Wielkopolskie Stowarzyszenie Upamiętniania Żołnierzy Wyklętych uczciło 75 rocznicę powstania Narodowych Sił Zbrojnych

W uroczystości uczestniczył generał Jan Podhorski, 99-letni weteran wojny obronnej 1939 roku, żołnierz AK, powstaniec warszawski, członek Związku Jaszczurczego i Narodowych Sił Zbrojnych.

Andrzej Karczmarczyk

W 75 rocznicę powstania Narodowych Sił Zbrojnych Wielkopolskie Stowarzyszenie Upamiętniania Żołnierzy Wyklętych podjęło inicjatywę uhonorowania tej rocznicy, zapraszając na Mszę św. do kościoła Najświętszego Zbawiciela w Poznaniu w sobotę 19 września 2020 r.

Mszę poprzedziło odczytanie Apelu Poległych, a liturgię sprawował i homilię wygłosił ks. Leonard Poloch, kapłan silnie związany z Żołnierzami Wyklętymi i kombatantami Armii Krajowej – jest ich kapelanem – oraz wszelkimi organizacjami patriotycznymi.

Generał Jan Podhorski przemawiający pod tablicami pamiątkowymi przy kościele oo. Dominikanów | Fot. A. Karczmarczyk

Na zakończenie homilii, która była tematycznie związana z odczytaną ewangelią, kapłan podziękował braciom z Narodowych Sił Zbrojnych, którzy na ołtarzu Ojczyzny z miłości dla Niej złożyli ofiarę z siebie, i polecił ich Miłosiernemu Bogu. A żyjących polecił Bożej Matce, by tu, na ziemi, otoczyła ich opieką, a szczególnie weterana wojny obronnej 1939 r., żołnierza Armii Krajowej, powstańca warszawskiego, członka Związku Jaszczurczego i Narodowych Sił Zbrojnych – generała Jana Podhorskiego.

Po zakończeniu Mszy św. wręczono kwiaty 99-letniemu generałowi Podhorskiemu, po czym uczestnicy udali się ulicami Poznania do krużganków kościoła oo. Dominikanów, by pod tablicami pamiątkowymi złożyć kwiaty i zapalić znicze.

Mimo swoich prawie stu lat i chorych nóg, pan generał Podhorski na stojąco zwrócił się do zebranych. Powiedział m.in.: „Dumny jestem, że słabo chodząc, tę ostatnią moją Mszę kombatancką mogę tutaj zakończyć, złożeniem wieńca pod tablicami ostatnich dowódców z naszego poboru, w tym z wojny 1939–1945. Cieszę się, że tak zakończyliśmy początek tego wieku”.

Po uroczystościach członkowie Poznańskiego Klubu Gazety Polskiej udali się na ulicę Grottgera pod dom, w którym mieszkał ostatni komendant Narodowych Sił Zbrojnych, Stanisław Kasznica, który zginął strzałem w tył głowy w więzieniu na Mokotowie z rąk oprawców z UB. Tam pod pamiątkową tablicą złożyli kwiaty i zapalili znicz.

Informacja Andrzeja Karczmarczyka pt. „Upamiętnienie 75 rocznicy powstania NSZ” znajduje się na s. 2 październikowego „Wielkopolskiego Kuriera WNET” nr 76/2020.

 


  • Od lipca 2020 r. cena wydania papierowego „Kuriera WNET” wynosi 9 zł.
  • Ten numer „Kuriera WNET” można nabyć również w wersji elektronicznej (wydanie ogólnopolskie, śląskie i wielkopolskie wspólnie) w cenie 7,9 zł pod adresem: e-kiosk.pl, egazety.pl lub nexto.pl.
  • Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
  • Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
  • Wydania archiwalne „Kuriera WNET” udostępniamy gratis na www.issuu.com/radiownet.
Informacja Andrzeja Karczmarczyka pt. „Upamiętnienie 75 rocznicy powstania NSZ” na s. 2 październikowego „Wielkopolskiego Kuriera WNET” nr 76/2020

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Płużański: Klaudia Jachira powinna być ścigana z urzędu [VIDEO]

„Ta osoba jest chyba pozbawiona rozumu”. Tadeusz Płużański o uroczystościach upamiętniających bohaterów podziemia antykomunistycznego i tych, którzy nie potrafią uszanować narodowych świętości.

Tadeusz Płużański odnosi się do sprawy Klaudii Jachiry, kandydatki na posłankę z list Koalicji Obywatelskiej. Jachira podczas Młodzieżowego Strajku Klimatycznego pod Pomnikiem Polskiego Państwa Podziemnego i Armii Krajowej wystąpiła z transparentem „Bób, Hummus, Włoszczyzna” jako przeinaczenie hasła „Bóg, Honor, Ojczyzna”.

Powinna być ścigana z urzędu, ponieważ nie szanuje naszych tradycji […] Powinna być kara za takie zachowania. Jeśli nic się nie dzieje, to zachęta dla innych, żeby bezcześcili takie miejsca.

Gość „Poranka WNET” podkreśla, że nie wystarczy, żeby autorka „happeningu” została skreślona z list PO KO, powinna również ponieść konsekwencje prawne. Podobnie do odpowiedzialności karnej należałoby, jak mówi, pociągnąć „towarzyszkę Senyszyn” za to, co każdego roku mówi o żołnierzach wyklętych. Nazywa ona antykomunistycznych partyzantów przestępcami, bandytami, gwałcicielami, nierobami i frustratami.  Płużański wskazuje, że powtarza ona w ten sposób narrację tych, którzy żołnierzy wyklętych mordowali.

Historyk opowiada także o pochowaniu na „Łączce” szczątków 22 ofiar komunistycznych zbrodni.

To są chwile, na które czekaliśmy wiele, wiele lat.

[related id=86104]Uroczystość odbyła się w niedzielę. Na Powązkach pochowano „grono wspaniałych polskich żołnierzy”. Wśród nich był Stefan Skrzyszowski, ps. „Janusz Patera”, którego tragiczną historię Płużański przytacza. Skrzyszowski był członkiem zagranicznych struktur Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość. W 1953 r. został zrzucony na teren kraju, aby dołączyć do struktur krajowych. Te jednak były już przejęte przez agenturę komunistyczną. Przekonany, że trafił do swoich dowódców, zdradził wszystkie informacje, jakie miał, po czym został aresztowany i skazany w pokazowym procesie na śmierć.

[Inną ciekawą postacią, która w niedzielę doczekała się pochówku, jest kpt. Lech Karol Neyman, ps. „Butrym”, „Domarat”, który walczył w teorii i praktyce o rozszerzenie polskich granic na zachód. Był autorem broszur propagujących powrót Polski na zachodzie do granic piastowskich, a po wojnie budował na Pomorzu i Śląsku struktury NSZ-OP.-przyp. red.]

Przywracamy ich pamięć. Jednak do dzisiaj nie została rozliczona ta druga, komunistyczna, strona.

Płużański zwraca uwagę, że na uroczystościach nie było prezydenta, ani premiera czy innych członków rządu. Andrzej Duda i Mateusz Morawiecki ograniczyli się do przesłania listów. Jak mówi, kampania wyborcza okazało się ważniejsza od obecności na Powązkach, które z punktu widzenia nadchodzących wyborów, byłoby „przekonywaniem przekonanych”. Dodaje, że trzeba dążyć do tego, by wszyscy zamordowani przez stalinistów polscy bohaterowie, pochowani w bezimiennych masowych grobach, spoczęli każdy we własnym imiennym grobie w wielkim panteonie narodowym.

Poza godnym upamiętnieniem potrzeba jednak również rozliczenia dawnych komunistycznych oprawców, gdyż dawni staliniści dożywają spokojnej starości, a ich potomkowie obrażają bezkarnie polskich bohaterów, zgodnie z hasłem, że trwa „wojna trzeciego pokolenia ubecji z trzecim pokoleniem AK”.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!


K.T./A.P.

Uroczysty pogrzeb ofiar zbrodni komunistycznych odbędzie się 22 września na Powązkach Wojskowych

22 września odbędzie się uroczysty pogrzeb 22 bohaterów walczących o wolną Polskę, zamordowanych przez władze komunistyczne w mokotowskim więzieniu.

Uroczystości pogrzebowe rozpoczną się od mszy św. o godz. 13, odprawionej w Katedrze Polowej Wojska Polskiego przez biskupa polowego Wojska Polskiego Józefa Guzdka. Po niej nastąpi przejazd karawanów z asystą na Cmentarz Wojskowy na Powązkach.

W latach 1944-47 dzięki wsparciu Armii Czerwonej i NKWD komuniści przejmowali i wzmacniali swoją władzę w Polsce. W ramach „umacniania władzy ludowej” rozbudowywany był aparat represji wymierzony przeciwko niepodległościowo nastawionym siłom wojskowym i politycznym. Sprawnej eliminacji domniemanych i rzeczywistych wrogów systemu miało służyć także opresyjne prawo, przewidujące karę śmierci w kilkudziesięciu przypadkach. Między 1946 a 195454 zapadło w Polsce kilka tysięcy wyroków śmierci, z których większość wykonano. Szacowana  łączna liczba straconych, zabitych w walce i zakatowanych w śledztwie sięga ok. 50 tys. osób. Cechą charakterystyczną dokonywanych mordów było ukrywanie ciał ofiar w nieznanych miejscach przez lata miejscach.

W latach 2012–2017, W wyniku prac Instytutu Pamięci Narodowej w kwaterze „Ł” i „ŁII” Cmentarza Wojskowego na Powązkach w Warszawie odkryte zostały szczątki ok. 300 osób. Do tej pory udało się zidentyfikować 71 z nich. 35 zidentyfikowanych ofiar zostało  pochowanych 27 września 2015 roku.

W niedzielę pochówku doczekają się kolejne ofiary stalinowskiego terroru, pamięć, o których ich oprawcy chcieli zatrzeć. Są to weterani Wojska Polskiego oraz wojskowych organizacji niepodległościowych: Armii Krajowej, Konspiracyjnego Wojska Polskiego Narodowej Organizacji Wojskowej, Narodowych Sił Zbrojnych, Narodowego Zjednoczenia Wojskowego, Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”.

A.P.