Kamil Różalski mówi o kontroli Państwowej Inspekcji Pracy w TVN, która wykazała, że praca znaczącej części osób tam zatrudnionych ma charakter etatowy – wbrew dotychczasowym, mniej korzystnym warunkom ich zatrudnienia.
Kontrola przeprowadzona przez PIP potwierdziła nasze zarzuty – nasza praca ma charakter pracy na etacie. 24 lutego 2021 wg. przeprowadzonej kontroli były 1863 osoby na umowach tzw. „śmieciowych – mniej więcej do takiej liczby TVN łamał prawo pracy.
Zarząd stacji TVN wydał oświadczenie, które zdawało się wszystkim oskarżeniom przeczyć – w czym, jak ujawniły badania – nie miał słuszności.
TVN wydał oświadczenie, ze warunki zatrudnienia osób wykonujących wolne zawody są zgodne z prawem – okazało się, że kłamał.
Gościa „Kuriera w samo południe”, będącego jednym z inicjatorów badania, spotkały nieodwracalne konsekwencje – został on zwolniony przez stację. Jak zaznacza, nie został poinformowany o takiej decyzji zarządu.
Doznałem odwetu za to, że miałem odwagę zgłosić nieprawidłowości zgodnie z procedurą. (…) Nikt mnie nawet nie poinformował – ochrona dostała polecenie żeby mnie nie wpuszczać, a skrzynka mailowa została zablokowana.
Były operator TVN zachęca osoby poszkodowane przez tę stację do konkretnych działań.
Zachęcam osoby w podobnej sytuacji do składania skargi do ZUS. Zachęcam ofiary tych patologii, aby się jednoczyli.
Rozmówca Adriana Kowarzyka dodaje, że stacja próbowała dodać całej sprawie otoczki politycznej.
TVN-owi udało się bardzo skutecznie spolaryzować nasza sprawę poprzez zrobienie z niej sprawy politycznej. Nas nie interesuje ustawa, tylko prawa pracownika.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!
P.K.