” Była to zdecydowana prowokacja Rosji a nie Ukrainy. Obserwuje telewizję rosyjską i na tydzień przed kryzysem pełno było tam materiałów dotyczących prowokacyjnych działań Ukrainy na morzu Azowskim. A to przecież Rosjanie zatrzymywali Ukraińskie statki handlowe i skutecznie utrudniali ruch handlowy pomiędzy Ukrainą a resztą świata. Takie prowokacje na morzu Azowskim trwały zresztą od miesięcy”.
Maria Przełomiec uważa, że kluczową sprawą będzie teraz reakcja świata demokratycznego:
„Wydaje mi się, że wiele będzie zależało od reakcji Zachodu. Czy potraktuje on to wydarzenie w kategoriach incydentu, czy całego scenariusza.”
Naszego gościa „bawi” reakcja Donalda Trumpa. Prezydent USA bowiem na początku nie zareagował na to zdarzenie. Później, pod naporem „Washington Post”, zdawkowo i dość łagodnie się do niego odniósł. Teraz ważne jest jutrzejsze spotkanie na Szczycie G20, bowiem tam zaplanowane było spotkanie Donalda Trumpa z Putinem:
„Prezydent USA Donald Trump, który chętnie krytykuje wszystkich na arenie międzynarodowej ma ewidentną słabość do Putina”.
A czy polski rząd dobrze zareagował? Maria Przełomiec cieszy się, iż politycy w naszym kraju są ze sobą zgodni i używają ostrego języka wobec zachowania Rosji.
Zapraszam do wysłuchania całej rozmowy.
JN