Mordercy, zaplute karły reakcji, ludzie bez czci i honoru, wariaci – Wyklęci całe życie poświęcili walce o niepodległość

Żołnierze Wyklęci to ludzie, którzy całe życie poświęcili walce o niepodległość. „Oni byli nieugięci i niezłomni” – powiedz w Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie szef MON Antoni Macierewicz.

Apelem pamięci oraz ceremonią wręczenia aktów mianowań weteranów na wyższe stopnie wojskowe MON uczciło w środę wysiłek zbrojny polskiego podziemia antykomunistycznego. „Żołnierze Wyklęci całe życie poświęcili walce o niepodległość” – mówił szef MON.

W środę obchodzony jest Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Z tej okazji w Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie odbył się apel pamięci oraz ceremonia wręczenia aktów mianowań Żołnierzy Wyklętych na wyższe stopnie wojskowe. Uroczystości zorganizowało Ministerstwo Obrony Narodowej.

„Są ludzie, którzy całe życie poświecili walce o niepodległość, wtedy gdy okupanci rzucali na nich najgorsze wyzwiska, wtedy gdy w radio, w telewizji, w prasie można było wyczytać, że to mordercy, zaplute karły reakcji, ludzie bez czci i honoru, wariaci” – podkreślił szef MON Antoni Macierewicz. „Ludzie, którzy myślą, że kiedyś może być Polska niepodległa, a przecież jest tylko Polska komunistyczna, że kiedyś może być częścią wolnego świata, a przecież jest tylko obóz sowiecki, ale oni byli nieugięci, ale oni byli niezłomni” – dodał.

Jak mówił Macierewicz, „dlatego dzisiaj możemy tutaj być i dlatego dzisiaj możemy odbudowywać niepodległość Polski i dlatego dzisiaj możemy odbudowywać Wojsko Polskie i dlatego dzisiaj mogą powstawać nowe formacje w tym wojsku, tak żebyśmy nigdy nie musieli przeżywać hańby porażki, goryczy nowej okupacji, dramatu niszczenia niepodległego państwa polskiego”.

„To jest właśnie dorobek Żołnierzy Wyklętych. Nie byli osamotnioną grupką ludzi, którzy działali wbrew sensownym analizom i nadziejom. Odwrotnie – czerpiąc z wielkiej polskiej tradycji niepodległościowej, także tradycji romantycznej, także tej tradycji, która była ujęta w słowach pieśni »Rzucamy swój los na stos« – wiedzieli, że ich ofiara krwi przyniesie kiedyś skutek, przyniesie odbudowę niepodległego państwa polskiego i płomień niepodległości” – podkreślił.

Szef resortu obrony, zwracając się do Żołnierzy Wyklętych, powiedział: „To wy stanowiliście ten fundament Polski, dzięki któremu dzisiaj mamy szansę odbudowywać państwo. Nie ma słów uznania, nie ma takich nagród, które by to, co zrobiliście w sposób właściwy, w sposób godny, w sposób satysfakcjonujący mogło zrealizować. Pamiętamy o tym, że przenieśliście myśl o niepodległości przez najgorsze, najstraszliwsze lata”.

„Będziemy w duchu tych wartości, które sprawiły, że walczyliście, wychowywać młode pokolenia. Będziemy w duchu w tych wartości kształtować Armię Polską. Będziemy w duchu tych wartości budować niepodległą Rzeczypospolitą” – zapewnił Macierewicz.

W uznaniu zasług z tytułu udziału w walkach o niepodległość państwa polskiego oraz zasług za wykonywanie prac lub zadań na rzecz obronności państwa na stopień pułkownika mianowana została mjr Weronika Sebastianowicz ps. Różyczka, obecnie prezes Stowarzyszenia Żołnierzy AK na Białorusi.

„Jadąc dzisiaj na tą uroczystość krążyły mi myśli po głowie, wspomnienia o walkach z najeźdźcą sowieckim… Więzienie, wyrok 25 lat, Workuta, Syberia… Jakie tam były marzenia? Najeść się chleba do syta, spotkać się z rodzicami (…). I nigdy nie przychodziła myśl, że po tylu latach będę mogła stać tu na tym placu i otrzymać tak wysokie odznaczenie, mianowanie na pułkownika, jestem ogromnie szczęśliwa” – mówiła wzruszona Sebastianowicz.

Na stopnie podpułkownika mianowani zostali mjr Ludwik Misiek i mjr Stanisław Sierawski. Stopnie kapitana otrzymali por. Mieczysław Łuszczyński, Władysław Stefański i Stanisław Wierzchucki.

Podczas uroczystości wręczono również odznaki honorowe i medale pamiątkowe „Kustosza Tradycji, Chwały i Sławy Oręża Polskiego”, które są przyznawane m.in. działalność związaną z procesem upowszechniania i kultywowania chlubnych tradycji oręża polskiego. Otrzymali je Elżbieta Cherezińska, Leszek Czajkowski, Lech Makowiecki, Paweł Piekarczyk, Jakub Wojewoda, Jerzy Zalewski. Odznaczeniem tym wyróżniono również Jednostkę Strzelecką 1001 im. gen. dyw. Janusza Głuchowskiego, Związek Strzelecki „Strzelec” i Organizację Społeczno-Wychowawczą w Bełchatowie.

Po zakończeniu uroczystości, w której brali udział m.in. żołnierze powojennego podziemia, w tym weterani Armii Krajowej, kierownictwo Ministerstwa Obrony Narodowej, Urzędu do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, Wojskowego Biura Historycznego i Wojsko Polskie, jej uczestnicy przemaszerowali na plac Marszałka Józefa Piłsudskiego. Wcześniej odbyła się inscenizacja odbicia żołnierzy podziemia niepodległościowego z posterunku Milicji Obywatelskiej.

1 marca 1951 r. w więzieniu mokotowskim w Warszawie władze komunistyczne wykonały wyroki śmierci na siedmiu żołnierzach powojennego podziemia niepodległościowego z IV Zarządu Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość. Straceni zostali: ppłk Łukasz Ciepliński, mjr Adam Lazarowicz, mjr Mieczysław Kawalec, kpt. Franciszek Błażej, kpt. Józef Rzepka, por. Karol Chmiel i por. Józef Batory. Od 2011 r. rocznica tej komunistycznej zbrodni obchodzona jest jako Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych.

IPN szacuje, że w latach 1944-56 wskutek terroru komunistycznego w Polsce śmierć poniosło ponad 50 tys. osób, które zginęły na mocy wyroków sądowych, zostały zamordowane lub zmarły w siedzibach Urzędów Bezpieczeństwa i Informacji Wojskowej, więzieniach i obozach, a także zginęły w walce lub w trakcie działań pacyfikacyjnych. Znaczną część ofiar stanowili żołnierze podziemia niepodległościowego. Ich ciała grzebano w utajnionych i w większości nieznanych do dziś miejscach; na terenie i w pobliżu cmentarzy, w pobliżu siedzib aparatu bezpieczeństwa, w lasach i na poligonach wojskowych.

PAP/lk

– Żołnierze Wyklęci uczą nas, co to znaczy patriotyzm i miłość do ojczyzny – powiedziała w środę premier Beata Szydło

Szefowa rządu składała kwiaty i znicze przy Panteonie Żołnierzy Podziemia Niepodległościowego, a także na grobach mjr. Zygmunta Szendzielarza ps. Łupaszka i Józefa Bandzo ps. Jastrząb.

Dzisiaj obchodzimy wyjątkowe święto – Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych, tych, którzy w najtrudniejszym momencie wiedzieli, jak się zachować, tych, którzy dzisiaj również uczą nas, co to znaczy patriotyzm, co to znaczy miłość do ojczyzny, co to znaczy poświęcenie dla innych – powiedziała premier w rozmowie z dziennikarzami.

Beata Szydło zaznaczyła, że Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych jest świętem, które „na dobre zagościło już w polskiej rzeczywistości”.

W jej ocenie to święto nie tylko przypomina „o tych wyjątkowych bohaterach, o ludziach, którzy poświęcili to, co mieli najdroższe, swoje życie dla ojczyzny, dla wolności, dla tego, byśmy dzisiaj mogli mówić, że jesteśmy wolnymi Polakami, ale to jest również święto, które w tej chwili ma ogromne znaczenie w kształtowaniu postaw młodych ludzi”.

Jak zaznaczyła premier, jest to święto oddolne, które „zrodziło się z inicjatywy ludzi, którzy nie pozwolili zapomnieć”. Podkreśliła, że władze komunistyczne próbowały zniszczyć pamięć o Żołnierzach Wyklętych.

Dzisiaj kształtowanie postaw patriotycznych młodych ludzi jest w dużym stopniu oparte na budowaniu pamięci o Żołnierzach Niezłomnych – dodała premier.

Dziękowała tym, którzy przyczynili się do tego, że 1 marca jest obchodzony Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. W tym kontekście wymieniła prezydenta Lecha Kaczyńskiego. – To jest również jego święto. Bo on był tym, który powiedział, że ta pamięć nie może zginąć, musi być pamięcią, która staje się świętem państwowym – powiedziała.

Żołnierze Wyklęci uczą nas tych dwóch prostych zdań: bądź dobrym Polakiem i kochaj Polskę. Ten testament, który nam zostawili, ciągle jest aktualny – podkreśliła.

Premier Beata Szydło uczciła pamięć Żołnierzy Wyklętych, składając wieniec przy Panteonie Żołnierzy Podziemia Niepodległościowego. Wcześniej rozmawiała na Powązkach z żyjącymi Żołnierzami Wyklętymi. Razem z nimi złożyła też kwiaty na grobie mjr. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki”, dowódcy 5. Wileńskiej Brygady Armii Krajowej, a także na mogile zmarłego niedawno Józefa Bandzo „Jastrzębia”, jednego z ostatnich żołnierzy 3. i 5. Wileńskiej Brygady AK, z którym zdążyła się jeszcze spotkać w ubiegłym roku w Kancelarii Premiera.

Przypadający 1 marca Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych ustanowił w 2011 r. parlament w hołdzie bohaterom antykomunistycznego podziemia, którzy w obronie niepodległego bytu Państwa Polskiego, walcząc o prawo do samostanowienia i urzeczywistnienia dążeń demokratycznych społeczeństwa polskiego, z bronią w ręku, jak i w inny sposób przeciwstawili się sowieckiej agresji i narzuconemu siłą reżimowi komunistycznemu.

 

PAP/lk