Prof. Girzyński: W sporze między Jarosławem Kaczyńskim a Zbigniewem Ziobrą chodzi o lojalność

Dr hab. Zbigniew Girzyński o kryzysie w Zjednoczonej Prawicy, wniosku PO o odwołanie Zbigniewa Ziobry, wadze lojalności i dyskusji na temat następstwa po Jarosławie Kaczyńskim.

Dr hab. Zbigniew Girzyński zauważa, że wniosek Borysa Budki o odwołanie Zbigniewa Ziobry to krok ku pogodzeniu obozu rządzącego. Ten bowiem nie może sobie pozwolić na odwołanie swojego ministra przez opozycję, niezależnie od wewnętrznych tarć. Poseł PiS mówi, że w sporze między Zbigniewem Ziobro a Jarosławem Kaczyńskim chodzi o lojalność. We współpracy politycznej potrzebne jest bowiem zaufanie. Podkreśla, że

Gdyby lojalność naszych partnerów nie została pewnymi decyzjami zachwiana to być może całej sprawy by nie było.

Kością niezgody stały się kwestie nowelizacji ustawy antycovidowej i ustawy o ochronie praw zwierząt. Polityk wyraża nadzieję, że po zakończeniu negocjacji koalicyjnych Zjednoczona Prawica dalej będzie mieć 235 posłów.

7 listopada będzie miał miejsce Kongres Prawa i Sprawiedliwości. Zdaniem naszego gościa nie należy się spodziewać rewolucji we władzach partii. Podkreśla, że nie ma dyskusji nad tym, kto będzie następcą Jarosława Kaczyńskiego. Byłoby to trudne wyzwanie dla Prawa i Sprawiedliwości. Prof. Girzyński wskazuje, że 10 lat temu nikt by się nie spodziewał, że Andrzej Duda będzie prezydentem, a Mateusz Morawiecki premierem. Przytacza historię premiera Malezji [Mahathir bin Mohamad, rządził w latach 1981–2003 oraz 2018–2020- przyp. red.], który

Odszedł na polityczną emeryturę w wieku mniej więcej 70 lat, po czym, gdy po kilkunastu latach zobaczył, że kraj sobie nie radzi, do polityki powrócił dwa lata temu z nową partią, którą stworzył. Wygrał wybory i objął władzę mając 93 lata.

A.P.

Polska przekaże Grecji 156 domów modułowych po pożarach w ośrodku dla imigrantów na wyspie Lesbos

Premier Morawiecki zapewnił premiera Mitsotakisa o polskim wsparciu dla ośrodków imigranckiego na Lesbos, który zniszczyły pożary. Grecja posiada obecnie 5000 namiotów dla 12 tys. imigrantów z wyspy.

Kancelaria Premiera poinformowała 16 września, że premier Mateusz Morawiecki odbył rozmowę telefoniczną z szefem greckiego rządu Kyriakosem Mitsotakisem i zapewnił, że Polska udzieli pomocy Grecji w związku z pożarami na wyspie Lesbos, które zniszczyły ośrodek recepcyjny dla imigrantów.

Polski premier poinformował, że Polska dostarczy Grecji 156 domów modułowych, w których będą mogli zamieszkać imigranci przybywający na greckiej wyspie. W wyniku pożarów, które wybuchły w dniach 8-9 września na Lesbos, ośrodek recepcyjny Moria został doszczętnie zniszczony, gdy znajdowało się w nim przeszło 12 tys. osób, którzy pozostają teraz bez dachu nad głową.

Władze Grecji posiadają na temat moment 5 tys. miejsc w przygotowanych dla imigrantów namiotach i zapowiadają budowę nowego ośrodka dla kolejnych 5 tys. osób. Z wyspy do kontynentalnej części Grecji przetransportowano nieletnich imigrantów pozostających bez opieki.

Źródło: premier.gov

M.K.

Kamiński: Do końca miesiąca projekt podwyższający kary za przestępstwa wobec funkcjonariuszy

Szef MSWiA i premier Morawiecki ogłosili, że do końca miesiąca powstanie projekt ustawy zwiększający kary za przestępstwa wobec policjantów. Wśród zmian ma znaleźć się dodatkowa kara finansowa.

Dziś odbyła się konferencja prasowa premiera Mateusza Morawieckiego, szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego oraz komendanta głównego policji Jarosława Szymczyka w związku z niedawno opublikowanym nagraniem, na którym widać, jak dwóch funkcjonariuszy polskiej policji (w tym kobieta) zostaje pobitych przez dwóch mężczyzn w jednej z miejscowości na terenie gminy Jaworzyna Śląska.

Razem z min. Mariuszem Kamińskim podjęliśmy decyzję znaczącego umocnienia bezpieczeństwa również policjantów. Oni powinni być pewni, że takie sytuacje, jak ta na filmiku, nie mogą mieć miejsca […] Jesteśmy przekonani, że bezpieczeństwo polskiej policji powinno być wzmocnione, bo oni dbają o nasze bezpieczeństwo i za to chcę im podziękować. Jesteśmy Wam bardzo wdzięczni i zrobimy wszystko, żeby Wasze bezpieczeństwo jeszcze umocnić. – powiedział premier Mateusz Morawiecki.

Szef MSWiA Mariusz Kamiński przedstawił statystykę z lat 2010-2015 dotyczącą ataków na funkcjonariuszy policji. Wedle przytoczonych danych na 100 tys. czynnych funkcjonariuszy policji, w przytoczonym okresie czasowych, doszło do 20 tys. przypadków naruszenia nietykalności osobistej funkcjonariuszy, w tym około 1,5 tys. przestępstw. Do przestępstwa znieważenia funkcjonariusza doszło ok. 50 tys. razy.

Do końca miesiąca przedstawię panu premierowi Mateuszowi Morawieckiego projekt nowelizacji przepisów podwyższający kary za przestępstwa wobec funkcjonariuszy, dodatkowo wprowadzający, w wypadku stwierdzenia przestępstwa, obligatoryjną dodatkową karę finansową – podkreślił szef resortu Michał Kamiński.

 

Źródło: pap/kancelaria premiera

M.K.

Pęk: Polska powinna być ambasadorem sprawy białoruskiej w Europie. Trzeba podtrzymać proces demokratyzacyjny w tym kraju

Marek Pęk uważa, że Polska nie może dopuścić, by sprawa białoruska umarła na forum UE, a przedstawiony przez premiera plan Marshalla dla Białorusi zostanie wdrożony, jeśli Mińsk spełni pewne warunki.


Wicemarszałek Senatu RP, Marek Pęk wskazuje na konieczność mówienia jednym głosem w sprawie wydarzeń na Białorusi. Uważa za „oderwane od rzeczywistości” porównywanie systemu demokratycznego Polski i Białorusi.

To w interesie polskiej racji stanu i całej Europy jest istnienie suwerennej Białorusi i pomoc w tym, aby ten proces demokratyzacji tam postępował. Polska powinna być animatorem, ambasadorem sprawy Białoruskiej w Europie.

Dodaje, że Mińsk jest pod ogromnym wpływem Rosji, a Władimir Putin nie odpuści tego, aby sprawować „protektorat” nad Białorusią.

Widać, że (protesty-przyp. red.) nie mają takiego charakteru jak Majdan, więc teraz trzeba przygotować się na długofalową strategię pomocy na Białorusi. Z jednej strony te protesty Łukaszenki wprost nie obalą, ale z drugiej strony nie ma powrotu do tego, co już było. Energia społeczna, demokratyczna, obywatelska została uruchomiona i trzeba wymyślić taką strategię, aby ten proces demokratyzacji podtrzymać.

Gość Krzysztofa Skowrońskiego podkreśla, że Polska realizuje program „Solidarności z Białorusią”, który zakłada pomoc osobom represjonowanym, utworzenie funduszy stypendialnych, wprowadzenie ułatwień w nauce dla studentów z Białorusi czy wsparcie niezależnych mediów i dziennikarzy.

Dzisiaj pewnym novum, które premier zapowiedział, jest propozycja planu Marshalla dla Białorusi […] To ma być poważne wsparcie o charakterze europejskim przy spełnieniu wielu konkretnych przesłanek. Jeżeli mamy poważnie wspierać przyszłość gospodarczą Białorusi, to musi się ona zbliżać do rodziny państw demokratycznych.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

M.K.

Korwin-Mikke o otruciu Nawalnego: Absolutnie nie wierzę, że zrobili to Rosjanie. Twórca nowiczoka jest w USA

W jaki sposób rząd Mateusza Morawieckiego szkodzi interesom Polski? Czym skończyłoby się wprowadzenie demokracji na Białorusi? Janusz Korwin-Mikke o Swiatłanie Cichanouskiej i Aleksieju Nawalnym.


Poseł odpowiada na pytanie o otrucie Aleksieja Nawalnego. Rosyjskim zamachem było zabójstwa Aleksandra Litwinienki, jednak w przypadku rosyjskiego opozycjonisty, a wcześniej Siergieja Skripala, sądzi, że mamy do czynienia z operacją fałszywej flagi. Mówi, że obecnie 20 krajów na świecie, w tym Stany Zjednoczone i inne państwa NATO, potrafią robić nowiczok.

Jaka jest różnica między otruciem Litwinienki,  a otruciem Juszczenki, Srkipala i w tej chwili Nawalnego? […] Taka, że Litwinienko nie żyje, a tamci żyją. Czy pan wierzy, że agenci pana Putina mają obecnie najsilniejszą truciznę świata, a nie potrafili otruć trzech facetów?

Nie sądzi by Nawalnego mogli zabić Chińczycy, gdyż oni nie chcą teraz ingerować w sytuację na Białorusi. Przypomina zabicie Bin Ladena przez amerykańskie służby, które jego zdaniem było mistifikacją. Przywódca Al-Kaidy miał bowiem, jak twierdzi, nie żyć już od 10 lat.

Proszę sobie wyobrazić, iż po oświadczeniu pana Jacka Kurskiego, że to dzięki telewizji TVP JE Andrzej Duda wygrał wybory. Po tym oświadczeniu Republika Federalna Niemiec i cała Unia Europejska uznaje że wybory są nieważne i zaprasza przedstawiciela Konfederacji pana Bosaka do Berlina gdzie […] wręcza mu klucze do domu polskiego i uznaje pana Bosaka za prezydenta Polski.

Prezes partii KORWiN komentuje wręczenie przez premiera Mateusza Morawieckiego kluczy do Domu Białoruskiego Swiatłanie Cichanouskiej. Ocenia gest szefa polskiego rządu jako wtrącanie się w wewnętrzne sprawy Białorusi. Podkreśla, że działania takie jedynie umacniają poparcie dla białoruskiej głowy państwa:

Mit dobrego Baćki się skończył. Im bardziej Unia Europejska atakuje Łukaszenkę, tym bardziej rośnie mu poparcie.

Wskazuje, że nieuznawanie prezydenta Białorusi zmusza go do godzenia się na warunki, jakie dyktuje mu rosyjska głowa państwa. Z tego powodu rząd Mateusza Morawieckiego działa w jego ocenie wbrew interesowi Polski. Odnosząc się do opuszczenia przez byłą kandydatkę na prezydenta Białorusi swojego kraju były działacz opozycji antykomunistycznej stwierdza, że

Ja sobie przypominam, że jak był rok 82 i stan wojenny, proponowano ludziom internowanym żeby wyjechali i oni odmawiali i dalej siedzieli siedzieli internowani. […] Moi koledzy internowani odmawiali. Propozycję nie do odrzucenia.

Janusz Korwin-Mikke ocenia, że sto tys. protestujących w Mińsku nie jest aż tak dużą liczbą biorąc pod uwagę, że mieście tym mieszkają dwa miliony ludzi. Podkreśla, że nie jest miłośnikiem Łukaszenki, który jest „byłym dyrektorem PGR-u i ma poglądy socjalistyczne”. Zaznacza przy tym, że

Jego Ekscelencja Aleksander Łukaszenka zdał egzamin. Przez dwadzieścia parę lat udało mu się oprzeć zakusom Rosji przyłączenia Białorusi do Rosji i to dość sprawnie, mimo, że robiliśmy wszystko by wepchnąć Łukaszenkę do Moskwy.

Jeden z liderów Konfederacji zwraca uwagę na dominację kultury rosyjskiej u naszych wschodnich sąsiadów. Wyraża obawę, że w przypadku wprowadzenia demokracji na Białorusi jej mieszkańcy przegłosują przyłączenie swego kraju do Federacji Rosyjskiej. Dodaje, że nie po raz pierwszy w historii polskie władze działają wbrew interesowi swego kraju:

Jeżeli ktoś np. by mówił że gdyby Rosja chciała zająć Białoruś, to my będziemy mogli zająć Grodno […] to jest tak, jak „Hitler może zająć Czechosłowację, a my se weźmiemy Zaolzie”.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Od 1 stycznia ulga na robotyzację w podatku PIT i CIT. Emilewicz: Zapraszamy do Polski firmy technologiczne z Białorusi

Rząd zapowiedział, że od 1 stycznia 2021 r. wprowadzi ulgę na robotyzację, a wicepremier Emilewicz ogłosiła inicjatywę Polska Biznesowa Przystań, która ma przyciągnąć białoruskie firmy technologiczne.

Od 1 stycznia przyszłego roku mają obowiązywać nowe przepisy umożliwiające odliczenie firmom, które inwestują w robotyzację, nawet dodatkowych 50 proc. kosztów kwalifikowanych przez okres 5 lat, a więc w latach 2021–2025. W tym okresie, polscy przedsiębiorcy mają zaoszczędzić nawet 1,1 mld zł.

Tak, w ustawach o PIT i CIT będą wymienione koszty, zwane kosztami robotyzacji, które firma, składając zeznanie roczne, dodatkowo będzie mogła odliczyć od podstawy opodatkowania […] W przypadku ulgi na robotyzację będzie to dodatkowe 50 proc. Z naszych obliczeń wynika, że dzięki temu korzyść z tej preferencji dla przedsiębiorcy, który inwestuje w robotyzację, pokryje ok. 10 proc. wydatku na ten cel – powiedział wiceminister rozwoju Krzysztof Mazur w wywiadzie dla „DGP”.

Ulga na robotyzacje ma być powszechna, dostępna dla wszystkich firm, niezależna od ich wielkości, dzięki czemu nie będzie uznawana jako pomoc publiczna. Koszty kwalifikowane, które będzie można odliczyć od podatku dochodowego obejmować mają zarówno roboty, oprogramowanie jak i szkolenia dla pracowników.

Wedle danych z 2018 roku, w polskim przemyśle na 10 tys. pracowników przypadało tylko 42 roboty. W Czechach było to 135, na Słowacji 165, a w Niemczech 338 robotów. Do 2030 roku, na polskim rynku pracy ma znaleźć się 2 mln pracowników mniej, niż dotychczas. Stąd zabiegi ministerstwa o przyśpieszenie procesu robotyzacji firm.

Od 2021 r. będą zatem funkcjonować w Polsce trzy formy wsparcia innowacyjności – ulga na robotyzację, ulga na Badania i Rozwój oraz IP Box (czyli 5-proc. stawkę dochodu z komercjalizacji kwalifikowanych praw własności intelektualnej).

Z kolei Jadwiga Emilewicz zapowiedziała podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu, że chciałaby, aby przekształcić Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów w komisję deregulacyjną, która działałaby na zasadzie „one in, one out”. Zasada ta mówi o tym, że każdemu nowemu aktowi prawnemu, musi towarzyszyć wycofanie jednego innego aktu prawnego w tym samym obszarze danego resortu. W ten sposób dochodzi do deregulacji i zmniejszenia liczby przepisów.

Wicepremier Jadwiga Emilewicz ogłosiła także powstanie nowej inicjatywy „Polska Biznesowa Przystań” (ang. Poland Business Harbour”), która jak oświadczyła, została przygotowana na na zlecenie premiera Mateusza Morawieckiego, by „młode spółki technologiczne, firmy, które dzisiaj są aktywne i działają na rynku białoruskim znalazły swoją bezpieczną zatokę, swój bezpieczny port w Polsce”.

To jest program adresowany dla firm, zarówno dla freelancerów, start-upów, małych i średnich, ale i dużych firm, które dziś, czując bardzo dużą niepewność polityczną dla Białorusi i szukają bezpiecznego miejsca – powiedziała minister Jadwiga Emilewicz.

Źródła: DGP/Niezależna/PAP

M.K.

Protesty na Białorusi: Swiatłana Cichanouska wzywa Łukaszenkę do pokojowego oddania władzy. 3 tysiące osób zatrzymanych

Szef polskiego MSZ uważa za „bezpodstawne” zarzuty, które kieruje wobec Polski prezydent Łukaszenka w kwestii ingerowania w tamtejszy wybory prezydenckie. W protestach zatrzymano ponad 3 tys. osób.

Centralna Komisja Wyborcza w Mińsku podała w poniedziałek informacje o wstępnych wynikach wyborów na Białorusi, w których Łukaszenka miał otrzymać 80,2 proc, głosów, a jego główna rywalka Swiatłana Cichanouska – 9,9 proc. Natychmiast po ogłoszeniu wyników wyborów na Białorusi wybuchły protesty, którymi jak twierdzi prezydent Białorusi, sterowali m.in. Polacy, o czym mają świadczyć zarejestrowane rozmowy telefoniczne.

Zarejestrowaliśmy telefony z zagranicy. Telefony były z Polski, Wielkiej Brytanii i Czech; sterowano naszymi – proszę wybaczyć – owcami; one nie rozumieją, co robią i nimi zaczynają sterować – powiedział Łukaszenka.

Dane na temat osób zatrzymanych nieustannie się zmieniają. Pierwsze informacje podawały liczbę 120 zatrzymanych i jedną ofiarę śmiertelną. Śmierci jednego z demonstrantów zaprzeczają tamtejsze władze. Białoruskie MSW wskazywało, że część demonstrantów znajduje się pod wpływem alkoholu. Obecne doniesienia białoruskiego MSW donoszą o trzech tysiącach osobach zatrzymanych.

Swiatłana Cichanouska ogłosiła, że czuje się zwycięzcą wyborów prezydenckich i nie uznaje sfałszowanych wyników, które jak twierdzi, nie pokrywają się z prawdziwymi rezultatami z komisji wyborczych. Wezwała też rządzącego od 26 lat krajem, Aleksandra Łukaszenke do pokojowego oddania władzy i oświadczyła, że nie zamierza opuścić kraju.

Jako pierwszy reelekcji białoruskiemu prezydentowi pogratulował prezydent Chin-Xi Jinping, a następnie prezydent Rosji-Władimir Putin oraz prezydent Kazachstanu.

Polski rząd reprezentowany przez premiera Matusza Morawieckiego zaapelował w liście do szefa Rady Europejskiej Charlesa Michela i przewodniczącej KE Ursuli von der Leyen, o zwołanie nadzwyczajnego szczytu Rady Europejskiej w sprawie wydarzeń na Białorusi. Przewodniczący Rady Europejskiej nie wykluczył podjęcia tej sprawy podczas szczytu UE we wrześniu.

Wczoraj prezydenci Polski i Litwy wydali wspólne oświadczenie w sprawie wyborów na Białorusi, gdzie podkreślili korzyści z bliskiej współpracy Białorusi z UE i zaapelowali o uznanie, i przestrzeganie podstawowych standardów demokratycznych.

W wywiadzie dla PAP, minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz powiedział, że obserwatorzy OBWE nie zostali zaproszeni na Białoruś, a frekwencja w wielu punktach wyborczych przekroczyła 100%.

Źródło: PAP/DW/Biełsat/TVP

M.K.

Lisicki: W sprawie reformy mediów PiS wykazał się brakiem wiarygodności. Pani Mosbacher tupała nogą i projekt znikał

O czym mówił prezes PiS do parlamentarzystów swojej partii? Kto będzie jego następcą? Paweł Lisicki o II kadencji Andrzeja Dudy, reformie sprawiedliwości i mediów oraz rekonstrukcji rządu.

Paweł Lisicki komentuje orędzie prezydenta Andrzeja Dudy, stwierdzając, że było w nim wszystko na swoim miejscu. Zwraca uwagę na słowa prezydenta: „Boże pobłogosław Polskę”. Mówił on o tym, że Polakiem jest ten, który ma Polskę w sercu. Swoimi gestami wskazał, że obrona polskiej tożsamości będzie ważnym elementem jego drugiej kadencji prezydenckiej.

Osobą, która kreuje opowieść o Polsce, jest Jarosław Kaczyński.

Nasz gość zauważa, że jedyny własny projekt prezydenta Dudy to plan referendum konstytucyjnego złożonego z dziesięciu pytań. Projekt ten, który nie uzyskał poparcia reszty Zjednoczonej Prawicy, ocenia jako słaby. Wskazuje, że nie każdy jest wizjonerem politycznym.

Redaktor naczelny tygodnika „Do Rzeczy” mówi także o spotkaniu zorganizowanym przez Jarosława Kaczyńskiego dla polityków jego partii. Zauważa, że jeśli o słowa prezesa PiS na tym spotkaniu

Nie wiemy, na jakim poziomie było to przemówienie i jaki był jego przekaz.

Odnosząc się do  kwestii reformy sądów, zauważa,  trwa ona już od pięciu lat, a odpowiada za nią Solidarna Polska. Tymczasem jeśli chodzi o zmiany na rynku mediów, to przypomina, że

Jeśli chodzi o reformę mediów, to Prawo i Sprawiedliwość wykazało się wyjątkowym brakiem wiarygodności.

Dziennikarz wskazuje, że w ciągu pięciu ostatnich lat nie zrobiono nic w tym kierunku. Za każdym razem, kiedy mówiło się, że projekt reformy mediów jest już przygotowany i pokazywało się go, to

Pani Mosbacher tupała nogą, wysyłała tweeta i już ten projekt znikał.

Lisicki sądzi, że jeśli PiS będzie kontynuował taką postawę wobec nacisków ambasadorów obcych państw, to ws. reformy mediów nic się nie zmieni. Jarosław Kaczyński zapowiedział zmniejszenie liczby ministerstw. Zdaniem rozmówcy Krzysztofa Skowrońskiego „skomasowanie i odchudzenie” polskich ministerstw byłoby dobrym rozwiązaniem. Przypomina, że w tej sprawie

Porozumienie i Solidarna Polska będą walczyć o zachowanie swoich wpływów.

Ocenia to jako naturalne dla koalicji rządzącej. Odnosi się także do kwestii następstwa po Jarosławie Kaczyńskim:

Nie wiadomo, kto przejmie pałeczkę po Jarosławie Kaczyńskim. Akt na namaszczenia rytualnego nie nastąpił.

Kaczyński nie wyznaczył swojego „współcesarza”. Czy może go zastąpić Mateusz Morawiecki? Paweł Lisicki nie wyklucza tego, wskazując jednak, że działania prezesa PiS nie wskazują, by wybierał się na polityczną emeryturę. Przewiduje, że

Żadnej sukcesji szybko nie będzie.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K./A.P.

Należałoby od nowa napisać historię Solidarności Walczącej, by skończyć wreszcie z mitotwórstwem i manipulacjami

„Geneza i pierwsze lata Solidarności Walczącej” – praca magisterska Mateusza Morawieckiego z roku 1992 r. – nie jest skażona niczyimi sugestiami, nawet Kornela. Warto się z nią zapoznać.

Tadeusz Świerczewski

Ostatnio znajdują się chętni do pisania historii nie o Solidarności Walczącej, lecz o Kornelu Morawieckim, nawet wśród naszych przeciwników. To prawda, że tę historię należy napisać od nowa, należy bowiem skończyć z mitotwórstwem i manipulacjami.

Mateusz Morawiecki w pierwszym rozdziale swojej pracy magisterskiej pt. Geneza i pierwsze lata Solidarności Walczącej (https://old.sw.org.pl/index1.html) pisze:

„Nie było oczywiście tak, że tylko późniejsi członkowie SW sprzeciwiali się porozumieniu z Wałęsą przed i po ogłoszeniu dekretu o stanie wojennym.

Przewodniczący RKS od listopada 1982 r., Józef Pinior, przed 13.12.1981 r. zdecydowanie krytycznie ustosunkowywał się do pomysłu powołania Frontu Porozumienia Narodowego, który – jego zdaniem – nie ma na celu wykształcenia się rzeczywistego pluralizmu politycznego. Podobne zdanie na temat FPN miał Tadeusz Świerczewski, organizator podziemia w pierwszych miesiącach stanu wojennego; pyta on, dlaczego niektórzy chcą zawierać nowe kompromisy i porozumienia, jeśli stare, z sierpnia 1980, nie zostały dotrzymane. Kornel Morawiecki przestrzegał przed możliwością ataku na Związek i postulował wprowadzenie zabezpieczeń”. (…)

Kornel Morawiecki – jego relacja ujęta w pracy Mateusza

„Moim zdaniem, przyczyną powstania SW był stan w kierownictwie Solidarności podziemnej i mój konflikt z Władysławem Frasyniukiem. Chodziło głównie o sposób, w jaki prowadził on RKS. Pierwszym, zasadniczym spięciem było to, że nie chciał on organizować manifestacji na 1 i 3 maja, mimo że we Wrocławiu była dobrze zorganizowana prasa i związek podziemny, byli przedstawiciele większych zakładów pracy, których wprowadziliśmy do RKS-u wcześniej. Nazwa »Solidarność Walcząca« pojawiła się dość nieoczekiwanie. Zaproponował ją Tadeusz Świerczewski; było to po spotkaniu RKS-u, które odbyło się na Biskupinie 20.05. Były wtedy mocne spory personalne w RKS.

Koncepcja SW nie pojawiła się jako alternatywa dla związku. Długo się wahaliśmy, czy tworzyć coś nowego. Najpierw powstało pismo »Solidarność Walcząca«. SW powstała w dużym stopniu z nurtu związku związanego z podziemiem wydawniczym”. (…)

Fragmenty wspomnień Falickiego

„Miałem poważne zastrzeżenia do funkcjonowania Rady Solidarności Walczącej we Wrocławiu i do traktowania jej przez K. Morawieckiego, który częstokroć sam podejmował decyzje, Rada zaś miała je zatwierdzać. (…) Po wyjściu z więzienia uczestniczyłem w zebraniach Rady SW, choć nie czułem się już jej członkiem. Moja deklaracja wystąpienia najwyraźniej była zbyt słaba i dlatego byłem ciągle za członka Rady uważany. W latach 1985–86 czułem się redaktorem »Repliki«. (…) Kolejne osoby wchodziły do jednego z lepiej wyglądających domków. Przy wejściu hasła nie obowiązywały – zostałem wcześniej sprawdzony w mieszkaniu-filtrze, czy nie mam »ogona«. Gospodarz – p. Tadeusz Bielawski – zapraszał na drugie piętro-poddasze”.

Opowieść Falickiego mija się z prawdą, daty i pory roku są wymieszane. Paweł Falicki nie był członkiem SW, nie składał przysięgi. O jego pracy w redakcji dowiaduję się teraz.

Pod koniec maja 82 r. razem ze Zbigniewem Bełzem wyjechali do Gorzowa, a następnie do Lublina, gdzie zajmowali się jakimś wydawnictwem. Tak, był na pierwszym posiedzeniu RKS-u, lecz nie wie, gdzie ono się odbyło, gdyż budynek nie ma strychu-poddasza, ma parter, gdzie odbyło się zebranie, i piętro; wprowadził go Kornel. Posiedzenie RKS-u było obstawione przez naszych ludzi, którymi dowodził Stanisław Połoniewicz wraz ze swoimi ludźmi. Falicki mija się z prawdą, pisząc, kto uczestniczył w tym posiedzeniu. Byli tam: Wł. Frasyniuk, P. Bednarz, J. Pinior, B. Labuda, T. Jakibowski – te dwie ostatnie osoby nie były członkami RKS-u; następnie K. Morawiecki, T. Świerczewski, Jan Gajos – Jan Pawłowski – [siedział w drugim pomieszczeniu, prowadząc nasłuch], M. Muszyński, Mieczysław Sieradzki – Przewodniczący „S” w Archimedesie. Ostatnie spotkanie Kornela z RKS-em odbyło się 29.05.82 r. Na posiedzeniu nie było Zb. Oziewicza i M. Gabryela.

Jednym z założycieli SW spoza Wrocławia był Zbigniew Bełz. Był on w Radzie SW, ale po wpadce został z niej wykluczony, ponieważ w więzieniu został zmuszony do podpisania tekstu, w którym wypierał się Solidarności. Wyszedł z więzienia w roku 1984 i wyjechał do Kanady…” Takich ludzi dobierał sobie Kornel. I oni mają pisać historię SW?

Kornel miał dobrą pamięć, lecz niestety wybiórczą, a mówił to co, mu było wygodne w danej chwili, fakty też dopasowywał do swoich potrzeb. Dlatego powtarzam po raz kolejny: historię SW należy napisać od nowa, póki żyją jeszcze świadkowie – działacze z tamtych lat, są dokumenty, niektóre wydawnictwa.

Dobrze jest zapoznać się z pracą Mateusza i zawartymi tam relacjami poszczególnych „aktorów”. Geneza i pierwsze lata Solidarności Walczącej – praca magisterska Mateusza Morawieckiego z roku 1992 r. – nie jest skażona niczyimi sugestiami, nawet Kornela. Pozostałe wydawnictwa były pisane pod dyktando Kornela, Romcia Lazarowicza i prof. Włodzimierza Sulei. Niektóre wątki były dopisane nawet na stronie SW, niedawno, aby przypodobać się niektórym osobom. Klasycznym przykładem takiego mitotwórstwa jest Encyklopedia Solidarności, gdzie wszyscy drukowali z Kornelem „Biuletyn Dolnośląski”, nawet wtedy, gdy powielacz i redakcja były już w moim domu.

Cały artykuł Tadeusza Świerczewskiego pt. „Warto od nowa napisać historię Solidarności Walczącej” znajduje się na s. 10 i 11 lipcowego „Śląskiego Kuriera WNET” nr 73/2020.

 


  • Od 2 lipca „Kurier WNET” wraca do wydania papierowego w cenie 9 zł.
  • Ten numer „Kuriera WNET” można nabyć również w wersji elektronicznej (wydanie ogólnopolskie, śląskie i wielkopolskie wspólnie) w cenie 7,9 zł pod adresem: e-kiosk.pl, egazety.pl lub nexto.pl.
  • Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
  • Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
  • Wydania archiwalne „Kuriera WNET” udostępniamy gratis na www.issuu.com/radiownet.
Artykuł Tadeusza Świerczewskiego pt. „Warto od nowa napisać historię Solidarności Walczącej” na s. 10 lipcowego „Śląskiego Kuriera WNET” nr 73/2020

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Dr Kuźmiuk: Dając KE możliwość zaciągania długu na rynku rezygnujemy z części kompetencji państwa członkowskiego

Dr Zbigniew Kuźmiuk o budżecie unijnym na następne siedem lat, tym, kto na nim najbardziej zyskał oraz o dochodach własnych KE i zadłużaniu się przez Komisję.

Mam nadzieję że przy pomocy tych dużych pieniędzy gospodarki wszystkich krajów wrócą na ścieżkę wzrostu.

Dr Zbigniew Kuźmiuk komentuje uchwalenie budżetu Unii Europejskiej na kolejne siedem lat. Zauważa, że w wielu krajach, zwłaszcza na Południu, PKB spadnie o ponad 20% w II kwartale.

To jest pożyczanie jednorazowe określonej kwoty.

– wyjaśnia mówiąc o tym, czy możliwość emitowania papierów dłużnych przez Komisję Europejską nie stanowi zagrożenia. Europoseł opowiada o ustanowieniu opłaty na towary sprowadzane spoza Unii Europejskiej od tzw. śladu węglowego. Podkreśla, że bez niej gospodarka unijna będzie niekonkurencyjna przy założeniach dekarbonizacji. Musi być ona jeszcze uzgodniona ze Światową Organizacją Handlu. Zaznacza, że dochody własne Komisji Europejskiej będą pod kontrolą państw członkowskich. Przyznaje przy tym, że

Jeżeli dajemy komisji możliwość zaciągania długu na rynku albo wprowadzania jakiegoś instrumentu o charakterze podatkowym to rezygnujemy z części kompetencji państwa członkowskiego.

Nasz gość odnosi się do kwestii powiązania budżetu z praworządnością. W dokumencie zostało jak na razie jedynie powiedziane, że Komisja Europejska zajmie się tą sprawą. Sprawa rozbija się o kwantyfikację praworządności. Premierzy Polski i Węgier nalegali by najpierw została ona określona, jeśli ma być rozpatrywana. Dr Kuźmiuk ocenia, że szczyt unijny był dla nich sukcesem.

Nie ulega wątpliwości że to duży sukces Mateusza Morawieckiego i polskiego rządu. Kwota nie niebagatelna, aż do siedmiuset miliardów złotych.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.