Sipiera: Prezydent Trzaskowski mija się z prawdą mówiąc, że Warszawa nie dostała pieniędzy na 500+

Zdzisław Sipiera o utworzeniu województwa warszawskiego, awarii w oczyszczalni „Czajka” i współpracy z Rafałem Trzaskowskim.

Zdzisław Sipiera mówi, iż dziwi się sformułowaniom prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego dotyczącym braku pieniędzy na program „Rodzina 500+” dla warszawiaków.

Wszystkie zapotrzebowania otrzymała Warszawa bezzwłocznie. to zapewne wewnętrzne problemy prezydenta i jego administracji. Po całej akcji dezinformacyjnej, na koncie Warszawy leżało jeszcze 23 mln zł. Mówienie, że pieniędzy nie było, to mijanie się z prawdą.

Oznajmia nasz gość i dodaje, że Trzaskowski, używając takich słów, uprawia politykę.

Wojewoda mazowiecki komentuje plany wydzielenia z mazowieckiego osobnego warszawskiego województwa.

Problem dotyczący Mazowsza jest od lat problemem, który nie jest do końca rozwiązany. Warszawa jest dominantą ponad wszelką miarę. Z punktu widzenia całego Mazowsza nie jest to najlepszym rozwiązaniem, szczególnie jeśli chodzi o najbliższą perspektywę środków unijnych. Cztery mld euro w dalszych ciągu jest niezałatwione do końca. Jest realna utrata dla całego Mazowsza tych środków.

Dodaje, że nie należy odrzucać żadnego rozwiązania korzystnego dla Warszawy i Mazowsza. Podkreśla, że skoro sam prezes PiS ogłosił zapowiedź utworzenia nowego województwa, to jest to propozycja poważna. Przypomina propozycję PiS dotyczącą utworzenia metropolii warszawskiej, która jak mówi, została zakrzyczana.

Następnie mówi o awarii oczyszczalni ścieków „Czajka” w Warszawie.

Jedyną faktyczną sytuacją, o której zostałem przez prezydenta powiadomiony, to wtedy kiedy zapasowa rura uległa awarii.

Wojewoda czy rząd nie mają prawa ingerowania w sprawy wewnętrzne powiatów. Nie oznacza to, że rząd nie pełni funkcji kontrolnej, jeśli chodzi o działania samorządów. Sipiera krytykuje propozycje PO likwidacji urzędów wojewódzkich, stwierdzając, że sytuajca w „Czajce” pokazała, jak potrzebny jest nadzór rządu nad samorządem, który w tym wypadku nie stanął na wysokości zadania. Stwierdza, że nie chce dokonywać oceny prezydenta Trzaskowskiego:

Ja mam obowiązek współpracy i takich ocen nie dokonuję. Krytyczne zdanie też mam. Nikt nie robi łaski, że jest prezydentem, wojewodą albo innym urzędnikiem. Staram się czynić dobrze, wszystko, co jest możliwe.

We współpracy tej nie widzi żadnych problemów, poza próbami uprawiania polityki kosztem merytoryki. Tak było jego zdaniem w przypadku problemu oddania do użytkowania metra w Warszawie, kiedy Ratusz oskarżał medialnie wojewodę o wstrzymywanie decyzji. Tymczasem, jak mówi wojewoda, sprawa była kwestią czysto techniczną i z chwilą otrzymania wszystkich właściwych dokumentów wydał zgodę na oddanie inwestycji.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Zabłocki i Zyska: Rafał Trzaskowski i Hanna Gronkiewicz-Waltz nie mówią prawdy o oczyszczalni

Poprzednia prezydent Stolicy obwinia Lecha Kaczyńskiego za awarię. Politycy PiS mówią, że nadzór nad budową prowadziła Gronkiewicz-Waltz.

Wojciech Zabłocki o awarii oczyszczalni ścieków Czajka i spalarni odpadów w oczyszczalni w Czajce:

Tutaj musi wkroczyć prokuratura! Sprawa jest naprawdę gruba […] Po aferze reprywatyzacyjnej jest to kolejna wielka afera.

Radny mazowiecki stwierdza, że „bardzo wiele obszarów różnych może nie funkcjonować” i trzeba ustalić „poziom funkcjonowania i jakości wody w wodociągach”. Obecnie odpady, które powinny być spalane w Czajce, są wywożone w niewiadome miejsce, gdzieś na Mazowszu. Władze sejmiku mazowieckiego w ogóle nie reagują. Marszałek Struzik umywa ręce, stwierdzając, że „to nie są kompetencje sejmiku”, tylko rządu.

Hanna Gronkiewicz-Waltz – była prezydent Warszawy, która sprawowała władzę w stolicy w latach 2006-2012 – w wywiadzie dla Radia ZET zrzuciła winę za awarię w Czajce na Prawo i Sprawiedliwość oraz jej poprzednika ś.p. Lecha Kaczyńskiego. Ireneusz Zyska krytykuje byłą prezydent za te słowa i sądzi, że broni ona „swojego pupila, prezydenta Trzaskowskiego”. Ten ostatni jak podkreśla poseł PiS, zataił przed opinią publiczną fakt awarii spalarni odpadów, do której doszło już w grudniu 2018 r. Za to, co wydarzyło się w oczyszczalni, ponosi odpowiedzialność polityczną, gdyż to on jako prezydent miasta zatwierdzał członków rady nadzorczej Czajki, w której jest aż pięciu czynnych polityków PO.

Goście „Poranka WNET” odnoszą się także do słów Trzaskowskiego, wedle których w stolicy brakuje pieniędzy na wypłatę 500+. Zyska stwierdza, że wbrew temu, co sugeruje prezydent stolicy, wszystkie formalności zostały w terminie zrealizowane:

Fakty są takie, że wszystkie pieniądze zgodnie z wnioskiem prezydenta Trzaskowskiego zostały wypłacone przez Ministerstwo polityki Społecznej w terminie do wojewody mazowieckiego, wojewoda również, bo wydał komunikat, tak jak minister pokazał dokumenty, że wszystkie dokumenty i przelewy zostały przekazane.

Prezydent Trzaskowski, jak mówi poseł, „wywołuje zamęt, żeby powiedzieć, że rząd nie realizuje swojego programu 500+”. Ocenia to jako szkodliwą manipulację, w której motywem są zbliżające się wybory parlamentarne.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!


K.T./A.P.

Koalicja Obywatelska przeciwko powstaniu województwa warszawskiego

„W żadnym wypadku nie możemy zgodzić się na rozbicie Mazowsza i tworzenie dwóch skrajnie różnych województw” – ogłaszają samorządowcy i kandydaci do Senatu RP.

Jarosław Kaczyński zapowiedział podział po wyborach województwa mazowieckiego przez wydzielenie z niego Warszawy i jej okolic jako osobnego województwa. Przeciwko tym planom w poniedziałek przedstawiciele opozycji podpisali deklarację na rzecz jedności terytorialnej Mazowsza. Według sygnatariuszy deklaracji (wśród których są m.in.marszałek województwa Adam Struzik, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, wicemarszałek Sejmu i  kandydatka Koalicji Obywatelskiej na premiera Małgorzata Kidawa-Błońska)  sytuacja, w której miastom subregionalnym proponuje się rolę stolicy nowego województwa, powoduje zantagonizowanie społeczności lokalnych:

Nie godzimy się na przedmiotowe traktowanie mieszkańców naszego regionu i próby ich skłócenia. Nie godzimy się na tworzenie sztucznego podziału, który rozerwie naturalne więzi Warszawy i Mazowsza.

Zdaniem opozycji w proponowanym modelu podziału województwa Warszawa płaciłaby janosikowe podwójne w stosunku do obecnego: jako miasto i jako województwo. Jednocześnie jak stwierdza, cytowany przez RDC, marszałek Mazowsza Adam Struzik:

Do innych samorządów przestaną płynąć pieniądze z podatków płaconych w Warszawie. Dla Mazowsza to utrata 83 procent dochodów. Województwo, zamiast rozwijać się równomiernie, będzie zepchnięte na drugi plan. Środku unijne tego nie wyrównają.

Szef mazowieckich struktur Platformy Andrzej Halicki, podpisując deklarację, zobowiązał się bronić interesów Mazowsza. Sygnatariusze dodawali:

Nie godzimy się również na chaos i generowanie dodatkowych kosztów, jakie przyniosłaby tak duża i z dużym prawdopodobieństwem niedopracowana zmiana administracyjna. W żadnym wypadku nie możemy zgodzić się na rozbicie Mazowsza i tworzenie dwóch skrajnie różnych województw: jednego bogatego, opartego na Warszawie, i drugiego biedniejszego, pozbawionego perspektyw.

A.P.

Jarosław Kaczyński zapowiada, że Warszawa nie będzie w granicach województwa mazowieckiego

Prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział w czwartek w Siedlcach podział obecnego województwa mazowieckiego na dwa: województwo obejmujące Warszawę i okolice oraz na województwo mazowieckie.

Jarosław Kaczyński zapowiada nowe województwo: Warszawa poza Mazowieckim. Według lidera bloku rządzącego ma to rozwiązać problem zawyżania przez stolicę dochodu na mieszkańca w obrębie Mazowsza.

Prezes PiS ocenił, że „swego rodzaju aferą” był stosunek poprzedniej władzy do okręgu siedlecko-ostrołęckiego. „Chcemy, żeby te ziemie się rozwijały, my jesteśmy za polityką zrównoważonego rozwoju i to nie tylko w słowach, ale także w czynach. Robiliśmy to już w czasie naszych poprzednich rządów” – powiedział Jarosław Kaczyński.

My tę sprawę będziemy chcieli załatwić, bo to nawet mimo pewnych posunięć w odniesieniu do UE, bo takie posunięcie zostały rzeczywiście podjęte, jest za mało. Po prostu trzeba będzie to zrobić w ten sposób, że będzie województwo Warszawa i okolice oraz województwo mazowieckie – mówi prezes Prawa i Sprawiedliwości.

Kaczyński argumentuje, że zmiana pozwoli lepiej dofinansować biedniejsze tereny jakimi są w dużej mierze obszary województwa mazowieckiego. Do takich należą Siedlce i nie dziwi zatem miejsce ogłaszania takich deklaracji.

M.N.

Grzywacz: Mława nie będzie omijać trudnych tematów związanych z niemieckimi zbrodniami na ziemiach polskich

Magdalena Grzywacz, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Mława opowiada o specyfice miasta i jego mieszkańców, a także o współpracy z niemieckim miastem Viernheim.

 

 

Od wielu lat Mława jest w oku cyklonu jeżeli chodzi o media. Rzeczywiście cieszymy się z tego, że mamy kilka wydań papierowych prasy, a także kilka portali. Na stałe współpracujemy z kilkoma rozgłośniami – mówi rzecznik prasowy Urzędu Miasta Mława.

Mieszkańcy Mławy stanowczo mówią o sobie, że są ludźmi z północnego Mazowsza. Niektórzy jednak twierdzą, że znajdują się na Ziemi Zawkrzeńskiej. Nazwa pochodzi od tego, że leży ona za rzeką Wkrą, a wszystko co za nią leży nazywa się Ziemią Zawkrzeńską. Osoby zamieszkujące te obszary to przede wszystkim mieszkańcy pogranicza. Jak mówi rozmówca Tomasza Wybranowskiego – „Mławianin to człowiek, który jest przedsiębiorczy. Przede wszystkim to położenie przygraniczne ukształtowało w nas takie cechy , które chyba były dziedziczone z pokolenia na pokolenie.”

Jak dodaje Magdalena Grzywacz, mieszkańcy innych miast wciąż pytają, co robi Mława, że zamiast spadku liczby mieszkańców, wciąż odnotowuje ich wzrost. Wydaje się, iż jest to zasługą dużych akcji promocyjnych, takich jak choćby „Zamieszkaj w Mławie”.

Kultywujemy bardzo mocno pamięć tych wydarzeń związanych z II wojną światową, nie po to, aby rozgrzebywać rany, tylko po to, aby uświadamiać obecnym pokoleniom to, że wojna jest czymś kosmopolitycznym, uniwersalnym i równie rani wszystkich ludzi na całym świecie – twierdzi gość „Poranka WNET”.

Miasto Mława przeżyła wojnę bardzo mocno, ponieważ była miastem pogranicza i 1 września odebrała pierwsze ciosy. Miasto zostało zburzone w 70%. Ludność cywilna bardzo na tym ucierpiała, dlatego teraz każdego roku na mławskim rynku w okolicach ostatnich dni sierpnia organizowane są rekonstrukcje nalotu bombowego na Mławę.

Jak mówi Magdalena Grzywacz: 80 lat po wojnie chcemy budować dobre relacje w oparciu o przyjaźń, gdyż jest to bazą. Chcemy rozmawiać, rozwiewać niepewności oraz niwelować wszystkie stereotypy. 

Miastem partnerskim Mławy jest niemieckie Viernheim. Jak wspomina rzecznik, na samym początku, jeszcze przed podjęciem współpracy prezydent Mławy podkreśliła, iż nie będzie omijać ciężkich tematów związanych z niemieckimi zbrodniami na ziemiach polskich. Niemiecki partner przystał na te warunki i od tamtego czasu współpraca pomiędzy miastami świetnie się układa, jest pełna szacunku i zrozumienia.

W ostatni weekend wszystkie lokalne gazety w Viernheim oprócz flagi niemieckiej, zamieściły także u góry strony flagę polską, co było miłym ukłonem w stronę Mławy jak i całej Polski.

A.M.K.\M.N.

Polska policja modernizuje swój sprzet. Kupiła nowe armatki wodne

Jak 7 sierpnia poinformowała oficjalnie policja, armatki wodne ma jej dostarczyć bielska firma Szczęśniak Pojazdy Specjalne.

W rozpisanym przetargu dwie firmy rywalizowały o kontrakt na dostawę ośmiu arma­tek z opcją na dwie kolejne od połowy lutego bie­żą­cego roku. W jego wyniku odrzucona została oferta firmy Wawrzaszek ISS, a ze zwycięską bielską spółką podpisano 17 lipca umowę o war­tości 26 mln zło­tych bez VAT. Sprzęt ma zostać dostarczony do grudnia 2020 r. Nowe armatki wodne tra­fią naj­praw­do­po­dob­niej do komend na Mazowszu, Śląsku, Pomorzu oraz w Wielkopolsce.

Jak podaje strona zbaim.pl, zakup arma­tek wod­nych wpi­suje się w pro­gram moder­ni­za­cji sprzę­to­wej Policji. W ostat­nich mie­sią­cach można odno­to­wać m.in. zakup śmi­głow­ców czy pojaz­dów opan­ce­rzo­nych.

A.P.

W ciągu ostatnich pięciu lat zadłużenie Polaków wzrosło niemal trzykrotnie

2,7 mln dłużników z zaległościami finansowymi sięgającymi łącznie 54,7 mld zł — takie dane podaje Krajowy Rejestr Dłużników. To o 182% więcej niż pięć lat temu.

Jak stwierdził, cytowany przez portal polskieradio24.pl, prezes Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej  Adam Łącki, jeszcze pięć lat temu średnie zadłużenie dłużnika było niższe o 11 tys. zł. Wiodło nam się gorzej, ale mieliśmy mniejsze długi.

Wraz ze wzrostem stopy życiowej, zwiększyły się też nasze potrzeby oraz — niestety — zaległości.

Rosną pensje, a z nimi i apetyt na dobra konsumpcyjne. Ludzie zaczynają więcej kupować i pożyczać, bo sądzą, że będzie ich na to stać. Jest to jednak, jak mówi Łącki, myślenie życzeniowe.

Od lat przeważają mężczyźni, którzy stanowią 63 proc. dłużników, największa grupa niesolidnych płatników to 30-, 40-latkowie i mieszkańcy najmniejszych miejscowości (do 5 tys. osób).

Podaje KRD BIG. Zgodnie z tym, struktura zadłużenia pozostaje niezmienna od lat.

Z województw najbardziej zadłużone jest Mazowsze (8,1 mld zł), za nim Śląsk (7,7 mld zł) i Dolny Śląsk (5,1 mld zł). Najmniejszą sumę zadłużenia- nieco ponad 1 mld zł ma woj. podlaskie, a za nim są województwa opolskie (1,1 mld zł) i świętokrzyskie (1,2 mld zł).

A.P.

„Dziennik Gazeta Prawna”: Mamy już ponad 31,5 tys. milionerów w Polsce, z których co szósty mieszka w Warszawie

Przed rosnącymi nierównościami majątkowymi ostrzega w swym czwartkowym wydaniu „Dziennik Gazeta Prawna”.

Jak podaje gazeta, zgodnie z ustaleniami Izby Administracji Skarbowej najwięcej osób zamożnych, których dochód do opodatkowania przekroczył w 2018 roku milion złotych, rozliczało się na Mazowszu. W samej Warszawie było to 8600 osób.

Rozpędzona gospodarka sprzyja bogaceniu się i tak już zamożnych osób, skoro grupa milionerów tak szybko rośnie. W ciągu czterech ostatnich lat zwiększyła się o ponad połowę.

Tak pisze DGP w swoim czwartkowym wydaniu i dodaje, że od 2015 r. liczba milionerów w Polsce wzrosła z 19,5 do 31,5 tys.

A.P.

Iwaniuk: Polesie – wielka kraina bogata we wszystkie formy ochrony przyrody

To właśnie przyroda jest tym elementem, który obok zabytków i obok historii jest najciekawszym magnesem przyciągającym turystów i zachęcających ich do zwiedzania tych terenów – Dariusz Iwaniuk.

 

 

Polesie jest to kraina bagienna, równinna, melancholijna. Różni się ona od Podlasia, Mazowsza, ma ona pierwiastek nieco inny, a tą inność widzimy nie tylko w kulturze, architekturze czy zabudowie, ale także w bogactwach przyrodniczych.

Dariusz Iwaniuk dyrektor regionalnego ośrodka dyrekcji ochrony środowiska nawiązał do miejsca, w którym znajduje się wraz z wyjazdowym zespołem Radia WNET, na czele z Krzysztofem Skowrońskim. Jak mówi, to właśnie przyroda jest tym elementem, który  obok zabytków i obok historii jest najciekawszym magnesem przyciągającym turystów i zachęcającym ich zwiedzania tych terenów.

 Mamy Poleski Park Narodowy, Poleski Rezerwat Biosfery Polesie Zachodnie, liczne obszary natura 2000, rezerwaty przyrody, parki krajobrazowe, w zasadzie niemal wszystkie formy ochrony przyrody, polskie, jak i międzynarodowe. Na Polesiu możemy odnaleźć gatunki, czy ekosystemy, które są jedyne w swoim rodzaju, jedyne w skali Polski.

Wyjątkowość tego obszaru polega na tym, że tereny te są domem dla ptaka wodniczka, który nie występuje w żadnym innym miejscu. Na unikalną biosferę Polesia składają się także takie gatunki jak np. bardzo rzadka ryba strzebla Błotna. W pięknym zakątku nad Bugiem, przyroda ma naturalny dziki charakter. Bug jest rzeką naturalną, meandrującą, z licznymi starorzeczami, a co więcej jest rzeką graniczną, co daje jej większą ochronę.

M.N.

Samolot wojskowy MIG-29 rozbił się w okolicach mazowieckiego Stoczka. Pilot żyje – jest w warszawskim szpitalu

Niedaleko Stoczka, w pobliżu Łochowa na Mazowszu w terenie niezabudowanym spadł myśliwiec MIG-29. Pilot katapultował się i w dobrym stanie trafił do szpitala w Warszawie

Pilot, do potwierdziło wojsko, w dobrym stanie trafił do szpitala przy ul. Szaserów w Warszawie.

To trzecia katastrofa polskiego MiG-29 w ciągu ostatnich niespełna trzech lat. W katastrofie, która miała miejsce w 2018 roku zginął pilot.

Kiedy spadł pierwszy MIG-29, co miało miejsce pod koniec 2017 roku, maszyna razem z pilotem spadła na las. Pilot przeżył wówczas katastrofę. Do awarii MIG-29 doszło również rok później, kiedy rozszczelniła się kabina pilota w maszynie z bazy w Malborku. Pilot wylądował, ale zasłabł zaraz po wylądowaniu i w ciężkim stanie trafił do szpitala.

Samoloty MIG-29 to maszyny produkcji radzieckiej z lat 80. ub wieku. Są najsłabszym elementem polskiego lotnictwa wojskowego.