Mahmud Abbas przyznał na spotkaniu z Władimirem Putinem w Soczi, że Rosja musi być częścią procesu pokojowego w regionie

Prezydenci Autonomii Palestyńskiej i Rosji spotkali się wczoraj w letniej rezydencji Władimira Putina w Soczi. Powodem spotkania było otwarcie za 40 mln $ rosyjskiego centrum kulturalnego w Betlejem.

Czytaj więcej:Myślę, że po śmierci czy upadku Mahmuda Abbasa, Zachodni Brzeg wpadnie w ręce Hamasu – powiedział Maurice Hirsch

[related id=”17213″]- Nie jest możliwe rozwiązanie kwestii palestyńskiej bez udziału Rosji w procesie pokojowym. Powtarzamy to na wszelkich międzynarodowych spotkaniach – mówił Abbas na konferencji z Władimirem Władimirowiczem Putinem.

Mahmud Abbas, który bawił wielokrotnie w ZSRR, gdzie nawet napisał pracę doktorską podważającą Holocaust, przyznał, że jest gotów przyjechać do Moskwy na trójstronne rozmowy z udziałem izraelskiego premiera Beniamina Netanjahu. Jednak ten, jak zaznaczył następca Abu Ammara (Jasira Arafata), unika przyjazdu do rosyjskiej stolicy.

Czytaj więcej: Będzie wspólny rząd Hamasu z OWP. Palestyńczycy szukają wyjścia z politycznego impasu trwającego prawie 10 lat

Natomiast rosyjski prezydent przyznał, że Rosja będzie wspierać wznowienie bezpośredniego dialogu między Palestyńczykami a Izraelczykami. Putin zaznaczył, że pokojowe współistnienie tych dwóch państw – Palestyny i Izraela – jest koniecznym warunkiem dla zapewnienia pokoju i stabilności w regionie.

[related id=”16409″]Władimir Putin skomentował również otwarcie 11 maja Centrum Kulturalngo i Ekonomicznego w Betlejem:

Otwarcie tego przybytku jest nie tylko kamieniem milowym w rozwoju stosunków rosyjsko-palestyńskich, ale jest również wyrazem wielkiej i zażyłej przyjaźni pomiędzy dwoma krajami i narodami.

źródło:wafa/timesofisrael

Czytaj więcej: Donald Trump: spotkanie z palestyńskim prezydentem Mahmudem Abbasem to część procesu pokojowego na Bliskim Wschodzie

Arabia Saudyjska usuwa 32 tys. nielegalnych zagranicznych pracowników w ramach akcji „Naród bez nielegalnych przybyszów”

Ogłoszono 90-dniową amnestię, która pozwoli bez konsekwencji wyjechać z kraju cudzoziemcom pracującym tam nielegalnie; jeśli z niej nie skorzystają, grożą im wysokie grzywny i aresztowania.

Czytaj więcej: Arabia Saudyjska łagodzi restrykcje wobec kobiet. Nie trzeba „pozwolenia” męskiego opiekuna do zgodnych z islamem spraw

[related id=”17710″]Ministerstwo Spraw Wewnętrznych ujawniło, że ponad 32 tys. nielegalnych rezydentów królestwa opuściło kraj od 29 marca. Ponad 100 tys. dalszych cudzoziemskich „naciągaczy” saudyjskiego prawa imigracyjnego zostało aresztowanych.

Władze ogłosiły 90-dniową amnestię dla tych, którzy przebywają w Arabii Saudyjskiej nielegalnie, aby mogli bez konsekwencji wyjechać z kraju. Wedle portalu arabnews ci, którzy naruszyli saudyjskie prawo, a nie opuszczą kraju, zostaną ukarani ciężkimi grzywnami, albowiem władze dążą do tego, aby każdy cudzoziemiec miał legalny status.

Czytaj więcej: Arabia Saudyjska: Teologowie islamscy potępiają ataki na koptyjskie kościoły. Są one zakazane przez prawo muzułmańskie

[related id=”16537″]Władze saudyjskie zapewniają, że wyjazd w trakcie amnestii nie zamknie zagranicznym pracownikom drzwi do królestwa. Wedle szacunków Rijadu, prawie milion cudzoziemców ma problem z saudyjskim urzędem imigracyjnym. Natomiast saudyjscy pracodawcy wyliczyli, że ponad 250 tys. pracowników „zniknęło” w trakcie kontraktu.

Saudyjskie media przypominają że w ostatniej kampanii na rzecz nielegalnych imigrantów, która się odbyła 4 lata temu, prawie 5 mln osób zostało prześwietlone przez władzę.

źródło:arabnews.com

Czytaj więcej:Teheran domaga się globalnych działań przeciwko Arabii Saudyjskiej, która wspiera światowy ekstremizm i terroryzm

Były premier Autonomii Palestyńskiej Ismail Hanija nowym liderem Palestyńskiego Islamskiego Ruchu Oporu – Hamasu

Paweł Rakowski: Hamas walczy o całą Palestynę, którą chce uczynić państwem islamskim, jako że jest to dla nich ziemia święta, należąca do wspólnoty muzułmańskiej. Hamas ma jednego wroga i jeden cel.


Czytaj więcej: Putin uznaje Jerozolimę za stolicę Izraela, a w tym czasie Hamas zabija trzech kolaborantów na Placu Czerwonym

[related id=”17213″]W sobotę odbyły się wybory i wyłoniono nowego przewodniczącego tej organizacji. Dotychczasowy przewodniczący Khaled Mashal musiał ustąpić na rzecz byłego premiera palestyńskiego Ismaila Haniji.

Paweł Rakowski odniósł się do wyboru nowego przywódcy Hamasu:

Ta zamiana jest znacząca, albowiem pozycja Mashala wydawała się nie do podważenia. Mashal, chociaż urodził się na Zachodnim Brzegu, karierę robił w Zatoce Perskiej. Tam studiował i wstąpił w struktury Bractwa Muzułmańskiego i tam też działał, kiedy Hamas powstał. My znamy Hamas jako organizację, która powstała pod koniec 1987 i na początku 1988 roku, kiedy wybuchła palestyńska Intifada – powstanie. Wybory wygrał Hanija, człowiek znany jako sprawny polityk i „swój”. Hanija Strefy Gazy nie opuścił. Wyjeżdżał jedynie do izraelskich więzień, lub gdy go wypędzono do Libanu. A więc można wyniki wyborów skomentować jako porażkę celebryty na rzecz swojskiego człowieka „z ziemi” – stwierdził.

[related id=”16409″ side=”left”]Wyboru dokonał komitet polityczny, którego członkowie oddali swój głos, o ile nie siedzą w więzieniu lub nie ukrywają się przed izraelskimi służbami – przybliżył niuanse dziennikarz. Następnie wyjaśnił, że komitet polityczny nie jest całkowicie ujawniony, albowiem zarówno sponsorzy, jak i działacze nie zawszę chcą się ujawniać, ponieważ Izrael od 2004 roku poluje na polityczne przywództwo Hamasu. Za Szarona Izrael likwidował całą polityczną „wierchuszkę”. W 2004 roku zabito przywódcę i założyciela Hamasu, szejka Ahmeda Jassina, oraz jego zastępcę i krótkotrwałego następcę – Abdela Azziza Rantisiego.

Czytaj więcej: Myślę, że po śmierci czy upadku Mahmuda Abbasa Zachodni Brzeg wpadnie w ręce Hamasu – powiedział Maurice Hirsch
Autor tekstów do Kuriera WNET odniósł się do początków tej organizacji:

Czym jest Hamas? Hamas w dosłownym tłumaczeniu znaczy „zapał” i jest akrononimem od nazwy Islamski Ruch Oporu. Jak wspominałem, oficjalnie Hamas powstał wraz z powstaniem palestyńskim na przełomie 1987 i 88 roku. Jednak początki Hamasu sięgają głębiej. Szejk Ahmad Jassin organizował islamską pomoc i działalność charytatywną w Strefie Gazy za panowania tam Egiptu i po zajęciu jej przez Izrael. Dzisiaj Bliski Wschód kojarzy się z integryzmem islamskim, ale tak nie było w latach 70. i 80. Wręcz przeciwnie. Izrael ścigał nacjonalistów palestyńskich, a więc miał sojuszników u islamistów. Dziś to kabaret, ale przecież izraelscy gubernatorzy Gazy bywali na otwarciach meczetów lub centrów islamskich stawianych przez Jassina.

Następnie dodał:

Pierwsze symptomy, że ten islam może być też groźny, pojawiły się w r. 1982, kiedy powstał Islamski Dżihad, organizacja bezpośrednio podporządkowana Teheranowi. Michael Levitt w swojej monografii poświęconej Hamasowi wspominał, że działacze Islamskiego Dżihadu przechodzili nawet na szyizm! Niemniej wraz z wybuchem Intifady wychowankowie Jassina postanowili wziąć czynny udział w polityce. Pierwotnie celem islamistów byli palestyńscy konfidenci, poprzez których Izrael sprawował kontrolę nad Terytoriami. Z czasem udoskonali swój arsenał i przy pomocy szyickiego Hezbollahu opracowali metodę zamachów samobójczych. Hezbollah tę taktykę stosował z wielkim sukcesem, zresztą jest to ciekawa współpraca pomiędzy Hamasem i Hezbollahem. Tyle, że szyitom się udaje, a sunnitom nie. Dzisiaj widzimy, że świat muzułmański jest w trakcie wojny szyicko-sunnickiej. Ale na początku lat 90. taka perspektywa wydawała się odległa.

Hamas zaktywizował się po powstaniu Autonomii Palestyńskiej. Ruch był zagorzałym przeciwnikiem świeckiego OWP i Jasira Arafata. Ten opór potęgowała sytuacja w trakcie „procesu pokojowego”. Z czasem siła Hamasu stała się tak znaczna, że serią zamachów samobójczych zorganizowanych przez „inżyniera” Jehyje Aisha wstrząsnęła całym tym „procesem”. Izraelski wywiad namierzył Aisha w Gazie, ale Arafat udawał, że nic nie wie na ten temat. Dla Arafata sprawa Hamasu była mocno niewygodna. Nie mógł on aresztować bohatera palestyńskiej ulicy oraz iść na wojnę z islamistami. W 1995 izraelskie służby za pomocą telefonu komórkowego nafaszerowanego ładunkami wybuchowymi zlikwidował Aisha, po czym Hamas przeprowadził kolejną serię zamachów, co pomogło Likudowi dojść do władzy.

[related id=”13253″]Dziennikarz przybliżył aspekt finansowania Hamasu:

Hamas jest sponsorowany przez „przyjaciół z Zatoki Perskiej”. Były i w pewien sposób dalej mocne są aktywa irańskie, niemniej na chwilę obecną są one raczej przyciszone. Irańska opinia publiczna jest mocno nieprzychylna wobec finansowania Arabów. Co więcej, cały region jest w trakcie wojny szyicko-sunnickiej, ale dla Iranu sprawa palestyńska jest zawsze poważnym afiszem politycznym. No i ostatnio wielce „popularny” ISIS i Hamas. Hamas walczy o całą Palestynę, która ma być państwem islamskim, ponieważ Palestyna jest waqf, a więc ziemią przynależną ummie, wspólnocie muzułmańskiej i jest święta. Tutaj pomysły ISIS nie pasują. Co więcej, Hamas ma tylko jeden cel i jednego wroga – zaznaczył dziennikarz.

Czytaj więcej: Bojownicy Hamasu przechodzą do ISIS na Synaju. Kalifat wydawał się nieczuły na problem palestyński, ale to się zmienia

Irańskie media: Abu Bakr Al Baghdadi, „kalif” Państwa Islamskiego, szuka pomocy w „stolicy” dżihadystów, Rakce

Samozwańczy „kalif” i herszt islamistów spod flagi ISIS zawezwał swoich zwolenników do pomocy przeciwko atakom dokonywanym przez proamerykańską frakcję Kurdów SDF (Syrian Democratic Forces).

Czytaj więcej: ISIS w Egipcie ostrzega muzułmanów, żeby nie przebywali w okolicy koptyjskich kościołów i chrześcijańskich zgromadzeń

Wedle źródeł irańskiego portalu al-alam, Al-Baghdadadi rozkazał swoim oficerom, aby zastosowali radykalne środki uniemożliwiające ucieczkę dziesiątek tysięcy cywili ze stolicy kalifatu.

[related id=”16961″]Bojówkarze ISIS mieli skonfiskować 20 łódek, którymi ludność cywilna uciekała na drugi brzeg Eufratu. Kalifat zaprzestał również transferu uchodźców z opanowanych przez siebie obszarów do terenów kontrolowanych przez Kurdów.

Kolejne źródło z Państwa Islamskiego, na które powołują się Persowie, mówi o wielkiej mobilizacji militarnych struktur ISIS w Rakce. W ostatnich dniach Al-Baghdadi miał zawezwać muzułmanów do obrony przed Kurdami meczetów w Deir Ezzur oraz w Rakce.

Oddziały SDF wypierają islamistów z miasta al-Tabka. Zdaniem jednego z największych irańskich anglojęzycznych portali, al-alam, strategiczna sytuacja Państwa Islamskiego na terenie Syrii jest krytyczna.

źródło:al-alam

Czytaj więcej:Mamy przykład kilku Polaków, którzy walczą w imię ISIS. Takich szybko radykalizujących się ludzi jest w Polsce dużo

Marka „made in Azerbaijan” staje się co raz bardziej sławna na świecie – ogłosił prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew

Na konferencji producentów towarów nie związanych z ropą naftową azerski prezydent zachwalał rozwój ekonomiczny swojego kraju, który śmiało dąży do zdobycia zagranicznych rynków i konsumentów.

Czytaj więcej: „Ludobójstwo Ormian już nigdy się nie powtórzy” – zapewnił prezydent Armenii w 102 rocznicę tureckiej rzezi Ormian

Nasza marka zdobywa uznanie na świecie. Widać, że wystawy organizowane przez państwo przynoszą pozytywny skutek. Zostałem poinformowany, że z kilkoma wystawcami zostały podpisane kontrakty – z dumą oznajmił Alijew w trakcie targów w mieście Yevlax na zachód od stołecznego Baku.

Ilham Alijew stwierdził z zadowoleniem, że w Azerbejdżanie rozwijają się także inne gałęzie przemysłu i produkcji niż związane z ropą naftową:

Rolnicy poza podatkiem od ziemi zostali zwolnieni z innych opłat. Maszyny są kupowane, paliwo i subsydia przygotowane zgodnie z warunkami umów koncesyjnych.

Prezydent zaznaczył, że celem azerskiej produkcji są rynki zagraniczne, tak żeby dewizy wracały do kraju. Państwo wspiera wszystkimi siłami ten projekt i podejmuje odpowiednie kroki sprzyjające nowym rozwiązaniom biznesowych.

7 maja w Yevlax rozpoczęły się obchody rocznicy 90 urodzin Heydara Alijeva – prezydenta Azerbejdżanu w latach 1993-2003, prywatnie ojca obecnej głowy państwa.

źródło/news.az

Czytaj więcej: Turcja: Erdogan wezwał muzułmanów do wsparcia sprawy palestyńskiej, protestując przeciw izraelskiej polityce apartheidu

Teheran grozi, że zniszczy wszystko w Arabii Saudyjskiej oprócz Mekki i Medyny, jeśli Królestwo zrobi coś „głupiego”

Nie ustają napięcia na linii Królestwa Arabii Saudyjskiej a Islamską Republiką Iranu. Teheran w dalszym ciągu z oburzeniem reaguje na słowa saudyjskiego następcy tronu Mohammeda ibn Salmana ibn Sauda.

Czytaj więcej:Arabia Saudyjska łagodzi restrykcje wobec kobiet. Nie trzeba „pozwolenia” męskiego opiekuna do zgodnych z islamem spraw

[related id=”16537″]Książę ibn Saud w głośnym wywiadzie stwierdził, że Teheran nie może być dobrym sąsiadem z powodu swojej imperialnej, szyickiej ideologii, która ma na celu kontrolę Mekki i Medyny. Z oburzeniem odniósł się do tych słów irański minister obrony gen. Hossein Dehghan:

Ostrzegamy was przed czynieniem czegokolwiek głupiego. Ale jeśli zrobicie, wtedy zniszczymy wszystko poza Mekką i Medyną.

Dehgan stwierdził też, że Arabia Saudyjska czuje się bezkarna, ponieważ ma podarowaną przez Amerykanów nowoczesną flotę powietrzną, która bandycko bombarduje Jemen.

Iran i Arabia Saudyjska przeżywają kryzys w związku z rozbieżnymi interesami w regionie. Teheran wspiera szyickie ruchy i organizacje, które godzą w saudyjskie interesy.

źródło/presstv

Czytaj więcej: Rzecznik irańskiego MSZ: antyirański sojusz Izraela z Arabią Saudyjską nie jest chwilowym zbiegiem okoliczności

Hamas ma nowego przywódcę, a w Gazie delegacja rządowa Islamskiego Ruchu Oporu odwiedza społeczności chrześcijańskie

Wiele się dzieje w palestyńskim Hamasie. Khaled Mashal, dotychczasowy przywódca ruchu, ogłosił akceptację dla Palestyny w granicach z 1967 roku; następnie przegrał wybory na rzecz Ismaila Haniyja.

Czytaj więcej:Hamas akceptuje państwo palestyńskie w granicach z 1967 roku. Nie oznacza to jednak uznania Izraela w żadnej formie

[related id=”11334″]Mashal piastował stanowisko przywódcy politycznego skrzydła Hamasu (frakcja militarna Brygady Al-Kasam pozostają zakonspirowane przyp. P.R.) przez 10 lat. Przywódca Hamasu za pośrednictwem Al-Jazeery ogłosił swoją dzisiejszą porażkę w wewnątrzpartyjnych wyborach na rzecz byłego palestyńskiego premiera:

Chciałbym ogłosić, że nowa rada polityczna wybrała Abu Al-Abeda, mojego brata Ismaila Haniya, na prezesa biura politycznego naszej organizacji. Nowe przywództwo ogłosi dalsze nazwiska biura politycznego w odpowiednim czasie. Hamas błogosławi wyborom, które przebiegły w demokratyczny sposób i to pokazuje jedność naszego ruchu – zakomunikował Mashal.

Haniya, w przeciwieństwie do Mashala, nie mieszka na emigracji, lecz w Gazie. Doprowadził Hamas do zwycięstwa w wyborach parlamentarnych w 2006 roku.

Tymczasem oficjalna strona Hamasu prezentuje wizytę delegacji rządowej u chrześcijan w Strefie Gazy. Hamas spotkał się z arcybiskupem Aleksiosem oraz z Ojcem Mario z Kościoła łacińskiego. Pośród delegacji był m.in. Mahmud Al-Zahar, niedoszły następca sparaliżowanego przywódcy Hamasu, zabitego w 2004 roku szejka Ahmeda Jassina.

[related id=”2102″ side=”left”]Al-Zahar podkreślił swoje pragnienie pokojowej koegzystencji, bezpieczeństwa i stabilizacji dla chrześcijan w Strefie Gazy. Dodał też, że okupacja nie dzieli Palestyńczyków i że zarówno muzułmanie, jak i chrześcijanie mają wspólną sprawę – trwanie na tej ziemi, dopóki nie nastąpi wyzwolenie Palestyny.

Al-Zahar zaznaczył także potrzebę wyzwolenia muzułmańskich i chrześcijańskich miejsc świętych, szczególnie meczetu Al-Aksa i Bazyliki Grobu Świętego, jak i utworzenia państwa palestyńskiego na całym historycznym terytorium Palestyny.

Wedle szacunków w Strefie Gazy mieszka około 1 tys. palestyńskich chrześcijan (3 tys. w 2012 roku).

PR/źródło:al-jazeera/hamas.ps

Czytaj więcej:W Jerozolimie palestyńscy chrześcijanie mają problemy nie tylko z islamistami, ale też z żydowskimi radykałami

Arabia Saudyjska łagodzi restrykcje wobec kobiet. Nie trzeba „pozwolenia” męskiego opiekuna do zgodnych z islamem spraw

Kobiety w Arabii Saudyjskiej już nie będą musiały mieć zgody męskiego opiekuna na niektóre działania, ale zdaniem aktywistek, królewski dekret łagodzący restrykcje nie idzie wystarczająco daleko.

Arabia Saudyjska jest jedynym krajem, w którym kobieta nie może prowadzić samochodu, a na studia, podróż i inne działania musi mieć zgodę męskiego członka rodziny – ojca, brata lub męża.

[related id=”3640″]Jak podaje anglojęzyczny dziennik „Arab News”, dekret wydany przez króla Salmana głosi, iż kobiety nie muszą już uzyskiwać zgody męskiego opiekuna na oficjalne usługi, „chyba że zaistnieje prawna podstawa” w prawie muzułmańskim.

Sahar Hassan Nasief, działaczka na rzecz praw kobiet z miasta Dżuddy, wyraziła zadowolenie z uwagi, jaką król poświęcił kobietom, ale stwierdziła, że wcale nie jest jasne, co miałoby się zmienić. Jak powiedziała agencji AFP, zapisy królewskiego dekretu nie są wystarczające. Jej zdaniem kobiety islamskie powinny być całkowicie wolne od opieki męskiego przedstawiciela rodziny.

W zeszłym roku pod petycją o zniesienie obowiązkowej podległości kobiet męskiej pieczy zebrano tysiące podpisów. Jednak zdaniem Nassimy al-Sadah, działaczki na rzecz praw kobiet z miasta Al-Katif, nie wygląda wcale na to, żeby rząd miał znieść ten obowiązek.

[related id=”16537″]. Jako przykład elementu wymagającego zmiany, działaczki wymieniają prawo, zgodnie z którym po kobietę, która zakończy odbywanie kary więzienia, musi się zgłosić męski opiekun.

Kobiety nie potrzebują już zgody mężczyzny na pracę, ale wielu pracodawców, zanim zatrudni kobietę, nadal wymaga zgody jej męskiego opiekuna.

W części szpitali w przypadku kobiet wciąż wymagana jest zgoda opiekuna na przeprowadzenie niektórych procedur medycznych.

Według specjalnego sprawozdawcy ONZ Philipa Alstona, który odwiedził Arabię Saudyjską w styczniu, system opieki nad kobietami trzeba zreformować.

PR/pap

Czytaj więcej:Arabia Saudyjska: Teologowie islamscy potępiają ataki na koptyjskie kościoły. Są one zakazane przez prawo muzułmańskie

Obrona Syrii i Iraku jest równoznaczna z suwerenością Iranu i stabilnością oraz integralnością całego regionu.

Ali Akbar Velayati, doradca Najwyższego Przywódcy Islamskiej Republiki Iranu Alego Chameneiego, na spotkaniu z niemieckim szefem MSZ Marcusem Edererem w Teheranie wyjaśniał irański punkt widzenia.

Czytaj więcej: Rzecznik irańskiego MSZ: antyirański sojusz Izraela z Arabią Saudyjską nie jest chwilowym zbiegiem okoliczności
– Uważamy obronę suwerenności Syrii i Iraku za naszą obronę, ponieważ zachowanie stabilności i zapobieżenie dezintegracji terytorialnej jest bardzo istotne dla całego regionu. Islamska Republika tworzy opór w całym regionie wobec terroryzmu, który zagraża światowemu pokojowi i stabilności – wyjaśniał Velayati.

[related id=”17187″]Nie dziwi irańska troska o zachowanie integralności terytorialnej swoich sąsiadów. Iran, kraj Ariów, ma zaledwie 60% rdzennie perskiej ludności. Teheran zmaga się z ruchami separatystycznymi w Tabrizie (tzw. wschodni Azerbejdżan), w Kurdystanie, Chozestanie (tzw. Arabestan, obszar zamieszkiwany przez Arabów sunnitów, na którym znajdują się złoża ropy naftowej) i Beludżystanie.

Marcus Ederer powołał się na zażyłe stosunki irańsko-niemieckie, które zdaniem dyplomaty mają „kilkaset lat”. Niemiec przypomniał, że „kultura” Berlina i Teheranu jest taka sama, dzięki czemu przyjacielskie obustronne relacje mogą w pełni się rozwijać.

źródło/presstv

Czytaj więcej:Arabia Saudyjska: Nie będzie dialogu z Iranem! Teheran chce dominować w regionie wskutek swoich szyickich doktryn

Hassan Rouhani: Gwardia Rewolucyjna torpedowała porozumienie atomowe, wypisując antyizraelskie hasła na rakietach

Widzieliśmy, jak wypisywali slogany na rakietach, żeby zakłócić porozumienie atomowe z 2015 r. – mówił irański prezydent w debacie przedwyborczej ze swoim „konserwatywnym” oponentem, Ebrahimem Raisim.

Czytaj więcej: Wedle sondaży aż 70% uprawnionych do głosowania zamierza wziąć udział w irańskich wyborach prezydenckich i samorządowych
Nasz naród jednak sprostał temu wyzwaniu, ponieważ większość naszego społeczeństwa wybiera moralność zgodną z islamem. Kiedy nasi dyplomaci negocjowali ten układ (w 2015 roku Iran zdecydował się zaprzestać programu atomowego w zamian za zniesienie sankcji gospodarczych nałożonych w 1980 roku – przyp. P.R.), to co się działo za kulisami? Niektórzy z nich działali jak wrogowie Iranu! – kontynuował Rouhani bezprecedensowy w irańskiej polityce atak na „konserwatywne” skrzydło reżimu ajatollahów.

[related id=”16448″]Prezydent zaatakował nie tylko „radykałów” reprezentowanych przez Raisiego, ale też elitarną Irańską Gwardię Rewolucyjną, która w „liberalnych” ośrodkach Persji, takich jak północny Teheran, Shiraz czy Isfahan uchodzi za represyjny i zbędny element irańskiej rzeczywistości.

Ebrahim Raisi, główny kontrkandydat Rouhaniego w wyborach prezydenckich, jest duchownym powiązanym z zabójstwami więźniów politycznych z 1988 roku, kiedy to, wedle różnych wyliczeń, „zniknęło” aż 30 tysięcy dysydentów.

Na zarzuty Rouhaniego odpowiedział on buńczucznie, że nieprzyjacielowi nie należy okazywać żadnej słabości, a zawarte w 2015 roku porozumienie było jak czek bez pokrycia wystawiony przez rząd. I dodał:

Pan Rouhani obiecywał, że po podpisaniu porozumienia wszystkie sankcję zostaną zniesione i życie ludzi się dzięki temu polepszy. Ale tak się nie stało.

PR/źródło: timesofisrael

Czytaj więcej: Utworzono cztery strefy bezpieczeństwa w Syrii. W nocy weszło w życie porozumienie Rosji, Turcji i Iranu w tej sprawie