8 proc. prac dyplomowych może być plagiatem

Jak poinformował OPI – Jak wynika z pierwszych statystyk, pozyskanych z Jednolitego Systemu Antyplagiatowego, 8 procent prac dyplomowych przebadanych w 2019 roku może nosić znamiona plagiatu.

Uczelnie z całej Polski na początku 2019 roku zaczęły korzystać z Jednolitego Systemu Antyplagiatowego, utworzonego przez specjalistów Ośrodka Przetwarzania Informacji – Państwowego Instytutu Badawczego. Za pomocą tego systemu przebadano już 273 992 prac, z których 22 007 został przekroczony próg ostrzegawczy, określający zauważalny poziom potencjalnych zapożyczeń z innych tekstów.

Tekst pracy licencjackiej wprowadzany jest do systemu, gdzie tekst porównywany jest z innymi pracami i treścią stron. Na podstawie analizy podobieństwa między badanymi tekstami generowany jest raport, gdzie ukazane są podejrzane fragmenty.

Jednolity System Antyplagiatowy jest to pierwsze w Polsce takie rozwiązanie, które oferuje analizę długich fragmentów tekstu również pod kątem zmiany szyku wyrazów czy wykorzystywania parafrazy.

Od stycznia do czerwca 2019 roku z Jednolitego Systemu Antyplagiatowego skorzystało prawie 100 tys. promotorów z 333 uczelni. Autorzy systemu podkreślają, że jeszcze w tym roku planowane jest poszerzenie baz dokumentów, do których system porównuje prace dyplomowe, o wewnętrzne dokumenty uczelni, w tym prace zaliczeniowe studentów czy treść wielu kolejnych polskich i zagranicznych stron internetowych.

M.N.

Kowalczyk: Działalność kornika w Puszczy Białowieskiej bardzo wzrosła [VIDEO]

Powołanie Polskiej Agencji Geologicznej, wycinka drzew, atak kornika drukarza i krytyka słów prezydenta Francji Emmanuela Macrona

Henryk Kowalczyk mówi o reformie Państwowego Instytutu Geologicznego-Państwowego Instytutu Badawczego, która zakłada powołanie Polskiej Agencji Geologicznej, której głównymi celami będą:

Gromadzenia i udostępniania materiałów biologicznych, czyli tych rdzeni, które powstają w wyniku odwiertu, żebyśmy mogli mieć usystematyzowaną wiedzę o budowie ziemi i biologii.

Ponadto opowiada o zasadności prowadzenia wycinki drzew w Puszczy Białowieskiej. Niestety podług decyzji Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej limity wycinki są mocno ograniczone. Minister środowiska podkreśla, że skutkiem tej decyzji jest rozprzestrzenienie się kornika drukarza, który zaatakował już wszystkie świerki w Puszczy Białowieskiej:

Byliśmy zmuszeni ten wyrok uszanować i faktycznie jest tak, że w Puszczy Białowieskiej działalność kornika bardzo wzrosła […] większość świerków jest już właściwie obumarłych. Praprzyczyną tego wszystkiego było zmniejszenie limitów wycięć w roku 2012. Pod presją organizacji ekologicznych ówczesny minister środowiska zmniejszył limit.

Kowalczyk odnosi się także do agresywnej retoryki prezydenta Francji Emmanuela Macrona wobec polskiej polityki środowiskowej oraz przedstawia najbliższe działania jego ministerstwa:

Prezydent Francji powinien się wypowiadać na temat swojej polityki, a nie polskiej. […] Polska jest niezwykle aktywna, jeśli chodzi o walkę ze zmianami klimatu. Tutaj w bardzo intensywny sposób ograniczamy emisję dwutlenku węgla […] Polska od 2010 roku zredukowała emisję dwutlenku węgla o 30%.

 

K.T. / A.M.K.