Nitek-Płażyńska: Prawo i Sprawiedliwość będzie dążyć do wzmacniania rolniczej spółdzielczości

Oprócz polityki historycznej, będę mocno zabiegała o sprawy polskiej ziemi – deklaruje kandydatka PiS do Senatu.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

 

Patryk Wicher: dzięki udanemu uszczelnieniu systemu podatkowego możemy zacząć ułatwiać księgowość przedsiębiorcom

Natalia Nitek-Płażyńska: dzisiaj polityka niemiecka daje twarde przesłanki do tego, aby mówić, że jest antypolska

Prezes fundacji „Łączy nas Polska” przedstawia swoją pracę nad filmem „Dobrzy Niemcy”, ukazującym stereotypy i prawdę o niemieckim bogactwie oraz społeczno-ekonomicznej sytuacji.

Zachęcamy do wysłuchania całej audycji!

Działaczka społeczna  postanowiła stworzyć ten film, aby odsłonić fakty zaciemniane przez opinie i stereotypy w dzisiejszym świecie. Jej celem jest pokazanie prawdy o współpracy z Niemcami i wpływu historii II wojny światowej na współczesne niemieckie polityki historyczne. Przeszłość Niemiec jest często przedstawiana jako historia ofiarstwa, ale Natalia podkreśla, że fakty mówią inaczej. Niemieckie firmy zyskiwały na pracy przymusowej Polaków i grabieży polskiego majątku. Natalia Nitek-Płażyńska demaskuje te fakty i przypominając, że bez rozliczenia się z przeszłości, stwarzamy zagrożenie na przyszłość.

Posłuchaj także:

Chiny na progu kryzysu? Radosław Pyffel: Konsekwencje uderzą także w Polskę

Nitek-Płażyńska: Nie zamierzam przepraszać Niemca, który powiedział, że chętnie by nas pozabijał i jest hitlerowcem

Natalia Nitek-Płażyńska mówi, że nie zamierza przepraszać i czeka na orzeczenie ze strony Sądu Najwyższego, które uchroni ją od aresztu. Podkreśla też, że staje w obronie wszystkich Polaków.


Aktywistka i działaczka społeczna, Natalia Nitek-Płażyńska oświadcza, że nie zamierza przepraszać „Niemca, który przyjechał do nas i powiedział, że chętnie by nas pozabijał i jest hitlerowcem”. Dodaje, że złożyła już skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego i czeka na decyzje.

Mam nadzieje, że wydział egzekucyjny w Sądzie Rejonowym w Gdańsku nie będzie spieszył się ze skierowaniem mnie do aresztu […] Może to zrobić na tyle późno, by nie zdążyć przed wydaniem orzeczenia ze strony Sądu Najwyższego.

Gość Popołudnia Wnet wskazuje, że otrzymuje dużo wsparcia ze strony społeczeństwa, w tym także Stowarzyszenia Godność. Dodaje, że nie jest to tylko jej walka, ale wszystkich Polaków, których godność została naruszona.

To nie jest tylko i wyłącznie moja walka […] Myślę, że cała ta sprawa to jest odpowiedzialność nie tylko moja i mojego sumienia, ale całej społeczności do której należę. My Polacy nie możemy mieć takiego poczucia, że ktoś będzie traktował nas stereotypowo i gorzej niż inne nacje.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

M.K.

Romanowski o sprawie Nitek-Płażyńskiej: Sędziowie, którzy wydają takie wyroki, nie są godni nosić orła na piersi

Brak: argumentów u opozycji, aresztu dla pedofila, troski o prawa pracownicze u sędziów i kompetencji TSUE do orzekania ws. sądownictwa. O sądzie nad Izbą Dyscyplinarną mówi Marcin Romanowski.

Kwestionujemy kompetencje TSUE do rozstrzygania spraw dotyczących sądownictwa.

[related id=99833 side=left]Marcin Romanowski komentuje  pierwszą rozprawę z wniosku Komisji Europejskiej przeciwko Polsce. Odbyła się przed Wielką Izbą Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. KE domaga się zawieszenia Izby Dyscyplinarnej, ponieważ sądzi, że nie jest to organ niezależny i bezstronny. Nasz gość odnosi się do tego stwierdzając, że Trybunał nie ma prawa rozstrzygać w kwestiach nieujętych w traktatach unijnych. Dodaje, że oskarżenia opozycji wobec zmian w sądownictwie to „górnolotne ogólniki”, zaś kiedy pyta się o „konkretne przypadki konkretnych przepisów to nie ma żadnych argumentów”.  Stwierdza, że sprawa ta nie ma nic wspólnego z wyborem I Prezesa Sądu Najwyższego. W ciągu kilku tygodni Trybunał powinien zadecydować czy zastosuje środki zapobiegawcze wobec Izby Dyscyplinarnej. Zastosowanie się do nich leży, jak mówi wiceminister sprawiedliwości w gestii samych sędziów. Tłumaczy w jaki sposób chroniona jest niezależność tych ostatnich:

Sędziowie Izby Dyscyplinarnej nie mogą wykonywać innych prac zarobkowych poza niewielką pracą na uczelni.

Sądzi, że TSUE rozstrzygnie całą sprawę w przeciągu kilku miesięcy. Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego komentuje sprawę wyroku sądu apelacyjnego w Gdańsku wobec Natalii Nitek-Płażyńskiej. Została ona skazana za rzekome obrażenie Hansa G., który publicznie i głośno mówił, że jest nazistą i chętnie zabiłby wszystkich Polaków. Jak stwierdza Romanowski:

Sędziowie, którzy wydają takie wyroki, nie są godni orzekać w imieniu Rzeczypospolitej i nosić orła na piersi.

[related id=99632 side=right]Tym, który wydali ten wyrok nasz gość zarzuca brak należytej troski o prawa pracownicze, gdyż to nich, jak mówi, dotyczy ta sprawa. Odpowiadając na pytanie stwierdza, że „tu Izba Dyscyplinarna nie będzie rozstrzygać co, do samej treści wyroku”. Może za to rozstrzygać w takich przypadkach jak ten, gdy sędzia Alina Czubieniak, „nie zastosowała środka aresztu zapobiegawczego” względem oskarżonego o przestępstwo pedofilskie. [Chodzi o sprawę Mateusza P., upośledzonego 19-latka, który dopuścił się molestowania seksualnego dziewięciolatki. Sędzia uchyliła areszt, gdyż w chwili jego zastosowania oskarżony nie miał obrońcy, a pism procesowych, które otrzymał, nie mógł przeczytać jako analfabeta. Po 15 dniach, w czasie których Mateusz P. przebywał na wolności, sąd w Miedzyrzeczu orzekł ponowny areszt, tym razem w warunkach szpitala psychiatrycznego-przyp. red.]

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Polski sąd stoi po stronie nazisty? Niemiecki pracodawca obrażał Polaków i uniknął sprawiedliwej kary

Uczciwy wyrok sądu I instancji został zweryfikowany na niekorzyść pracownicy, która nagrała obraźliwe wypowiedzi swojego szefa.

Natalia Nitek-Płażyńska mówi o absurdalnym wyroku sądu apelacyjnego w Gdańsku. Rozmówczyni Adriana Kowarzyka została skazana za rzekome obrażenie Hansa G., który publicznie i głośno mówił, że jest nazistą i chętnie by zabił wszystkich Polaków.

Tego rodzaju sytuację powtarzały się wielokrotnie. Powtarzał, że zamierza dokończyć dzieło Hitlera. Zostałam skazana za ujawnienie nagrań, a wina Hansa G. została niżej wyceniona niż moja.

Przodkowie Natalii Nitek-Płażyńskiej czynnie sprzeciwiali się działalności niemieckiego okupanta podczas II wojny światowej

Hans G.  często traktował swoich pracowników, którymi są Polacy, jak niewolników. Uważam, że mam obowiązek protestować. Myślałam że praca w firmie Hansa G. będzie znakomitą okazją do rozwoju. Stało się zupełnie inaczej.

Gość 'Kuriera w samo południe” mówi o swoich odczuciach po wysłuchaniu wyroku:

Czułam oburzenie, ogromne zaskoczenie i przykrość. Wyrok umniejszył winę mojego pracodawcy. Wyrok pierwszej instancji był bardziej sprawiedliwy, uwzględnił trudną polsko-niemiecką historię. W mojej opinii sądowi apelacyjnemu  chodziło u upokorzenie polskiego narodu. Jak powiedziała sędzia, wina leżała w nieumiejętności komunikowania się. Czy oznacza to, że powinniśmy się wyrzec naszej historii i o niej zapomnieć?

Zdaniem Natalii Nitek-Płazżńskiej sytuacja jest dobitnym świadectwem fatalnej kondycji polskiego sądownictwa.

 Przestępcy mogą podnieść głowę. Sprawa nadwątla i tak małe zaufanie do polskiego wymiaru sprawiedliwości. Poszczególne sądy wydają całkowicie różne wyroki.

Gdański sąd nakazał Natalii Nitek-Płażyńskiej wpłacić zadośćuczynienie na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Rozmówczyni Adriana Kowarzyka nie ma zamiaru wykonać wyroku i planuje złożyć apelację.

Wyrok został wydany jedynie na podstawie nagrań,  w ogóle nie uwzględniono moich zeznań.

Sama poszkodowana przez sąd oczekiwała, że Hans G. zostanie zobowiązany do wsparcia finansowego dla muzeum w Piaśnicy.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Niemiecki przedsiębiorca Hans G., wprost odwołujący się do Hitlera, skazany za słowa „zabiłbym wszystkich Polaków”

Natalia Nitek-Płażyńska wygrała sprawę z Hansem G. zarówno z powództwa cywilnego, jak i w postępowaniu karnym. Niemiec został uznany winny znieważania oraz formułowania gróźb karalnych.


Natalia Nitek-Płażyńska informuje o uznaniu przez sąd w Wejherowie Hansa G. winnym znieważenia i grożenia śmiercią. Chodziło głównie o słowa „zabiłbym wszystkich polaków, nie miałbym z tym problemu. Nienawidzę polaków, nie to, że ich nie lubię, oni wszyscy są cwelami i idiotami. Tak, jestem hitlerowcem, to wina tego kraju, że taki jestem”:

Kilka lat temu pracują w firmie POS System […] jako pracownica, mając niemieckiego szefa, niestety ja i reszta moich współpracowników musieliśmy słuchać tego typu wyrażeń […] wspominał o tym, że jest hitlerowcem, chętnie by nas pozabijał, ustawiając pod ścianą i do nas strzelając.

W lutym 2019 roku zakończyło się postępowanie z powództwa cywilnego, które wygrała Natalia Nitek-Płażyńska. Przegrana strona będzie musiała wpłacić 50 tys. zł na Muzeum w Piaśnicy:

Od tego wyroku Hans G. się odwołał. Czekamy na termin rozprawy w postępowaniu odwoławczy. W ten piątek w sądzie w Wejherowie zakońvczyło się postępowanie karne […] Hans G. został uznany winnym znieważania mnie i innych pracowników oraz gróźb karalnych. Został skazany na 8 miesięcy pozbawienia wolności na dwa lata w zawieszeniu, także na 20 tys zł grzywny.

Gość „Poranka WNET” podkreśla, że osób takich jak Hans G. może być więcej. Nie tylko w naszym kraju, ale przede wszystkim w Niemczech.

K.T. / A.M.K.