Przez trwającą w Jemenie wojnę ponad 2 mln ludzi zostało bez dachu nad głową. W kraju szaleje ogromna epidemia cholery

Ponad 80% mieszkańców Jemenu pilnie potrzebuje pomocy żywnościowej i medycznej. Panuje tam ogromny głód, żniwo zbierają śmiertelne choroby, a przez zamknięte granice ludzie nie mają dokąd uciec.

 

Beata Błaszczyk, dziennikarka, tłumaczka, założycielka Stowarzyszenia Szkoły dla Pokoju mówi o trwającej od 1713 dni wojnie w Jemenie, o której świat zdaje się nie pamiętać, oraz o tym, co ta wojna ze sobą niesie:

To jest niewyobrażalny głód, choroby, z każdym miesiącem dochodzą kolejne. Chyba każdy z nas słyszał o największej znanej w historii epidemii cholery. W tej chwili doszła jeszcze gorączka krwotoczna denga. Do tego dochodzą bomby, które spadają wszędzie. Mówi się, że ponad 80% mieszkańców Jemenu pilnie potrzebuje pomocy żywnościowej i medycznej.

Jak podkreśla gość „Poranka WNET”, ciężko tu o konkretne liczby osób poszkodowanych. Szacuje się, że ok. 2 miliony osób w wyniku działań wojennych straciły dach nad głową:

Z dnia na dzień wywróciło się życie do góry nogami. […] Ludzie, którzy uszli z życiem, najczęściej wędrują w stronę stolicy, bo wydaje się, że tam będzie łatwiej, będzie można znaleźć pomoc […] mamy ok. 3 milionów uchodźców wewnętrznych.

W Jemenie od ponad 2 lat trwa blokada granic. Granice morskie, lądowe oraz powietrzne są kontrolowane przez Arabię Saudyjską. Jedyną możliwością na opuszczenie kraju jest przemyt:

W Jemenie przez tę najwęższą cieśninę nazywaną bramą łez przemyt zawsze się odbywał. Głównie przez malusieńskie miasto Mocca, od tego portu kawa wzięła swoją nazwę. […] Ludzie się jakoś próbują przedostać.

Głód jest jednym z największych problemów ogarniętego wojną Jemenu. Zdesperowani ludzie, szczególnie na północy kraju jedzą gotowane, roztarte liście winorośli:

Liście winorośli roztarte na papkę daje się jeść, daje się oszukać głód, jednak później na ciele pojawia się makabryczna wysypka, której nie ma czym leczyć.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.M.K.