Dąbrowski: analitycy mówią o możliwości przyspieszenia zmian i pobudzenia prywatnej przedsiębiorczości na Kubie

Czy Kubańczycy doczekają się większych swobód? Prowadzący audycji „Republica Latina” o perspektywach Kuby, zakończeniu długiego procesu wyborczego w Peru i nielegalnych egzekucjach w Wenezueli.

Zbigniew Dąbrowski stwierdza, że Kubańczycy mają coraz mniejszą ochotę żyć w reżimie stworzonym przez braci Castro. Stany Zjednoczone i Unia Europejska przyglądają się sytuacji na wyspie, która jest bardzo zła. Mieszkańcy cierpią z powodu biedy, koronawirusa i łamania praw człowieka.

Kubańczycy również demonstrowali przeciwko sytuacji gospodarczej na wyspie a ta sytuacja jest bardzo bardzo zła ale również na problemy związane z łamaniem praw człowieka do których dochodzi na zasadzie niemalże codziennie.

Mówi się o wprowadzeniu nowych reform gospodarczych. Pobudzenie prywatnej przedsiębiorczości mogłoby być odpowiedzią na załamanie gospodarcze w obliczu pandemii.

Analitycy mówią tu o możliwości przyspieszenia zmian i pobudzenia prywatnej przedsiębiorczości z aprobatą dla sektora małych i średnich przedsiębiorstw.

Mało prawdopodobnym, choć jak mówi dziennikarz, możliwym scenariuszem jest rozszerzenie swobód kubańskich. Zgodnie z konstytucją Republiki Kuby jej obywatele mają zapewnioną wolność słowa i zrzeszania się.

Część społeczeństwa kubańskiego po prostu nie chce demonstrować boi się i woli to wyjście, które wiąże się z ucieczką z wyspy z emigracją

Możliwa też jest zwiększona emigracja Kubańczyków do Stanów Zjednoczonych, wbrew radom amerykańskiego rządu, który ostrzega, aby nie wypływać w morze. Obecnie exodus na Florydę blokowany jest przez pandemię koronawirusa.

Jak wskazuje prowadzący audycji „Republica Latina”, w czwartek przez kubański sąd został skazany Anyelo Troya, reżyser wideoklipu „Patria y Vida”. Oficjalnym powodem skazania było fotografowanie zamieszek w dniu 11 lipca.

Tymczasem w Peru, po długim przeliczaniu i rozpatrzeniu wniosków wyborczych, rozstrzygnięte zostały wybory prezydenckie. Trybunał wyborczy ogłosił w poniedziałek lewicowca Pedro Castillo prezydentem-elektem Peru. Wygrał on przewagą ledwie 44 tys. głosów. Keiko Fujimori uznała zwycięstwo swego kontrkandydata, stwierdzając, że czyni tak ze względu na szacunek wobec prawa i konstytucji. Dodała przy tym, że

Trybunał wyborczy ma zamiar zatwierdzić proces pełen nieprawidłowości które niestety będą miały poważne konsekwencje dla Peru.

Następnie przenosimy się do Wenezueli. W rządzonym przez Nicolasa Maduro państwie formalnie nie obowiązuje kara śmierci, jednak policja i wojsko dokonują pozasądowych egzekucji. Uznawane są one za zbrodnię przeciw ludzkości. Według organizacji Lupa por la Vida w pierwszym półroczu 2021 r. odnotowano 825 egzekucji. Stanowi to spadek w porównaniu do zeszłego roku, gdy w analogicznym okresie było to 1 611.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Peruwiański prawnik: W Peru doszło do masowego i skandalicznego oszustwa wyborczego

Czym żyje Ameryka Łacińska? Zbigniew Dąbrowski o wyborach w Peru, protestach na Kubie i szczepieniach w Ekwadorze.

W Ekwadorze rozpoczyna się trzecia faza szczepień na koronawirusa, w której ma zostać zaszczepione 8,5 mln osób. Sąsiednie Peru zmaga się zaś z rozstrzygnięciem wyborów prezydenckich. Wyniki II tury wciąż nie zostały oficjalnie ogłoszona, a Peruwiańczycy protestują. Ostatnio prawnik ujawnił, że

W Peru doszło do masowego i skandalicznego oszustwa wyborczego, w którym głosowało 44 tysiące martwych osób oraz 35 tysięcy osób gorących jako osoby nieletnie.

Winę za to ponosić ma zdaniem Zevallosa, obecny rząd, a nie któryś z kandydatów. Tymczasem w Wenezueli jeden ze współpracowników Juana Guido, Freddy Guevara został aresztowany. Zarzuca mu się terroryzm i zdradę narodową. Planowano aresztować także samego Guido.

Zbigniew Dąbrowski mówi także o Kubie, gdzie trwają największe od marca 1994 r. protesty. Wiele osób zostało aresztowanych.

Co najmniej 150 osób zostało uznanych zostało za zaginione przede wszystkim osób młodych.

Wśród zatrzymanych jest hiszpańska dziennikarka, co spotkało się z reakcją Madrytu. Dąbrowski ocenia, że

O ile pierwsza faza rewolucji. Rację bytu o tyle druga faza, która według oficjalnej propagandy trwa do dzisiaj nie jest żadną rewolucją, tylko jest po prostu wprowadzaniem krwawych rządów reżimu niedemokratycznego

Wyjaśnia, że jednym z zarzewi protestów jest szerszy dostęp do Internetu, który kubańskie społeczeństwo zyskało w 2018 r. w ramach rządowych planów modernizacji. Kubańczycy protestują m.in przeciwko postępującej dolaryzacji gospodarki.

Kubańczycy stają się pariasami we własnym domu, bo nie stać ich, by posiadać dolary.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Dąbrowski: Wenezuela straciła około 35 miliardów dolarów na prace infrastrukturalne, których rządy nigdy nie ukończyły

Nierówności społeczne, wenezuelskie inwestycje, proces kandydatki na prezydenta Peru i gniew Bolsanaro na brazylijskie media. Prowadzący audycji „Republica Latina” o sytuacji w Ameryce Łacińskiej.

Agenda ONZ, Program Narodów Zjednoczonych ds. Rozwoju w Ameryce Łacińskiej i na Karaibach (PNUD) ujawniła swoje wrażenia na temat gospodarki na kontynencie oraz prognozy na najbliższe lata. Jak powiedziała Marcela Meléndez, główna ekonomistka PNUD, problemem jest przemoc.

Nierówności napędzają przemoc we wszystkich jej formach – kryminalnej, politycznej i społecznej – w regionie. Ale zdarza się również, że mamy tu do czynienia z podwójną przyczynowością, ponieważ przemoc w nieproporcjonalnie dużym stopniu dotyka osoby najbardziej narażone, a tym samym przyczynia się do utrwalenia i zwiększenia nierówności.

Raport porusza także kwestię pandemii, w której widać w powiększeniu deficyty Ameryki Łacińskiej. Chodzi m.in. o różnice związane z płcią.

W Wenezueli rząd jest krytykowany przez opozycję za sposób prowadzenia inwestycji. Rządzącym zarzuca się, że nie dokończyli lub w ogóle nie wykonali zapowiadanych inwestycji, mimo, że były na to pieniądze w budżecie. Według opozycyjnych polityków w ciągu dwóch dekad rządów chauvistów:

Wenezuela straciła około 35 miliardów dolarów na prace infrastrukturalne, których rządy nigdy nie ukończyły.

Świadczy to według opozycjonistów o zaniedbaniach i korupcji. Zbigniew Dąbrowski mówi także o aresztowaniu polityków opozycji w Nikaragui na kilka miesięcy przed wyborami prezydenckimi. Rząd zarzuca opozycjonistom dokonanie czynów „podważających niepodległość, suwerenność” Nikaragui. Prezydent Daniel Ortega skrytykował Stany Zjednoczone za ingerowanie w wewnętrzne sprawy jego kraju.  Stwierdził, że zatrzymani

To nie są politycy, ale urzędnicy związani z prowadzeniem i kierowaniem zamachami stanu, działalnością związaną z terroryzmem.

Tymczasem w Peru trwa proces  Keiko Fujimori, której zarzuca się korupcję. Kandydatka na peruwiańską głowę państwa może odpowiadać z wolnej stopy. Od tej decyzji odwołuje się prokuratura, która wskazuje na kontaktowanie się kandydatki ze świadkiem oskarżenia.

Prezydent sąsiedniej Brazylii w ostrych słowach krytykuje medialnej Grupę Globo i jej dziennikarzy. W poniedziałek Jair Bolsanaro oburzył się na pytania dziennikarza, który drążył temat epidemii koronawirusa, która w Brazylii zbiera obfite żniwa. Po tym jak dziennikarz wytknął prezydentowi, że wzywał swoich zwolenników do nienoszenia maseczek. Jak zauważa prowadzący audycji „Republica Latina”

Generalnie od momentu dojścia do władzy w styczniu 2019 roku Bolsanaro wielokrotnie atakował dziennikarzy i serwisy informacyjne.

Zdaniem brazylijskiej głowy państwa widzowie Globo są niedoinformowani. Na słowa prezydenta zareagowali członkowie senackiej komisji śledczej, którzy stwierdzili, że

Próby uciszania i atakowania prasy są typowe dla faszystów i ludzi, którzy mają awersję do brazylijskiej demokracji.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Protesty w Kolumbii. Dąbrowski: Do wczoraj zanotowano 42 ofiary śmiertelne, z czego 41 cywili i jednego policjanta

Zbigniew Dąbrowski o protestach w Kolumbii: ich przyczynach, możliwych inspiracjach i brutalnym tłumieniu przez siły porządkowe.

Przez Kolumbię przetaczają się protesty przeciwko prezydentowi Ivanowi Duque. W mediach, szczególnie tych zbliżonych do rządu, pojawiają się przypuszczenia, że za protestami ktoś stoi. Według nich

Za nimi może stać Armia Wyzwolenia Narodowego, czyli organizacja partyzantka, która nie chce podpisać porozumienia pokojowego z rządem.

Mówi się też o inspiracji Nicolasa Maduro. Zbigniew Dąbrowski stwierdza, że nie jest to niemożliwe.

Reżimowi Nicolasa Maduro na pewno zależy na destabilizacji sytuacji w krajach które nie są z nim sprzymierzone.

Protesty negatywnie się odbijają na krajowej gospodarce. Kolumbijczycy skarżą się na złą sytuację. Protesty są brutalnie pacyfikowane. Według oficjalnych danych tamtejszego odpowiednika RPO

Do wczoraj zanotowano 42 ofiary śmiertelne protestów, z czego 41 cywili i jednego policjanta. 168 osób zaginionych, które gdzieś po prostu znikły.

Jak wyjaśnia prowadzący audycji „Republica Latina” ludzi do protestów popycha ubóstwo, bezrobocie, brak perspektyw dla młodych. Ci ostatni najbardziej odczują skutki lockdownu.

42,5 procent mieszkańców Kolumbii znajduje się poniżej poziomu ubóstwa. Jest to wzrost o 6,8 procent w porównaniu do ubiegłego roku, czyli w takich liczbach bezwzględnych 3,5 miliona osób.

Mimo podpisanego porozumienia z FARC Kolumbia pozostaje krajem przemocy. Dąbrowski wskazuje, że wystawiono 2,5 mln mandatów w związku z Covidem.

Policja atakowała całe miasta i dzielnice, odcinając prąd, blokując media społecznościowe, aby ukryć swoje działania.

Nagrania z policyjnych pacyfikacji udostępniane są w mediach społecznościowych. Przywódca armii kolumbijskiej wyraził w nagranym przez siebie wideo swój podziw dla policjantów. Nazwał ich bohaterami w czerni, zachęcając do kontynuowania obecnej strategii. Wskazuje się, że przemoc szczególnie dotyka czarnoskórych i indiańskich mieszkańców Kolumbii.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Dąbrowski: System opieki medycznej w Wenezueli stoi na skraju załamania. Większość szpitali zajmują pacjenci z Covidem

Zbigniew Dąbrowski o wyborach w Ekwadorze, aresztowaniu byłej tymczasowej prezydent w Boliwii, prześladowaniu dziennikarzy na Kubie oraz sytuacji epidemicznej w Wenezueli.

Zbigniew Dąbrowski powraca do tematu „telenoweli wyborczej” w Ekwadorze, gdzie w I turze wygrał  Andrés Arauz, związany z byłym prezydentem Rafaelem Correą. Mówi się, że ten ostatni będzie w przypadku zwycięstwa Arauza kierować krajem z tylnego siedzenia.

Dużo ciekawsza była bitwa o drugie miejsce pomiędzy  Guillermo Lasso (to był kandydat konserwatywno- liberalny, prawicowy) a Yaku Pérezem, który jest takim kandydatem lewicowo- socjalistycznym, ale również ekologicznym.

Jako drugi do II tury wszedł ostatecznie kandydat prawicy. Dąbrowski przypomina, że na początku zarówno Lasso, jak i Pérez zgodzili się, że trzeba powtórzyć wybory. Jednak ten pierwszy wycofał się z tych uzgodnień, gdy okazało się, że przechodzi do II tury. Yaku Pérez mówi o fałszerstwach wyborczych, a jego partia Pachakutik wezwała do oddawania nieważnego głosu.  W Ekwadorze w przypadku, gdy głosów nieważnych jest więcej niż ważnych, wybory trzeba powtórzyć.

Tymczasem w Boliwii aresztowana została była tymczasowa prezydent Jeanine Áñez razem z członkami swego rządu pod zarzutem zamachu stanu, walki z demokracją i terroryzmu.

To się oczywiście spotykało z reakcją z protestami zarówno w Boliwii przede wszystkim w mieście Santa Cruz […], ale również ze strony społeczności międzynarodowej.

Natomiast na Kubie rząd oskarżany jest o prześladowanie dziennikarzy tworzących w mediach społecznościowych. Te ostatnie jako jedyne nie są na wyspie państwowe. Dziennikarze są zastraszanie przez kilkudniowe areszty i konfiskaty sprzętu.

Prowadzący Studia Republica Latina mówi także o sytuacji epidemicznej w Wenezueli. Opieka zdrowotna, tak państwowa, jak i prywatna, stoi tam na skraju załamania.

Większość szpitali zajmują pacjenci z Covidem.

Hospitalizowani pacjenci covidowi to w znakomitej większości ciężkie przypadki, wymagające podłączenia pod respirator. Nicolas Maduro wprowadził system 7+7, czyli siedem dni twardego lockdownu i tydzień swobody. Nie sprawdził się on jednak, szczególnie wobec postawy Wenezuelczyków, którzy jak co roku hucznie świętowali karnawał.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Problemy gospodarcze Wenezueli. Dąbrowski: 82% spożywanej w kraju żywności pochodzi z importu

Gospodarz audycji „Republica Latina” mówi o udogodnieniach rządu USA dla imigrantów z Wenezueli, procesach byłych prezydentów Brazylii i Kolumbii oraz o zfałszowanych wyborach lokalnych w Boliwii.

 

Zbigniew Dąbrowski relacjonuje, że rząd USA przyznał na 18 miesięcy wszystkim obywatelom Wenezueli przebywających na swoim terytorium specjalny status imigrancki.

Szacuje się, że w Stanach Zjednoczonych przebywa 320 tysięcy Wenezuelczyków.

Nowa amerykańska administracja zapowiada kontynuację polityki sankcji przeciw reżimowi w Caracas. Będzie przy tym współpracować z UE w polityce nacisku mającej zmusić Nicolasa Maduro do negocjacji.

Z kolei w Kolumbii i Brazylii trwają rozliczenia związane z aferami korupcyjnymi na szczytach władz. Były przywódca brazylijski Inacio Lula da Silvy został oczyszczony z zarzutu przyjmowania łapówek od firm budowlanych.

W przypadku zatwierdzenia wyroku Lula da Silva będzie mógł startować w wyborach prezydenckich przeciwko Jairowi Bolsonaro i uniemożliwić jego reelekcję.

Również były prezydent Kolumbii Alvaro Uribe Velez ma szansę na uniewinnienie od zarzutu manipulowania zeznaniami świadków. Takiego rozstrzygnięcia życzy sobie prokuratura.

Gospodarz audycji „Republica Latina opowiada ponadto o wyborach samorządowych w Boliwii. Relacjonuje też, że w Wenezueli nieustannie pogarsza się sytuacja gospodarcza. Wyemitowany nowe banknoty o wartości 200 tys., 500 tys. i jednego miliona boliwarów. Ten ostatni ma wartość równą 52 centów.

Z danych wynika, że 82% żywności spożywanej przez Wenezuelczyków pochodzi z importu. To obrazuje dramatyczną sytuację tego kraju.

Zbigniew Dąbrowski przypomina postać wybitnego brazylijskiego piłkarza Luisa Nazario de Limy, znanego jako Ronaldo. Były napastnik m.in. Realu Madryt i FC Barcelony niedawno po raz piąty został ojcem.

Gość „Kuriera w samo południe informuje ponadto o fałszerstwach wyborczych w Boliwii oraz o tym, że Nicolas Maduro wraz żoną zaszczepił się przeciw koronawirusowi szczepionką Sputnik V.

Obojgu dopisuje humor, nie odczuwają żadnych skutków ubocznych.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Dąbrowski: prezydent Dominikany chce wybudować mur na granicy z Haiti

Mur na Haiti i Wenezuelczycy w Peru. Zbigniew Dąbrowski o problemie nielegalnej imigracji oraz o procesie byłego prezydenta Peru.

Leżąca na wyspie Haiti Republika Dominikańska znana jest jako turystyczny raj. Nie wszyscy jednak wiedzą, jak mówi Zbigniew Dąbrowski, że kraj ten zmaga się z imigracją ze strony swojego jedynego sąsiada- Republiki Haiti, zajmującej zachodnią część wyspy.

Na dziesięć i pół miliona mieszkańców Republiki Dominikany przypada, aż pół miliona Haitańczyków żyjących u swojego wschodniego sąsiada.

Rezultatem  jest wzrost handlu narkotykami, czy też szmugiel kradzionych aut na haitańską stronę wyspy. Jak rozwiązać problem nielegalnych imigrantów? Dzięki murowi przedzielającemu wyspę.

Prezydent Republiki Dominikany, Luís Abinader najwyraźniej pozazdrościł byłemu prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi świetlanych pomysłów.

Wielu Dominikańczyków uważa obecność swych zachodnich sąsiadów za dotkliwą. Haitańczycy zajmują miejsca w przychodniach i szpitalach. Aż 30  proc. kobiet na dominikańskich porodówkach to Haitanki.

Mur będzie miał podwójne ogrodzenie obwodowe w najbardziej konfliktowych sekcjach i prostą w pozostałych, a także czujniki ruchu, kamery rozpoznające twarz, radary i systemy promieniowania podczerwonego.

Przyczyną imigracji jest dysproporcja między oboma krajami- gdy Haiti jest jednym z najbiedniejszych krajów na zachodniej półkuli, Dominikana zarabia na turystyce. Prezydent Abinader zapowiedział obok budowy muru inwestycje w budowę szpitali po haitańskiej stronie granicy.

Problem nielegalnych imigrantów doskwiera także Peru do którego przybywają głównie Wenezuelczycy. Ci ostatni, zdaniem kandydata na prezydenta Peru Daniel Salaverry’ego, „to ludzie chorzy i nie ma już dla nich żadnego rozwiązania”.

Przedstawiciel partii Somos Perú zapowiedział, że jeśli tylko wygra wybory prezydenckie, natychmiast wydali ze swojego kraju każdego nielegalnego imigranta.

Polityk wezwał Nicolasa Maduro, aby wysłał statki do odbioru swych obywateli. Tymczasem Peru sądzi swego byłego prezydenta- Alberta Fujimoriego. Zarzuca mu się udział w śmierci pięciu kobiet i poważnych obrażeniach 1301 kolejnych.  Chodzi o przymusową sterylizację kobiet, której dokonywano za jego rządów.

Rządząc Perú, Fujimori ogłosił w 1995 roku na kongresie w Chinach, że jego rząd podejmie plan, aby biedne peruwiańskie kobiety mogły decydować o liczbie dzieci, które chcą mieć. Po rozpoczęciu jego stosowania, prasa donosiła o organizowaniu kampanii podwiązywania jajowodów w społecznościach chłopskich w andyjskich obszarach kraju i zaczęła zbierać skargi od kobiet, które twierdziły, że zostały wysterylizowane bez ich wiedzy.

Według Biura Rzecznika Praw Obywatelskich przeprowadzono ponad 200 000 sterylizacji i 22 000 wazektomii, choć dokładnie nie wiadomo, ile przeprowadzono bez wiedzy ubezpładnianych. Obecnie była głowa państwa odsiaduje już wyrok 25 lat więzienia za dwa zabójstwa popełnione przez wojsko podczas jego rządów. 82-latek nie uczestniczy w procesie i sądzi, że nie powinien być sądzony. Oskarżenie to nie jest bowiem częścią zarzutów, za jakie poddano go ekstradycji z Chile.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Zbigniew Dąbrowski: W Wenezueli w pierwszej kolejności szczepieni są lekarze, pracownicy bezpieki i członkowie rządu

Jak wkurzyć kubański reżim? Kto chce śmierci prezydenta Kolumbii? Zbigniew Dąbrowski o piosence kubańskich raperów, groźbach kolumbijskich partyzantów i szczepieniach w Wenezueli.

W Wenezueli ruszają szczepienia na koronawirusa. Wśród priorytetowo szczepionych są poza personelem medycznym są pracownicy „sektora społecznego”, czyli głównie sił bezpieczeństwa. W pierwszej kolejności szczepieni też są deputowani parlamentu oraz Nicolas Maduro z rodziną.

Do grona zaszczepionych Wenezuelczyków raczej nie dołączy Juan Guaidó […]. W dniu wczorajszym biuro Contraloría General, czyli wenezuelskiego odpowiednika Najwyższej Izby Kontroli pozbawił go bowiem praw publicznych.

Uznawany przez Stany Zjednoczone i większość państw UE za p.o. prezydenta Wenezueli Guaidó został ukarany za niezłożenie deklaracji majątkowej w terminie. Wcześniej w 2019 r. opozycjonistę oskarżono o poświadczenie nieprawdy w deklaracji majątkowej i łapówkarstwo. Grozi mu utrata praw publicznych.

Przez 15 lat nie będą mogli startować w wyborach.

W sąsiedniej Kolumbii trwa zaś wojna domowa. Seuxis Pausias Hernández Solarte znany jako Jesús Santrich, będący członkiem kontynuujących walkę z rządem rozłamowców z FARC, nagrał wideo w którym grozi śmiercią prezydentowi  Ivanowi Duque.

Te groźby spotkały się z potępieniem większości polityków kolumbijskich.

Prezydent Kolumbii podkreślił, że nie ugnie się przed groźbami i nie zamierza negocjować z przestępcami. Jesús Santrich oskarża głowę państwa o łamanie porozumienia zawartego między rządem a partyzantami. Zbigniew Dąbrowski przypomina, że imię podpisanego w 2016 r. pokoju FARC została rozwiązana, a dawni partyzanci zostali parlamentarzystami. Przyznaje, iż zarzuty względem obecnej głowy państwa nie są bezpodstawne.

Ivan Duque jest przyjacielem byłego prezydenta Kolumbii Álvaro Uribe, który był całkowicie przeciwko porozumieniom.

Na Kubie wszędzie są hasła „Ojczyzna albo śmierc” będące zawołaniem kubańskiej rewolucji. Niedawno grupa kubańskich raperów wypuściła do Internetu utwór „Ojczyzna i życie”. Krytykują oni nierówność panującą na wyspie. Wskazują oni, że ideały José Martíego, czy Che Guevary zostały zamienione na dolary.

Zdaniem artystów ta rewolucja nic dobrego nie przyniosła.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Wenezuela sprzedaje swe spółki. Zbigniew Dąbrowski: Okazuje się, że nacjonalizacja nie przyniosła pozytywnych skutków

Zbigniew Dąbrowski o tym, jak Nicolas Maduro radzi sobie z brakiem pieniędzy w budżecie oraz o spornym wyniku wyborów w Ekwadorze, a także o nowym prezydencie Boliwii i kubańskiej szczepionce.

Jak informuje Zbigniew Dąbrowski, w Wenezueli chaviści upaństwawiali wszystko co mogli, najczęściej bez odszkodowań. Obecnie Nicolas Maduro doszedł do wniosku, że nie jest to dobre wyjście.

Okazuje się, że spółki nacjonalizowane przez dekady wcale nie przynoszą takich pozytywnych skutków, a wręcz przeciwnie.

Dąbrowski zauważa, że przemysł wydobywczy został przejęty przez państwo na długo prze Hugo Chavezem. Przykładem spółki, która nie zyskała na obsadzeniu jej ludźmi związanymi z rządem jest Petróleos de Venezuela, S.A.

Ta kura znosząca złote jaja została zarżnięta i de facto teraz do PDVSA trzeba dokładać.

Rząd nie ma pieniędzy, więc postanowił zacząć sprzedawać państwowe przedsiębiorstwa. Szansę na ich przejęcie mają firmy z Chin, Iranu, Rosji, czyli polityczni przyjaciele Nicolasa Maduro.

[related id=136600 side=right] Tymczasem w Ekwadorze trwa napięcie polityczne przed II turą wyborów prezydenckich. Nie wiadomo bowiem wciąż, kogo za kontrkandydata będzie mieć Andrés Arauz. Dotąd spodziewano się zajęcia drugiego miejsca przez Yaku Péreza, działacza na rzecz środowiska naturalnego i ludności rdzennej. Obecnie jednak według nieoficjalnych wyników wyborów, do II tury przeszedł Guillermo Lasso. Obaj kandydaci mówią o sfałszowaniu wyborów. Jak wyjaśnia rozmówca Jaśminy Nowak:

Różnica pomiędzy obydwoma kandydatami jest minimalna i wynosi 0,36%: Lasso otrzymał bowiem 19,74% głosów, zaś Pérez 19,38%. […] W piątek obydwaj zgodzili się na to żeby w 16 prowincjach z 24 przeprowadzić ponowne wybory.

Jednak Lasso obecnie wycofuje się z tych ustaleń, sugerując, że ponowne liczenie głosów może mieć mniejszą skalę, a nawet może go nie być w ogóle. Nie umknęło to uwadze Péreza, który stwierdził jego kontrkandydat jest oszustem, podobnie jak Narodowa Rada Wyborcza. Popierający go Indianie zapowiedzieli marsz na stolicę.

W Boliwii po odsunięciu od władzy Eco Moralesa przez rok tymczasową prezydent była Jeanine Áñez. Kraj w tym czasie został mocno dotknięty przez pandemię Covid-19, z którą rząd sobie nie radził. Obecnie prezydentem jest Luis Arce, będący wcześniej przez 14 lat ministrem gospodarki w rządzie Moralesa. Były prezydent ma szanse na otrzymanie ułaskawienia z rąk obecnego.

Tymczasem kubański rząd wprowadza tymczasem własną szczepionkę o nazwie Suweren 02. Będący jeszcze w fazie badań szczepionka ma zostać udostępniona za darmo.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Najgorsza fala przemocy w Kolumbii od rozwiązania FARC. Dąbrowski: Partyzanci i gangi walczą o szlaki eksportu kokainy

Zbigniew Dąbrowski o wyborach prezydenckich w Ekwadorze, kolumbijskich partyzantach i ich związkach z reżimem Maduro oraz o sytuacji humanitarnej w Wenezueli.

Zbigniew Dąbrowski komentuje wybory prezydenckie w Ekwadorze. W ostatnią niedzielę miała miejsce I tura. Kandydatem, który może się okazać czarnym koniem tych wyborów jest Carlos Ranulfo Pérez Guartambel. Ten pochodzący z ludu Cañari polityk, znany szerzej jako Yaku Pérez, nie jest, jak zaznacza Dąbrowski, „nawiedzonym indiańskim ekstremistą”, a wręcz przeciwnie.

Otrzymał on gruntowne wykształcenie, jest doktorem prawa sądowego i specjalizuje się w prawach ludności tubylczej (indiańskiej), prawa ochrony środowiska, prawa karnego i kryminologii.

Swoją agendę Pérez miał okazję wcielić w życie jako prefekt prowincji Azuay. Przez półtorej roku kierowania prowincją Yaku Pérez realizował programy proekologiczne i prospołeczne, takiej jak: zalesienie terenów gatunkami natywnymi, ustawa mająca na celu całkowite wyeliminowanie opakowań plastikowych na terenie prowincji, czy promocja roweru jako głównego środka komunikacji w miastach. Były już prefekt jest kandydatem lewicowego ruchu Pachakútik, który za cel stawia sobie wpisanie do konstytucji Ekwadoru wielonarodowości. Chodzi im także o ochronę środowiska naturalnego i ludności tubylczej. Kontrkandydatem Péreza jest Andrés Arauz, który oskarżany jest przez tego pierwszego o chęć wprowadzenia chavizmu w Ekwadorze. Arauz temu zaprzecza, a tymczasem

Przez samych chavistów Yaku Pérez uważany jest za konia trojańskiego amerykańskiej prawicy i Stanów Zjednoczonych.

Prowadzący Studio Latina przedstawia także sytuację w sąsiedniej Kolumbii, gdzie trwa walka z rebeliantami. O wspieranie rozłamowców z FARC oskarżana jest Wenezuela.

Prezydent Kolumbii Iván Duque ogłosił w poniedziałek utworzenie elitarnego dowództwa do zwalczania partyzantów dysydentów z FARC, rebeliantów z ELN i handlarzy narkotyków, którzy według rządu znaleźli schronienie w Wenezueli.

Według prezydenta Duque członkami Kartelu Słońc są przedstawiciele wenezuelskiej generalicji. Zbigniew Dąbrowski przypomina, że w sierpniu 2019 r. kilkudziesięciu byłych partyzantów FARC wyłamało się z porozumienia z rządem rozpoczynając nową rebelię, zwaną zwaną Drugą Marquetalią.

Dysydenci, ELN i gangi zajmujące się handlem narkotykami pochodzenia paramilitarnego walczą obecnie o szlaki eksportu kokainy, dochody z nielegalnego wydobycia i wymuszeń w Kolumbii, która przechodzi najgorszą falę przemocy od czasu rozbrojenia FARC.

Caracas zaprzecza oskarżeniom Bogoty. Administracja Nicolasa Maduro zerwała stosunki z Kolumbią po tym, jak Duque uznał  Juana Guido za p.o. prezydenta Wenezueli. Ma ona przy tym większe problemy niż relacje z zachodnim sąsiadem, gdyż Wenezulczyków trapi bieda. Jak informuje dziennikarz:

W Wenezueli znajduje się trzy razy więcej ludzi ubogich niż na Haiti, kraju Ameryki Łacińskiej, będącym synonimem regionalnego ubóstwa, który w przeszłości cierpiał z powodu największego kryzysu gospodarczego, politycznego i nierówności społecznych.

Rok temu ONZ ostrzegał, że kraj ten znajduje się w trzeciej fazie kryzysu humanitarnego. Według wydanego przez Organizację raportu:

Większość mieszkańców tego południowoamerykańskiego kraju cierpi na wysoki poziom ostrego niedożywienia, nadmiernej śmiertelności i wymaga programów pomocowych.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.