Audycję prowadzi Paweł Bobołowicz. Sytuację wokół rozmowy prezydenta Ukrainy z przywódcą Chin komentuje Artur Żak.
Wysłuchaj całej audycji już teraz!
W nocy ostrzelany został Mikołajów. O ataku opowiada proboszcz tamtejszej parafii św. Józefa ks. Aleksander Repin. Wczoraj miała miejsce także rozmowa telefoniczna prezydenta Ukrainy z przywódcą Chin.
Audycję prowadzi Paweł Bobołowicz. Sytuację wokół rozmowy prezydenta Ukrainy z przywódcą Chin komentuje Artur Żak.
Wysłuchaj całej audycji już teraz!
Ludzie mieszkający w Polsce muszą wiedzieć o bohaterstwie rodaków – mówi prezes odeskiego oddziału Związku Polaków na Ukrainie.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
Małgorzata Gosiewska, wicemarszałek sejmu RP i bp. Stanisław Szyrokoradiuk, biskup diecezjalny odesko-symferopolski, fot.: Wojciecha Jankowski
Dzięki Rządowej Agencja Rezerw Strategicznych do Odessy trafiło 30 palet długoterminowej żywności.
Jednocześnie Małgorzata Gosiewska dostarczyła ponad 100 paczek żywnościowych od Urzędu Dzielnicy na Bielanach w Warszawie do parafii sw. Józefa w Mikołajowie.
Wojciech Jankowski towarzysząc Pani Marszałek i ludziom dobrej woli, relacjonuje już 34 konwój humanitarny, który został dostarczony dla potrzebujących na ogarniętej wojenną pożogą Ukrainie. Pomoc dotarła do Odessy i Mikołajowa.
Małgorzata Gosiewska od lat utrzymuje kontakt z miejscowymi Polakami:
Dostarczyliśmy potrzebne rzeczy, o które nas proszono. W Odessie mamy wspaniałych Polaków, którzy zostali, którzy od pierwszego dnia wojny uruchomili jadłodajnie, gotują obiady dla ludności cywilnej, dla ludzi wewnętrzne przesiedlonych, ale też i dla rannych żołnierzy. Wydają dziennie70 obiadów. To jest naprawdę duża skala. Ponieważ mieli już pewne braki, to dostarczyliśmy rzeczywiście dużo towaru – 30 palet.
Cała akcja była współorganizowana przez Religijną Misję Caritas Spes Odessa. Wojciech Jankowski zapytał dyrektora Misji, ks. Piotra Rosochackiego, co sądzi o polskiej pomocy i współpracy z Panią Wicemarszałek:
Pomoc z Polski jest bardzo, bardzo ważna. Jest to pomoc humanitarna, która do nas dojeżdża bezpośrednio z Polski. Są to też różne projekty, które pozwalają nam na to, żeby zakupić żywność w Polsce, ale także razem z Rządem RP. Z pomocą Polską robimy także projekty „gotówkowe” – wypłacamy ludziom pieniądze. Taka różnorodna pomoc jest to, co nam pomaga odpowiadać na potrzeby miejscowej ludności – potrzebujących w Odessie, przesiedleńców, którzy zamieszkali w Odessie, ale także docieramy z pomocą do Mikołajowa. Akurat mam tę przyjemność, że znamy się z Panią Marszałek od kilku lat, więc ta pomoc, zaangażowanie i bliskość, że nie tylko przywozi same produkty, ale, że jest tu obecna, to też taki piękny wyraz, taki motywator dla naszych pracowników, dla ludzi, którzy tutaj są – że zwyciężymy.
Wojciech Jankowski rozmawiał także z bp. Stanisławem Szyrokoradiukiem, biskupem diecezjalnym odesko-symferopolskim:
Pomoc humanitarna zawsze ma znaczenie, dlatego że jest od serca. Ludzie wiedzą, kto daje i wiedzą, dla kogo to dają. Ludzie są bardzo wdzięczni. To jest okazja, żeby jeszcze raz zaangażować do takiej wdzięczności za ten dar serca… Ja zawszemówię: obyśmy tylko nie zapomnieli tego po wojnie. Tyle, ile Polska pomogła, żaden kraj nie pomógł. Miliony ludzi w Polsce teraz mają najlepsze warunki. Mamy tu tę pomoc. Polska pomaga politycznie i wojskowo. Można długo przeliczać. Polska jest na pierwszym miejscu. Jako to najbliższy sąsiad, taki brat dla Ukrainy i to jest bardzo ważne.
Podczas tej południowej humanitarnej eskapady, nie można mogło zabraknąć wizyty w podmikołajowskiej Kisielówce. Proboszcz parafii Niepokalanego Poczęcia NMP Ołeksandr Repin, też podziękował za wsparcie:
Kisielówka, nasza „polacka wioska” otrzymuję bardzo dużo pomocy. Dzięki Bogu, nasi dobrodzieje z Polski przysyłają pomoc humanitarną, ale także wspierają nas modlitwą. Bardzo się cieszymy, że pamiętacie o nas. Pani Wicemarszałek jest już u nas drugi raz i mam nadzieję, że nie ostatni. Będziemy się spotykać. Wierzę, że z jej pomocą i pomocą dobrych ludzi odbudujemy kościół pw. Niepokalanego Poczęcia NMP. Wioska powstała w 1836 r., a już 1852 r. kaplica, czyli parę lat po powstaniu wioski. To jest wartość, którą musimy odbudować.
„To nie było żadne miejsce strategiczne. Ten Kościół Rosjanie rozstrzeliwali dla zabawy”, powiedziała Małgorzata Gosiewska, wicemarszałek Sejmu RP, podczas kolejnego konwoju z polską pomocą humanitarną dla Ukrainy.
Wysłuchaj całej audycji już teraz!
Ciąg dalszy relacji z wyjazdu Małgorzaty Gosiewskiej na antenie i w portalu Radia Wnet!
Paweł Bobołowicz i Dmytro Antoniuk opowiadają o wczorajszej wizycie w Chersoniu, a także innych miejscowościach, które odwiedzili w ostatnich dniach.
Paweł Bobołowicz już 2 raz w tym miesiącu towarzyszył Małgorzacie Gosiewskiej, wicemarszałkowi Sejmu RP, która przybyła na najdalej wysunięte rubieże walczącej z rosyjską nawałą Ukrainy. Poprzednio był to wyzwolony Izium i Bachmut, który jest na pierwszej linii frontu.
Tym razem Pani Marszałek dotarła do deokupowanego Chersonia i Mikołajowa nad Bohiem. Ta wyprawa nie była tylko symbolem poparcia dla walecznego ukraińskiego narodu, ale tak jak poprzednie była związana ze wsparciem humanitarnym, w postaci trzech tirów wypełnionych tym co jest niezbędne w zniszczonych przez Rosjan miastach.
Podczas poprzedniej wizyty w Mikołajowie, Paweł Bobołowicz i Wojciech Jankowski gościli w u księdza Aleksandra Repina, gdzie dowiedzieli się, że z powodu ciągłych braków zasilania nie działa ogrzewanie i niezbędny jest generator. Po niespełna tygodniu odpowiedni generator został zakupiony przez Stowarzyszenie Pokolenie. Wicemarszałek Sejmu RP Małgorzata Gosiewska i Przemysław Miśkiewicz, przewodniczący Stowarzyszenia Pokolenie, przekazali księdzu Aleksandrowi Repinowi niezbędny sprzęt, który umożliwi niesienie posługi kapłańskiej na tak niebezpiecznej i trudnej do życia ziemi.
Pomimo wytężonej pracy brygad remontowy, neutralizujących konsekwencje rosyjskich ataków rakietowych na cywilną infrastrukturę krytyczną, bezpowrotne uszkodzenia systemu wynoszą ponad 40 %
Dmyto Antoniuk z Kijowa i Artur Żak ze Lwowa rozmawiają o tym jak funkcjonują ludzie w kraju ogarniętym wojenną pożogą. Przekazują najświeższe doniesienia z miejsc, w których mieszkają – zarówno te oficjalne, jak i pozyskane bezpośrednio od mieszkańców Ukrainy, którzy zmagają się z następstwami terrorystycznych ataków Federacji Rosyjskiej.
Wojciech Jankowski, który akurat w czasie audycji przebywa w Lublinie, dzieli się swoimi odczuciami, wynikającymi z porównania tego co doświadcza mieszkając we Lwowie, czy też przemierzając wysunięte najdalej na wschód rubieże Ukrainy, z tym jak toczy się życie zaledwie 200 km od Lwowa.
Artur Żak w 278 dniu pełnowymiarowej inwazji Rosji na Ukrainę, przedstawił skrót najnowszych wiadomości, które przygotowała, Daria Gordijko:
Cała audycja pod poniższym linkiem:
Serdecznie zachęcamy do słuchania „Raportu z Kijowa” na falach Radia Wnet, o 9:30 w każdy poniedziałek, wtorek, czwartek i piątek.
Paweł Bobołowicz i Wojciech Jankowski dotarli do słonecznej, ale chłodnej Odessy. Także w dzisiejszej audycji Olga Siemaszko podsumowuje wydarzenia tygodnia na Białorusi.
Paweł Bobolowicz i Wojciech Jankowski rozmawiali m. in. z merem Mikołajowa, Ołeksandrem Senkiewiczem, który mówi o problemach związanych ze zniszczeniem infrastruktury energetycznej w mieście i o braku wody pitnej. Tłumaczy, że miasto jest ostrzeliwane praktycznie codziennie przez co wiele budynków mieszkalnych leży w ruinach, a połowa mieszkańców udały się w bezpieczniejsze regiony.
Jeśli masz myśl ,że czujesz się zmęczony wojną i tym wszystkim, proszę nie być obojętnym. Ponieważ to jest nie tylko wojna Ukrainy z Rosją, to wojna wartości cywilizacji zachodniej z wartościami ruskiego miru, który nie niesie niczego oprócz nienawiści, mordu, biedy i korupcji – mówi Ołeksander Senkiewicz, kierując swoje słowa do wszystkich ludzi.
Nasi korespondenci, Paweł Bobołowicz i Wojciech Jankowski, przebywają przy linii frontu i informują o najważniejszych wydarzeniach w Ukrainie.
Opowiadają o toczących się walkach i zwykłym życiu mieszkańców wyzwolonych i utrzymywanych miejscowościach na linii frontu. Opowiadają o 1 linii frontu, o okolicach Bachmuta. Donoszą o kryzysie humanitarnym w regionie, objętym działaniami wojennymi. Ponadto, mówią o wizycie wicemarszałka Sejmu, Małgorzaty Gosiewskiej, w Iziumie.
Informują o tym jak toczy się życie na pierwszej linii frontu i na terenach wyzwolonych przez Ukrainę. Ukazują różnicę pomiędzy miejscowościami wyzwolonymi (Izium) i tymi, które cały czas były pod kontrolą Ukrainy (Bachmut). Opisują, jaki mają stosunek ukraińscy żołnierze do tych mieszkańców, którzy pozostali w strefie działań wojennych na wschodnich rubieżach Ukrainy. Między innymi do tych obywateli Ukrainy, z którzy wykazują prorosyjskie sympatie.
Wojciech Jankowski i Paweł Bobołowicz informują o istotnej zmianie w planach Wojennej Wyprawy Radia Wnet – z Donbasu mieli się udać do Kijowa, ale w związku z wyzwoleniem przez ukraińskich żołnierzy południowych części Ukrainy, w tym i Chersonia, nasi korespondenci podjęli decyzję udania się Południe. Natomiast Dmytro Antoniuk relacjonuje zbliżające się wydarzenie w ukraińskiej stolicy, a które nie dotrą Wojciech Jankowski i Paweł Bobołowicz, a mianowicie otwarcie nowej, wyjątkowej siedziby Instytutu Polskiego w Kijowie.
Artur Żak w 264 dniu pełnowymiarowej inwazji Rosji na Ukrainę, przedstawił skrót najnowszych wiadomości, które przygotowała, Daria Gordijko:
Cała audycja pod poniższym linkiem:
Serdecznie zachęcamy do słuchania „Raportu z Kijowa” na falach Radia Wnet, o 9:30 w każdy poniedziałek, wtorek, czwartek i piątek.
Ks. Paweł Wierzchoń o sytuacji w Mikołajowie i organizowaniu pomocy humanitarnej dla mieszkańców.
Zachęcamy do wysłuchania całej audycji!
Ks. Paweł Wierzchoń wspomina o sytuacji w Mikołajowie tuż po rozpoczęciu rosyjskiej agresji. Podaje, że znajdował się w Polsce.
Chersoń bardzo szybko został zajęty. Mikołajów był jakby następnym celem do zajęcia i cały czas nieustannie był intensywnie atakowany. Wiele mieszkańców zdecydowało się na wyjazd z miasta.
Dla tych, którzy zostali, proboszcz organizował pomoc humanitarną. Było to utrudnione ze względu na toczące się w mieście działania wojenne.
Rozmówca Wojciecha Jankowskiego tłumaczy, że po powrocie do zniszczonego Mikołajowa ciągle był narażony na niebezpieczeństwo.
Mieszkałem w piwnicy pod kościołem. Tam jest pokój z kuchnią i łazienką. Ani jednej nocy nie było spokojnie. Cały czas spadały bomby, czasami dość blisko, ponieważ było słychać wybuchy.
Ks. Paweł Wierzchoń naświetla perspektywę powojenną parafii w okolicach Mikołajowa. W wyniku bombardowań wiele kościołów, a także domów parafian zostały zniszczone. Proboszcz zauważa, rzymscy katolicy w tym regionie mają pochodzenie polskie.
W większości katolicy parafianie często są pochodzenia polskiego, którzy mają korzenie polskie i pochodzą z terenów zachodniej Ukrainy.
Korespondent Radia Wnet przebywa w Odessie, do której przybył z Mikołajowa. Dziennikarz porównuje sytuację w tych miastach.
Mikołajów znajduje się blisko frontu wojny. Rosjanie regularnie ostrzeliwują to miasto. Natomiast Odessa jest dzisiaj miastem zgoła innym – toczy się w niej nocne życie, w mieście nie gasną światła, a restauracje pozostają otwarte.
Różnica pomiędzy Odessą a Mikołajowem jest ogromna – podsumowuje Wojciech Jankowski.
Korespondent przebył drogę z Mikołajewa nad Morze Czarne.
Autobusy kursują i to jest najlepszy sposób, żeby wydostać się z Mikołajowa. Wydostanie się z miasta nie jest dużym kłopotem. Oczywiście w grę wchodzi kierunek zachodni.
To mniej więcej są dwie godziny z przystankiem po drodze.
Co poczuł Wojciech Jankowski, gdy dotarł do Odessy?
Przede wszystkim odczułem coś na kształt ulgi, że jestem w mieście, które przynajmniej pozornie wydaje się miastem bezpiecznym.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
K.K.
Wojciech Jankowski w Mikołajowie | fot.: Paweł Bobołowicz
Rosjanie zburzyli wioskę polskich przesiedleńców. „Kisielówka jest totalnie zniszczona, z kościoła nic nie zostało” – informuje członkini zarządu Stowarzyszenia Polaków w Mikołajowie.
Anna Lisowska w rozmowie z Wojciechem Jankowskim informuje o brutalnym działaniu Rosjan w wiosce położonej pomiędzy Mikołajowem a Chersoniem.
Kisielówka została totalnie zniszczona. Z kościoła, który przetrwał pierwszą wojną, nie zostało nic.
Z pewnością Rosjanie zniszczyli go celowo. Pod kościół podjechał czołg i strzelał do niego.
Kisielówka jest wioską ważną dla Polaków. Jej polska historia zaczęła się w połowie XIX wieku.
To byli przesiedleńcy po powstaniu styczniowym. Na początku ta wioska była polska. Ludzie zachowali takie autentyczne śpiewy. Niektórzy przyjeżdżali do kościoła w Kisielówce, by posłuchać tych śpiewów. Mieli też cmentarz polski i piękne muzeum, w którym były eksponaty nawiązujące do przesiedleńców.
Jakub Stasiak: ataki rakietowe mają na celu uprzykrzyć życie Ukraińcom, są także grą psychologiczną
Anna Lisowska jest członkinią Stowarzyszenia Polaków w Mikołajowie. Wielu jej współpracowników zdecydowało się opuścić Ukrainę.
Większość władz wyjechała do Polski i tam pracuje. Z zarządu w zasadzie zostałam tutaj sama.
Jak wojna wpłynęła na życie pani Anny?
Jasne, że jest bardzo ciężko, ale trzeba żyć – dlatego radzimy sobie. Jest to bardzo smutne, ale przyzwyczailiśmy się do tego.
Cała nasza rodzina rozjechała się po różnych krajach, miastach. Nawet żadnych świąt nie świętujemy, bo czekamy na te przeżywane wspólnie.
K.K.
Kontynuując przeglądanie strony zgadzasz się na użycie plików cookies. więcej
The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.