Indie planują zmiany w polityce imigracyjnej. Północ kraju protestuje

Władze w Delhi chcą sprowadzić do kraju nowych imigrantów z ościennych państw. Plany rządu wywołały niepokoje społeczne.

 

 

Prezes fundacji Salvatii.pl, ks. Jerzy Limanówka SAC opowiada o swoim niedawno zakończonym pobycie w Indiach. W północnej części kraju odbywają się protesty przeciwko nowemu prawu imigracyjnemu. Władze zamierzają otworzyć kraj na imigrantów z Pakistanu, Bhutanu i Bangladeszu. Celem nowej polityki jest zhinduizowanie tej części państwa. Mieszkańcy obawiają się pogorszenia sytuacji na rynku pracy w związku z przyszłym napływem ludności.  Dochodzi do starć z policją.

Gość „Poranka WNET” opisuje krajobraz najbiedniejszych części Indii. Mówi o krętych i wyboistych drogach. Ich stan powoduje, że nawet pokonanie dystansów poniżej 500 km zajmuje cały dzień. Ks. Limanówka ubolewa nad fatalnym stanem indyjskiej edukacji. Misjonarze pallotyńscy poświecają dużo energii na poprawę tego aspektu życia mieszkańców Indii.

Ks. Limanówka opowiada o kawie sprowadzanej przez fundację salvatti.pl z Rwandy oraz o innych produktach . Mówi o konieczności wypracowania nowego modelu relacji gospodarczych z Afryką:

Czas nie tylko wysyłać Afryce pieniądze, ale prowadzić z nimi partnerstwo.

K.T. / A.W.K.

Perwez Muszarraf, były prezydent Pakistanu, skazany na śmierć

We wtorek pakistański sąd uznał przebywającego na emigracji w Dubaju byłego przywódcę kraju winnym zdrady stanu, za co skazał go zaocznie na karę śmierci.

Jak powiedział cytowany przez Reuters pakistański prawnik Salman Nadeem:

Perwez Muszarraf został uznany winnym złamania artykułu 6. konstytucji Pakistanu.

Skazany w 1999 r. jako szef sztabu pakistańskiej armii przeprowadził bezkrwawy zamach stanu aresztując premiera Nawaza Szarifa z Pakistańskiej Ligii Muzułmańskiej i rozwiązując parlament. W 2001 r. został dziesiątym prezydentem Pakistanu. Jako głowa państwa stawiał na liberalizację ekonomiczną swojego kraju. W kwietniu 2007 r. gościł w Polsce, gdzie spotkał się z Lechem i Jarosławem Kaczyńskimi- prezydentem i premierem Polski.

Obecny wyrok związany jest z wprowadzonym przez Muszarrafa stanem wojennym w październiku 2007 r., kiedy zmagał się z protestami społęcznymi. W kolejnym roku zrezygnował z urzędu.

Służyłem narodowi i podejmowałem decyzja dla polepszenia sytuacji kraju.

Tak tłumaczył swoje działania były wojskowy i przywódca Pakistanu, na nagraniu ze szpitalu w Dubaju,  na którym skarży się, że prowadzony przeciw niemu od 2014 r. proces jest niesprawiedliwy. Od 2013 r. Muszarraf przebywa na emigracji.

A.P.

Zalewski: W Kaszmirze ludzie giną prawie codziennie, ale słyszymy o tym, tylko kiedy stanie się coś większego

Co wiemy o tym, co się dzieje w Kaszmirze i dlaczego niewiele? Czemu mieszkaniec Mumbaju nie mógł dotychczas kupić tam ziemi i co z Kaszmirem mają wspólnego Chiny? Odpowiada Krzysztof Zalewski.

Krzysztof Zalewski o trudnej sytuacji w Kaszmirze po tym, jak rząd Indii odebrał temu regionowi autonomię 5 sierpnia 2019 r.

Zawieszono wszystkie połączenia telefoniczne, nie działa internet, wprowadzono rodzaj stanu wyjątkowego, nie wypływa stamtąd za dużo informacji.

Stan Dżammu i Kaszmir jest od tygodni niespokojny. Jak mówi ekspert, jest „dużo więcej wojska i policji”(przed sierpniem 400 tys. żołnierzy, teraz o 50 tys. więcej) , a „Kaszmirczycy nie mogą demonstrować swego niezadowolenia wobec rządu centralnego”. Stan podzielony jest na 6 mlnowy Kaszmir, niemal całkowicie muzułmański, Dżammu- po połowie zamieszkane przez muzułmanów i hinduistów oraz Ladah, półmilionowa buddyjską enklawę.

Indie i Pakistan ścierały się on Kaszmir wielokrotnie, Kaszmir stał się częścią Indii, w taki sposób, że Indie obiecały władcy Kaszmiru autonomię i ta autonomia była dziwna, np. Dżammu i Kaszmir otrzymały własną flagę, własny hymn, dając pozór niepodległości właściwie, dostały prawo decydowania o tym, kto jest rezydentem Kaszmiru, a co za tym idzie, kto może tam kupować ziemię.

Zalewski stwierdza, że np. mieszkaniec Mumbaju czy Nowego Delhi nie może kupić ziemi w Kaszmirze. Zmianę tego stanu rzeczy partia Narendy Modiego zapowiadała od dawna i zrobiła to 5 sierpnia, zmieniając w tym celu zapisy indyjskiej konstytucji, gwarantujące kaszmirską autonomię.

Pakistan stara się umiędzynarodowić ten konflikt. Indie uważają, że Pakistan jest wewnętrzną sprawą Indii, w związku z tym nawet odmawiają rozmowy na jego temat z przedstawicielami czy to Stanów Zjednoczonych, czy to Unii Europejskiej.

Konsekwencje tego zapewne przełożą się na relacje chińsko-indyjskie. Pakistan stara się o wciągnięcie Chin do rozgrywki, które same posiadają część Kaszmiru. Pekin dołączył do Islamabadu w potępieniu działań rządu indyjskiego w Kaszmirze. Jak zauważa Zalewski, oznacza to, że „Indie pogorszyły swoje relacje z Chinami, które starają się od dłuższego czasu wyprostowywać”.

Prawie codziennie giną ludzie, ale my słyszymy o tym, kiedy dojdzie do większej tragedii.

Gość „Poranka WNET” porównuje sytuację Kaszmiru do wschodniej Ukrainy, gdzie o trwającym konflikcie przypominamy sobie tylko, gdy stanie się coś większego. W regionie już wcześniej tego roku dochodziło do napięć. W Kaszmirze doszło do zamachu terrorystycznego, a w odpowiedzi indyjskie wojsko zbombardowało cele w pakistańskim Kaszmirze i na terenie Pakistanu właściwego. Z punktu widzenia władz Indii Pakistan jest źródłem trapiącego sporne terytoria terroryzmu. Zalewski mówi, że wojna  między Indiami a Pakistanem prawdopodobnie nie wybuchnie, jednakże w Kaszmirze mogą nasilić się zbrojne incydenty.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Jastrzębski: Turcja i USA podpisały umowę o strefie bezpieczeństwa w Płn.-Wsch. Syrii, Pakistan i Indie na skraju wojny

Turcja i USA stworzą strefę bezpieczeństwa w Północno-Wschodniej Syrii. Indyjski ambasador został wydalony z Pakistanu, zerwano wymianę handlową.

Al-Arabiya

1. Sekretarz Obrony USA zapowiedział, że Stany powstrzymają jakikolwiek turecki atak na Północną Syrię

Sekretarz Obrony USA Mark Esper, piastujący urząd od 23 lipca br., poinformował we wtorek, że Waszyngton nie dopuści do żadnego tureckiego ataku na Północną Syrię. Podczas swojej wizyty w Japonii zapewnił, że jakakolwiek tureckie działanie partykularne w Północnej Syrii będzie potępione.

– Nie dopuścimy do żadnego działania, które miałoby zagrozić wspólnym pożytkom USA, Turcji i Syryjskich Sił Demokratycznych (SDF) – powiedział Esper, dodając, że Waszyngton rozważa podpisanie umowy z Ankarą w kwestii operacji na wschód od Eufratu.

Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan oznajmił 4 października br., że Turcja przeprowadzi operację na wschód od rzeki Eufratu w Północnej Syrii w prowincji kontrolowanej przez Powszechne Jednostki Ochrony (kurd. Yekîneyên Parastina Gel – YPG). Erdogan dodał, że poinformował Rosję i Stany Zjednoczone o operacji.

– Tak długo, jak będziemy nękani, nie będziemy milczeć – powiedział Prezydent Erdogan.

 

2. Podpisano turecko-amerykańską umowę o strefie bezpieczeństwa w Północno-Wschodniej Syrii

Trwające od 5 sierpnia aż do czwartku turecko-amerykańskie rozmowy w Ministerstwie Obrony Narodowej Turcji zakończyły się podpisaniem umowy o niezwłocznym powołaniu wspólnego centrum dowodzenia mającego doprowadzić do stworzenia strefy bezpieczeństwa w Północno-Wschodniej Syrii.

Według ministerstwa, centrum turecko-amerykańskich działań zostanie utworzone w Turcji. Ponadto, strefa bezpieczeństwa ma stanowić korytarz bezpiecznej przeprawy, a obie strony umowy mają podjąć wszelkie działania zapewniające Syryjczykom powrót do ich kraju.

Turecki Minister Obrony Narodowej Hulusi Akar opisał turecko-amerykańskie rozmowy o strefie bezpieczeństwa w Północno-Wschodniej Syrii jako „pozytywne i konstruktywne”. Powiedział również, że Waszyngton przybliża się do tureckiego punktu widzenia.

Turecka agencja informacyjna Anadol przytoczyła słowa Akara o tym, że turecki projekt strefy bezpieczeństwa uwzględnia ekspansję wojskową i że Turcja ma intencję współpracować przy nim z USA.

Nim osiągnięto porozumienie, długotrwałe pertraktacje i brak zgody co do powierzchni strefy bezpieczeństwa i tego, kto ma nią dowodzić, stworzyły prawdopodobieństwo powzięcia działań wojskowych przez Turcję. Problemem jest też stosunek Turcji do bojowników kurdyjskich walczących razem z Amerykanami przeciw ISIS. Turcja uważa kurdyjskich bojowników za terrorystów i pragnie wykluczyć ich z terenu strefy bezpieczeństwa.

 

3. Erdogan uważa, że Trump nie pozwoli, aby stosunki między USA i Turcją będącymi członkami NATO stały się zakładnikiem sporu o zakup rosyjskiego systemu rakietowego S-400

Prezydent Turcji powiedział, że nie istnieją dowody jakoby system S-400 miałby zagrozić amerykańskim myśliwcom F-35. Erdogan podkreślił również, że jeżeli jego kraj nie wkroczy do Północnej Syrii, to poniesie wysoką cenę.

4. Minister Spraw Zagranicznych Iranu Javad Zarif poinformował, że jego kraj odrzuca umowę Grahama

Iran odrzucił amerykańską propozycję podpisania umowy 123-ej zaproponowanej przez senatora Lindsey’a Grahama — jednego z jastrzębi Kongresu i przewodniczącego Senackiej Komisji Sądowniczej wybranego przez prezydenta Donalda Trumpa w celu przygotowania nowego porozumienia nuklearnego z Iranem.

Według Javada umowa składa się z 9 warunków, z których zakaz wzbogacania uranu jest dla Iranu nie do przyjęcia. – Gdyby Iran był gotowy (od samego początku) podpisać tę i jej podobne umowy, to nie mielibyśmy tego etapu napięć, w którym tkwimy – powiedział Javad Zarif.

Graham uważany jest za jednego z najbardziej zaciekłych orędowników militarnego rozwiązania kryzysu irańskiego.

 

5. Prezydent Egiptu Abd Al-Fattah As-Sisi zapewnia, że terroryzm nie zawładnie Egiptem

W przemówieniu podczas otwarcia kilku ośrodków przemysłowych w Ain Sochna egipski prezydent dał do zrozumienia, że terroryści nie zastraszą Egiptu ani Egipcjan.

Przemówienie nawiązywało do zamachu bombowego na egipski Instytut Onkologii, w wyniku którego zginęły 22 osoby, a 47 zostało rannych. Śledztwo egipskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych ujawniło, że za atak odpowiedzialne są bojówki Bractwa Muzułmańskiego.

 

Al-Jazeera

  1. Kryzys w Kaszmirze zaostrza się

W środę Pakistan usunął indyjskiego ambasadora i zawiesił wymianę handlową z Indiami. Działania te są odpowiedzią na zniesienie przez rząd Indii autonomii kaszmirskiej.

Pakistan określił działania Indii jako jednostronne i oznajmił, że zreferuje sprawę Radzie Bezpieczeństwa ONZ.

We wtorkowy wieczór premier Pakistanu Umran Khan ostrzegł o prawdopodobieństwie wybuchu wojny między jego krajem a Indiami. Wyraził również swoje obawy, że rozeźleni decyzją Indii Kaszmirczycy zaatakują siły indyjskie w Kaszmirze, a New Delhi obciąży odpowiedzialnością za atak Pakistan. Podkreślił, że jeżeli Indie wezmą odwet na terytorium jego państwa, może to doprowadzić do wojny.

 

ANF

  1. Turcy odmawiają leczenia zniewolonego dziennikarza

Więziony wraz z 8 innymi dziennikarzami w więzieniu Kharbit Muhammad Ghulsh poinformował, że tureckie władze odmówiły udzielenia im pomocy medycznej po zakończeniu strajku głodowego. Celem strajku było nakłonienie rządu tureckiego do wypuszczenia kurdyjskiego wodza Abdullaha Ocalana.

Według dziennikarza władze więzienia łamią prawa więźniów. Wielu więźniom nie udziela się pomocy medycznej, a ci, którzy zostali przewiezieni do szpitala, mają ręce stale spięte kajdankami.

Autor: Maciej Maria Jastrzębski

Wójcik: Około 3000 nastolatków z Wielkiej Brytanii jeździ na obozy terrorystyczne na pogranicze pakistańsko-afgańskie

Pakistan się z jednej strony modernizuje, z drugiej radykalizuje : konflikt na granicy z Afganistanem ma wpływ na cały świat – mówił red. Jan Wójcik (euroislam.pl) w Poranku Wnet


Tematem rozmowy była m.in. sytuacja w Pakistanie w kontekście zamachu jaki miał miejsce w 14 lutego w indyjskim Kaszmirze.

– Przed zamachem doszło do zbliżenia między Indiami a Pakistanem. Oba kraje mają ponad 100 głowic nuklearnych: są w stanie obrócić ten region w perzynę z tej przyczyny niektórzy podkreślają, że zegar nuklearny ziemi tyka bliżej północy – mówił red. Wójcik. – Za Pakistanem stoją Chiny one przez Pakistańczyków najlepiej postrzeganym krajem na świecie a za Indiami Stany Zjednoczone – przypomniał.

Zamach terrorystyczny został przeprowadzony przez organizacje „Armia Mahometa”, podejrzewa się, że założonej przy współpracy pakistańskich służb wewnętrznych, jednej z największych organizacji terrorystycznych działających w obszarze Kaszmiru – podkreślił redaktor portalu euroislam.pl.

Zapytany o ewentualne inspiracje zamachowców red. odpowiedział:

-Gdyby popatrzeć na to, kto najbardziej skorzystał na tym zamachu to są to jednak Chiny, choć nie chcę mówić, że to one stoją za tym zamachem. Zbliżenie pakistańsko – indyjskie nie jest dla Chin korzystne. Po drugie Pakistan zmienił trochę kierunek jeżeli chodzi o inwestycje chińskie – Pakistan już nie chce  tylko inwestycji w infrastrukturę, które głównie mają służyć Chińczykom, ale również chciałby, żeby Chiny inwestowały w przemysł, w rolnictwo. Co znamienne, po wyborze premier Pakistanu Imran Khan poleciał najpierw do Arabii Saudyjskiej a nie do Chin co też było pewnym precedensem – zauważył Wójcik.

– Pakistan się z jednej strony modernizuje a z drugiej strony, przez niezałatwiony konflikt, który toczy się na granicy z Afganistanem, się radykalizuje. Tamta sytuacja ma wpływ na cały świat – podkreślił.

-Ostatnio brytyjskie Home Office stwierdziło, że ok 3000 nastolatków z Wielkiej Brytanii jeździ na obozy terrorystyczne w tamten, radykalizujący się rejon  (…) W Kaszmirze w zamach terrorystycznych giną męczennicy, którzy póżniej są objęci kultem. Ich następcy powielają ten schemat a rodziny mają swoje uzasadnione żale i przez to sytuacja się tam coraz bardziej radykalizuje. Chrześcijanie i inne mniejszości religijne są w coraz gorszej sytuacji – głównie z powodu tego przepisu o bluźnierstwie, za pomocą którego skazuje się je na śmierć – obecnie ponad 200 osób ma sprawę z tego paragrafu. Skazywani są także ludzie niepełnosprawni i chorzy umysłowo – przypomniał Wójcik.

 

 

Radosław Pyffel: Świat został postawiony przed wyborem: Chiny lub USA. Chiny są Polsce dalekie [VIDEO]

Stare przypisywane Chińczykom powiedzenie mówi: „Obyś żył w ciekawych czasach”. O tych ciekawych czasach, które właśnie trwają w Azji opowiada Radosław Pyffel z Centrum Studiów Polska-Azja


Radosław Pyffel opowiada w Poranku WNET o spotkaniu Donalda Trumpa i Kim Dzong Una na szczycie w Wietnamie w dniach 27 i 28 lutego. Szczycie, który zakończył się wczeniej, niż zakładano i bezspornie nie zakończył się sukcesem. Tematami rozmów były m.in. denuklearyzacja i perspektywy normalizacji stosunków dwustronnych. Chociaż jeszcze nie znamy przebiegu konwersacji to Radosław Pyffel już sceptycznie spogląda na ich wynik. Nie sądzi bowiem, aby w najbliższym czasie Korea Północna wszczęła denuklearyzacje swojego kraju. – Nie wierzę, że Kim tak po prostu, po rozmowie w cztery oczy, się rozbroi – mówi Pyffel.

„Na szczycie przywódców USA i KRLD w Hanoi nie osiągnięto porozumienia” – ogłosił Biały Dom. Donald Trump dodał, że założone przez USA sankcje wobec Korei Północnej pozostają w mocy, choć Kim zapewnił go, że nie będzie przeprowadzał testów rakiet i broni jądrowej.

Dalej Pyffel opowiada również o sporze między Pakistanem a Indiami o Kaszmir.  Od wielu lat oba państwa pragną być siłą dominującą na tym azjatyckim terenie. Od 1947 stoczyły już ze sobą trzy wojny o ten region. Wczoraj, tj. w środę, wydarzenia zapoczątkował pakistański nalot na sześć wybranych pozycji po indyjskiej stronie Kaszmiru.

Pyffel ocenia także szanse współpracy między Chinami a Polską w kontekście wykrycia szpiegów Państwa Środka na naszym terytorium i próbą wdrożenia sieci 5G w Europie.

– Relacje z Chinami nam się pogarszają. Myślę, że chyba zrezygnujemy z Huaweia i będziemy po stronie Stanów Zjednoczonych – opowiada i dodaje, że Chiny są dla Polski dalekim krajem, a Polska jest zbyt mocno powiązana z zachodnimi gospodarkami, jak Niemcy czy USA. Dużo bardziej powiązana niż np. Węgry, które mają z Chinami dobre stosunki. – Węgry generalnie mają dobre stosunki ze wszystkimi: z USA, z Chinami, z Rosją, z Izraelem – mówi Pyffel

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy!

 

 

Zalewski: W Kaszmirze w ostatnich latach regularnie dochodzi do zamachów, wymierzonych głównie w indyjskich wojskowych

Kilka dni temu w zamachu na autobus w Kaszmirze zginęły 44 osoby. Analityk Centrum Studiów Polska-Azja wyjaśnia w Radiu WNET genezę konfliktu pakistańsko-indyjskiego o Kaszmir.

Ekspert z Instytut Michała Boyma, Krzysztof Zalewski obszernie analizuje relacje pakistańsko-indyjskich w kontekście czwartkowego samobójczego zamachu na autobus przewożący policjantów w stanie Dżammu i Kaszmir, w którym zginęły 44 osoby. – W tym regionie w ostatnich latach wzrasta ilość zamachów terrorystycznych, przeprowadzonych przez muzułmańskich powstańców, których większość jest wymierzona w indyjskich wojskowych – mówi Zalewski.

Indie kategorycznie oskarżają o zorganizowanie zamachu północnego sąsiada, pakistańskie władze nie przyznają się do tej akcji. Zalewski zaznacza, że taka retoryka jest stałą postawą tamtejszego rządu przy okazji podobnych krwawych wydarzeń. – Tamtejsze organizacje terrorystyczne były kilkadziesiąt lat temu szkolone właśnie przez Pakistan – dodaje. Ekspert z CSPA przyznaje jednak, że rząd pakistański mógł stracić kontrolę nad kaszmirskimi organizacjami zbrojnymi.

Zalewski mówi przewiduje również, że najbliższe lata mogą być gorące, gdyż Indie zaczynają coraz bardziej otwierać się na Stany Zjednoczone, a Pakistan, dotychczasowy sojusznik USA zaczyna zbliżać się do Chin. Bagatelizuje w tym kontekście ostatnią wizytę księcia Muhammada z Arabii Saudyjskiej, jako kurtuazyjną i skupiającą się na sprawach gospodarczych.

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy!

mf

PGNiG po Pakistanie poszuka ropy i gazu ziemnego w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Spółka wygrała przetarg

Oferta PGNiG na objęcie udziałów w emiracie Ras Al Khaima została wybrana jako najkorzystniejsza w rundzie przetargowej na udzielenie praw do poszukiwania i wydobywania węglowodorów – informuje PGNiG.

Oferta PGNiG na objęcie udziałów w bloku nr 5 w emiracie Ras Al Khaima w Zjednoczonych Emiratach Arabskich została wybrana jako najkorzystniejsza w rundzie przetargowej na udzielenie praw do poszukiwania, rozpoznawania i wydobywania węglowodorów – informuje spółka w komunikacie.

Przetarg został zorganizowany przez Ras Al Khaimah Petroleum Authority.

Jak informuje komunikat spółki „W następstwie wyboru oferty PGNiG będzie zobowiązane do zawarcia porozumienia o poszukiwaniu i podziale produkcji (ang. Exploration and Production Sharing Agreement, EPSA) oraz wykonania prac poszukiwawczych w postaci akwizycji sejsmiki 3D oraz wierceń. W EPSA zdefiniowano trzy dwuletnie okresy poszukiwawcze z możliwością przedłużenia o 2-letni okres rozpoznawczy oraz 30-letni okres produkcji. Po każdym z okresów poszukiwawczych istnieje możliwość rezygnacji z udziałów w bloku pod warunkiem wypełnienia określonych w EPSA zobowiązań”. Każdy okres poszukiwawczy ma być zabezpieczony kwotą 7 mld dolarów.

– Zjednoczone Emiraty Arabskie to kolejny kraj, w którym będziemy rozwijać naszą działalność. To bardzo perspektywiczny rynek – mówi Piotr Woźniak, prezes PGNiG. Spółka przyznaje jednak, że projekt jest obciążony ryzykiem braku odkrycia poszukiwanych złóż.

ZEA to nie pierwszy zagraniczny rynek, na którym państwowa spółka wydobywcza prowadzi odwierty. Od dwóch dekad PGNiG z powodzeniem działa w Pakistanie eksploatując dwa złoża i rozpoczynając kolejne projekty poszukiwania złóż.

Złoża ropy naftowej w Zjednoczonych Emiratach Arabskich szacowane są na 98 mld. baryłek, zaś gazu ziemnego na 6 bln metrów sześciennych.

„Biała droga hen przed nami, sanki dzwonią dzwoneczkami”. Trzeci przegląd prasy z Dalekiego Wschodu

Uczniowie szkół niższych i średnich w województwie mazowieckim, dolnośląskim, opolskim i zachodniopomorskim rozpoczęli ferie zimowe. Część z nich na pewno ucieszą opady śniegu. A w Azji? Też zima.

W tym tygodniu prasa na Dalekim Wschodzie również porusza tematy okołosaneczkowe, opisując kolejne etapy negocjacji udziału Korei Północnej w Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Pjongczangu. Filipińskie Manila Bulletin informuje, że w skład delegacji tego państwa ma wejść stuczterdziestoosobowa grupa artystyczna składająca się z 80 członków orkiestry i 60 osób śpiewających i tańczących. Wyrażono również zgodę na utworzenie wspólnej żeńskiej drużyny hokeju na lodzie, jednak ta propozycja wymaga poparcia Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. Jeśli zostanie ono udzielone, byłaby to pierwsza „międzykoreańska” drużyna w historii Igrzysk.

Przy temacie współpracy pozostają dwa kolejne dzienniki. Wietnamskie Nhan Dan, będące oficjalnym czasopismem Komunistycznej Partii Wietnamu pisze o wywiadzie udzielonym japońskiej gazecie Yomiuri Shimbun przez prezydenta Wietnamu Tran Dai Quanga. Stwierdził on, że Wietnam i Japonia na wielu polach stały się dla siebie ważnymi partnerami, na co wpływ miało zawiązanie Ekstensywnego Strategicznego Partnerstwa dla Pokoju i Dobrobytu w Azji w 2014 r. Polityk powiedział, że obydwie strony będą czerpać korzyści ze swoich mocnych stron w celu promowania więzi ekonomicznych i kooperacji, w której nikt nie jest stratny. Wietnam będzie blisko współpracował z Japonią w celu lepszego wykorzystania oficjalnej pomocy rozwojowej, kontynuując przy tym dostosowywanie swojego środowiska inwestycyjnego dla potrzeb japońskich firm.

Birmańskie The Myanmar Times cytuje natomiast Birmańską Agencję Informacyjną mówiącą o zawarciu przez Birmę i Laos trzech dwustronnych memorandów porozumienia. Dotyczą one współpracy w dziedzinie energii elektrycznej, nauki i technologii oraz zwalczania korupcji. Dokumenty podpisane zostały przez birmańską liderkę Aung San Suu Kyi i laotańskiego premiera Thonglouna Sisoulitha.

Na koniec przeglądu napiszę o sprawach wewnętrznych państw regionu. Nepalskie The Himalayan Times opublikowało artykuł, w którym podejmuje temat utworzenia przez kraj połączenia światłowodowego idącego przez Himalaje do Chin, kończąc tym samym swoje uzależnienie w dostępie do internetu od Indii. Minister cyfryzacji Mohan Bahadur Basnet zainicjował jego otwarcie w piątek w stolicy kraju. Dotychczas połączenia internetowe w Nepalu odbywały się poprzez trzy punkty w Indiach.

Indyjskie Times of India informuje o uchwaleniu przez ponad 1800 muzułmańskich duchownych z Pakistanu fatwy zakazującej samobójczych ataków bombowych. Została ona ogłoszona w książce wydanej przez państwowy Międzynarodowy Uniwesrytet Islamski, w przedmowie do której prezydent kraju Mamnoon Hussain napisał, że zakaz ten dostarcza mocnej podstawy dla stabilności umiarkowanego społeczeństwa islamskiego. Dodał również, że stanowi on wskazówkę przy budowie państwowej narracji w celu wyrugowania ekstremizmu i posługiwania się złotymi zasadami islamu.

Pakistan: 25 osób zginęło, a 35 zostało rannych w zamachu na wiceprzewodniczącego senatu w Beludżystanie

Podczas wybuchu w kolumnie samochodów, spowodowanego, według przypuszczeń policji, przez zamachowca-samobójcę, senator Maulana Abdul Ghafoor Haidari został tylko lekko poraniony odłamkami szyby.

W momencie wybuchu konwój z wiceprzewodniczącym Senatu znajdował się w okręgu Mastung, godzinę drogi od Kwety, stolicy prowincji.

Ghazanfar Shah, przedstawiciel policji w Mastungu, powiedział, że eksplozję spowodował najprawdopodobniej zamachowiec samobójca.

[related id=”13308″]

„Żyję. Allah uratował mi życie. To była nagła eksplozja. Zraniły mnie odłamki szyby. Kierowca i inne osoby w samochodzie zostały poważnie ranne” – powiedział senator Haideri w telewizji GEO.

Wiceprzewodniczący Senatu jest członkiem partii fundamentalistów muzułmańskich Jamaat-e-Ulema-e-Islam /JUI/, która wchodzi w skład koalicyjnego rządu pod kierownictwem premiera Nawaza Sharifa.

Beludżystan graniczący z Iranem i Afganistanem to najbiedniejsza prowincja Pakistanu, mimo znajdujących się tam złóż ropy i gazu. Od lat wstrząsany jest aktami przemocy na tle wyznaniowym oraz zbrojnym powstaniem separatystycznym; dochodzi tam także do krwawych zamachów przeprowadzanych przez radykałów powiązanych z Państwem Islamskim.

PAP/JN