Sekretarz generalny PiS: Prezes Jarosław Kaczyński jasno zakomunikował, nie ma tematu zmiany premiera

Krzysztuf Sobolewski / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Krzysztof Sobolewski podkreślił, że czwartkowe posiedzenie klubu parlamentarnego PiS, zakończył okres dyskusji nad kształtem rządu, który w pełni ma się skupić na walce z kryzysem energetycznym.

Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy!

W poranku WNET gościem był Krzysztof Sobolewski, sekretarz generalny Prawa i Sprawiedliwości, który komentował przebieg wczorajszego wyjazdowego posiedzenia klubu parlamentarnego partii rządzącej:

Można powiedzieć, że lekki powiew optymizmu. Natomiast dyskusja trwała dosyć długo. Można powiedzieć, że jest to podsumowanie pewnego etapu. I to wyjazdowe posiedzenie klubu było o tym co w najbliższym czasie musimy zrobić, aby mieć jakąkolwiek perspektywę na to, aby za rok stanąć jak równy z równym w wyborach z opozycją.

Gość Radia WNET podkreślił, że poruszano również działania rady ministrów:

Rząd zadania ma wyznaczone i realizacja tych zadań będzie podstawą oceny zarówno rządu w najbliższym czasie jak i całego obozu Zjednoczonej Prawicy. (…) wczoraj na klubie padło jasno, pan prezes [Jarosław Kaczyński] jasno zakomunikował, że nie ma tematu zmiany premiera, nie ma tematu zmiany rządu. Tak to można ująć, że jedziemy dalej.

Krzysztof Sobolewski jasno wskazał, że obecnie rząd Zjednoczonej Prawicy skupia się na walce z kryzysem energetycznym:

Podejmujemy działania, aby kryzys energetyczny był jak najmniej odczuwalny dla Polaków (…) Dlatego każde inne działania które, że tak powiem może ogniskują uwagę mediów ale nie są skupione na tym, aby zminimalizować skutki kryzysu energetycznego dla Polaków powinny być cięte i są utrzymane w zarodku.

Jarosław Kaczyński| Fot. PAP/Jacek Turczyk

Tematem rozmowy była również współpraca z ruchem Kukiz’15 w kontekście utworzenia instytucji sędziów pokoju:

Jesteśmy w trakcie rozmów z przewodniczącym Kukizem i mamy nadzieję, że te ostrzeżenia które, wysyłał były to ostrzeżenia formułowane na wyrost. Mamy pewne propozycje i mam nadzieję, że dojdziemy do kompromisu tak jak to tej pory było. Zresztą Paweł Kukiz podkreśla, że współpraca z Prawem i Sprawiedliwością jest dla niego dobra.

Gość Poranka WNET wskazał, że ustawa wprowadzająca instytucję sędziów pokoju, wymaga jeszcze dopracowania:

To nie jest aż taka prosta droga. Ta ustawa w tej chwili wymaga już zmian na etapie przepisów wprowadzających to dużych zmian i to też czasu wymaga. (…) Dlatego tutaj jest potrzeba jeszcze pracy nad tym ale przewodniczący Kukiz zdaje sobie z tego sprawę. Natomiast mówię jesteśmy w trakcie rozmów mam nadzieję że tak jak do tej pory te rozmowy przyniosą pozytywne rozstrzygnięcie.

Sekretarz generalny PiS odnosząc się do słów Pawła Szrota, szefa gabinetu prezydenta RP, wskazał, że kwestia reparacji będzie w najbliższym czasie podniesiona:

Sądzę, że to jest kwestia najbliższego tygodnia, może dwóch tygodni, gdy pojawi się nota dyplomatyczna skierowana do Niemiec (…) to będzie już ten kolejny etap dyplomatyczny. Za tą notą pójdą ofensywne działania dyplomatyczne nie tylko w Niemczech, ale w Unii Europejskiej i na całym świecie. Ten temat będzie kontynuowany i liczymy, że w perspektywie kilku, kilkunastu lat przyniesie spodziewane efekty – powiedział polityk PiS.

Czytaj także:

Marek Chądzyński, „300 Gospodarka”: Ogłaszanie końca podwyżek stóp procentowych przez NBP jest mocno ryzykowne

Dr Krzysztof Szczucki o reparacjach od Niemiec: traktat o pojednaniu raz na zawsze zakończyłby tę sprawę

Dr Krzysztof Szczucki / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Prezes Rządowego Centrum Legislacji mówi o sprawach omawianych obecnie przez rząd Morawieckiego. Wśród tematów znajdują się reparacje od Niemiec. Prawnik wskazuje, jak można by je uzyskać.

Dr Krzysztof Szczucki informuje o działaniach rządu mających na celu zwalczenie kryzysu energetycznego. Odnosi się także m.in. do sprawy reparacji wojennych od Niemiec.

Nie ma podstaw do stwierdzenia, że Polska kiedykolwiek skutecznie zrzekła się reparacji wojennych od Niemiec.

Prawnik mówi o tym, w jaki sposób moglibyśmy dążyć do rozwiązania tej kwestii.

Dobrą drogą jest droga dyplomatyczna. Traktat o pojednaniu opracowany przez Polskę i Niemcy raz na zawsze zamknąłby rozdział pt. „II wojna światowa” i pozwolił nam budować dobre relacja.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.K.

Czytaj także:

Zbigniew Kuźmiuk: Polska jako jeden z nielicznych europejskich krajów jest gazowo bezpieczna

 

Rzońca: Mamy jeszcze czas, żeby wstrzymać płacenie składki lub zrezygnować z KPO. Sądzę, że te pieniądze do nas trafią

Europoseł o rozmowach ws. wiz turystycznych dla obywateli FR oraz o sporze wokół środków z unijnego Funduszu Odbudowy.

Bogdan Rzońca komentuje unijne negocjacje ws. zatrzymania wydawania wiz turystycznych dla Rosjan. Sądzi, że wśród Rosjan przybywających do Unii Europejskiej na wizach turystycznych mogą być szpiedzy. Krytykuje Niemcy i Francję, że „nie są w stanie zablokować wpływów rosyjskich w Europie”.

Niemcy i Francuzi po prostu nie chcą tego porozumienia.

Cztery organizacje zrzeszające europejskich sędziów skarżą do TSUE decyzję Rady Unii Europejskiej ws. KPO. Rozmówca Magdaleny Uchaniuk podkreśla, że

Komisja Europejska nie ma prawa włączać się w reformowanie polskiego systemu sądowniczego.

Prof. Liberadzki o KPO: do realizacji kluczowych dla rozwoju Polski inwestycji potrzebujemy finansowania zewnętrznego

Stwierdza, że środowisko sędziowskie jest upolitycznione. W swoim własnym interesie stara się blokować Krajowy Plan Odbudowy. Europoseł PiS wierzy, że uda się przekonać KE do porozumienia.

Jestem pewien, że prezes Jarosław Kaczyński i premier Mateusz Morawiecki mają argumenty dzięki którym będzie można dojść do porozumienia z Komisją Europejską.

Wskazuje na wybory we Włoszech, które będą ważna dla układu w Europarlamencie. Zaznacza, że zwycięstwo Giorgi Meloni wzmocniłoby EKR.

Wierzę w to, że Meloni z EKR, z naszej grupy politycznej wygra te wybory

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

A.P.

Artur Dziambor – nasza ustawa „Tanie paliwo” zmniejszyłaby ceny na stacjach benzynowych o co najmniej złotówkę na litrze

Artur Dziambor / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Poseł Konfederacji wytyka błędy rządowych ustaw w sprawie węgla. Mówi jaki pomysł na walkę z kryzysem energetycznym ma jego ugrupowanie.

W związku z rosnącymi cenami węgla, rząd Prawa i Sprawiedliwości chciał je ustawowo uregulować. Zaproponował przedsiębiorcom, że jeżeli będą sprzedawali surowiec za 966,6 zł za tonę, to mogą liczyć na państwowe dopłaty. Niestety rządowe granty nie są w stanie pokryć strat właścicieli składów. Poseł Konfederacji Artur Dziambor uważa całą ustawę za komedię legislacyjną.

To trochę tak, jakby PiS stwierdził, że każdemu Polakowi da najnowszego smartphona. Ustalił jego cenę na 1000 zł. Potem ludzie tłumnie przychodzą do sklepu i dziwią się, że sprzedawcy nie chcą sprzedać taniej niż za 5000 tys. zł. Rząd zaczyna obwiniać właścicieli smartphonów o szkodliwe działanie.

Regulacja cen, ani dopłaty do węgla zdaniem gościa Radia Wnet nie rozwiążą więc kryzysu energetycznego. Jaki jest więc pomysł Konfederacji na uporanie się z nim?

Zaproponowaliśmy trzy ustawy: Prąd bez VAT, Tani węgiel i Tanie paliwo. Ostatnia z wymienionych zakładałaby likwidację opłaty paliwowej i emisyjnej oraz obniżenie do minimum VAT i akcyzy. Dzięki temu paliwo staniałoby co najmniej o złotówkę.

Czytaj także:

Orlen obniży cenę na paliwo! Specjalna promocja na okres wakacji

Rozmówca Magdaleny Uchaniuk odnosi się również do tematu Krajowego Planu Odbudowy. Przypomina, że jego założenia nie powstały w Brukseli, ale w polskich ministerstwach. Zachowanie posłów Zjednoczonej Prawicy, żalących się na Unię Europejską i udających, że prowadzą z nią walkę uważa więc za niepoważne.

W sprawie KPO spory wywołują kamienie milowe dotyczące wymiaru sprawiedliwości. Na ich realizację nie chce się zgodzić Zbigniew Ziobro. PiS mógłby z centrolewicową opozycją przegłosować wszystkie prounijne ustawy, a jednak z jakichś powodów tego nie czyni.

Konfederacja chce powołania komisji śledczej w sprawie śmierci Andrzeja Leppera. Jaki ma w tym cel? Dowiedzą się państwo słuchając całej rozmowy z naszym gościem!

K.B.

Polska nie jest w tym momencie zabezpieczona na najbliższy sezon grzewczy – mówi Paweł Poncyljusz

Elektrownia Ostrołęka B w Ostrołęce / Fot. Sylwester Górski / CC BY-SA 4.0

Poseł Platformy Obywatelskiej uważa, że nasz kraj wcale nie uniezależnia się od rosyjskiego gazu. Jego zdaniem za wcześnie wprowadziliśmy też embargo na węgiel sprowadzany z Rosji.

Wobec kryzysu energetycznego wiele osób w Polsce denerwuje się, że nasz kraj musi uczestniczyć w Europejskim Systemie Handlu Emisjami, na którym tracimy miliardy euro. Ogranicza on też możliwości korzystania z elektrowni węglowych. Zdaniem posła Platformy Obywatelskiej Pawła Poncyljusza nie system ETS jest problemem.

Jest on rodzajem lekarstwa, które ma zmusić pacjenta do lepszego prowadzenia się. Gdyby rząd PiS w czasie debaty nad kolejnymi wytycznymi klimatycznymi wynegocjował jakieś zwolnienia z systemu handlu, to byłoby dobrze, ale nic takiego nie miało miejsca.

Bogusław Hutek: premier Morawiecki chce wykorzystać górników przez dwa, trzy lata, a potem dalej kupować węgiel z Rosji

Europejskiej polityki klimatycznej polskie władze nie są w stanie na ten moment zmienić. Muszą jednak zadbać o dostępność gazu i węgla na sezon jesienno – zimowy. Gość Radia Wnet uważa, że wbrew rządowym zapowiedziom nie jesteśmy na niego przygotowani. Dodatkowo nie uniezależniamy się wcale od rosyjskich surowców.

Importujemy gaz zza morza, mam nadzieję, że uruchomiony zostanie niedługo Baltic Pipe. Minister Anna Moskwa powiedziała ostatnio jednak, że chcemy sprowadzać gaz ze Słowacji. Nasi południowi sąsiedzi nie mają innego gazu niż rosyjski.

Jak wygląda z kolei sytuacja z węglem? Czy wystarczy go na zimę? Dowiedzą się państwo słuchając całej rozmowy z naszym gościem!

K.B.

Bogusław Hutek: premier Morawiecki chce wykorzystać górników przez dwa, trzy lata, a potem dalej kupować węgiel z Rosji

Bytom - Kopalnia Centrum/Fot. Andreas Lischka / Wikimedia Commons (CC BY-SA 2.0)

Przewodniczący górniczej „Solidarności” mówi o problemie niedoboru węgla. Jego zdaniem polskie kopalnie mogłyby w dłuższym okresie zwiększyć wydobycie, jednak na takie działanie nie ma zgody rządu.

W Polsce mamy w tym momencie niedobór węgla. Niektórzy zastanawiają się, czy nie można by było zwiększyć krajowego wydobycia. Bogusław Hutek uważa, że nie jest to możliwe.

Polskie kopalnie nie są w stanie w tym momencie wydobywać więcej węgla. W ostatnich latach sukcesywnie zmniejszano wydobycie surowca i nie da się go nagle zwiększyć. Żeby zasypać dziurę po rosyjskim węglu potrzeba 7 lat.

Znając te dane mogą dziwić słowa premiera Mateusza Morawieckiego, który stwierdził, że w ciągu 5 najbliższych lat chciałby wydobywać więcej węgla.

Czytaj także:

Anna Łukaszewska-Trzeciakowska: podejmujemy takie decyzje, by żadnemu gospodarstwu domowemu nie zabrakło węgla

Według notyfikowanej z Polską Grupą Górniczą umowy wydobycie ma jednak dalej spadać. Surowca ma być o milion ton mniej niż w zeszłym roku. Zdaniem Gościa Radia Wnet premier chce wykorzystywać górników przez dwa, trzy lata, a potem znowu kupować węgiel z Rosji.

K.B.

Piotr Naimski odwołany z rządu

Pełnomocnik Rady Ministrów ds. strategicznej infrastruktury energetycznej o swojej dymisji poinformował na Facebooku.

Odwołanie ministra Naimskiego potwierdził premier Mateusz Morawiecki, który uwypuklił zasługi byłego już członka rządu dla budowy bezpieczeństwa energetycznego Polski.

Wcześniej, Piotr Naimski był kolejno: wiceministrem spraw wewnętrznych i szefem Urzędu Ochrony Państwa w rządzie Jana Olszewskiego, wiceministrem gospodarki w rządach Kazimierza Marcinkiewicza i Jarosława Kaczyńskiego, oraz doradcą szefa BBN.

Czytaj też:

Dr Piotr Naimski: Polska poradzi sobie w przypadku zatrzymania dostaw gazu i ropy z Rosji

Bosak: w Polsce mamy problem z zaplanowaniem dostaw surowców. Premier powinien przestać zajmować się PR-em

Krzysztof Bosak / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Poseł Konfederacji o polskich problemach w sektorze energetycznym. Ich przyczyn upatruje w polityce unijnej, na którą zgodził się nasz rząd, a także w nieumiejętnym tworzeniu systemu dostaw surowców.

W Polsce narasta problem związany z niedoborem węgla. Tymczasem w rządzie wciąż nie podjęto decyzji na temat interwencyjnego zakupy surowca dla naszego kraju. Nawet jeśli znajdziemy kraj, z którego moglibyśmy go sprowadzać, to mamy tak wielkie potrzeby, że mogą wystąpić problemy z transportem.

Aby obsłużyć polskie zapotrzebowanie na węgiel, w Gdańsku musiałyby być rozładowywane dwa statki tygodniowo (w wywiadzie poseł użył sformułowania dziennie, potem sprostował informację na Twitterze). Mamy więc poważny problem energetyczny, a premier zamiast się nim zająć, jeździ po Polsce i uprawia PR. Nim może zajmować się poseł, ale nie szef rządu.

Mówi poseł Konfederacji Krzysztof Bosak. Problemy z dostępnością węgla są pokłosiem polityki klimatycznej Unii Europejskiej, w myśl której rozpoczęto likwidację części kopalń. Duże zamieszanie wywołują również unijne certyfikaty dotyczące emisji dwutlenku węgla do atmosfery.

Emisję tego gazu można zredukować i bez certyfikatów. Część polityków Zjednoczonej Prawicy dążyła nawet do ich likwidacji, ale została spacyfikowana. 

Wiceprezes Ruchu Narodowego uważa, że polska energetyka cierpi nie tylko przez regulacje tworzone w Brukseli. Rządzący mają duży problem ze stworzeniem odpowiedniego planu zaopatrywania naszego kraju w surowce.

Prognozy obozu władzy, że na sezon zimowy nie zabraknie nam gazu, opierają się na założeniu, że będziemy czerpać surowiec przy pomocy Gazociągu Norweskiego. Nie został on jednak jeszcze ukończony, a tak duże inwestycje lubią mieć opóźnienia.

Czytaj też:

Mogę zapewnić, że na jesień węgiel trafi do polskich domów – mówi Zbigniew Kuźmiuk

Czy Polska ma jakikolwiek wpływ na unijne ustawodawstwo? Czy sankcje na Rosję szkodzą bardziej jej czy nam i czy powinniśmy je utrzymać? O tym wszystkim dowiedzą się państwo słuchając całej rozmowy z naszym gościem!

K.B.

Janusz Kowalski: Musimy całkowicie odrzucić unijną politykę klimatyczną. Inaczej Polaków czeka bankructwo

Janusz Kowalski, fot.: Radio Wnet

Janusz Kowalski, polityk Solidarnej Polski, mówi o polskiej gospodarce energetycznej. Domaga się radykalnego zwrotu w stronę prowęglową.

Wojna na Ukrainie spowodowała duże zmiany na rynku energii. W Polsce ta ze źródła węglowego nabrała na znaczeniu.

Rząd robi wszystko, żeby węgla nie zabrakło.

Dostępność węgla jest ograniczona, a jego ceny znacznie wzrosły. Tę sytuację poseł Janusz Kowalski ocenia jednoznacznie.

To jest prawdziwy dramat mieszkańców polskich miast i wsi.

Czytaj także:

Antoniuk: Osiągnięto porozumienie w sprawie odblokowania ukraińskich portów. Wkrótce powinien ruszyć transport zboża

Zdaniem polityka Solidarnej Polski, nasz kraj musi odejść od unijnej polityki energetycznej.

Musimy jak najszybciej zrobić prowęglowy zwrot.

Do zaostrzenie polityki klimatycznej doszło w latach 2019-2020. Janusz Kowalski wskazuje tego, kto odpowiada za te posunięcia.

To były autorskie decyzje premiera Mateusza Morawieckiego.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego przyznaje, że po tych wydarzeniach, jego partia zastanawiała się nad opuszczeniem klubu Zjednoczonej Prawicy.

K.K.

Czytaj także:

Sondaż Research Partner: Zjednoczona Prawica stabilnym liderem, lekki wzrost poparcia dla Koalicji Obywatelskiej

W rozmowach z Unią polski rząd okazał się naiwniakiem – mówi Paweł Lisicki

Featured Video Play Icon

Redaktor naczelny tygodnika „DoRzeczy” krytykuje brak pragmatyzmu polskich polityków w sprawie wojny na Ukrainie. Uważa, że w relacjach z Unią nasz rząd wykazał się dużą naiwnością.

Paweł Lisicki uważa, że w polskiej debacie na temat wojny na Ukrainie brakuje pragmatyzmu. Podczas gdy Zachód uważa, że nasi wschodni sąsiedzie słabną z każdym dniem, my myślimy zupełnie odwrotnie.

Polacy kierują się niestety swoimi życzeniami i wyobrażeniami, niż rzeczywistymi faktami. Od początku uważałem, że nawet jeżeli Ukraina otrzyma broń, to ma niewielkie szanse na wygraną.

Ukraińcy nie mają też większych niż inni szans na wejście do Unii.

Czytaj także:

Robert Winnicki: premier Morawiecki skapitulował przed Brukselą. Na KPO zarobi rząd, ale zubożeje przeciętny Polak

UE nie jest zresztą w tym momencie najłatwiejszą rzeczywistością do funkcjonowania. Polski rząd cały czas mocuje się w sprawie KPO.

Historia związana z Krajowym Planem Odbudowy przypomina mi kabaret. Polski rząd zdaje się nie słyszeć tego, co Unia do niego mówi. Zadziwia mnie lekkomyślność, z jaką polskie władze oddały się pod kontrolę Brukseli.

Jak bardzo podatne na wpływy rosyjskie są społeczeństwa Zachodu? Czemu polski rząd mówi Polakom co innego niż Unia? Dowiesz się słuchając całej rozmowy z naszym gościem!

K.B.