Szef BOR Tomasz Kędzierski: BOR to przede wszystkim służba państwu polskiemu, z ryzykowaniem życiem i zdrowiem

– Mieliśmy do czynienia z dramatycznym niedofinansowaniem BOR przez kolejne lata, brakiem funkcjonariuszy, koncepcji i możliwości modernizacji istniejącej struktury – powiedział Jarosław Zieliński.

Z audytu przeprowadzonego przez rząd PiS wynika, że BOR był „dramatycznie niedofinansowany”, a jego kierownictwo w latach 2008-2015 r. nie podejmowało starań, aby zmienić tę sytuację – oświadczył w środę w Sejmie wiceminister spraw wewnętrznych Jarosław Zieliński.

Posłowie komisji administracji i spraw wewnętrznych oraz komisji obrony narodowej wysłuchali informacji szefów MSWiA i MON oraz szefów podległych im służb odpowiedzialnych za ochronę najważniejszych osób w państwie; chodzi o sytuację w Biurze Ochrony Rządu i oddziale specjalnym Żandarmerii Wojskowej. W ostatnich tygodniach doszło do dwóch incydentów drogowych z udziałem funkcjonariuszy tych formacji i ochranianych przez nich polityków.

Mieliśmy do czynienia z dramatycznym niedofinansowaniem BOR przez kolejne lata, brakiem i koncepcji i możliwości modernizacji istniejącej struktury BOR (…), a także modelu przebiegu służby – powiedział Zieliński, powołując się na wyniki audytu. Jak mówił, struktura biura była niewydolna, a BOR nie realizowało swoich zadań związanych z ochroną polskich przedstawicielstw dyplomatycznych i placówek konsularnych.

Wiceminister podkreślił, że od 2008 r. BOR nie dysponowało wystarczającymi środkami finansowymi, które pozwoliłyby w sposób „pełny, planowy” na realizację zadań. Jego zdaniem BOR nie miało także odpowiedniej liczby ludzi: – Z powodu niedostatecznej obsady etatowej oraz braku jednolitego systemu obliczania nadgodzin liczba nadgodzin wynikająca z braków kadrowych wypracowanych przez funkcjonariuszy przekraczała 360 tys. godzin na koniec grudnia 2015 r. W samym 2015 r. funkcjonariusze wypracowali 253 tys. nadgodzin.

Głos w sprawie zabrał p.o. szef BOR płk Tomasz Kędzierski:

W ostatnim czasie Biuro Ochrony Rządu stało się celem zmasowanego ataku. Muszę z przykrością stwierdzić, że większość tych ataków jest bezpodstawna. Chciałbym podkreślić, że BOR to przede wszystkim służba państwu polskiemu, z ryzykowaniem życiem i zdrowiem.

Jak podał, w 2007 r. na ponad 2,5 tys. etatów w BOR, było 2,1 tys. funkcjonariuszy. W grudniu 2015 r. było ponad 2,9 tys. etatów, a funkcjonariuszy było niespełna 1,9 tys. – Jak mieliśmy robić szczyt NATO, Światowe Dni Młodzieży, mieliśmy zamknąć firmę, zamknąć drzwi? BOR nie zamyka drzwi – podkreślił i dodał, że w BOR na 280 etatów było 100 kierowców.

Co my mieliśmy robić przed szczytem NATO, przed imprezą, jakiej w Polsce jeszcze nie było? (…) Działaliśmy bardzo szybko i w ramach braków kadrowych podjęliśmy działania, które miały na celu stworzenie tzw. nieetatowego odwodu kierowców wykorzystywanego podczas dużych ochronnych operacji. Robiliśmy to dla Polski. BOR to nie jest formacja, która nie ma kilkanaście czy kilkadziesiąt tysięcy funkcjonariuszy, tylko niecałe dwa tysiące – podkreślił.

PAP/lk

Szefowie MON i MSWiA złożyli życzenia pracującym w podległych im resortach kobietom w mundurach, dziękując za ich służbę

Za wychowanie dzieci, za codzienną służbę jako matki i żony, za to, że w Polsce przetrwał patriotyzm, miłość do munduru, do armii i gotowość do poświęcenia dla ojczyzny – dziękowali ministrowie.

Ponad 20 tysięcy kobiet-funkcjonariuszek służy w czterech formacjach mundurowych, które podlegają MSWiA. Najwięcej kobiet jest w policji, najmniej – w Biurze Ochrony Rządu.

W środę z okazji Dnia Kobiet z funkcjonariuszkami policji, straży pożarnej i straży granicznej oraz BOR spotkał się minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak. – Panie są filarami służb podległych MSWiA. Podziękowania powinniśmy składać na co dzień, dlatego że panie są i że mocno angażują się w swoją służbę – powiedział Błaszczak.

Jak podkreślił, łączenie służby z obowiązkami domowymi wymaga od kobiet dużego zaangażowania i czasu. – Potraficie połączyć te wszystkie obowiązki z sukcesem. Dziękuję za to, że znajdujecie czas na łączenie służby i realizację swoich zainteresowań – zwrócił się do funkcjonariuszek.

Najwięcej pań służy w policji – 15,6 tys., co stanowi ponad 15% tej największej formacji mundurowej w kraju. Zastępczyni komendanta głównego policji nadinsp. Helena Michalak podkreśliła, że służba kobiet nie różni się niczym od pracy policjantów: – W służbach mundurowych jest równouprawnienie. Może czasami zdarza się, że w niektórych dziedzinach i zadaniach musimy tak podwójnie udowodnić, że jednak potrafimy. W domu natomiast na pewno nie jest generałem. Mam swoje obowiązki, jak każdy członek naszej rodziny.

Z kolei w Straży Granicznej kobiety stanowią prawie 25% pracowników; m.in. na granicach i lotniskach służy 3,7 tys. funkcjonariuszek.

Kobiety równie dobrze radzą sobie w służbie, a czasami nawet lepiej wypadają niż mężczyźni. O mundurze marzyłam od dawna. Bardzo się cieszę, że mogę połączyć służbę z moją pasją. Dzięki temu się spełniam – powiedziała PAP st. sierż. Elżbieta Koczera z placówki SG w Medyce, która po służbie jest ratownikiem medycznym i skacze na spadochronie.

Natomiast Antoni Macierewicz zadeklarował, że MON zrobi wszystko, żeby nowe obowiązki, które będą spadały na kobiety w mundurach, nigdy nie obciążały ich w większym stopniu niż to być powinno.

Na spotkaniu z „żołnierkami” Macierewicz, dziękując kobietom za służbę i oddanie, powiedział, że niedawno rozmawiał z pełnomocnik MON ds. wojskowej służby kobiet, mjr Anną Pęzioł-Wójtowicz, „w związku z nowymi zobowiązaniami i odpowiedzialnością, które będą spadały na kobiety w mundurach”.

Chcę z tego miejsca powiedzieć, żebyście w tych sprawach miały pewność, że Ministerstwo Obrony zrobi wszystko, żeby te nowe zobowiązania nigdy nie kładły się na was większym brzemieniem, niż to być powinno, i zawsze były dostosowane do waszych możliwości i tego, by wasza służba była pełniona jak najlepiej, jak najskuteczniej i by mogła naprawdę służyć naszej ojczyźnie – powiedział minister na uroczystości w garnizonie w Warszawie-Wesołej.

Szef MON powiedział, że wojsko pamięta, że poza służbą w armii na kobiety-żołnierzy spadają liczne obowiązki, które sprawiają, że ich „życie jest nieporównanie trudniejsze niż mężczyzn”. – Za to, za wychowanie naszych dzieci, za codzienną służbę jako matki i żony, za to, że w Polsce przetrwał patriotyzm, miłość do munduru, miłość do armii i gotowość do poświęcenia dla ojczyzny, a to w dużym stopniu jest skutego waszego wychowania, waszej codziennej pracy – naprawdę dzisiaj dziękujemy – powiedział Macierewicz.

Jego zdaniem panie w wojsku wpisują się w „wielką polską tradycję, której historycznym symbolem jest służba Emilii Plater” w powstaniu listopadowym, a także kobiety służące w powstaniach styczniowym i warszawskim. – Ale także później służba kobiet, które nie zawsze nosiły mundury, ale jakże często poświęcały swoje życie ojczyźnie. Muszę dzisiaj w tej okoliczności wspomnieć o Annie Walentynowicz, która naprawdę była żołnierzem polskim i której służby nigdy nie zapomnimy, jej poświęcenia. Jest symbolem dzielności polskich kobiet – powiedział Macierewicz.

Szef MON przemówienie rozpoczął od życzeń skierowanych w imieniu własnym i sił zbrojnych do premier Beaty Szydło. – Myślę, że można powiedzieć z absolutną pewnością, że pełni swoją służbę z oddaniem, determinacją i naprawdę żołnierskim poświęceniem. Pani Premier, życzymy pani dzisiaj w Pani trudnej, pełnej wielkich wyzwań naprawdę żołnierskiego szczęścia – powiedział Macierewicz.

Te same życzenia chciałbym przekazać wam, panie w żołnierskich mundurach i wszystkie te panie, które służycie w armii, pracujecie w armii, podtrzymując naszą siłę i determinację, sprawiając, że ta armia jest tak skuteczna, a czasem nawet uśmiechnięta – dodał.

Z danych MON wynika, że w Wojsku Polskim, które liczy ponad 100 tys. żołnierzy, służy niemal 5 tys. kobiet; w ciągu roku liczba żołnierek wzrosła o ponad 850. 57% z nich jest szeregowymi, 16% – podoficerami, a 27% – oficerami. Stanowiska dowódcze zajmuje ponad 400 z nich. Służbę wojskową pełni 10 kobiet w stopniu pułkownika.

Międzynarodowy Dzień Kobiet został ustanowiony w 1910 r. dla upamiętnienia strajku 15 tys. kobiet, pracownic fabryki tekstylnej w Nowym Jorku, które 8 marca 1908 r. domagały się praw wyborczych i polepszenia warunków pracy. Właściciel fabryki zamknął strajkujące w pomieszczeniach fabrycznych. W wyniku pożaru zginęło wówczas 129 kobiet.

PAP/lk

Zieliński: Chcemy umocnić BOR. Dzisiaj szef musi wnioskować do ministra o wiele decyzji, które są konieczne na co dzień

– Od kiedy objęliśmy władzę, BOR był zmieniany od wewnątrz. Jest nowe kierownictwo, zmieniono procedury, przyjęliśmy 137 nowych funkcjonariuszy – w Poranku Wnet mówił wiceminister Jarosław Zieliński.

W Ministerstwie Spraw Wewnętrznych trwa praca nad ustawą restrukturyzującą BOR: – Przeradza się ona w konkretny projekt aktu ustawowego. Mam nadzieję, że przyniesie ona rozwiązania, które usprawnią działania Biura Ochrony Rządu – mówił wiceminister.

Jednym z założeń ustawy jest zmiana kompetencji szefa BOR, które obecnie ma minister spraw wewnętrznych i administracji: – Dzisiaj musi wnioskować o wiele decyzji, które są konieczne na co dzień. Oczywiście minister ma nadzorować tę służbę, tak jak inne służby mu podległe.

[related id=”2890″ side=”left”]Prawdopodobnie najbardziej zauważalną zmianą będzie nadanie jej nowej nazwy. Jak mówi minister wynika ona z zakresu działań Biura Ochrony Rządu, które chroni także osoby nie będące członkami rządu, np. prezydenta czy delegacje zagraniczne: – Robocza nazwa, do której się nie przywiązujemy, to Narodowa Służba Ochrony.

Wedle relacji gościa Krzysztofa Skowrońskiego, trwa obecnie dyskusja czy BOR ma zajmować się jedynie ochroną najważniejszych osób, czy ma także zajmować się ochroną obiektów na terenie Polski i poza jej granicami.

Zapytany o wypadek samochodu, w którym jechała premier Beata Szydło, stwierdził, że to zdarzenie powinno być przyczyną smutku, a nie ataku na osoby, które nie zawiniły: – Nawet najlepiej wykwalifikowana służba nie jest w stanie uniknąć takich zdarzeń.

Czy duża część obecnych funkcjonariuszy BOR zaczęła pracę w poprzednim ustroju?
Zapraszamy do wysłuchania rozmowy

WJB

Minister Błaszczak o planowanych zmianach w strukturach BOR. Nowoczesna szykuje wniosek o odwołanie szefa MSWiA.

Po wypadku z udziałem Premier Beaty Szydło Minister Błaszczak zapowiedział gruntowne zmiany kadrowe i organizacyjne w BOR-ze. Opozycja zarzuca mu skrajną niekompetencję i zaniedbania.

Podczas posiedzenia sejmowej Komisji Spraw Wewnętrznych i Administracji z udziałem  kierownictwa Biura Ochrony rządu Wiceszef MSWiA Jarosław Zieliński zapowiedział duże zmiany w BOR-ze. Chodzi głównie o modyfikację kadr po poprzednim szefie Marianie Janickim.  –Chcemy wyposażyć BOR w nowe kompetencje (…) myślę o czynnościach operacyjno-rozpoznawczych – powiedział.

Dodatkowo w nawiązaniu do piątkowego wypadku Premier Beaty Szydło Mariusz Błaszczak poinformował o pozytywnych zmianach m.in w sferze eksploatacji samochodów rządowych. Dodał, że dopiero w marcu zeszłego roku szef BOR-u wydał zarządzenie w tej sprawie i dopiero wtedy dostosowano instrukcje BOR do wymagań zawartych w instrukcji producenta samochodów.

– Od roku trwa naprawa, trwa sprzątanie po tym, co zastaliśmy w tej ważnej instytucji, która była bardzo zdewastowana – powiedział dziś Zieliński, który zapowiedział, że BOR miałoby uzyskać prawo do czynności operacyjno -rozpoznawczych, „aby lepiej rozpoznawać zagrożenia i skuteczniej działać”. – skomentował

Dziś BOR nie posiada uprawnień do takich działań, a są bardzo potrzebne po to, żeby dokonywać lepszego rozpoznania zagrożeń i lepiej przygotowywać plany działań ochronnych, metody ochronne i skuteczniej działać.- dodał.

Zapowiedział również zmiany w nazwie BOR-u. – będzie się to może nazywało Narodową Służbą Ochrony- ale jest to jeszcze kwestią dyskutowaną- powiedział.

Krytyczniej do działań MSWiA podchodzą posłowie PO oraz Nowoczesnej i wnoszą o natychmiastowe odwołanie szefa MSWiA Mariusza Błaszczaka.

Sprawę  zmian w strukturach BOR-u skomentował dziś Ryszard Petru:

Ja nie jestem pewny, że jest potrzebna zmiana w BOR-ze, jedyna potrzebna zmiana jest taka, że muszą być przestrzegane procedury, a procedury ewidentnie, od momentu kiedy jest minister Błaszczak, nie są przestrzegane– powiedział.

Dodatkowo dziś rano posłowie Marek Wójcik oraz Cezary Tomczyk złożyli wniosek dotyczący posiedzenia sejmowego w sprawie wypadku Premier Beaty Szydło. Domagają się wspólnego posiedzenia sejmowych komisji spraw wewnętrznych i administracji oraz obrony narodowej.

Dzisiaj składamy wniosek o połączone posiedzenie komisji spraw wewnętrznych i obrony narodowej w sprawie sytuacji w służbach chroniących najważniejsze osoby w państwie – powiedział Wójcik. Następnie dodał, że Prawo i Sprawiedliwość rządzi Polską od blisko półtora roku. I to PiS ponosi odpowiedzialność za sytuację w służbach chroniących najważniejsze osoby w państwie – dodał poseł PO.

Według rzeczniczki PiS Beaty Mazurek zapowiadany przez opozycję wniosek jest kwestią polityczną i ma za zadanie zaszkodzić partii rządzącej.

Zapowiedziała, że nie ma szans na odwołanie ministra Błaszczaka.

„Nie ma szans na odwołania ministra Błaszczaka, histeryczna opozycja nie bierze pod uwagę oficjalnych komunikatów prokuratury i policji, dotyczących wypadku premier Beaty Szydło, a także wypadków BOR w latach minionych” – powiedziała PAP Mazurek.

Na koniec dodała, że taki obrót spraw jest dla niej zasmucający a zarzuty opozycji względem Szefa MSWiA są nieuzasadnione i dalece odbiegają od rzeczywistości- powiedziała rzeczniczka PiS.
-To są tylko i wyłącznie argumenty polityczne – podkreśliła Mazurek.

Sprawę skomentował również Witold Waszczykowski.

-Nie wiem, jakie zmiany powinny nastąpić w BOR-ze, powinny nastąpić pozytywne, aby takie wypadki się nie zdarzały – ocenił szef polskiej dyplomacji konferencji prasowej. Dalej dopytywany o opinię na temat pojawiających się propozycji zmian odpowiedział :

Jestem sam osobą chronioną, więc zależy mi na tym, żeby być chronionym dobrze. Natomiast co trzeba zrobić – nie jest to moją kompetencją, żeby na ten temat ani dyskutować, ani się wypowiadać. I uważam, że im więcej się tym polityków będzie nie zajmowało, tym lepiej – dodał szef MSZ.