Kolejna agencja ratingowa – DBRS – dobrze ocenia polską gospodarkę i jej perspektywy

Agencja ratingowa DBRS potwierdza rating Polski na poziomie „A” z perspektywą stabilną. To kolejna międzynarodowa agencja oceniająca dobrze obecną sytuację w kraju oraz perspektywy naszej gospodarki.

Kanadyjska agencja ratingowa Dominion Bond Rating Service (DBRS), należąca – obok Fitch Ratings, Moody’s, Standard & Poor’s oraz A. M. Best – do tzw. Wielkiej Piątki największych i najbardziej wiarygodnych agencji ratingowych świata – potwierdza rating Polski na poziomie „A” z perspektywą stabilną. Chodzi o długoterminowe zobowiązania Polski w walutach obcych.

DBRS korzysta z 10-stopniowej skali ratingowej, zgodnie z którą poziom „A” (szósty poziom) oznacza „dobrą zdolność kredytową”, choć nie zwolnioną z pewnych ryzyk w przyszłości. Jednak czynniki ryzyka dla wypłacalności kraju są – według skali ocen DBRS – łatwe do przezwyciężenia.

Dla Polski oznaczać to może większe zainteresowanie ze strony inwestorów oraz partnerów gospodarczych.

Agencje ratingowe zajmują się wystawianiem ratingów oceniających wiarygodność kredytową państw oraz korporacji (spółek, banków, organizacji). Owe ratingi są miarą ryzyka związanego z inwestycją w oceniane papiery dłużne. Agencja ratingowa wystawia w ten sposób swoją opinię, co do stabilności podmiotu pożyczającego, czyli ryzyka jego niewypłacalności, popierając tę opinię odpowiednimi argumentami oraz swoją reputacją. Agencje ratingowe odgrywają ważną rolę w świecie inwestycyjnym, gdyż rating stał się podstawowym wskaźnikiem oceny inwestycji dłużnej.

W ostatnich trzech latach agencje ratingowe zgodnie podnosiły ocenę polskiej gospodarki oraz wiarygodności Polski na rynkach gospodarczych.

Analitycy i eksperci o prognozie Moody’s: Realna, choć trudna do osiągnięcia. Dostosowana do danych za I półrocze

Przedstawiona przez Moody’s rewizja prognoz stanowi dostosowanie oczekiwań do faktycznych danych za pierwszą połowę roku – uważają analitycy –  prognoza PKB „nie jest niemożliwe, ale dosyć ambitna”.

„Z nowymi prognozami agencja Moody’s wpisuje się teraz w rynkowy konsensus i można oczekiwać, że jej śladem pójdą także inne agencje ratingowe. Dzisiejsza rewizja potwierdza, że fundamenty makroekonomiczne stanowią wyraźne wsparcie dla polskiego ratingu i zwłaszcza ścieżka finansów publicznych wraz z realizującym się ożywieniem aktywności inwestycyjnej dostarczać będą argumentów w kierunku rozważań o podwyższeniu jego perspektywy” – tłumaczy   kierownik zespołu analiz makroekonomicznych PKO BP Marta Petka-Zagajewska.

Jej zdaniem, „balastem dla ratingu pozostaje spór na linii KE-Polska”, który agencja postrzega jako negatywny dla oceny wiarygodności kredytowej i czynnik ten najprawdopodobniej powstrzyma agencję przed dokonaniem zmian w polskiej ocenie w najbliższym czasie.

W ocenie Rafała Sadocha, analityka Domu Maklerskiego mBanku, poniedziałkowy komunikat agenci Moody`s – dotyczący podwyższenia prognoz wzrostu gospodarczego na 2017 rok z 3,2 proc. rok do roku do 4,3 proc. rok do roku i obniżenia szacowanego deficytu sektora finansów publicznych z 2,9 proc. PKB do 2,5 proc. PKB – wsparł notowania polskiej waluty.

„Wzrost popytu na polskie aktywa na skutek poprawy postrzegania sytuacji finansów publicznych obserwowany jest już od dłuższego czasu. Z tego powodu zarówno złoty, jak i polska giełda wyróżniają się wśród innych rynków wschodzących. Dzisiejszy komunikat jest jednak swoistego rodzaju papierkiem lakmusowym ze strony agencji ratingowej, który już ucina jakiekolwiek spekulacje, dotyczące potencjalnej negatywnej presji na ocenę wiarygodności kredytowej Polski” – powiedział.

W jego opinii, patrząc na same prognozy agencji, „poprzednie od dłuższego czasu były już nieaktualne i musiało mieć spore dostosowanie w tym zakresie”. „Z punktu widzenia złotego jest to jednak informacja zdecydowanie pozytywna, która może pchnąć notowania Euro/PLN w kierunku 4,20” – dodał.

Łukasz Bugaj z Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska SA zauważa, że w Polsce mamy wzrost gospodarczy. „Generalnie są rewidowane prognozy w górę. Moody’s miał bardzo niską dla nas prognozę, jeżeli chodzi o wzrost PKB. Teraz rewiduje ją w górę. Agencje ratingowe są przeważnie spóźnione w swoich rewizjach” – dodał.

Jego zdaniem, w pierwszym półroczu wzrost gospodarczy był wyraźnie większy niż zakładano. „Jeśli chodzi o PKB, to agencja zaskakująco trochę podniosła prognozę. Nie jest ona niemożliwa, ale to dosyć ambitna prognoza” – ocenił.

„Tak duża korekta prognozy wzrostu PKB w 2017, o ponad 1 punkt procentowy, w 2017 r. trochę zaskakuje. Wielu ekonomistów, w tym i ja, prognozuje wzrost na ostrożnym poziomie 4 proc. Prognoza Moody’s tę wielkość przekracza. Jeśli jednak w gospodarce nie wystąpią do końca 2017 roku jakieś nieoczekiwane, niekorzystne zjawiska, to prognoza Moody’s jest możliwa do spełnienia. Istnieją ku temu realne podstawy. Przede wszystkim pozostają do wykorzystania rezerwy, jakie tkwią w potencjale inwestycji z funduszy europejskich.

Istotną podstawą korzystnych prognoz jest też znaczny wzrost inwestycji zagranicznych i wzrost zainteresowania zagranicznych inwestorów naszym krajem” – powiedziała PAP prof. Mączyńska z SGH.

Zwróciła uwagę, że opinie agencji ratingowych, chociaż reputację tych instytucji nadszarpnął kryzys finansowy, mają istotne znaczenie dla inwestorów zagranicznych. Wpływają też na koszty zaciąganych przez nasz kraj kredytów. Ważne jest – kontynuowała Mączyńska – jak agencja Moody’s określi nasz rating w przeglądzie zapowiadanym na 8 września. Pytanie – wskazała – jak na tę ocenę wpłynie nasza sytuacja polityczna. Zastrzegła jednak, że nie wydaje się, by inwestorzy przywiązywali dużą wagę do sytuacji politycznej, o czym świadczy relatywnie duży napływ inwestycji zagranicznych.

PAP/MoRo