Tomasz Filar, zastępca burmistrza Zakopanego, opowiada o barierach, które utrudniają pracę w samorządzie. Jedną z nich jest brak przywiązania do regulacji własności w księgach wieczystych, przez który remont drogi czasem graniczy wręcz z cudem. Sytuację pogarsza dodatkowo fakt, że nieruchomości nierzadko są rozdrobnione.
Kolejnym problemem trapiącym miasto jest działalność deweloperów, którzy pod płaszczykiem pensjonatów turystycznych budują i sprzedają lokale mieszkalne i apartamenty. Przed ich zakusami chronione są jednak tereny zielone – Zakopane bowiem w 95% jest pokryte planami miejscowymi.
Gość Poranka opowiada również o współpracy Zakopanego z rządem. Stwierdza, że współpraca z nim jest bardzo dobra, a nawet wzorowa. Ciepłych słów nie szczędzi zwłaszcza byłej premier Beacie Szydło:
„To jest taka najważniejsza chyba historycznie dla Zakopanego [sprawa – przyp.red.], bo gdyby nie pani premier i dotacja celowa z budżetu państwa, nie udałoby się nam odkupić tak szybko budynku Palace . To jest katownia Podhala. W czasie wojny budynek był wykorzystywany przez Gestapo na swoją siedzibę. Wielu górali, wielu ludzi z Podhala, tam niestety była ich ostatnia droga w życiu”.
Samorząd dostaje też duże wsparcie w komunalizacji spółki Polskie Tatry, działającej w branży turystyczno-hotelarskiej. Spółka wcześniej była częściowo własnością gminy i częściowo Skarbu Państwa. Po całkowitym przejęciu przez gminę wyniki spółki znacznie się poprawiły.
Filar opowiada ponadto, dlaczego Zakopane stało się jedyną gminą w Polsce, która nie podpisała ustawy antyprzemocowej.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
A.M.K./A.K.