Stan epidemii nie uzasadnia paroksyzmów politycznych, z którymi mamy do czynienia. Struktura państwa nie sprawdza się

Trudno powiedzieć, co będzie ostatecznym pretekstem, ale w najbliższym czasie musi dojść do przesilenia. Może będzie to sprawa wyborów. A raczej chaos – w ochronie zdrowia czy w gospodarce.

Ryszard Skotniczny

Jeśli uznać, iż bałagan, jaki powstał, nie jest adekwatny do zagrożenia, trzeba zapytać o jego faktyczne przyczyny. Diagnoza wydaje się jasna. Stan kryzysu – może nie znikomego, ale też nie zagrożenia egzystencjalnego – udowodnił niewydolność systemu politycznego. Jego istota to partiokracja, polegająca na stopniowym eliminowaniu klasycznych władz publicznych na rzecz dominacji partii.

Niestety problem polega na tym, że partie przez kilkanaście ostatnich lat nie bardzo nam się udały. Wyrosły struktury oportunistyczne, nastawione nie na troskę o interes narodu i państwa, a na interesy własne jako klasy, a może nawet kliki. To z tego powodu np. działania sejmu stały się fikcją. Stopniowo; nie tylko za rządów PiS – już wcześniej. Ograniczenie czasu wystąpień, praw opozycji, manipulowanie projektami rządowymi i parlamentarnymi. To, co zobaczyliśmy w ostatnich tygodniach, to tylko zwieńczenie procesu. Zjawiska, które sprawiają, że większość ludzi pyta – po co komu właściwie taki parlament?

Trudno powiedzieć, co będzie ostatecznym pretekstem, ale w najbliższym czasie musi dojść do przesilenia. Może będzie to sprawa wyborów. A raczej chaos – w ochronie zdrowia czy w gospodarce. Oby nie wszystko naraz. (…)

Fundamentem patologii są zasady finansowania partii politycznych.

Skoro partie pobierają z budżetu państwa gigantyczne kwoty, a posłowie są pariasami, którzy nic nie mogą, zdanymi wyłącznie na widzimisię swoich liderów – jest oczywiste, że taka sytuacja prędzej czy później musiała doprowadzić do totalnych rządów partii. (…) Jeśli zmiany mają nastąpić, jednym z pierwszych kroków musi być zaprzestanie finansowania partii z budżetu państwa. (…)

Szybka i definitywna likwidacja tego systemu wymaga bardzo prostych kroków. Można to załatwić jedną, nawet niezbyt długą ustawą. W ustawie o partiach politycznych z dnia 27 czerwca 1997 roku trzeba po prostu wykreślić przepisy art. 28 do 34c, mówiące o subwencjonowaniu partii z budżetu państwa. Jeśli chcemy pozostawić finansowanie polityki ze środków publicznych (bo obawiamy się korumpowania życia publicznego przez bogatych lub czynniki zewnętrzne), zaoszczędzone w ten sposób środki należy podzielić między posłów.

(…) Jeśli mamy wydawać pieniądze publiczne na działalność polityczną, powinny one iść nie do partyjnych centrali w Warszawie, a do lokalnych środowisk posłów i senatorów w całej Polsce. Tak, by mieli oni środki na realne przygotowanie się do prac parlamentarnych. Innymi słowy, wykreśleniu przepisów w ustawie o partiach politycznych powinno odpowiadać dopisanie do art. 23a ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora z dnia 9 maja 1996 roku fragmentu o mniej więcej takiej treści:

„Kwotę subwencji partyjnych należy równo rozdzielić na 560 (liczba posłów i senatorów) biur poselskich, z przeznaczeniem na ich roczną działalność”. I oczywiście opisać precyzyjnie zasady działalności tych biur i ich kontroli.

Jeśli polski parlament podjąłby takie decyzje, następnego dnia wszystko by się zmieniło.

Cały artykuł Ryszarda Skotnicznego pt. „Demokracja to nie partiokracja” znajduje się na s. 18 majowego „Kuriera WNET” nr 71/2020.

 


  • Do odwołania ograniczeń związanych z obowiązującym w Polsce stanem epidemii, „Kurier WNET” będzie można nabyć jedynie w wersji elektronicznej (wydanie ogólnopolskie, śląskie i wielkopolskie wspólnie) w cenie 7,9 zł pod adresem: e-kiosk.pl, egazety.pl lub nexto.pl.
  • Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
  • Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
  • Wydania archiwalne „Kuriera WNET” udostępniamy gratis na www.issuu.com/radiownet.

O wszelkich zmianach będziemy Państwa informować na naszym portalu i na antenie Radia Wnet.

Artykuł Ryszarda Skotnicznego pt. „Demokracja to nie partiokracja” na s. 18 majowego „Kuriera WNET” nr 71/2020

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego