Mateusz Kijowski zarobił w zeszłym roku ponad 90 tysięcy na „społecznej” działalność w Komitecie Obrony Demokracji

Mateusz Kijowski zarobił 90 tysięcy złotych na działalności w Komitecie Obrony Demokracji. Środki pochodziły m.in. ze zbiórek publicznych na działalność organizacji. Lider KOD potwierdził informację.

Jak podał portal Onet.pl firma informatyczna „MKM Studio”  należąca do Mateusza i jego żony Magdaleny Kijowskich wstawiła sześć faktury ma łączną kwotę ponad 90 tysięcy złotych za obsługę informatyczną Komitetu Społecznego KOD.

 

 

Wcześniej Mateusz Kijowski zaprzeczał, aby czerpał korzyści finansowe z dzielności w KOD. Faktury zostały wystawione od marca do sierpnia ubiegłego rok i zostały podpisane w imieniu firmy przez Mateusza Kijowskiego.

– Wyszło niezręcznie – skomentował na antenie Radia Zet sprawę swoich zarobków w KOD Mateusz Kijowski. Jednocześnie podkreślił, że – nie było w tym żadnej nieuczciwości, ani działań nieczytelnych ­–odkreślił lider Komitetu Obrony Demokracji.

– Nie sądzę, że to koniec Mateusza Kijowskiego. Nie zamierzam odejść z funkcji lidera – mówił na antenie Radia Zet przewodniczący KOD odpowiadając na pytanie o swoją przyszłość w kierowanej przez siebie organizacji . Dodał, że zamierza poddać się weryfikacji wyborczej w ramach Komitetu- Zamierzam kandydować na lidera regionu mazowieckiego.

Sprawę zarobków liderka KOD komentują również politycy. W programie trzecim polskiego Radia minister MSWiA Mariusz Błaszczak podkreślił, że KOD to był „dobry biznes” dla Mateusza Kijowskiego. – Możemy powiedzieć, że Kijowski sprywatyzował KOD – podkreślił polityk PiS.

Z kolei Władysław Kosiniak-Kamysz prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego w radiostacji RMF FM podkreślił, że informacje podanek przez Onet uderzają w wiarygodność Mateusza Kijowskiego – Wygląda to słabo i na pewno nie buduje w tej chwili pozycji tej organizacji ­ powiedział szef PSL

– Takich rzeczy się nie robi – powiedział Bogdan Klich. Zachowanie lidera KOD określił jako wyraz jego niedoświadczenia w sprawach politycznych. Zdaniem senatora PO, Komitet Obrony Demokracji przetrwa obecny kryzys, a ewentualnym wyjściem mogą być wybory nowego szefa, którym jak podkreślił Bogdan Klich wcale nie musi być Mateusz Kijowski.

ŁAJ/Onet.pl