Tomasz Siemoniak: Wotum zaufania dla rządu to działanie czysto propagandowe, powiązane z kampanią wyborczą

Premier Morawiecki w trakcie dzisiejszego wystąpienia zachowywał się jak artysta kabaretowy – ocenia wiceprzewodniczący PO.

Tomasz Siemoniak ocenia, że wniosek o wotum zaufania dla rządu był „aktem desperacji” Zjednoczonej Prawicy:

Było to działanie czysto polityczne i propagandowe, ściśle związane z kampanią wyborczą. Zdziwiło mnie to, że szef rządu był dzisiaj tak agresywny.

Gość „Popołudnia WNET” zauważa, że większość parlamentarna nie jest obecnie zagrożona, a dzisiejszy wniosek nie był konieczny.

Parlamentarzysta krytykuje premiera Morawieckiego za częste przywoływanie nazwisk polityków opozycji. W opinii rozmówcy Magdaleny Uchaniuk-Gadowskiej prezes Rady Ministrów zachowywał się w trakcie wystąpienia jak „artysta kabaretowy”. Jak mówi Tomasz Siemoniak, sukcesy, o których mówił szef rządu, tak naprawdę nie miały miejsca:

Nie ma mowy o sukcesie rządu ws. unijnego pakietu antykryzysowego. Jest to dopiero propozycja Komisji Europejskiej, która będzie jeszcze negocjowana.

Były szef MON przypomina, że opozycja parlamentarna w wyborach otrzymała więcej głosów niż PiS:

Nikt ze zwolenników opozycji nie jest gorszym Polakiem od tych, którzy popierają Zjednoczoną Prawicę

Zarzuty o sprzyjanie przez opozycję obcym państwom określa mianem „skandalicznych”. Jak mówi Tomasz Siemoniak, nieprawdziwe są również oskarżenia o próbę zniszczenia przez PO polskiej rodziny:

W Karcie Praw LGBT podpisanej przez Rafała Trzaskowskiego jest mowa o tolerancji i różnych działaniach edukacyjnych. Nie ma tam nic takiego, co mogłoby służyć do budowy emocji politycznych.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Premier Morawiecki do opozycji: Przegłosujcie nas, albo dajcie nam rządzić. Sejm wyraził poparcie dla Rady Ministrów

Rząd Zjednoczonej Prawicy złożył wniosek o wotum zaufania. Za jego przyjęciem zagłosowało 235 posłów, przeciw było 219.

 

Czego potrzebują Polacy? – Skuteczności, sprawiedliwości, żeby nasze działania miały realny wpływ na rzeczywistość zdrowotną  gospodarczą. Polacy nie potrzebują waszych awantur i jałowych dyskusji oraz tematów zastępczych.

Prezes Rady Ministrów Mateusz Morawiecki  mówi o sukcesie swojego rządu w walce z epidemią koronawirusa i jej gospodarczymi skutkami. Oskarża opozycję o „jątrzenie i apeluje, żeby „nie przeszkadzała”. Stwierdza, że Polska ma ambicję, aby aktywnie uczestniczyć w kreowaniu nowej, popandemicznej rzeczywistości.

W tej rzeczywistości kiedy w USA sytuacja jest bardzo trudna, kiedy Europa wychodzi z kryzysu zdrowotnego i wkracza w kryzys gospodarczy, kiedy drży porządek i ład na dalekim wschodzie, kiedy miliardy osób a świecie drżą o miejsca pracy. W takiej sytuacji potrzebujemy jedności między Sejmem, Senatem, prezydentem, rządem i samorządami. Bardzo tego potrzebujemy.

Szef rządu przypomina, w jaki sposób rząd Platformy Obywatelskiej postępował w obliczu zagrożeń epidemicznych:

W czasie kryzysu 2008-2009 PO i PSL zarezerwowało w budżecie miliard złotych na kryzys. Rząd Tuska po ok. pół roku zlikwidował tę rezerwę zmniejszając ją do 1 mln zł.

Premier Morawiecki przestrzega przed światopoglądowymi projektami Koalicji Obywatelskiej ,które, jak mówi, stanowią atak na polską rodzinę:

PO ma plan ataku na polskie rodziny, nazwijmy go umownie „Plan Rabieja-Trzaskowskiego”. Granica między rodziną a ideologią musi być postawiona twardo. Nie będzie ingerencji w całej Polsce, jak odbywa się w niektórych miastach rządzonych przez PO. Dzieci będą chronione przez waszymi różnymi ideologicznymi eksperymentami i fanaberiami.

Szef rządu mówi również o osiągnięciach I kadencji prezydenta Andrzeja Dudy:

Chcę powiedzieć kilka zdań o naszych osiągnięciach. Pięć lat temu doszło do fundamentalnej zmiany, do której drzwi otworzył Andrzej Duda. Ta zmiana była realizowana w ramach nowej polityki społecznej i gospodarczej.

Latos: Opozycja zapomniała jak chwaliła min. Szumowskiego. Na komisji nie przyjmowała argumentów i snuła teorie spiskowe

Tomasz Latos o przebiegu dyskusji nad wotum nieufności wobec ministra zdrowia na posiedzeniu sejmowej komisji zdrowia, postawie opozycji i sprawie maseczek bez właściwych certyfikatów.

Tomasz Latos komentuje posiedzenie sejmowej komisji zdrowia, na którym zajmowano się wnioskiem Koalicji Obywatelskiej o wotum nieufności wobec ministra zdrowia.

Obawiałem się, że to będzie jeden jazgot i krzyk. Na szczęście udało się obu stronom zaprezentować swoje argumenty.

Poseł PiS mówi, że Łukasza Szumowskiego atakowano z każdej strony. Zarzucano mu między innymi, że nie przygotował kierowanego przez siebie ministerstwa i polskiego społeczeństwa na pandemię COVID-19. Latos stwierdza, że zarzuty wobec ministra zdrowia były bezpodstawne.

Słynne maseczki były kupowane przez różnych ludzi w różnych krajach. WOŚP kupowała maseczki, które potem okazały się niewłaściwe.

Zaznacza, że to dzięki pracom Ministerstwa Zdrowia ustalono, że sprowadzone przez nie maseczki nie miały odpowiednich certyfikatów. Dodaje, iż

Argumentów nie przyjmowała opozycja i snuła teorie spiskowe.

Zauważa, że „przedstawiciele mediów nie powinni uczestniczyć w rozmowie ze sprzedawcą maseczek” , którym był  „słynny instruktor narciarstwa”.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Piotr Duda: W tarczy trójce były rozwiązania, które de facto likwidowały związki zawodowe

Czemu NSZZ „Solidarność” popiera Andrzeja Dudę? Piotr Duda o wyborach prezydenckich i ocenie innych kandydatów oraz o niekorzystnych zapisach tarcz rządowych i działaniach związkowców.


Piotr Duda o wyborach prezydenckich. NSZZ „Solidarność” popiera Andrzeja Dudę, z którym 5 maja 2015 r. podpisała umowę programową. Chwali prezydenta za prowadzenie bardzo dobrego dialogu społecznego.

„Solidarność” ma jednego kandydata i jest nim Andrzej Duda.

Według związkowca obecny prezydent zrealizował 99 proc. postulatów jego organizacji. Komentując deklaracje kontrkandydatów urzędującego prezydenta stwierdza, że „po czynach ich poznacie”. Władysława Kosiniak-Kamysza określa jako polityka antyspołecznego. Przypomina, że przywódca ludowców głosował za podwyższeniem wieku emerytalnego, a za rządów koalicji PO-PSL „rosły lawinowo umowy śmieciowe”. Rafała Trzaskowskiego krytykuje za przynależność do Platformy Obywatelskiej, która „niszczyła Polskę”. Dodaje, iż gospodarz stolicy powinien zdekomunizować przestrzeń publiczną.

Jedynym kandydatem, który może to wprowadzić w życie jest Andrzej Duda, bo ma za sobą zaplecze polityczne.

Sądzi, że opozycyjny kandydaci na prezydenta nie będą mogli zrealizować swoich postulatów ponieważ nie posiadają zaplecza politycznego w postaci większości w Sejmie. Piotr Duda podkreśla, że „jest niedopuszczalne żeby próby zahamowania pogarszania się sytuacji budżetowej całego państwa” realizować kosztem pracowników finansów publicznych. Stwierdza, że nie ma dla niego różnicy między tym sektorem, a innymi i że skoro dotychczas w nim pracowali tzn., że ich stanowiska są potrzebne.

Domagamy się żeby zmienić niekorzystne zapisy drugiej tarczy.

Przewodniczący NSZZ „Solidarność” krytykuje to, że osoby na samozatrudnieniu przez trzy miesiące otrzymały 2080 zł netto wsparcia, choć „przez lata nie dokładały do budżetu prawie nic”, zaś zasiłek dla bezrobotnych tylko 861 zł brutto. Kwotę tą należy jego zdaniem podwyższyć do 1200-1300 zł.

W tarczy trójce były rozwiązania, które de facto likwidowały związki zawodowe. Chciano pozwolić zwalniać działaczy związkowych, kobiety w ciąży, wszystkich szczególnie chronionych.

Piotr Duda podkreśla, że związkowcy pracowali „żeby zapobiec antypracowniczym i antyzwiązkowym rozwiązaniom”. Przypomina, że „rząd nie miał prawa podejmować w tarczy antykrysyzowej tak poważnej zmiany”, jak umożliwienie premierowi odwoływania członków Rady Dialogu Społecznego. Podkreśla, że rząd sam jest jej stroną, a odwoływanie jej członków to prerogatywa prezydenta Polski.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego mówi również o skromnych uroczystościach w związku z 40. rocznicą powstania NSZZ „Solidarność”.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Mucha: To szokujące, jakiej wolty ws. wyborów dokonała Platforma. Rafał Trzaskowski jest kandydatem konfliktu

Paweł Mucha o wyborach I Prezesa Sądu Najwyższego, tym, czemu sędziowie powinny być apolityczni oraz postawie Rafała Trzaskowskiego i PO wobec wyborów prezydenckich.

Paweł Mucha zauważa, że mimo zmiany na stanowisku p.o. I Prezesa SN, którym został  Aleksander Stępkowski, nie doszło do zbytniego opóźnienia w procedurze wybory kandydatów.

Sąd Najwyższy powinien sprawnie jako całość działać. Ta piątka powinna zostać wybrana.

Według naszego gościa procedura nie będzie przeciągana poza 6 sierpnia. Podkreśla, że „konstytucyjnie rzecz jest bardzo jednoznaczna” – wyznaczenie I Prezesa z grona wskazanych  przez SN 5 kandydatów jest kompetencją Prezydenta RP. Zauważa, że w zasadę niezawisłości sędziowskiej wpisana jest apolityczność sędziów.

UE nie ma kompetencji odnośnie kształtu sądownictwa w krajach członkowskich.

Paweł Mucha przypomina, że żadne organy Unii Europejskiej nie mają prawa być zaangażowane w wybór pierwszego prezesa SN.  Komentuje również wybory prezydenckie. Krytykuje opozycję za instrumentalne posługiwanie się retoryką w sprawie przeprowadzenia wyborów:

Szokujące, jakiej wolty dokonała Platforma Obywatelska.

Zastępca szefa Kancelarii Prezydenta RP zauważa, że najpierw „straszono śmiercionośnymi kopertami”, a „już 15 maja Rafał Trzaskowski zaprasza wszystkich na wybory”. O tym ostatnim mówi, że „jest kandydatem konfliktu”. Stwierdza, że obecnie Zjednoczona Prawicy i jej kandydat to gwarancja „rozsądnej stabilizacji”. Odnosi się także, do sprawy „zniknięcia” z trójkowej listy przebojów utwory Kazika „Twój ból jest lepszy niż mój”:

Nie ma uzasadnienia dla jakichkolwiek działań, które miałyby na celu ograniczenie działalności twórczej.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Prof. Chwedoruk: PO przeżywa największy kryzys w swych dziejach. Hołownia i Kosiniak-Kamysz będą walczyć o II turę

Prof. Rafał Chwedoruk o sytuacji w Zjednoczonej Prawicy i w Platformie Obywatelskiej, powodach kryzysu tej ostatniej i tym, kto chce na nim skorzystać.


Nastąpiła, jak mówi prof. Rafał Chwedoruk „destabilizacja dwóch głównych ugrupowań w Polsce”. W Zjednoczonej Prawicy doszło do sporu między koalicjantami. Napięć takich można było się spodziewać po tym, jak po wyborach większość sejmowa zyskała jedynie pięć mandatów przewagi, a ugrupowania koalicyjne PiS-u zwiększyły swój stan posiadania. Tymczasem największa partia opozycyjna jest w ogromnym kryzysie.

To największy kryzys w dziejach tej partii, przewyższający to, co stało się po poprzednich wyborach.

Zauważa, że po przegranej na rzecz PiS-u Platformie udało się obronić pozycję drugiej partii w Polsce. Obecnie jednak „wzmocniły się inne podmioty, które chętnie skorzystałyby z upadku Platformy”.

Niefortunne wypowiedzi na temat bojkotu […] musiały zadziałać jak bomba atomowa.  Problem w tym, że odpalili ją na własnym politycznym terenie.

Politolog wyjaśnia, że elektorat Kidawy-Błońskiej przeszedł do Hołowni, gdyż postrzega go za substytut kandydata PO. O celebrycie mówi, że

On i Władysław Kosiniak-Kamysz będą walczyć o II turę.

Sytuacja Kidawy-Błońskiej jest efektem braku strategii politycznej i fatalnie prowadzonej kampanii wyborczej. Sztabowcom nie udało się wyeksponować zalet kandydatki i ukryć jej wad. Sama była marszałek Sejmu „indywidualnie osiągała dobre wyniki w różnych wyborach”.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

PO zmieni kandydata? Michał Karnowski: Rafał Trzaskowski daje pewność, że nie będzie zagrażał przywództwu Borysa Budki

Michał Karnowski o tym, kto mógłby zastąpić byłą wicemarszałek Sejmu jako kandydat PO, czemu nie będzie to Borys Budka oraz czy dojdzie do dekompozycji opozycji totalnej i końca „antypisizmu”?


Michał Karnowski sądzi, że Platforma Obywatelska zmieni Małgorzatę Kidawę-Błońską na innego kandydata na prezydenta. Przypuszcza, że tą personą będzie obecny prezydent Warszawy.

Rafał Trzaskowski daje pewność, że nie będzie zagrażał przywództwu Borysa Budki.

Wszakże to ryzykowny kandydat, gdyż niektórym wydać się może, iż dla gospodarza stolicy start w wyborach to rejterada wobec problemów w samorządzie. Dziennikarz uważa, że Szymon Hołownia jest największym niebezpieczeństwem dla KO. Wyjaśnia, że Platforma:

Musi osiągnąć sytuację, w której jej kandydat jest głównym kontrkandydatem Andrzeja Dudy. Wtedy będzie wszystko po staremu.

Nie dopuszcza do myśli, aby Borys Budka został kandydatem na prezydenta. Sądzi, iż przywódca PO nie zaryzykuje osobistego startu, gdyż nie przeżyłby przegranej. Karnowski podkreśla, że opozycja pogrąża się w chaosie, co przekłada się na możliwą zmianę postawy.

Być może kończy się antyPiSizm?

Ma nadzieję, że tak się stanie, ponieważ wówczas będzie to polepszenie się naszej demokracji. Komentując procedowanie ustawy przez Senat przypuszcza, że tym razem większość senacka może przyjąć ją wcześniej niż ostatnio. Kandydaci opozycji również potrzebują bowiem czasu na zbieranie podpisów.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Artur Dziambor: Chciałbym, żeby Andrzej Duda przegrał z Krzysztofem Bosakiem w II turze wyborów

Poseł Konfederacji mówi o próżni prawnej w Polsce po 10 maja, przejmowaniu przez PiS postulatów Konfederacji i planach przekonania wyborców PO do poparcia Krzysztofa Bosaka.

Kodeks wyborczy nie przewidział tego, że z powodu jakiegoś  widzimisię wybory się nie odbędą.

Artur Dziambor ocenia sytuację polityczną w Polsce w kontekście nieodbycia się w ostatnią niedzielę głosowania w wyborach prezydenckich:

Po 10 maja Polska jest w próżni prawnej. Ktoś zdecydował, żeby wydrukować karty wyborcze, a ktoś inny zdecydował, żeby ich nie użyć.

Parlamentarzysta podkreśla, że politycy Konfederacji zawsze będą wzywać do przestrzegania prawa. Jak odnotowuje, najnowszy projekt PiS w sprawie wyborów jest realizacją starych postulatów Konfederacji.

PiS najpierw odrzuca nasze pomysły, a potem uchwala je jako własne.

Gość „Popołudnia WNET” mówi, że każdy powinien mieć wybór, czy chce głosować w lokalu czy korespondencyjnie. Postuluje rozpoczęcie prac nad umożliwieniem głosowania internetowego.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego przypuszcza, że zwycięstwo wyborcze prezydenta Andrzeja Dudy może być zagrożone. Wyraża jednak obawę, że stanie się to z korzyścią dla Szymona Hołowni, a to, zdaniem Artura Dziambora, oznaczałoby częściowy powrót rządów Platformy Obywatelskiej.

Nigdy bym nie wpadł na to, że Małgorzata Kidawa-Błońska będzie miała mniej niż 5%.  Chciałbym, żeby Andrzej Duda przegrał z Krzysztofem Bosakiem.

Artur Dziambor mówi o swoich zatargach z PO z czasów działalności w Unii Polityki Realnej. Zapowiada, że będzie przekonywał rozczarowanych wyborców Platformy do poparcia kandydata Konfederacji na prezydenta RP.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Słomka: Ludziom przed sądami nie są potrzebne zmiany prezesów, tylko strukturalne. Gowin gra o premiera

Adam Słomka o potrzebie dekomunizacji przestrzeni publicznej, zmian instytucjonalnych w sądownictwie oraz o działaniach Jarosława Gowina i tym, z czego mogą wynikać.

Prokuratorzy stoją na straży pomników okupantów sowieckich. […]  Chroni się pomniki okupantów.

Adam Słomka wskazuje na wciąż obecne w przestrzeni publicznej upamiętnienia żołnierzy Armii Czerwonej. Docenia usunięcie portretów komunistycznych pierwszych prezesów Sądu Najwyższego z galerii w gmachu tegoż. Dziwi się, że nie zrobiono tego wcześniej. Podkreśla, że od Wacława Barcikowskiego po Adama Łopatkę, który „zwalczał Kościół Katolicki” wszyscy, których portrety usunięto byli zbrodniarzami.

Mamy od pięciu lat festiwal walki o prezesach w sądach. Ludziom przed sądami nie są potrzebne zmiany prezesów, tylko zmiany strukturalne.

Przewodniczący KPN-Niezłomni stwierdza, że sytuacja w sądownictwie jest dramatyczna. Pragnąłby głębokich zmian w wymiarze sprawiedliwości. Postuluje reformę sądów. Obecnie bowiem następują zmiany jedynie personalne, które nie zawsze są dobre. Potrzebne są zmiany takie jak umożliwienie nagrywania rozpraw. Przypomina, iż w 1928 r. II RP wprowadziła ławy przysięgłych. Jest to, jak mówi, „system, w którym obywatele decyduje”.

Gowin zrezygnował z wicepremiera, dlatego, że gra o premiera i prezydenta.

Słomka komentuje także problem związany z wyborami prezydenckimi. Krytykuje Jarosława Gowina. Sądzi, że były wicepremier ma zakusy na stołek premiera bądź prezydenta. Przewiduje, że lider Porozumienia będzie „budował na gruzach Platformy centroliberalny obóz”.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Bosak: PiS stosuje metodę strażaka-podpalacza. Delikt konstytucyjny może rodzić odpowiedzialność przed Trybunałem Stanu

Krzysztof Bosak o porozumieniu Gowin-Kaczyński, jego niedomaganiach prawnych, tym, czy politycy Zjednoczonej Prawicy mogliby stanąć przed Trybunałem Stanu i odpowiedzialności za sytuację wokół wyborów

Formuła debaty była bezpieczna dla Andrzeja Dudy.

Krzysztof Bosak komentuje debatę prezydencką zwracając uwagę na brak wydzielonego czasu na repliki wobec innych kandydatów. Repliki są zaś ważne, by widzowie wiedzieli, jak poszczególni kandydaci odnoszą się do siebie nawzajem. Czas na nie uwzględniły w swych debatach TVN i Newsweek. Kandydat Konfederacji na Prezydenta RP odnosi się także do porozumienia Gowin-Kaczyński ws. wyborów.

PiS celowo robi słuszne rzeczy metodami bezprawnymi lub na granicy prawa, żeby podgrzać opozycję.

Wskazuje, że „rozwiązania najprostsze są odrzucane” przez rządzących. Działania rządu porównuje do strażaka-podpalacza, który najpierw podpala, potem gasi. Tłumaczy, czemu Konfederacja wstrzymała się od głosu nad ustawą o głosowaniu korespondencyjnym.

Podchody, żeby podkupić naszych posłów spełzły na niczym. Krytykowaliśmy po równo PiS i Platformę.

Większość sejmowej zarzuca głosowanie ustawy z zaskoczenia i bez dyskusji nad nią, a większości senackiej obstrukcję.

Krzysztof Bosak przypomina, że od początku mówił o potrzebie wprowadzenie stanu nadzwyczajnego. Było to uzasadnione nie tylko ze względu na wybory. Przyjęta przez cały Sejm poza Konfederacją specustawa ws. koronawirusa krępuje wolność obywateli bez wprowadzenia de iure stanu nadzwyczajnego.

Ograniczenie wolności obywateli w prawie wszystkich dziedzinach wyczerpuje znamiona stanu nadzwyczajnego.

Oznacza to, jak mówi poseł, delikt konstytucyjny. Znalazłyby się więc podstawy do oskarżenia polityków obozu rządzącego przed Trybunałem Stanu, jak wnioskuje o to Lewica.

Taki delikt konstytucyjny może rodzić odpowiedzialność przed Trybunałem Stanu.

Nasz gość wątpi jednak, by w praktyce ktokolwiek poniósł za to odpowiedzialność. Wskazuje, że nie ma podstaw prawnych by kandydaci w obecnych wyborach byli z automatu kandydatami w nowych, lipcowych. Takiej możliwości nie przewiduje polska konstytucja, ani żadna ustawa. Uwzględnić ją można w nowelizacji ustawy, ale byłoby to, jak wskazuje, sprzeczne z zasadą, że prawo nie działa wstecz.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.