Wciągająca historia „czterech jeźdźców amerykańskiego konserwatyzmu”. Recenzja książki Lee Edwardsa

1 grudnia na polskim rynku wydawniczym ukazała się książka ” Rewolucja konserwatywna. Rzecz o ruchu, który odmienił Amerykę”. Radio WNET objęło publikację patronatem medialnym.

Lee Edwards / Fot. Wikimedia Commons

Wydana niedawno w polskim tłumaczeniu książka amerykańskiego Lee Edwardsa ( ur. 1932 ) „Rewolucja konserwatywna, rzecz o ruchu, który zmienił Amerykę” opowiada dzieje konserwatyzmu w USA po drugiej wojnie światowej i drodze, jaką przeszło  w tym czasie to środowisko ideowe: od funkcjonowania w cieniu Partii Demokratycznej w okresie postrooseveltowskim, aż do triumfalnego powrotu na szczyty władzy w  latach 80.

Książka zawiera rys biografii czterech liderów, którzy odcisnęli największe piętno na amerykańskim, powojennym konserwatyzmie, oraz najmocniej przyczynili się do jego triumfu. Chodzi o Roberta Tafta, Barry’ego Goldwatera, Ronalda Reagana i Newta Gingricha.

Sylwetki tych wybitnych polityków zostały umieszczone w kontekście przemian społeczno-politycznych, jakie zaszły w USA przez pół wieku od zakończenia wojny. Kraj ten przeszedł drogę od opiekuńczego państwa opartego na spuściźnie Rooseveltowskiego Nowego Ładu,  do ustroju społeczno-gospodarczego kładącego nacisk na niskie podatki i doceniającego wolność i prywatną inicjatywę obywateli. Jak czytamy na stronie internetowej książki:

Triumf ruchu konserwatywnego w przekształcaniu polityki amerykańskiej to jedna z największych nieopowiedzianych historii ostatniego wieku. Pod koniec II wojny światowej mało kto w życiu publicznym przyznawał się do bycia konserwatystą.

Fot. commons.wikimedia.org/White House Photographic Office

Lee Edwards ze swadą i pewną dozą humoru opowiada o tym, jak konserwatyści zdobywali kolejne przyczółki dla przyświecającej im idei. Historię tego ruchu opowiada się mu tym łatwiej, że przez wiele lat był aktywnym członkiem tego środowiska. Już w latach 60. założył organizację Young Americans for Freedom, a następnie redagował związany z nią magazyn New Guard.  Publikował  w pismach takich jak: The Boston Globe, The Wall Street Journal czy The Washington Times.

Ponadto, założył Instytut Dziennikarstwa Politycznego na Uniwersytecie Georgetown, wykładał w Instytucie Politologii w John F. Kennedy School of Government na Harvardzie oraz w Centrum Studiów Amerykanistycznych im. B. Kennetha Simona w Heritage Foundation. Obecnie, piastuje stanowisko adiunkta, wykładając nauki polityczne w Katolickim Uniwersytecie Ameryki oraz w Instytucie Polityki Światowej. Ponadto Edwards przewodniczy Fundacji Pamięci Ofiar Komunizmu, której nadrzędną misją jest edukacja młodych pokoleń na temat ideologii, historii i spuścizny komunizmu. Dzięki Fundacji, w Waszyngtonie powstało międzynarodowe miejsce pamięci poświęcone ofiarom komunizmu, stworzono również Globalne Muzeum Komunizmu.

Ronald Reagan mówił o nim następująco:

Edwards od zawsze stoi na czele wysiłków o to, aby odbudować Amerykę, aby przywrócić ją do wartości, w jakich była od początku zakotwiczona… Lee walczy zdecydowanie, wykazując się nieprzeciętną inteligencją i inwencją. To człowiek, który okazał się szlachetny w czasie pomyślności i w czasie trudu.

Barry Goldwater / Fot. Wikimedia Commons

Jak wspomniałem, 40. prezydent USA jest jednym z głównych bohaterów książki Edwardsa. Jako że oryginalne wydanie ukazało się 18 lat temu, publikacja nie wnosi wiele nowego do wiedzy polskiego czytelnika o Reaganie. Po jego śmierci w 2004 r. na naszym rynku wydawniczym pojawiło się wiele książek wszechstronnie analizujących jego osobowość i drogę polityczną.

Za to postacie Roberta Tafta, Barry’ego Goldwatera i Newta Gingricha nie są tak dobrze znane Polakom. Lee Edwards odsłania je nie unikając anegdot, co czyni jego przekaz atrakcyjnym.

Co istotne, narracja Edwardsa jest bardzo dobrze osadzona w powojennej historii USA.

Warsztat historyczny autora nie budzi zastrzeżeń, jednak książka ma charakter popularnonaukowy. Przypisy ograniczono do absolutnego minimum. Choćby podstawowa bibliografia na końcu książki ułatwiłaby czytelnikowi dalsze poszukiwania monograficzne.

Dr Wdzięczak: Państwo nie zmusi nas do kupowania polskich produktów. Od nas, konsumentów zależy najwięcej

Dr Janusz Wdzięczak o tym, czy w nowelizacji tarczy antykryzysowej będzie ułatwienie zwalniania pracowników, tym, czemu należy pobudzać konsumpcję i jak można to zrobić.

Potrzebna jest nie ryba, ale wędka.

Dr Janusz Wdzięczak zaznacza, że zwłaszcza dla małych przedsiębiorców od tego ile będzie wynosić postojowe ważniejsze jest to, jak szybko będzie zamrożona gospodarka. Informacji na ten temat możemy spodziewać się już dzisiaj. Obok podtrzymywania płynności, trzeba też, jak mówi, wspierać inwestycje. Jeśli nie będzie rosnąć konsumpcja, to nie będzie nowych zamówień dla firm.

W ramach PFR, BGK są różne instrumenty, które wspierają inwestycje.

Inwestycje bowiem stymulują koniunkturę. Historyk gospodarczy przypomina, amerykański New Deal, gdy przez program robót publicznych chciano zwalczyć skutki wielkiego kryzysu. Stwierdza, że dobrym rozwiązaniem byłyby bony, które można byłoby kupować teraz by je wykorzystać później. W ten sposób można by wesprzeć polskie firmy branży turystycznej. Zaznacza, że potrzeba, by polscy konsumenci chcieli wspierać gospodarkę swego kraju przez kupowanie polskich produktów.

Za dużo skupiamy się na polityce rządowej w tym zakresie. […] Państwo nie zmusi nas do kupowania polskich produktów. […] Rząd może sprzyjać zachętami, ale od nas, konsumentów zależy najwięcej.

Ekonomista odnosi się do możliwości wpisania do nowelizacji tarczy antykryzysowej uelastycznienia pod względem zatrudniania. Sądzi, że zwalnianie pracowników nie zostanie ułatwione. Byłoby to bowiem sprzeczne ze staraniami rządu o zachowanie miejsc pracy. Oznaczałoby to także więcej zasiłków dla bezrobotnych do wypłacenia.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Tarcza