Prof. Mieczysław Ryba stwierdza, że nowy minister nauki i edukacji zna szkolnictwo wyższe od podszewki. Wskazuje, że na Uniwersytetach obostrzenia sanitarne są większe niż w szkołach, choć to w tych ostatnich trudniej o przestrzeganie reguł przez uczących się.
Przypomnijmy sobie wiele postępowań dyscyplinarnych wobec profesorów, którzy ośmielili się krytykować ideologię.
Odnosi się do decyzji Uniwersytetu Jagiellońskiego, który postanowił, że przy wykładach on-line wykładowca będzie widział takie imię studentów, jakie oni sami sobie wybiorą. Ideologia wchodzi na najstarszy uniwersytet w Polsce. Historyk mówi także o tym, co powinno się zmienić w szkolnictwie wyższym. Krytykuje tendencje do dostosowywania się do potrzeb zagranicznych rankingów:
Powinniśmy zejść z poczucia niczym nieuzasadnionego poczucia niższości, kompleksów w relacji do świata zewnętrznego.
O ile w przypadku nauk ścisłych dążenie do jak najwyższych miejsc w rankingach może mieć to uzasadnienie to nie sprawdza się to w humanistyce. Tam bowiem dostosowanie się do standardów zachodnich oznaczałoby przejęcie tamtejszej ideologii.
Należy uwolnić naukowców od punktozy i grantozy.
Podejście Jarosława Gowina jako ministra nauki i szkolnictwa wyższego ocenia jako naiwne. Na Zachodzie, tak jak w Polsce, są w świecie nauki koterie i układy.
Uniwersytet jest taki, jaka dominująca na nim filozofia.
Na zachodnich uczelniach panuje zaś neomarksizm.
Posłuchaj całej rozmowy już teraz!
K.T./A.P.