej brylować.

Jak 3×15 w podatkach, tak dla uzdrowienia życia politycznego w Polsce sztandarowym hasłem Platformy było „4xTAK”. Chodziło w nim o cztery bardzo ważne kwestie: zmniejszenie liczby posłów o połowę, likwidację Senatu, zniesienie immunitetu parlamentarnego i wprowadzenie ordynacji większościowej.

Platforma żądała przeprowadzenia w tej sprawie referendum. Mnóstwo naiwniaków biegało po Polsce i zbierało podpisy. Podpisów zebrano siedem razy więcej niż wymagane sto tysięcy. Wkrótce Platforma przejęła władzę i rządziła przez osiem lat. Każdy może łatwo odpowiedzieć na pytanie, co zrobiła, by zrealizować przynajmniej jeden z tych postulatów. W sumie wyszło, że 3×15 i 4xTAK daje 7xZERO. Ironią losu jest to, że dzisiaj immunitetu i Senatu Platforma Obywatelska bronić będzie do ostatniej kropli krwi.

Przejdźmy do kwestii światopoglądowych. Dziś Platforma akcentuje swój antyklerykalizm, wręcz antykatolicyzm. Jednocześnie jej lider jest w stanie wspominać matkę czyniącą znak krzyża na chlebie, a nawet nauczać, że wierzący chrześcijanin nie może głosować na PiS. I mówi to człowiek obiecujący wprowadzenie zabijania dzieci na życzenie.

A był czas, oczywiście przed wyborami, że zabiegając o głosy katolików, publikował zdjęcia domowego ołtarzyka. By omamić katolików swą deklarowaną pobożnością i zdobyć ich głosy, zdobył się nawet na ślub kościelny po 27 latach pożycia w związku cywilnym.

Podobny krok w tym samym 2005 roku uczynił ówczesny prezydent Aleksander Kwaśniewski, poślubiając w kościele swoją od 26 lat cywilną żonę. Podobieństwo jest jednak pozorne. Aleksander Kwaśniewski kończył wtedy swą drugą kadencję i głosy katolików nie były mu do niczego potrzebne, a w jego środowisku krok ten mógł mu tylko zaszkodzić. Nie jestem w stanie rozstrzygnąć, czy powodowało nim nawrócenie, czy tylko chęć zrobienia przyjemności żonie. W każdym razie innych motywów, szczególnie politycznych, trudno się dopatrzyć. Natomiast w postępowaniu Donalda Tuska hipokryzja i polityczne cwaniactwo aż bije w oczy.

To o liderze. Jeszcze ciekawsza jest religijna historia partii. A tu osiągnięcia są naprawdę imponujące.

Liderzy PO z dumą ogłaszali, że Platforma jest pierwszą partią, chyba na całym bożym świecie, która udała się z partyjną pielgrzymką do Watykanu oraz odbyła pierwsze partyjne rekolekcje. Z dzisiejszej perspektywy widać, że albo rekolekcjonista był wyjątkowo kiepski, albo platformersi przysypiali podczas nauk bądź ich nie zrozumieli. Wkrótce po tym lider Platformy oświadczył, że nie będzie klękał przed biskupami, choć nikt tego nie wymagał.

Neofita nie zdążył dowiedzieć się, że nawet ortodoksyjni katolicy nie klękają przed biskupami, tylko przed Bogiem, a to dość istotna różnica. Niemniej, gdy widmo wyborczej porażki zajrzało w oczy jego następczyni, zgodnie z ludową mądrością „jak trwoga, to do Boga”, załatwiła sobie, wraz z nieodłącznym Michałem Kamińskim, audiencję u papieża. I to w wersji all inclusive: z klękaniem przed biskupem Rzymu, całowaniem papieskiego pierścienia i skromnym strojem pani premier. Większość Polaków nie miała złudzeń co do tego oceanu hipokryzji i Platforma wybory przegrała.

Zmiany w narracji Platformy, a szczególnie jej przewodniczącego, z czasem tak przyspieszyły, że trudno się w nich połapać. Ot, choćby kwestia importu węgla z Rosji. Przypomnę, że krótko po napaści Rosji na Ukrainę, mogliśmy oglądać filmiki z Donaldem Tuskiem pokazującym stacje graniczne z pociągami pełnymi rosyjskiego węgla, pomstującym na PiS-owskich rusofilów finansujących Putina i żądającym natychmiastowego wstrzymania importu trefnego węgla. W końcu rząd wyszedł przed europejski szereg i import zablokował. No i wtedy zaczęło się oskarżanie o działanie pochopne, bez współpracy z Komisją Europejską i bez liczenia się z konsekwencjami. A konsekwencje miały być wręcz apokaliptyczne. Bez węgla, o którego zakup PiS nie zadbał, mieliśmy zimą zamarznąć w ciemnościach.

Ku zaskoczeniu czarnowidzów, węgla nie zabrakło. Dalejże więc kwestionować jego jakość! W telewizyjnym organie opozycji widzieliśmy kamienie malowane na czarno, a rekord idiotyzmu pobił pewien dziennikarzyna usiłujący podpalić węgiel na łopacie przez przyłożenie do niego na moment płomienia z palnika. Biedak w życiu chyba nie widział, jak pali się węglem i był ciężko zdumiony, że węgiel nie zapala się jak suchy papier.

Skoro węgiel był, choć znacznie droższy niż przed rokiem, narracja Platformy przedstawiała wizję zamarzniętych Polaków z powodu za drogiego węgla. Rządowe dotacje złagodziły w pewnym stopniu ten problem, więc opozycjoniści oskarżyli rząd o… zbyt szybki zakup węgla. Po sfinalizowaniu kontraktów importowych cena węgla na rynkach spadła. Zdaniem opozycji należało poczekać do czasu tego spadku, czyli do jesieni, i dopiero wtedy negocjować kontrakty. Węgiel przypłynąłby w sam raz na wiosnę.

Zauważmy, że wszystkie te zmiany w politycznej narracji nastąpiły w przeciągu kilku miesięcy, powiedzmy pół roku. Niesamowita szybkość, a im bliżej wyborów, tym prędkość zmian rośnie.

Wspomniałem tylko kilka kwestii, w których Platforma ukazuje różne twarze. Tak różne, że trudno stwierdzić, jaką mieć będzie po wygranych wyborach, gdy jakąś politykę będzie musiała prowadzić i jakieś konkretne decyzje podejmować

Gdy jednak spojrzymy na zmiany twarzy Platformy w czasie, widzimy bardzo konkretny trend, kierunek tych zmian. Na tej podstawie można stosunkowo łatwo zobaczyć, co nas czeka, gdy PO wygra wybory.

Artykuł Zbigniewa Kopczyńskiego pt. „Różne twarze Platformy” znajduje się na s. 15 lipcowego Kuriera WNET” nr 109/2023.

 


  • Lipcowy numer „Kuriera WNET” można nabyć kioskach sieci RUCH, Garmond Press i Kolporter oraz w Empikach w cenie 9 zł.
  • Wydanie elektroniczne jest dostępne w cenie 7,9 zł pod adresami: egazety.pl, nexto.pl lub e-kiosk.pl. Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
  • Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
  • Wydania archiwalne „Kuriera WNET” udostępniamy gratis na www.issuu.com/radiownet.
Artykuł Zbigniewa Kopczyńskiego pt. „Różne twarze Platformy” na s. 15 lipcowego „Kuriera WNET” nr 109/2023

Lodowski: kampanię Platformy Obywatelskiej pogrąża brak prawdomówności

Donald Tusk/ Fot. Europejska Partia Ludowa/ CC BY 2.0

Przewiduję, że kwestię migrantów sprawniej wykorzystają rządzący – mówi grafik i architekt.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Jan Wójcik: Polska nie ma żadnego planu polityki migracyjnej

Prof. Jabłoński: PiS nie musi ścigać się z opozycją na liczebność marszy

Fot. CC A-S 3.0, Wikipedia

O sukcesie w kampanii nie zdecydują emocje, ale pomysły na bezpieczeństwo i gospodarkę – mówi socjolog.

Poruszenie kwestii paktu migracyjnego przez Komisję Europejską było prezentem dla Prawa i Sprawiedliwości. To temat, w którym PiS jest wiarygodny od wielu lat.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Jarosław Kaczyński wchodzi do rządu. Będzie jedynym wicepremierem

Macierewicz: wreszcie mamy szansę wyeliminować wpływy rosyjskie z polskiego życia publicznego

Antoni Macierewicz / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Powołanie komisji ds. wpływów rosyjskich, sojusz Polski z USA. Omawia były minister obrony narodowej.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Antoni Macierewicz odnosi się do kwestii powołania komisji weryfikacyjnej, której zadaniem będzie oczyszczenie polskiej przestrzeni publicznej ze skutków działań Kremla.

Będzie można ujawnić struktury, zespoły ludzkie, które pracowały i chcą pracować nadal na rzecz interesów rosyjskich. To daje szansę, żeby wreszcie po dziesiątkach lat niepodległości, te środowiska ograniczyć albo wręcz wyeliminować z życia politycznego. To jest bardzo dla Polski ważne. Daje nam gwarancje niepodległości.

Polityk zapewnia, że komisja nie wpłynie na stan naszych stosunków z USA:

Polska jest głównym sojusznikiem Stanów Zjednoczonych, a Stany Zjednoczone są głównym sojusznikiem Polski. Te sprawy zdefiniował pan prezydent RP podczas swojej obecności, bardzo trafnie mówiąc, że Stanom Zjednoczonym potrzebna jest Polska, tak samo jak Polsce potrzebne są Stany Zjednoczone.

Zdaniem bylego ministra obrony narodowej to rząd PO-PSL działał na szkodę sojuszu polsko-amerykańskiego.

Dlaczego pan Donald Tusk nie zgodził się na to, żeby baza amerykańska chroniąca nas przed ewentualnym atakiem rakiet nuklearnych rosyjskich została zbudowana dopiero, gdy ja objąłem Ministerstwo Obrony Narodowej, zaczęliśmy tę bazę w 2016 roku budować, a przecież sprawa była dużo wcześniejsza – Antoni Macierewicz.

Zobacz także:

Marek Jakubiak: Cieszę się, że prezydent się nie ugiął. Chciałbym wreszcie wiedzieć, kto jest wrogiem