Polscy przyjaciele Tatarów Krymskich przypomnieli 18 maja w Katowicach 73 rocznicę deportacji całego narodu tatarskiego

Moskwie zależy na skłócaniu naszych narodów, jątrzeniu, sianiu kłamliwej propagandy. Powinniśmy sami wyjaśnić sprawy historyczne, jakkolwiek trudne by były. Mówić o nich głośno i bez zacietrzewienia.

Piotr Hlebowicz

Organizatorami spotkania byli: Stowarzyszenie Ruch Kontroli Wyborów – Ruch Kontroli Władzy, studenci tatarscy z Ukrainy, Stowarzyszenie „Marchołt”, Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich Oddział w Katowicach, Autonomiczny Wydział Wschodni Solidarności Walczącej i redakcja „Śląskiego Kuriera WNET”. (…)

Bardzo dużo czasu poświęcono omówieniu relacji polsko-ukraińskich, ukraińsko-tatarskich i polsko-tatarskich w odniesieniu do przeszłości i współcześnie. Pomimo nieznacznej różnicy zdań co do niektórych delikatnych zagadnień (zwłaszcza z czasów II wojny światowej) – uczestnicy spotkania doszli do wspólnego wniosku: Moskwie bardzo zależy na skłócaniu naszych narodów, jątrzeniu, sianiu kłamliwej propagandy. Powinniśmy sami wyjaśnić sprawy historyczne, jakkolwiek trudne by były. Mówić o nich głośno i bez zacietrzewienia.

Należy odrzucać wszelkie skrajne postawy z jednej i drugiej strony oraz szukać spraw łączących, które stanowiłyby punkty wyjścia do budowania jedności. Takim przykładem jest współpraca polsko-ukraińska w czasie wojny polsko-bolszewickiej w 1919–1920 r., kiedy to Polska podpisała traktat o przyjaźni i współpracy z przywódcą Ukraińskiej Republiki Ludowej – Simonem Petlurą.

Konsul Ukrainy wspomniał przy okazji, iż toczą się rozmowy z Radą Miasta Tarnowa o usytuowaniu pomnika Piłsudskiego i Petlury w tym mieście (w Tarnowie przez krótki czas rezydował rząd Ukraiński na uchodźstwie).

Jadwiga Chmielowska przestrzegała przed wojną informacyjną w cyberprzestrzeni i mediach społecznościowych, prowadzoną przez Moskwę i jej V kolumnę w państwach Europejskich – w tym w Polsce.

Piotr Hlebowicz zasugerował, iż w sytuacji, gdy Rosja prowadzi wojnę z Ukrainą i okupuje część jej terytorium (a także ziemie gruzińskie i mołdawskie), Ukraina i inne państwa powinny zbojkotować mistrzostwa świata w piłce nożnej które odbędą się w Rosji w 2018 roku.

Cały artykuł Piotra Hlebowicza pt. „18 maja – rocznica tragedii narodu Tatarów Krymskich” można przeczytać na s. 3 czerwcowego „Śląskiego Kuriera Wnet” nr 36/2017, wnet.webbook.pl.

 


„Kurier Wnet”, „Śląski Kurier Wnet” i „Wielkopolski Kurier Wnet” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach Wnet w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera Wnet” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera Wnet” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Artykuł Piotra Hlebowicza pt. „18 maja – rocznica tragedii narodu Tatarów Krymskich” na s. 3 czerwcowego „Śląskiego Kuriera Wnet” nr 36/2017, wnet.webbook.pl

Burza w Europie po zapowiedzi niewpuszczenia przez Ukrainę na konkurs Eurowizji Julii Samojłowej, reprezentantki Rosji

Europa potępia Ukrainę, że ta nie chce zaprosić rosyjskiej artystki na konkurs Eurowizji, a jednocześnie szykuje się na Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej, mające odbyć się w przyszłym roku w… Rosji.

Piotr Hlebowicz

Dziwne są to reakcje i protesty, zwłaszcza po tym, jak Europa nie uznała aneksji Krymu przez Rosję – a o ten aspekt sprawy chodzi w tym wszystkim. Otóż Julia Samojłowa, jadąc na okupowane przez Rosję terytorium Ukrainy z występami artystycznymi, złamała ukraińskie przepisy graniczne. Tym samym automatycznie otrzymała zakaz wjazdu na terytorium Ukrainy.

Wątpię, by artystka rosyjska nie wiedziała o konsekwencjach wjazdu na okupowane przez swój kraj terytorium. Telewizję zapewne ogląda, gazety i portale internetowe czyta. Naiwna nie jest. Natomiast dziwi amnezja Zachodu, który z jednej strony utrzymuje sankcje przeciwko Rosji – właśnie z powodu aneksji i okupacji Krymu – z drugiej zaś strony podważa prawo Ukrainy do wyciągania konsekwencji wobec osób naruszających ukraińskie przepisy graniczne.

Moim skromnym zdaniem Rosja powinna zostać wykluczona z różnych prestiżowych międzynarodowych imprez – czy to sportowych, artystycznych, czy też politycznych, do czasu uregulowania spraw graniczno-terytorialnych ze swoimi sąsiadami. A spraw tych jest kilka.

Oprócz anektowanego Krymu (2014) i zajętych przez popleczników Rosji ziem wschodniej Ukrainy (od roku 2014 – do dnia dzisiejszego) – należy zwrócić Gruzji zagarnięte Abchazję (zagrabiona w 1992 r.) i Rejon Cchinwali (zaanektowany w sierpniu 2008 r) oraz Mołdawii – tzw. Republikę Naddniestrza (oderwaną od Mołdawii w 1990 r). Nie wspomnę już o 10% terytorium fińskiego, zagarniętego przez ZSRS po agresji na Finlandię (wojna zimowa Talvisota 30 października 1939 – 13 marca 1940) i po dziś dzień faktycznie okupowanego. A Rosja przecież wzięła na siebie zobowiązania upadłego w 1992 roku ZSRS. (…)

7 kwietnia 2017 roku MSZ Rosji nazwał atak amerykanów na bazę wojsk Asada (z której przeprowadzono chemiczny atak na ludność cywilną) aktem agresji na suwerenne państwo. Natomiast swoje wtargnięcie na Krym i Ukrainę Rosyjska Federacja eufemistycznie określa „aktem sprawiedliwości historycznej”.

Gdzie moralność i konsekwencja europejskich liderów? Wychodzi na to, że działacze FIFA w następnym roku wypuszczą drużyny piłkarskie na murawy stadionów kraju okupanta-recydywisty, dalej uwiarygadniając towarzysza Putina.

Cały artykuł Piotra Hlebowicza pt. „Festiwal Eurowizji a Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej” można przeczytać na s. 12 majowego „Śląskiego Kuriera Wnet” nr 35/2017, wnet.webbook.pl.

 


„Kurier Wnet”, „Śląski Kurier Wnet” i „Wielkopolski Kurier Wnet” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach Wnet w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera Wnet” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera Wnet” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Artykuł Piotra Hlebowicza pt. „Festiwal Eurowizji a Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej” na s. 12 majowego „Śląskiego Kuriera Wnet” nr 35/2017, wnet.webbook.pl

Anna Fotyga: Losy Tatarów Krymskich pokazują, jakim barbarzyństwem jest aneksja Krymu. Konferencja-świadectwo w Gdańsku

Tatarzy polscy i Polacy mieli swój udział w próbie odrodzenia niepodległości Krymu (1917–1918), gdy premierem Krymskiej Republiki Ludowej został generał Maciej Sulejman Sulkiewicz, Tatar polski.

Piotr Hlebowicz

Hymnami polskim i krymsko-tatarskim rozpoczęła się konferencja pt „Krym – trzy lata okupacji” zorganizowana przez Anną Fotygę i profesora Selima Chazbijewicza. Wydarzenie miało miejsce w historycznej Sali BHP w Gdańsku 17 marca 2017 roku. Najważniejszym punktem programu było danie świadectwa prawdzie o tym, co dzieje się na okupowanym przez Rosję Krymie. Do Polski przyjechali naoczni świadkowie łamania praw człowieka i obywatela przez rosyjskie służby specjalne, okupacyjną prokuraturę i sąd. (…)

Adwokat Emil Kurtbedinow, który jest znanym obrońcą działaczy tatarskich na Krymie, zapoznał zebranych o metodach śledczych okupacyjnych służb policyjnych i prokuratorskich, które naruszają wszelkie normy prawne. Wielu aresztowanych tatarów kwalifikowanych jest przez rosyjską prokuraturę na Krymie do grupy ekstremistów muzułmańskich, by tym sposobem usprawiedliwić łamanie praw człowieka przez Zachodem.

Od wszystkich zatrzymanych pobierane są nie tylko odciski palców, lecz także próbki DNA! W styczniu 2017 roku prokuratura przeprowadziła zsynchronizowane naloty na domy adwokatów, zaangażowanych w obronę tatarskich aktywistów. Adwokatów tymczasowo aresztowano, po przesłuchaniach zostali zwolnieni do domu. Straszono ich odebraniem licencji adwokackich, a nawet więzieniem. (…)

Czy w zaistniałej sytuacji międzynarodowej drużyny narodowe powinny wziąć udział w Mistrzostwach Świata Piłki Nożnej, które mają się odbyć w roku 2018 w Rosji. Czy moralność i sumienie krajów demokratycznych pozwoli wysyłać piłkarzy do kraju, który okupuje terytoria Gruzji, Mołdawii, Finlandii, Ukrainy. Do kraju, który fizycznie eliminuje swych wrogów nawet za granicą, który toczy regularną wojnę ze swym sąsiadem i przyczynia się do śmierci cywilów – w tym kobiet i dzieci?

Cały artykuł Piotra Hlebowicza pt. „Tatarzy prześladowani na okupowanym od trzech lat Krymie” można przeczytać na s. 11 kwietniowego „Śląskiego Kuriera Wnet” nr 34/2017, wnet.webbook.pl.

 


„Kurier Wnet”, „Śląski Kurier Wnet” i „Wielkopolski Kurier Wnet” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach Wnet w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera Wnet” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera Wnet” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Artykuł Piotra Hlebowicza pt. „Tatarzy prześladowani na okupowanym od trzech lat Krymie” na s. 11 kwietniowego „Śląskiego Kuriera Wnet” nr 34/2017, wnet.webbook.pl

MACIEJ RUSZCZYŃSKI 1940–2017. Nagle Go zabrakło. 28 stycznia kolejny zawał serca przerwał życie naszego przyjaciela

Nie da się Go krótko scharakteryzować. Główną Jego cechą był głęboki patriotyzm i dążenie do udokumentowania sowieckich zbrodni na Polakach, od przewrotu bolszewickiego do upadku Rosji Sowieckiej.

Piotr Hlebowicz

Gdy na początku 1988 roku wraz z Jadzią Chmielowską uruchomiliśmy Autonomiczny Wydział Wschodni „Solidarności Walczącej”, zaproponowałem Maćkowi współpracę. Natychmiast się zgodził – stwierdził, że to właśnie jest jego żywioł. (…)

Maciek jeszcze w 1990 zarzekał się, że jego noga nigdy nie postanie na ziemi sowieckiej. Jednak w styczniu 1991 roku, gdy byłem w oblężonym przez wojska sowieckie Wilnie, Maciek wybrał się po raz pierwszy do Wilna, by pomóc w koordynacji transportów z pomocą dla Parlamentu Litewskiego. I… połknął bakcyla. (…)

Opracowaliśmy wspólnie ankietę sondażową, którą nasi rodacy wysyłali do ambasady w Moskwie i Sejmu oraz Senatu RP. Były to swoiste deklaracje przyjazdu do Polski na stałe, wraz z rodzinami. Chcieliśmy udowodnić, że tysiące Polaków z Kazachstanu (i nie tylko) marzy o osiedleniu się w ojczyźnie. Wraz z Maćkiem jeździliśmy po całym Północnym Kazachstanie, spotykając się z rodakami. Reakcja wszędzie była taka sama: chcemy stąd wyjechać do Polski – Niemcy wyjeżdżają, inne narodowości także, niedługo pozostaniemy tu sami.

Będąc w Moskwie, mieliśmy nieprzyjemną rozmowę z ówczesnym konsulem generalnym RP, p. Żurawskim, i jego urzędnikami. W czasie spotkania, gdy zostaliśmy za naszą działalność na rzecz repatriacji zaatakowani i postraszeni, obróciliśmy się na pięcie i wyszli z konsulatu. Maciek na koniec w sposób niedyplomatyczny odezwał się do naszych dyplomatów. Zamurowało ich…

Gruzińskie Stowarzyszenie upamiętniania ofiar represji politycznych w okresie sowieckim „Memoriali” wyraża głęboki smutek z powodu śmierci Macieja Ruszczyńskiego, wspaniałego bojownika o wolność i niepodległość nie tylko Polski, ale także wszystkich narodów znajdujących się pod jarzmem komunistycznego reżimu. Gruzini walczący o niepodległość Ojczyzny nie zapomną, jak Maciej Ruszczyński przyjeżdżał do nas i pomagał w dziedzinie poligrafii. Członkowie „Memoriali” wyrażają współczucie rodzinie i bliskim, przyjaciołom i współpracownikom Macieja Ruszczyńskiego w ich wielkim smutku. Wieczna pamięć godnemu synowi Polski! (Przewodniczący „Memoriali” – Guram Soselia, członkowie zarządu, byli więźniowie polityczni: Tariel Gviniashvili, Wahtang Dzabiradze, Avtandil Imnadze, Dawid Berdzenishvili, Vazha Zhgenti)

Smutna wiadomość dotarła do nas z Polski. Odszedł nasz serdeczny przyjaciel Maciej Ruszczyński, kawaler Medalu Orderu „Za zasługi dla Litwy”, działacz zasłużony dla wolności nie tylko Polski, lecz dla wielu krajów i narodów Europy Środkowej i Wschodniej. Pamiętamy Maćka budującego barykady przeciwpancerne w Wilnie, przy litewskim parlamencie, w dramatycznym styczniu 1991 r.; pamiętamy Go wybierającego się do innych zniewolonych przez Moskwę krajów, pamiętamy pochylonego nad offsetem w biurze Autonomicznego Wydziału Wschodniego SW w Krakowie przy ulicy Kazimierza Wielkiego. Korzystaliśmy z Jego wiedzy opozycyjnej, wojskowej i poligraficznej, a dzisiaj z bólem uświadamiamy sobie, że nigdy już nie spotkamy Go w żadnym z krajów dawnej Rzeczypospolitej ani nigdy na tym świecie. Żegnaj, Maćku. Dziękujemy Ci za Twoje wsparcie w trudnych chwilach, przyjaźń i solidarność. Cześć Twojej pamięci! (Litewscy współpracownicy, działacze Ligi Wolności Litwy oraz innych litewskich organizacji niepodległościowych: Antanas Terleckas, Andrius Tučkus, Genovaitė Šakalienė, Tadas Vyšniauskas, Andrius Tučkus, Saulius Pečeliūnas, Leonardas Vilkas, Adas Jakubauskas)

Cały artykuł Piotra Hlebowicza pt. „Maciej Ruszczyński 1940–2017” można przeczytać na s. 2 marcowego „Śląskiego Kuriera Wnet” nr 33/2017, wnet.webbook.pl.

 


„Kurier Wnet”, „Śląski Kurier Wnet” i „Wielkopolski Kurier Wnet” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach Wnet w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera Wnet” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera Wnet” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Artykuł Piotra Hlebowicza pt. „Maciej Ruszczyński 1940–2017” na s. 2 marcowego „Śląskiego Kuriera Wnet” nr 33/2017, wnet.webbook.pl

27 stycznia zmarł Maciej Ruszczyński, nasz współpracownik i przyjaciel

Odważny i niezłomny, całkowicie oddany walce o wolną i sprawiedliwą Polskę, ale też o wolność innych narodów.

Uczestnik ruchu opozycyjnego już w latach 70., członek KPN i Solidarności Walczącej, drukarz i organizator sieci kolporterskich, aresztowany i więziony w szpitalu psychiatrycznym, uczestnik głodówki w Krakowie-Bieżanowie, jeden z głównych działaczy Autonomicznego Wydziału Wschodniego SW, dostarczał sprzęt poligraficzny i prowadził szkolenia drukarskie, m.in. dla opozycjonistów Gruzji, krajów bałtyckich i Tatarów Krymskich. Uczestniczył w dokumentowaniu sowieckich zbrodni na Polakach.

Żegnamy Cię z żalem, Maćku.

Jadwiga Chmielowska, Piotr Hlebowicz i przyjaciele

Album „Wołanie ze stepów” w 80 rocznicę pierwszej deportacji przez Sowietów naszych rodaków do Kazachstanu w 1936 roku

Sowieci stworzyli na Ukrainie Polską Autonomię. Kreml chciał wychować polskich komunistów. Polacy okazali się słabymi uczniami. W 1935 r. autonomię zlikwidowano, a niesfornych Polaków deportowano.

Piotr Hlebowicz

Do tego czasu Sowieci deportowali ludzi, kierując się względami klasowymi. W 1936 r. najwyższe władze ZSRS podpisały rozporządzenie, którego skutkiem była pierwsza masowa deportacja ludności jednej narodowości.

11 września 2016 r. w Karagandzie odbyła się uroczysta beatyfikacja bł. księdza Władysława Bukowińskiego, duszpasterza katolików polskich i niemieckich na Syberii, a przede wszystkim – w Kazachstanie. (…). Nie złamały go represje, był człowiekiem wielkiej wiary i do końca życia służył ludziom. Zmarł w roku 1974, został pochowany w Karagandzie. To właśnie dzięki księdzu Bukowińskiemu dowiedziałem się o Polakach w Kazachstanie, zesłanych jeszcze w 1936 r.

Hasła: Polacy, deportacja, Kazachstan – kojarzyły mi się wyłącznie z wywózkami lat 1940–1941, które objęły ludność wschodnich terenów II RP zajętych po 17 września 1939 roku. A tu nagle taka historyczna niespodzianka…

W 1994 roku pierwsi Polacy z Kazachstanu pojawili się w Polsce na zaproszenie samorządów. Niestety – w naszym kraju mieli status cudzoziemców (…). Dopiero w 2000 roku powstała pierwsza ustawa repatriacyjna. Była legislacyjnym gniotem, jednak przyjeżdżający do Polski rodacy po przekroczeniu granicy stawali się z automatu obywatelami polskimi.

Nasze Stowarzyszenie pomogło w repatriacji wielu rodzinom z Kazachstanu, zdobywa pieniądze na pomoc repatriowanym i na stypendia dla ich dzieci, brało także udział w akcjach na rzecz wprowadzenia w życie tzw. Karty Polaka (rok 2007). Byliśmy również współautorami projektu nowej ustawy repatriacyjnej, która przeleżała w sejmowej „zamrażarce” przez ponad 5 lat. (…) W pierwszym kwartale 2017 r. ma zostać przyjęta przez Sejm i Senat.

Cały artykuł Piotra Hlebowicza pt. „Pomóżmy wrócić rodakom z Kazachstanu” można przeczytać na s. 6 styczniowego „Śląskiego Kuriera Wnet” nr 31/2017, wnet.webbook.pl.

 


„Kurier Wnet”, „Śląski Kurier Wnet” i „Wielkopolski Kurier Wnet” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach Wnet w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9-15.

Wersja elektroniczna „Kuriera Wnet” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera Wnet” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Artykuł Piotra Hlebowicza pt. „Pomóżmy wrócić rodakom z Kazachstanu” na s. 6 styczniowego „Śląskiego Kuriera Wnet” nr 31/2017, wnet.webbook.pl