Platforma Krymska. Paweł Bobołowicz: liderzy państw mają rozmawiać o tym, co stanie się z Krymem

Ochrona praw człowieka, działania na rzecz nieuznawania aneksji Krymu i skutki rosyjskiej okupacji dla ekosystemu Półwyspu. Paweł Bobołowicz o spotkaniu Platformy Krymskiej na Ukrainie.


Dzisiaj do stolicy Ukrainy przybyli przedstawiciele 44 krajów.

Paweł Bobołowicz wyjaśnia, nad czym będą dyskutować w Kijowie przedstawiciele państw w ramach Platformy Krymskiej. Dyskusja będzie skupiać się wokół tego jak angażować społeczność międzynarodową ws. sprzeciwu wobec rosyjskiej aneksji Krymu.

Będzie też oczywiście rozmowa na temat ochrony praw człowieka.

Przedstawiciele Tatarów krymskich podnoszą kwestię prześladowań swoich rodaków przez rosyjskie władze.

Jednym z tematów będzie też kwestia bezpieczeństwa w regionie Morza Arabskiego i Morza Czarnego. Aneksja Krymu umożliwiła Rosji kontrolowanie tych obszarów wpływanie na te obszary

Poruszony zostanie problem brak wody i zmian w ekosystemie będących skutkiem stacjonowanie na Półwyspie wojsk rosyjskich. Inicjatywa wpisuje się w ukraińską „Strategię deokupacji i reintegracji Krymu”, zatwierdzoną pod koniec marca br. To najważniejszy dokument systematyzujący politykę Kijowa względem półwyspu. Na wydarzeniu nie będzie przedstawicieli z Rosji.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Program Wschodni: W tym roku obchodzimy 30-lecie niepodległości Ukrainy

W „Programie Wschodnim” Paweł Bobołowicz wraz z zaproszonymi gośćmi rozmawia o hipotezach dotyczących śmierci Witalija Szyszowa oraz o 30-leciu niepodległości Ukrainy.

Prowadzący: Paweł Bobołowicz

Realizator: Eldar Pedorenko


Goście:

Piotr Pogorzelski – dziennikarz, korespondent polskich mediów na Ukrainie, autor podcastu

Wojciech Jakóbik – dziennikarz, redaktor naczelny portalu „Biznes Alert”


Pierwszy rozmówca Pawła Bobołowicza podsumowuje najnowsze wydarzenia na Białorusi. Redaktor odnosi się m.in. do niespodziewanej śmierci opozycjonisty i szefa Domu Białoruskiego w Kijowie, Witalija Szyszowa. We wtorek 3 sierpnia ukraińska policja przekazała, że w Kijowie, w parku w pobliżu zamieszkania aktywisty odnaleziono jego powieszone ciało. Witalij Szyszow zaginął dzień wcześniej w godzinach porannych. Piotr Pogorzelski stwierdza, iż prawdopodobnie został on zamordowany przez reżim Łukaszenki:

Rzeczywiście najbardziej prawdopodobna wersja, która się często powtarza, że jest to właśnie zamach. Bliscy Szyszowa mówili, że on nic nie mówił, że chce popełnić samobójstwo, nie był w jakimś złym stanie psychicznym. Poza tym, tego rodzaju działania wpisują się w to jak działa reżim Aleksandra Łukaszenki – podkreśla dziennikarz.

Ponadto, Piotr Pogorzelski opowiada o bieżącej sytuacji na Ukrainie. Dziennikarz, który spędził tam dziesięć lat życia mówi o czynnikach, które w ciągu ostatnich lat stały się głównymi motorami zmian w tym kraju:

Na pewno Ukrainę zmieniła Rewolucja Godności i te wszystkie protesty wcześniej, Pomarańczowa Rewolucja. To naprowadziło ją na ruch niezależny. Ludzie zaczęli budować własne struktury, które zaczęły kontrolować władzę – podkreśla nasz gość.

Redaktor komentuje także zmianę, która nastąpiła w mentalności Ukraińców. Jak wskazuje Piotr Pogorzelski, obywatele Ukrainy coraz bardziej angażują się w struktury społeczeństwa obywatelskiego i coraz krytyczniej spoglądają na swoich rządzących:

To było odmienne podejście od podejścia rosyjskiego, gdzie władza była sakralna – podsumowuje dziennikarz.

Z kolei Wojciech Jakóbik przybliża słuchaczom aktualności związane z inwestycją Nord Stream 2. Analityk ds. energetyki opisuje kontrowersje wiążące się z amerykańsko-niemieckim porozumieniem, które może zagrażać bezpieczeństwu Ukrainy oraz Polski:

Wszelkie układy USA-Niemcy muszą także uwzględniać udział Rosji, która musi się zgodzić na część zapisów. Ostatecznie, jeżeli takie porozumienie weszłoby w życie musiałoby wziąć na pokład także Rosję. To jest jedna z kontrowersji, która pozwala krytykom Nord Stream 2 podważać zapisy układu – zaznacza ekspert.

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji!

N.N.

Bobołowicz: miejsce, gdzie znaleziono Witalija Szyszowa było pozbawione zabezpieczenia

Paweł Bobołowicz o śmierci Witalija Szyszowa, lidera Domu Białoruskiego na Ukrainie i toczącym się śledztwie.

Paweł Bobołowicz powraca do tematu tragicznej śmierci szefa kijowskiego Domu Białoruskiego. Zauważa, że

 Miejsce, w którym znaleziono Witalija Szyszowa było pozbawione jakiegokolwiek zabezpieczenia.

Bobołowicz przypomina sprawę zamordowanego dziennikarza Pawieła Szeremeta, która do dziś nie została wyjaśniona. Tam problemem było zabezpieczenie dowodów. Biuro prezydenta Ukrainy zapowiedziało, że śledztwo ws. śmierci Szyszowa będzie objęte szczególnym nadzorem.

Dziennikarz wyjaśnia, że Ukraina jest krajem, do którego mieszkańcom Białorusi najłatwiej wyjechać, gdyż nie znajduje się ona jak Polska i Litwa w Unii Europejskiej. Tragiczne wydarzenie jest głównym tematem medialnym u naszych południowo-wschodnich sąsiadów. Ukraińcy wyrażają solidarność z Białorusinami.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Paweł Bobołowicz, Artur Żak, Beata Pacan-Sosulska, Olha Popowycz, Stanisława Trociuk– Popołudnie WNET – 03.08.2021 r.

Popołudnia WNET można słuchać od poniedziałku do piątku w godzinach 17:00 – 19:00 na: www.wnet.fm oraz w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Białymstoku i Szczecinie.

Goście „Popołudnia WNET”:

Paweł Bobołowicz – korespondent Radia WNET na Ukrainie;

Beata Pacan-Sosulska – dyrektor restauracji Kupoł;

Stanisława Trociuk – dyrektor szkoły języka polskiego Kanapka;

Artur Żak – publicysta;

Olha Popowycz – red. naczelny Ukraińskiego Almanachu (rocznik wydawany przez Związek Ukraińców w Polsce)


Prowadzący: Wojciech Jankowski, Artur Żak

Realizator: Miłosz Duda


Miejsce znalezienia ciała Witalija Szyszowa/ Foto. Radio WNET

Paweł Bobołowicz powraca do tematu śmierci Witalija Szyszowa. Sądzi, że morderstwo to najbardziej prawdopodobna wersja. Dziewczyna zmarłego uważa, że to niemożliwe, by popełnił on samobójstwo. Dziennikarz dodaje, że powieszenie jest zgodne z metodą działania wschodnich służb. „Białoruskie służby przy wsparciu rosyjskich potrafią przeprowadzać potężne akcje poza granicami Białorusi”- stwierdza Bobołowicz.


Beata Pacan-Sosulska/ Foto. Radio WNET

Beata Pacan-Sosulska mówi o funkcjonowaniu lwowskiej restauracji Kupoł. Można się w niej schronić przed upałem. „Jest to najstarsza prywatna restauracja we Lwowie, funkcjonująca od 25 lat” – podkreśla nasz gość. Wyjaśnia jak trafić do restauracji z dworca.


Stanisława Trociuk/ Foto. Radio WNET

Dyrektor szkoły języka polskiego Kanapka wyjaśnia skąd wziął się pomysł na nazwę placówki. Chodziło o wybór słowa kojarzącego się z Polską. Stanisława Trociuk zdradza, czym kierują się ludzie, którzy decydują się nauczyć się polskiego. Wiąże się to m.in. z planami wyjazdu do Polski.

Rozmówczyni opowiada o swoich polskich korzeniach i prowadzonym przez siebie kanale na YouTube. Stwierdza, że miłość do pracy twórczej wyniosła ze swej gry w teatrze. Trociuk wskazuje, że inne videoblogi z nauką języka polskiego są prowadzone po rosyjsku, a jej , jako jeden  nielicznych po ukraińsku.


Artur Żak mówi o niezgodzie władz Tarnopola na występ black metalowego zespołu Batushka .  Zaznacza, iż jeśli ktoś uważa się za urażonego, powinien zgłosić obrazę uczuć religijnych. Żak zauważa, że Batushka to prawdopodobnie jedyny zespół black metalowy odwołujący się do stylistyki (anty) prawosławnej. Z protestami spotkał się ich występ w Rosji.


Olha Popowycz/ Foto. Radio WNET

Redaktor naczelna Ukraińskiego Almanachu wyjaśnia, jakie informacje można znaleźć w piśmie. Organ Związku Ukraińców w Polsce podejmuje tematy związane m.in. z kulturą i dyplomacją.   Olha Popowycz stwierdza, że choć w Polsce przybywa Ukraińców, to nie przekłada się to na strategię rządu. Dodaje, że sposób radzenia sobie z kwestią imigracji wpływa na obraz Polski. Artur Żak zauważa, że przepisy dotyczące zatrudnienia w Polsce są dosyć liberalne. Jednocześnie okres oczekiwania na kartę czasowego pobytu jest długi.

Popowycz zgadza się, że problemem są procedury biurokratyczne. Stwierdza, że jej celem było pomoc ukraińskim imigrantom, aby mogli tutaj pracować, nie doświadczając wyzysku. Obecnie działa na rzecz integracji przybyszy z Ukrainy z Polakami, aby ich doświadczenie pobytu w Polsce nie sprowadzało się tylko do pracy.

Zauważa, że obecnie po obu stronach polsko-ukraińskiej granicy mniej się mówi o wspólnej historii. Patrząc zaś na gospodarkę, współpraca obu państw jest korzystna. Przedsiębiorcy z południowego wschodu otwierają nad Wisłą swoje biznesy.

Olha Popowycz przyznaje, że Zachód pragmatycznie patrzy na Rosję i nigdy nie zrozumie Ukrainy tak jak Polska. Odnosi się do śmierci Witalija Szyszowa. Mówi także o stosunkach polsko-ukraińskich. „Dla przeciętnego obywatela Ukrainy to, co się dzieje w Polsce jest nieznane”- stwierdza.


Krzysztof Jabłonka kontynuuje opowieść o Józefie Piłsudskim w czasie I wojny światowej. Opisuje, w jaki sposób przyszły Naczelnik Państwo został zwolniony z niemieckiej niewoli.

Bobołowicz: Jeżeli za śmiercią Szyszowa stoją służby, to nie ma co się spodziewać, że był to słabo przygotowany atak

Korespondent Radia WNET na Ukrainie o śmierci szefa Domu Białoruskiego.

Paweł Bobołowicz informuje, że szefa Domu Białoruskiego w Kijowie ostatnio widziano żywego, jak w poniedziałek wychodził pobiegać po lesie. Później nie było z nim kontaktu.

Dzisiaj w odległości około 700 metrów od domu zostało znalezione jego ciało powieszone na drzewie.

[related id=151189 side=right] Wśród rozpatrywanych przyczyn śmierci policja rozpatruje morderstwo upozorowane na samobójstwo. Bobołowicz przyznaje, że zwykle komunikaty służb są ostrożniejsze. Dom Białoruski w oficjalnym komunikacie stwierdził, że jego szef mógł być śledzony. Czy za śmiercią Szyszowa stoi białoruskie KGB?

Grupa śledcza dziennikarzy już ogłosiła, że w związku z podejrzeniami informacjami, które posiadała o tym, że wśród białoruskiej emigracji w Kijowie zaktywizowały się białoruskie służby, rozpoczęła dochodzenie, które miało ustalić, czy rzeczywiście za śmiercią stoją białoruskie służby.

Kijów jest od dawna punktem podróży dla białoruskiej emigracji.  Witalij Szyszow założył w ukraińskiej stolicy Dom Białoruski zajmujący się pomocą przybywającym na Ukrainę Białorusinom. Brał udział w manifestacjach białoruskiej opozycji pod kijowską ambasadą Białorusi. Korespondent Radia WNET na Ukrainie dodaje, że według nieoficjalnych informacji ciało Szyszowa nosi ślady pobicia.

Jeżeli za tym rzeczywiście stoją białoruskie służby, to nie ma co się spodziewać, że był to słabo przygotowany atak.

Nie ma więc wątpliwości, że białoruskie służby byłyby zdolne do wykonania podobnego ruchu, o czym świadczyć mogą zajścia mające miejsce wcześniej – potrafiły się one przenieść nawet na terytorium Unii Europejskiej.

Służby białoruskie – które współpracują z rosyjskimi – potrafią przeprowadzać potężne akcje nie tylko na terenie takich krajów jak Ukraina, ale i na terenie Unii Europejskiej. Widzieliśmy to chociażby przy sprawie porwania samolotu pasażerskiego.

Zastanawiają również potencjalne powody morderstwa – Witalij Szyszow z pewnością nie należał do najwygodniejszych dla białoruskiego rządu osób, natomiast nie była to działalność dotykająca reżim Łukaszenki w szczególny sposób.

Z jednej strony można powiedzieć, że jest to ukaranie osoby, która stara się przeciwstawiać reżimowi, ale z drugiej można szukać wersji, które wskazywać będą na próbę wywołania pewnych zjawisk.

Mimo bardzo ciężkiej i napiętej sytuacji Białorusini zdają się zachowywać spokój  – co wyraźnie nie sprzyja międzynarodowemu wizerunkowi rządu białoruskiego, który mógł w tej sytuacji liczyć na wywołanie zamieszek i ogólnej fali radykalizacji opozycji.

Pozytywny obraz białoruski na świecie nie działa na korzyść Łukaszenki, który wychodzi na furiata, terrorystę i zbrodniarza – którym jest.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P./P.K.

Antoniuk: W strefie czarnobylskiej mamy teraz po sześćset turystów dziennie

Dziennikarz „Kuriera Galicyjskiego” mówi o związanych z Polakami zabytkach Kijowa oraz o turystyce w strefie czarnobylskiej. Przed pandemią teren elektrowni odwiedzało dziennie ponad 1,5 tys. osób.

W porannym programie z Kijowa współpracownik Radia Wnet i przewodnik po Czarnobylu, Dmytro Antoniuk opowiada o wyglądzie centrum Kijowa sprzed lat. Nasz gość wspomina także o Bramie Lackiej, która jest jedną z wielu pozostałości po polskiej społeczności Kijowa:

Siedzimy tutaj obok Bramy Lackiej, czyli polskiej, bo tutaj od wieków mieszkali również Polacy – podkreśla dziennikarz.

Rozmówca Pawła Bobołowicza przybliża słuchaczom również rzymskokatolickie zabytki ukraińskiej stolicy. Jak zaznacza publicysta, nie wszystkie spośród nich związane są z Polakami:

Według niektórych badań historycznych tutaj znajdował się pierwszy rzymskokatolicki klasztor w Kijowie zakonu benedyktyńskiego, ale nie byli to Polacy a mnisi z Irlandii oraz Szkocji – zaznacza Dmytro Antoniuk.

Ponadto, gość audycji dotyka też tematu Czarnobyla i opisuje jak wygląda ta strefa. Jak wspomina dziennikarz, dawka radiacji po jednym dniu zwiedzania jest mniejsza niż lot samolotem czy podczas badania rentgenowskiego. Dmytro Antoniuk dodaje, że strefa czarnobylska stała się wielką atrakcją na Ukrainie:

Strefa Czarnobylska podzielona jest na 30 km strefę i 10 km strefę. W tej 10 km strefie tzw. punktów gorących jest sporo. (…) Przed covidem jeszcze prezydent Zełenski powiedział, że chce żeby w ciągu roku w strefie czarnobylskiej było ponad 1 milion turystów – przyznaje przewodnik.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy w formie podcastów!



N.N./K.T.

Kudusow o ukraińskiej ustawie „O rdzennym narodzie tatarskim”: Reakcja Putina mówi o jej wadze. Tam jest wprost histeria

Działacz krymsko-tatarski komentuje nowowprowadzoną na Ukrainie ustawę „o rdzennym narodzie tatarskim”. Jak zaznacza nasz gość, ten wielki krok dla Tatarów krymskich złości Władimira Putina.

W środowym „Poranku WNET” z Kijowa gości działacz krymsko-tatarski, Erfan Kudusow, który mówi o bieżącej sytuacji Tatarów krymskich. Jak zaznacza nasz gość, może się ona pogorszyć ze względu na niedawne porozumienie prezydenta USA Joe Bidena i kanclerz Niemiec Angeli Merkel w sprawie gazociągu Nord Stream 2:

Te ustalenia pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Niemcami mogą mieć bezpośredni wpływ na zarówno na Tatarów krymskich jak i na Ukrainę – stwierdza aktywista.

Rozmówca Pawła Bobołowicza opowiada również o nowej ustawie „o rdzennym narodzie tatarskim”, która weszła w życie na Ukrainie pod koniec lipca. Społeczność tatarska zabiegała o uchwalenie podobnego prawa od kilkudziesięciu lat. Nasz gość tłumaczy znaczenie wprowadzonych zmian:

Przede wszystkim ta ustawa daje nam nadzieję. Drugi krok to projekt zmian do Konstytucji Ukrainy, m.in. trzeciego rozdziału tej Konstytucji, w którym jest mowa o autonomii krymskiej. Tam należy zawrzeć zmiany o innym statusie narodu Tatarów krymskich jako narodu głównego na równi z narodem ukraińskim. I to będzie miało wielkie znaczenie dla Ukrainy, Polski jaki i całej Europy – mówi działacz.

Erfan Kudusow odnosi się także do reakcji Federacji Rosyjskiej, która jest przeciwna nowowprowadzonemu prawu. Przybliża słuchaczom treść ostatniego artykułu Władimira Putina „O historycznej jedności Rosjan i Ukraińców”. Tekst został opublikowany 12 lipca na stronach internetowych Kremla w języku rosyjskim i ukraińskim i zawiera aż 40 tys. znaków. Wg Ośrodka Studiów Wschodnich treść reportażu podporządkowana jest tezie, jakoby Ukraińcy stanowili odwieczną i nieodłączną część trójjednego narodu ruskiego, a wspólnota ta opierała się na tysiącletniej tradycji języka, ruskiej identyfikacji etnicznej i religii prawosławnej. Gość porannej audycji komentuje tę reakcję:

Ta reakcja, która nastąpiła ze strony Putina i Federacji Rosyjskiej świadczy o tym wielkim znaczeniu. Tam jest wprost histeria – komentuje Erfan Kudusow.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

N.N.

Dmytro Antoniuk, Janina Jakowenko, Marek Sierant, Andrij Kozmowicz – Popołudnie WNET – 27.07.2021 r.

Popołudnia WNET można słuchać od poniedziałku do piątku w godzinach 17:00 – 19:00 na: www.wnet.fm oraz w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Białymstoku i Szczecinie.

Goście „Popołudnia WNET”:

Dmytro Antoniuk – dziennikarz Kuriera Galicyjskiego;

Janina Jakowenko – filolog;

Marek Sierant – bloger, dziennikarz;

Ketywan – białoruska piosenkarka;

Eugeniusz Kazakiewicz – dziennikarz białoruskiej redakcji Wnet:

Wiaczesław Siwczyk – białoruski opozycjonista;

Andrij Kozmowicz – białoruski piosenkarz;

Elmira Kataki – krymska Tatarka


Prowadzący: Paweł Bobołowicz

Realizator: Miłosz Duda


Dmytro Antoniuk mówi o Uniwersytecie Kijowskim, jego historii i gmachu. Janina Jakowenko mówi o nowych kierunkach, jakie otworzyły się w tym roku na Uniwersytecie Kijowskim, wśród których jest polonistyka. Antoniuk stwierdza, że pod koniec życia Taras Szewczenko, którego imię nosi uniwersytet, był bliżej szlachty niż chłopstwa.


Marek Sierant wskazuje na żywe wyrazy poparcia dla protestujących Białorusinów za oceanem. W Nowym Jorku i innych amerykańskich miastach wywieszane są biało-czerwono-białe flagi. Dziennikarz krytykuje kanclerz Angelę Merkel, która zapowiadała, że „nie zapomną o Białorusinach”. Jednak „jest jak jest”- wskazuje.


Białoruska piosenkarka Ketywan wyjaśnia, czemu opuściła swoją ojczyznę, wyjeżdżając do Kijowa. Chciała uciec przed dyktaturą. Mówi, co chciałaby zmienić w swym kraju.


Eugeniusz Kazakiewicz wyjaśnia skąd się bierze poparcie Ukraińców dla Białorusinów. Białoruska wspólnota na Ukrainie próbuje wywierać wpływ na Kijów, aby ukraińskie władze były przychylniejsze wobec przybyszy z północy. Jak mówi dziennikarz białoruskiej redakcji Wnet, białoruscy dziennikarze zagrzewają naród do walki z dyktaturą.


Dmytro Antoniuk mówi o twórczości Wilhelma Kotarbińskiego, którego dzieła możemy podziwiać w Kijowie. Zdobią one m.in. kijowską cerkiew prawosławną. W ukraińskiej stolicy są także inne ślady polskiej obecności. „Kijów w niektórych odcinkach historii był w 1/3 miastem polskim”- dodaje Dmytro Antoniuk.


Wiaczesław Siwczyk mówi, że na Białoruś powróciły straszne czasy. Podkreśla, że Białoruś przeżyła dwie wojny światowe i przeżyje też dyktaturę Łukaszenki. Przypomina, że Adolf Hitler też doszedł do władzy w wyniku demokratycznych wyborów. Tłumaczy, że Białorusini głosowali w 1994 r. za Alaksandrem Łukaszenką po to, aby walczył z mafią.

Opozycjonista mówi, że wszyscy białoruscy generałowie zostali przeszkoleni w putinowskiej Rosji. Podkreśla, że świat musi mówić prawdę na temat tego, co się dzieje na Białorusi. Siwczyk stwierdza, że liczba więźniów politycznych jest zdecydowanie zaniżona w oficjalnie podawanych danych. Dodaje, że na Białorusi więźniowie są regularnie katowani.


Andrij Kozmowicz wspomina wybory z 1994 r., kiedy to jedna osoba zaproponowała powrót do czasów radzieckich.  Mieszkający od 10 lat w Kijowie piosenkarz białoruski wyjaśnia różnicę między Ukraińcami a Białorusinami. Ci ostatni cenią stabilność, bardziej nawet niż wolność, inaczej niż Ukraińcy.


Elmira Kataki opowiada o symbolach Tatarów krymskich. Prezentuje tradycyjne pasy noszone przez Tatarów i Tatarki z Krymu.


Krzysztof Jabłonka z Gawędą Historyczną na temat Józefa Piłsudskiego w czasie Wielkiej Wojny.

 

Derek: Ukraina nie jest prostym rynkiem

Ireneusz Derek mówi o tym jak prowadzi się firmę na Ukrainie. Prezes Plastics zwraca uwagę na ciągle aktualny problem korupcji oraz wyłudzeń.


Gościem porannej audycji z Kijowa jest prezes firmy Plastics, Ireneusz Derek, który mówi o trudach prowadzenia firmy na Ukrainie. Głównymi problemami są różnice mentalne członków tamtejszego rynku oraz częsta wrogość ukraińskich urzędników:

Ukraina nie jest prostym rynkiem. Nam Polakom, wydaje się, że znamy Ukrainę i Ukraińców bardzo dobrze i tak pewnie jest. Natomiast różnice mentalne trzeba znać, trzeba o nich wiedzieć żeby nie zrobić błędu – tłumaczy Ireneusz Derek.

Nasz gość dotyka również tematu korupcji na Ukrainie. Uważa, że następują w tym temacie pozytywne zmiany, jednak procesy te są bardzo mozolne:

Trzeba rozumieć, że Ukraina się zmienia. Pewnie nie tak szybko jak ja bym oczekiwał i pewnie większość Ukraińców – podkreśla rozmówca Pawła Bobołowicza.

Ireneusz Derek opisuje z czym dokładnie zmagają się przedsiębiorcy na Ukrainie. Zdaniem prezesa Plastics, jednym z największych problemów są skorumpowani pracownicy sądownictwa:

Głównym problemem z punktu widzenia biznesu to pewnie są sądy, prokuratorzy, czyli taka klika, która nam przeszkadza – mówi Ireneusz Derek.

Ponadto, gość „Poranka WNET” opowiada o swoich osobistych doświadczeniach w związku z prowadzonym przez siebie biznesem. Komentuje liczne próby wyłudzeń, z którymi się spotkał oraz swoje toczące się w ukraińskich sądach sprawy:

Mam ich bardzo wiele, dlatego, że urzędnicy Ukraińscy gdy widzą dużą firmę – a należymy do spisu 2 tysięcy największych ukraińskich firm – dosyć często widzą nas jako przynętę, z której można coś wycisnąć – komentuje przedsiębiorca.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

N.N.

Czyżewski: Na Podolu zachowało się bardzo wiele zabytków związanych z okresem Królestwa Polskiego

W poniedziałkowym „Poranku WNET” z Kijowa Robert Czyżewski przybliża słuchaczom rejony Podola. Jak zaznacza nasz gość, zachowało się tam wiele śladów poświadczających o polsko-ukraińskiej tradycji.


W rozmowie z Pawłem Bobołowiczem dyrektor Instytutu Polskiego w Kijowie, Robert Czyżewski, prezentuje charakterystykę Podola, czyli krainy historycznej i geograficznej na terytorium Ukrainy i Mołdawii. Jest położona nad północnymi dopływami środkowego Dniestru i w górnym biegu rzeki Boh. Zwraca także uwagę na związki Podola z dawną Galicją Wschodnią w pamięci Polaków:

Kiedy Polacy mówią o Podolu to bardzo często chodzi nam o jakąś część dawnej Galicji Wschodniej – komentuje nasz gość.

Robert Czyżewski przybliża słuchaczom podolskie zabytki oraz faunę i florę. Podkreśla duże znaczenie tamtejszej żyznej gleby, czyli czarnoziemów:

Podole ma bardzo ciekawą historię i jest bardzo ciekawe przyrodniczo. (…) Jary to rzecz bardzo charakterystyczna dla Podola. Z jednej strony tutaj są bardzo żyzne ziemie. (…) W tej żyznej ziemi są pod spodem wspaniałe wysady skalne, Kamieniec Podolski jest z tego znany – mówi Robert Czyżewski.

Następnie nasz gość przedstawia Zaporoże, krainę historyczną nad Dnieprem. Rozmówca Pawła Bobołowicza opisuje historię Zaporoża oraz miejscową kulturę. Zwraca również uwagę na trwające tam od lat problemy ekologiczne w związku ze stojącą w tych rejonach naddnieprzańską tamą. Ponadto, jak wskazuje dyrektor polskiej placówki to właśnie w rejonach Zaporoża ma miejsce część akcji słynnej powieści Henryka Sienkiewicza:

Ono jest zbudowane wokół dawnej kozackiej stolicy (…) przy wyspie Chortyca. (…) Na tej wyspie rozgrywa się część akcji „Ogniem i Mieczem” – opowiada Robert Czyżewski.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

N.N.