Dr Bartłomiej Radziejewski: wasalny stosunek Rosji wobec Chin coraz bardziej się pogłębia

Dyrektor Nowej Konfederacji komentuje sytuację geopolityczną, a także stosunki chińsko-rosyjskie w kontekście wojny w Ukrainie.

Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy!

Dr Bartłomiej Radziejewski mówi o stosunku Chin do rosyjskiej agresji na Ukrainę. Tłumaczy, że spotkanie Putina i Xi Jinpinga jest wyraźnym potwierdzeniem ścisłych relacji tych dwóch państw. Ponadto, spotkanie odbędzie się w Uzbekistanie, co ydaniem rozmówcy Jaśminy Nowak wskazuje na utratę wpływów Rosji w tym regionie.

Dziś jest Azja Środkowa staje się coraz bardziej strefą wpływów Chin, a Rosja bez specjalnego specjalnej możliwości protestu czy zrobienia czegokolwiek się zgadza. Akceptuje ten stan i to spotkanie również to pokazuje.

Politolog wskazuje na zwiększenie roli Indii w polityce światowej. Ustawia je w jednym rzędzie z Rosją. Zaznacza jednak, że nie są konkuretami dla Chin albo Stanów Zjednoczonych w walce o hegemonię światową.

Dyrektor „Nowej Konfederacji” komentuje również kwestię skuteczności sankcji UE przeciwko Rosji. Jest przekonany, że Rosja i inne państwa z nią współpracujące dostosowały się do obecnego systemu sankcji, dlatego wymaga on  pewnych zmian.

Niemniej jednak, one wciąż poniekąd działają i wciąż są dotkliwe dla Rosji. Stąd też takie ruchy ,jak zakręcenie kurka z gazem, ale też szereg innych rzeczy, które Rosja podejmuje po to, żeby rozmontować dalej ten system sankcji.

Na zakończenie, dr Bartłomiej Radziejewski mówi o  ukraińskiej kontrofensywie. Jest przekonany, że nie możemy uważać ją za decydującz ruch, który roztrzygnie całą wojnę.

Wyraźnie widać, że ta kontrofensywa słabnie. Już od jakiegoś czasu nie ma już tej dynamiki, co wiąże się z tym, że Ukraina ma również ograniczone możliwości. Niewątpliwie, jest to sukces Ukrainy: wojskowy, psychologiczny i propagandowy. Natomiast co do przełomu w wojnie, moim zdaniem, to jest bardzo daleko.

Czytaj także:

Dr Bruno Surdel (Centrum Stosunków Międzynarodowych): Tajwan obserwuje Ukrainę i wyciąga wnioski

Krajowe wydanie ostatniej książki W. Studnickiego. Dr Radziejewski: przed wojną był on jednym z garstki normalnych

Naszą Biblią narodową nie mogą być „Księgi narodu i pielgrzymstwa polskiego”- mówi dyrektor wydawnictwa Nowej Konfederacji.

 

Dr Bartłomiej Radziejewski mówi o pierwszym krajowym wydaniu książki Władysława Studnickiego „Polska za linią Curzona”. Publikacja ukazała się nakładem wydawnictwa Nowej Konfederacji, a Radio WNET udzieliło jej patronatu medialnego.

Jest to książka ważna, a do tej pory dla polskiego czytelnika była praktycznie nie do zdobycia – poprzednio została wydana na emigracji.

Dzieła Studnickiego warte są przemyślenia, niekoniecznie trzeba się z jego tezami zgadzać – wskazuje gość Tomasza Wybranowskiego

Można powiedzieć, że Studnicki był jednym z niewielu normalnych w tłumie oszalałych. Elita polityczna II RP, a w ślad za nią większość Polaków uległa tuż przed wojną piramidalnym złudzeniom co do przyszłości naszego kraju.

Politolog ubolewa nad faktem, że świadomość narodowa Polaków została w dużej mierze ukształtowana przez poetów romantycznych, a nasz kraj nie przeszedł do końca rewolucji nowoczesnej polityczności. Jak ocenia :

W polskim kodzie kulturowym jest coś, co skłania nas do odrzucania inaczej myślących. […] Wykazujemy wielką odporność na wieści ze świata. […] Nie może być tak, że naszą Biblią są Mickiewiczowskie „Księgi narodu i pielgrzymstwa  polskiego”.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Relacje amerykańsko-chińskie zmierzają w kierunku wojny – mówi Bartłomiej Radziejewski w Poranku Wnet [VIDEO]

Stany porzuciły politykę przyzwalania wobec Chin i rozpoczęły strategię powstrzymywania. Polska opowiadając się po stronie Waszyngtonu będzie zmuszona ograniczyć kontakty gospodarcze z Pekinem.


Bartłomiej Radziejewski, dyrektor pierwszego w Polsce thinkzine’u „Nowa Konfederacja”, komentuje w Poranku Wnet wyniki wyborów samorządowych oraz podjął temat aktualnych relacji amerykańsko-chińskich.

Gość Poranka Wnet uważa, że największy sukces w wyborach samorządowych, wbrew prognozom Ipsosu, odniosło Prawo i Sprawiedliwość, wygrywając w powiatach z Polskim Stronnictwem Ludowym. Odniósł się również do problemu głosów nieważnych, które tym razem wynikały m.in. z braków osobowych i organizacyjnych w komisjach wyborczych. Wskazuje również na zaskakujące zwycięstwo Rafała Trzaskowskiego w Warszawie, które wynika według niego z braku programu Prawa i Sprawiedliwości dla miast i opublikowanego na półmetku wyborów ksenofobicznego spotu.

Nasz rozmówca zwraca uwagę na pogłębiającą się polaryzację polskiego społeczeństwa, które znalazło swój wyraz przy urnach; „Polska wielkomiejska” głosowała tłumnie i przeciwko Prawu i Sprawiedliwości, zaś „Polska prowincjonalna” popierała listę Zjednoczonej Prawicy.

W drugiej części swojego komentarza odnosi się do aktualnych relacji amerykańsko-chińskich, których zwieńczeniem może być wojna, oraz miejsca, jakie obydwa państwa zajmują w polityce zagranicznej Polski.

 

AK