Łukasz Przybyszewski: Chiny na Bliskim Wschodzie rozwijają stosunki handlowe, które nie zagrażają Stanom Zjednoczonym

Łukasz Przybyszewski o stosunkach irańsko-chińskich w kontekście geopolitycznych manewrów wielkich mocarstw.


Łukasz Przybyszewski wskazuje, że porozumienie między Pekinem a Teheranem jest bardzo zdawkowe. Nie ma tam informacji o kwotach, jakie mają być zainwestowane przez Chiny w Iranie.

W tym porozumieniu nie pada ani razu, żaden, nawet jeden dolar.

Wszystkie obecne w mediach wyliczenia opierają się o przypuszczenia. Wskazuje, że portal Petroleum Economist, który jest ich źródłem zdjął już artykuł o nich mówiących ze swych stron.

To, co najbardziej Chińczyków może interesować w Iranie to oczywiście są w dalszym ciągu węglowodory, w przyszłości być może LNG.

Ekspert wyjaśnia, że Chiny na Bliskim Wschodzie korzystają z amerykańskiego parasola bezpieczeństwa rozwijając relacje handlowe, które nie są zagrożeniem dla Stanów Zjednoczonych. Ucierpią natomiast interesy europejskie w regionie.

My nie jesteśmy w stanie aż tak dużo zaoferować temu regionowi.

Jak ocenia analityk Azji Zachodniej, celem amerykańskich sankcji była zmiana w irańskiej elicie władzy. Trwa powoli postępująca prywatyzacja.

Bardzo możliwe, że nowym prezydentem w czerwcu Iranie zostanie ktoś, kto był jeszcze do niedawna oficerem Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej

Waszyngton zdaje sobie przy tym sprawę z tego, że przyparty do muru Iran może zachowywać się nieobliczalnie. Przybyszewski wskazuje, że dzięki partnerom w Emiratach Arabskich, Iraku, czy Omanie ajatollahom udaje się omijać sankcje.

Lista stron, które mają za uszami, jeśli chodzi o omijanie sankcji jest naprawdę długa.

Gość Poranka Wnet zauważa, że Arabia Saudyjska podnosi wciąż sprawę konfliktu izraelsko-palestyńskiego. Chińczycy zaproponowali mediację w tym ostatnim. Chcą w ten sposób pokazać, że zależy im na handlu w regionie, nie na interwencji militarnej.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.