Bogdan Rzońca: w tej chwili Europa pogrąża się w kryzysie, a Chiny budują energetykę w oparciu o węgiel

Europoseł PiS o proteście „Solidarności” przed Trybunałem Sprawiedliwości UE w obronie kopalni Turów.

Piotr Duda miał niezwykle piękne i przekonujące przemówienie.

Bogdan Rzońca relacjonuje protest w obronie kopalni Turów, który odbył się w Luksemburgu. Było na nim przynajmniej dwa tysiące członków Solidarności. Zapewnia o wielkiej determinacji demonstrujących. Związkowcy rozdawali anglojęzyczne ulotki z petycją.

Ocenia, że decyzja TSUE nakazująca wstrzymanie wydobycia w kopalni nie ma nic wspólnego z wartościami europejskimi. Jak podkreśla polityk, głosy o niesprawiedliwości wypływającej z tego wyroku słychać nawet w Niemczech i Francji.

 Podkreśla, że sędzia nakazująca zamknięcie kopalni chciała pozbawić prądu ponad trzy miliony mieszkańców.

Zauważa, że jest duży problem w Unii Europejskiej z energią elektryczną.

Mamy do czynienia z kryzysem energetycznym, a Unia Europejska zajmuje się aborcją.

Zauważa, że nie wiadomo jak zastosować mechanizm warunkowości. Sądzi, iż wyegzekwowanie go trwałoby miesiącami.

W tej chwili Europa pogrąża się w kryzysie, a Chiny budują energetykę w oparciu o węgiel.

Zauważa, że Stanach Zjednoczonych i Państwie Środka węgiel jest niskoemisyjny, gdyż są tam już nowe technologie.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K./A.P.

Janusz Kowalski o Zielonym Ładzie: Postulaty Solidarnej Polski znajdują poparcie w części PSL i w całej Konfederacji

Co w sprawie LGBT chce zrobić Solidarna Polska? Czemu służy unijny Nowy Zielony Ład? Dlaczego należy zablokować Nord Stream 2? Odpowiada Janusz Kowalski.

Sekretarz stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych mówi o walce z ideologią LGBT. Partia Zbigniewa Ziobry chce zablokować możliwość finansowanie skrajnie lewicowych organizacji.

Wygramy za trzy lata wybory tylko jeśli będziemy konsekwentnie realizować swój program.

Zaznacza, że zatrzymanie lewicowej ofensywy popiera także Jarosław Kaczyński. Podkreśla, że środowiska radykalnie lewicowe są zainteresowane „wchodzeniem do szkół, pewnego rodzaju totalitaryzmem”.

Jesteśmy zwolennikami dokonania korekt będących odpowiedzią na ofensywę środowisk LGBT.

Tęczowe środowiska powinny mieć zakaz otrzymywania finansowania ze środków publicznych. Rozmówca Łukasza Jankowskiego zauważa, że

NCBiR finansował wielokrotnie w otwartych konkursach projekty związane z gender. Na to nie ma zgody.

Narodowe Centrum Badań i Rozwoju realizuje m.in. zadania zlecone przez Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego, którym do niedawna był Jarosław Gowin. Janusz Kowalski stwierdza, że dotychczasowe postępowanie Centrum wynikało ze „zbyt wolnościowego” podejścia niektórych polityków, niedostrzegających zagrożeń ideologicznych. Wskazuje na wyrzucanie ludzi z uniwersytetów ze względu na poglądy.

Dla pana Zbigniewa Ziobro kwestie wartości, walki o polską duszę to najważniejsza rzecz.

Solidarna Polska nie zgadza się również z Nowym Zielonym Ładem. Wobec tego nie popiera neutralności klimatycznej, a jest za postulatem, ażeby nasz kraj opierał bezpieczeństwo energetyczne na swoich surowcach. Poseł Solidarnej Polski stwierdza, że jego partia popiera w tej mierze stanowisko przewodniczącego NSZZ „Solidarność” Piotra Dudy, który wzywa do reformy europejskiego systemu handlu emisjami.

Nie chodzi o żadną ochronę środowiska, tylko o chodzi o to, żeby polska gospodarka stała się mniej konkurencyjna, a żeby zyskały niemieckie firmy.

Obecny system handlu emisjami jest, jak ocenia, ideologiczny. Należy go zmienić na taki, który miałby wymiar merytoryczny. |Wskazuje na polityków, którzy podzielają tą wizję i działają na rzecz niej. Dziękuje europarlamentarzystom PiS-u i zauważa, że w polskim Sejmie:

Postulaty Solidarnej Polski znajdują poparcie w części Polskiego Stronnictwa Ludowego i w całej Konfederacji, ponieważ jest to racjonalny, dobry dla Polski program.

Janusz Kowalski krytycznie odnosi się do rosyjsko-niemieckiego projektu Nord Stream 2 w kontekście uchwały, którą proponuje Solidarna Polska. Projekt uchwały wzywającej niemiecki rząd do zaprzestania budowy gazociągu Nord Stream 2 przedstawili w czwartek. Tekst wzywa Niemcy, które obecnie sprawują prezydencję w Unii Europejskiej, do zaprzestania budowy rurociągu. Nasz gość podkreśla, że

Taka uchwała powinna być wyjęta spod sporu politycznego w Polsce.

Przypomina wyrok zmuszający Gazprom do zapłaty PGNiG 1,5 mld zł za zawyżone ceny gazu. Gdy rosyjski koncern nie chciał zapłacić jego europejskie aktywa zostały zablokowane, co skłoniło go do podporządkowania się decyzji sądu. Tymczasem ukraiński Naftohaz czekał dwa lata na realizację zwycięskiego dla siebie wyroku w analogicznej sprawie.

Rząd federalny Niemiec powinien porzucić ten szkodliwy dla wszystkich projekt Nord Stream 2.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Nowa siedziba Domu Białoruskiego w Warszawie. W uroczystości przekazania willi brał udział premier Mateusz Morawiecki

„Białorusini nie powinni czuć, że ich walka jest światu obojętna”- komentuje przekazanie willi przy ul. Krynicznej 6 białoruskiej opozycji skupionej wokół Stwiatłany Cichanouskiej, Rafał Dzięciołowski

Dom Białoruski przeniesie się z pomieszczeń na Wiejskiej do zabytkowej willi- dawnej rezydencji ambasadorów Francji i Tunezji. Na uroczystościach związanych z przekazaniem budynku przemawiała była kandydatka na prezydenta Białorusi. O godz. 11 Swiatłana Cichanouska wystąpi na Uniwersytecie Warszawskim. W środę opozycjonistka ma się spotkać z szefem NSZZ „Solidarność” Piotrem Dudą, a w czwartek wziąć udział w Forum Gospodarczym 2020 w Karpaczu.

A.P.

Piotr Duda: W tarczy trójce były rozwiązania, które de facto likwidowały związki zawodowe

Czemu NSZZ „Solidarność” popiera Andrzeja Dudę? Piotr Duda o wyborach prezydenckich i ocenie innych kandydatów oraz o niekorzystnych zapisach tarcz rządowych i działaniach związkowców.


Piotr Duda o wyborach prezydenckich. NSZZ „Solidarność” popiera Andrzeja Dudę, z którym 5 maja 2015 r. podpisała umowę programową. Chwali prezydenta za prowadzenie bardzo dobrego dialogu społecznego.

„Solidarność” ma jednego kandydata i jest nim Andrzej Duda.

Według związkowca obecny prezydent zrealizował 99 proc. postulatów jego organizacji. Komentując deklaracje kontrkandydatów urzędującego prezydenta stwierdza, że „po czynach ich poznacie”. Władysława Kosiniak-Kamysza określa jako polityka antyspołecznego. Przypomina, że przywódca ludowców głosował za podwyższeniem wieku emerytalnego, a za rządów koalicji PO-PSL „rosły lawinowo umowy śmieciowe”. Rafała Trzaskowskiego krytykuje za przynależność do Platformy Obywatelskiej, która „niszczyła Polskę”. Dodaje, iż gospodarz stolicy powinien zdekomunizować przestrzeń publiczną.

Jedynym kandydatem, który może to wprowadzić w życie jest Andrzej Duda, bo ma za sobą zaplecze polityczne.

Sądzi, że opozycyjny kandydaci na prezydenta nie będą mogli zrealizować swoich postulatów ponieważ nie posiadają zaplecza politycznego w postaci większości w Sejmie. Piotr Duda podkreśla, że „jest niedopuszczalne żeby próby zahamowania pogarszania się sytuacji budżetowej całego państwa” realizować kosztem pracowników finansów publicznych. Stwierdza, że nie ma dla niego różnicy między tym sektorem, a innymi i że skoro dotychczas w nim pracowali tzn., że ich stanowiska są potrzebne.

Domagamy się żeby zmienić niekorzystne zapisy drugiej tarczy.

Przewodniczący NSZZ „Solidarność” krytykuje to, że osoby na samozatrudnieniu przez trzy miesiące otrzymały 2080 zł netto wsparcia, choć „przez lata nie dokładały do budżetu prawie nic”, zaś zasiłek dla bezrobotnych tylko 861 zł brutto. Kwotę tą należy jego zdaniem podwyższyć do 1200-1300 zł.

W tarczy trójce były rozwiązania, które de facto likwidowały związki zawodowe. Chciano pozwolić zwalniać działaczy związkowych, kobiety w ciąży, wszystkich szczególnie chronionych.

Piotr Duda podkreśla, że związkowcy pracowali „żeby zapobiec antypracowniczym i antyzwiązkowym rozwiązaniom”. Przypomina, że „rząd nie miał prawa podejmować w tarczy antykrysyzowej tak poważnej zmiany”, jak umożliwienie premierowi odwoływania członków Rady Dialogu Społecznego. Podkreśla, że rząd sam jest jej stroną, a odwoływanie jej członków to prerogatywa prezydenta Polski.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego mówi również o skromnych uroczystościach w związku z 40. rocznicą powstania NSZZ „Solidarność”.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Szumlański: Na razie z rynkiem energii minister Tchórzewski sobie nie radzi

O zawirowaniach wokół akcji Grupy Azoty, działalności związków zawodowych i problemach polskiej energetyki mówi Tadeusz Szumlański – Prezes NSZZ „Solidarność” w Grupie Azoty.

Tadeusz Szumlański streszcza aktualną sytuację Grupy Azoty i  działających w niej związków zawodowych.

Raczej wszystkie zawirowania, jeśli chodzi o ceny akcji, związane są, z tym że rosyjska firma Acron miała zakusy na firmę.

Wyjaśnia również sytuację z zawirowaniami dotyczącymi cen akcji grupy Azoty. Jak dodaje, „zakusy na dobrą grupę zawsze są”, więc nie można wykluczyć, że w przyszłości będą jeszcze się o to starać.

Jest nieźle, ale nigdy nie jest tak, żeby nie mogło być lepiej.

Aktualnie sytuację w spółce określa jako stabilną, pracownicy są zadowoleni z podwyżek. Jak dodaje, „związkowcy nigdy nie są szczęśliwi”.

Przewodniczący Piotr Duda mówi wyraźnie, że potrzebne są podwyżki w sferach budżetowych.

Prezes NSZZ S w Grupie Azoty podkreśla, że „poprzednia władza zamroziła podwyżki w sferze budżetowej”. Obecnie na drodze rozmów z rządem „S” wynegocjowała podwyżki dla nauczycieli. Szumleński kładzie nacisk na to, że „Solidarność” jako związek 0 czterdziestoletniej tradycji, ma podejście pragmatyczne i stawia na dialog, który jest „zawsze ważniejszy niż rozróba”.

Duże ceny [energii – przyp. red.] powodują, że nasze produkty nie mogą być konkurencyjne na rynku europejskim.

Gość „Poranka WNET” chwali rząd za jego politykę społeczną i otwartość na dialog ze związkowcami. Jednocześnie przyznaje, że z rynkiem energii minister Krzysztof Tchórzewski sobie nie radzi. Jednym z postulatów Solidarności jest pomoc dla polskiego przemysłu chemicznego, który potrzebuje taniego gazu i prądu. Jak mówi, na razie Ministerstwo Energii w walce o niższe ceny prądu nie odnosi sukcesów.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.M.K./A.P.

Wspieramy dobre rozwiązania, a nie rząd – powiedział w Programie „24 Minuty” lider Solidarności Piotr Duda

Przewodniczący NSZZ Solidarność był gościem programu Krzysztofa Skowrońskiego w TVP INFO. Szef związku mówił m.in. o tym, czego oczekuje od rządu i co sądzi o potsulatach opozycji (wideo).

Cała rozmowa do obejrzenia na stronie TVP Info

– Jestem zadowolony z  porozumienia z Andrzejem Dudą w czasie wyborów prezydenckich i dziś też bym je podpisał – oświadczył w rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim szef Solidarności –  co nie znaczy, że wszystko z tego porozumienia w ciągu ostatnich dwóch lat wykonaliśmy.

Najważniejsze aspekty tego porozumienia, czyli przywrócenie wieku emerytalnego sprzed reformy, którą wprowadziła PO, dokonało się i w tej chwili realizujemy to nasze porozumienie, czego najlepszym przykładem jest to, że 1,5 tygodnia temu wspólnie z panem prezydentem i minister Rafalską otworzyliśmy cykl kampanii „Godny wybór” – powiedział Piotr Duda.

Przewodniczący Solidarności podkreślił, że związek nie popiera rządu ani partii politycznych, tylko konkretne rozwiązania, np. podwyższenie godzinowej stawki minimalnej do 13 zł.  Mówił też o niskiej wiarygodności polityków PO, którzy w okresie swoich rządów promowali takie rozwiązania socjalne, jak umowy śmieciowe.

Natomiast pytany, z jakich poczynań obecnej władzy związkowcy są niezadowoleni, wymienił m.in. niektóre aspekty sytuacji w górnictwie.

24 MINUTY z Krzysztofem Skowrońskim w TVP Info w każdy poniedziałek o godzinie 18.00.

Czujemy się oszukani. Nie zostawimy sprawy „Krupińskiego”. To nie jest koniec – oświadczył Piotr Duda, szef Solidarności

Wczoraj w Sejmie odbyło się posiedzenie Sejmowej Komisji Energii, na którym minister energii tłumaczył się przed posłami oraz przedstawicielami Solidarności z decyzji o zamknięciu KWK „Krupiński”.

W posiedzeniu brał udział między innymi przewodniczący „Solidarności”, który zabierając głos, podkreślił, że mimo iż popiera ogólną politykę ministerstwa w sprawie reformy górnictwa, nie zgadza się założeniami restrukturyzacji Jastrzębskiej Spółki Węglowej. – W przypadku KWK „Krupiński” czujemy się oszukani, bo nie tak to miało wyglądać. Tam są złoża, nasi koledzy są przygotowani w sposób merytoryczny, a po drugiej stronie jest tylko polityka. Czujemy się oszukani. Nie zostawimy tak tej sprawy, to nie jest koniec.

Politycy powinni brać odpowiedzialność za swoje słowa sprzed wyborów. Były obietnice, że nie będzie się zamykać kopalń, w których są złoża – tam gdzie jest możliwości rentownego fedrowania – podkreślił przewodniczący Solidarności.

 

O przebiegu obrad komisji mówił na antenie Radia Wnet również Mieczysław Kościuk, przewodniczący „Solidarności” w KWK „Krupiński”: – Z wczorajszej komisji wróciłem z jak najgorszymi myślami. Udzielano głosu wszystkimi posłom, którzy przychylali się do głównej tezy pana ministra, że uratowano 27 tysięcy miejsc pracy w Jastrzębskiej Spółce Węglowej.

Strona społeczna wskazuje, że ministerstwo opiera się na nieaktualnych wyliczeniach możliwości działania kopalni. Związkowcy od tygodni argumentują, że analizy, na podstawie których podjęto decyzję o zamknięciu kopalni „Krupiński”, są nieaktualne. – W dniu wczorajszym otrzymaliśmy materiał z ministerstwa energii, gdzie w punkcie pierwszym przedstawia się decyzję w sprawie kopalni „Krupiński”, podjętą w wyniku analiz, mówiących że kopania nie ma szans na rentowne działania, nawet przy wzroście cen. To jest nieprawda, ponieważ minister odnosi się do wyników kopalni w starych strukturach, przy wydobyciu węgla energetycznego, a nie uwzględnia nowej strategii wydobywania węgla koksowego.

W nowej koncepcji wydobywczej kopalnia „Krupiński” może osiągnąć zysk już w 2019 roku, pod warunkiem, że zmienimy profil produkcji z węgla energetycznego na węgiel koksujący – mówił w Poranku Wnet Mieczysław Kościuk.

Przewodniczący Kościuk podkreślał, że aktualne wyniki finansowe Jastrzębskiej Spółki Węglowej pozwalają na spłatę zadłużenia i uratowanie „Krupińskiego”. – Przeniesienie kopalni „Krupiński” do SRK było jednym z warunków podpisanego w sierpniu porozumienia pomiędzy zarządem a wierzycielami JSW. To samo porozumienie mówi o przedłużeniu spłaty obligacji o następne pięć lat, podczas gdy spółka już w tym roku mogłaby spłacić zadłużenie.

Na koniec komisji odbyło się głosowanie nad wnioskiem o przekazanie informacji o likwidacji KWK „Krupiński” przez ministra energii na sali plenarnej, które zakończyło się wynikiem 12 głosów za i 12 przeciw, co przełożyło się na brak poparcia dla wniosku i zakończyło sprawę na forum komisji.

ŁAJ

 

Sąd: „Newsweek” ma zamieścić sprostowanie dotyczące artykułu o pobytach Piotra Dudy w kołobrzeskim ośrodku „Bałtyk”

Zgodnie z wyrokiem SA, w N ma się ukazać sprostowanie, w którym Duda napisał, że nieprawdą były informacje m.in. o tym, że bywał w ośrodku kilka razy prywatnie, nie płacąc za alkohol i świeże ryby.

„Newsweek” ma zamieścić sprostowanie szefa NSZZ „Solidarność” Piotra Dudy do głośnego artykułu tygodnika z 2015 r. o jego pobytach w ośrodku „Bałtyk” w Kołobrzegu – orzekł w czwartek prawomocnie Sąd Apelacyjny w Warszawie.

SA zmienił wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z marca 2016 r., uwzględniając w głównej części pozew Dudy. SA nakazał redaktorowi naczelnemu N Tomaszowi Lisowi zamieszczenie sprostowania ułożonego przez P. Dudę „nieprawdziwych i nieścisłych” informacji tygodnika. Pozwany ma też ponieść ponad 2 tys. zł kosztów procesu.

Badając pozew o nakazanie sprostowania, sąd nie sprawdza prawdziwości jego treści, ale tylko to, czy jest ono rzeczowe i odnosi się do faktów, czy jest podpisane oraz czy dochowano formalnych wymogów co do terminów oraz danych osobowych. SA uznał, że tych warunków dochowano.

W 2015 r. „Newsweek” w artykule pt. „Hotel robotniczy” pisał, że Duda za pobyt w luksusowym apartamencie w uzdrowisku „Bałtyk” w Kołobrzegu – którym zarządza spółka należąca do NSZZ „Solidarność”, gdzie noc kosztuje 1,3 tys. zł – miał płacić 85 zł, czyli tyle, ile za nocleg służbowy, lub też korzystać z niego za darmo. Tygodnik przedstawił wydruk z datami pobytów Dudy od czerwca 2012 r. do maja 2015 r. Według N, Duda miał też nie płacić za zamawiane do pokoju potrawy i alkohol, a także za świeże ryby. N pisał także, że kiedy Duda przyjeżdżał do „Bałtyku”, kierownictwo firmy kazało wyszywać ręczniczki z imieniem psa Dudy i przygotowywać mu karmę.

Duda nazwał wtedy artykuł „stekiem kłamstw i pomówień”. Zapowiedział pozew przeciwko N i przedstawił „14 kłamstw”, którymi miał posłużyć się tygodnik. Mówił, że nie był w „Bałtyku” 27 razy, jak pisał N, lecz 5 razy, służbowo, w ciągu ostatnich 6 lat. Prywatnie był raz, przez 3,5 dnia i – jak mówił – „opłacił to”. Jak tłumaczył Duda, rezerwacje na jego nazwisko przeznaczone były m.in. dla gości zagranicznych związku.

Po tym N podtrzymał treść artykułu, podkreślając, że jest przygotowany na spór sądowy. Autor artykułu zapewniał, że „pieczołowicie zebraliśmy materiał do tego tekstu – mamy oświadczenia ludzi, którzy tam pracują, którzy widzieli Piotra Dudę, którzy przynosili mu stoliki z jedzeniem i alkoholami”.

Duda zażądał od N, na podstawie prawa prasowego, publikacji 10-punktowego sprostowania co do najważniejszych zarzutów. Redakcja odmówiła, uznając, że nie jest ono rzeczowe i dotyczy ocen, a nie faktów. Wtedy Duda złożył pozew do sądu.

SO oddalił pozew z przyczyn formalnych – uznał, że tekst sprostowania z pozwu nie zawiera podpisu wnioskodawcy oraz że powód nie wykazał wysłania do N sprostowania w ustawowym terminie 21 dni od dnia publikacji.

Duda złożył apelację. Jego pełnomocniczka, mec. Monika Brzozowska-Pasieka, oceniła wyrok SO jako „zbyt formalistyczny”. – Wiadomo, kto jest autorem sprostowania – dodała. – To nie były wczasy i to nie był luksusowy apartament – tak odparła na pytanie SA, co powód kwestionuje w zdaniu, iż nie jest prawdą informacja N o „wczasach powoda w luksusowym apartamencie”.

Reprezentująca pozwanego mec. Anna Cichońska wniosła o oddalenie apelacji. Wskazała, że wymóg podpisu nie został tu spełniony. – Powód miał możliwość ustosunkowania się do zarzutów na etapie powstawania artykułu – dodała.

SA uznał apelację powoda za generalnie zasadną; ocenił, że warunków formalnych sprostowania dochowano. Strona powodowa przedstawiła bowiem w SA dowód ws. nadania pisma. Co do podpisu, SA uznał, że wystarczy, iż treść sprostowania zaczyna się od nazwiska Dudy. – Nie chodzi o podpis odręczny, ale o podanie nazwiska autora sprostowania – mówiła w uzasadnieniu wyroku sędzia SA Małgorzata Kuracka.

Zgodnie z wyrokiem SA, w N ma się ukazać sprostowanie, w którym Duda napisał, że nieprawdą były informacje m.in. o tym, że bywał w ośrodku kilka razy prywatnie, bo prywatnie był tylko raz, o alkoholach, rybach, ręczniku i karmie dla psa, o „wstawkach” do pokoju, zamawianiu kutra. Nieścisła była zaś informacja, że Duda przyjeżdżał „w sezonie”, bo wtedy był tylko raz.

SA nieco zmienił treść sprostowania, usuwając z niego zdanie, że nie jest prawdą, że Duda przebywał „na wczasach w luksusowym apartamencie”, bo – jak mówiła sędzia Kuracka – to zdanie „nie nadawało się do zamieszczenia”, gdyż sprostowanie musi się odnosić do faktów, a nie do ocen.

Od wyroku SA można złożyć skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego; mec. Cichońska nie przesądziła, czy tak się stanie. Mec. Brzozowska-Pasieka uznała wyrok za „więcej niż zadowalający”, bo odchodzący od formalizmu.

PAP

lk