Marta Petka-Zagajewska: Prognozy ekonomistów to nie wróżby. Rozstrzał niepewności jest historycznie wysoki

Kierownik analiz makroekonomicznych PKO BP o inflacji, ograniczeniu dostępności kredytu i stagnacji sytuacji dochodowej.

Marta Petka-Zagajewska wskazuje na gwałtowne podwyższenie cen. NBP zakładał, że inflacja wyniesie 6 proc. Mamy do czynienia z droższymi surowcami energetycznymi.

W dużo większym stopniu inflację będą podbijać, chociażby ceny paliw.

Cena paliwa wpływa na koszt innych produktów. Rośnie też cena żywności, która stanowi czwartą część naszego zakupowego koszyka.

Jaka jest wartość przewidywań ekspertów? Kierownik analiz makroekonomicznych PKO BP wyjaśnia, że prognoza to nie wróżba. Patrząc na prognozy należy patrzeć na rozstrzał niepewności. Obecnie ten ostatni jest historycznie wysoki. Zaznacza przy tym, że nie można stwierdzić, iż nie jesteśmy w stanie nic przewidzieć. Żeby podejmować racjonalne decyzje, musimy przyjąć pewne założenia.

Powiedzenie nie wiem co się wydarzy w przyszłości automatycznie oznaczałoby, że po prostu nie podejmuje żadnej decyzji. No i gospodarka i nasze życie staje.

Marta Petka-Zagajewska: wojna oznacza zdecydowane wzmocnienie presji inflacyjnej

Rozmówczyni Adriana Kowarzyka wyjaśnia, czemu obecnie trudniej jest dostać kredyt. Wskazuje na silny wzrost kosztów obsługi zadłużenia. Żeruje to zdolność kredytową. Dochodzi do tego wysoka inflacja. Banki muszą brać pod uwagę możliwości finansowe swych potencjalnych kredytobiorców.

Pomimo tego że cały czas sytuacja na polskim rynku pracy jest wyśmienita i obserwujemy bardzo silne wzrosty wynagrodzeń […] to […] zestawiając nasz wzrost płac z tym jak szybko rosną ceny okazuje się, że nasza sytuacja dochodowa znalazła się w stagnacji .

Coraz większy kawałek budżetowy naszych wydatków będziemy musieli przeznaczyć na spłatę rat. Petka-Zagajewska zauważa, że trudniejsze warunki dostania kredytu są tym, czego NBP oczekuje podwyższając stopy procentowe. Chodzi o to, aby ludzie brali mniej kredytów i co za tym idzie wydawali mniej pieniędzy.

Presja inflacyjna staje się mniejsza dzięki ograniczeniu popytu.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Marta Petka-Zagajewska: wojna oznacza zdecydowane wzmocnienie presji inflacyjnej

Kierownik analiz makroekonomicznych PKO BP o skutkach sankcji dla Rosji i wojny dla gospodarek europejskich.

Marta Petka-Zagajewska podsumowuje ostatni tydzień w gospodarce, zdominowany przez wojnę na Ukrainie. Ta ostatnia i związane z nią sankcje odciskają się na gospodarce.

Zawieszenie aktywności fabryk na Ukrainie zaczyna także wpływać na możliwości kontynuowania działania części zakładów w Polsce czy w innych państwach europejskich

Kierownik analiz makroekonomicznych PKO BP komentuje efekty zachodnich sankcji. Dołączyły do nich Kanada, Japonia, a nawet Szwajcaria. Wskazuje na mocny przekaz, że to nie jest jeszcze koniec.

Europa wydaje się coraz bliżej takiej decyzji, żeby w ogóle w całości odciąć rosyjską gospodarkę od kontaktów ze światem zewnętrznym.

Petka-Zagajewska wskazuje, że budowane przez lata aktywa Banku Centralnego FR stają się teraz zupełnie bezużyteczne. Sankcje objęły bowiem sam bank centralny. Bardzo silnie odpowiedział także sektor prywatny. Swoją działalność na rynku rosyjskim zawiesiła m.in. Ikea.

Rozmówczyni Adriana Kowarzyka wskazuje na efekty wojny, jakie odczujemy. Wskazuje, że w dwóch fabrykach w Polsce i w dwóch w Niemczech Volkswagen zawiesił produkcję ze względu na brak komponentów. Obecną sytuację odczują rynki zbóż i surowców detalicznych. W rezultacie grozi nam powiększenie problemu inflacji. Co zrobi z tym polski bank centralny?

Wypowiedzi ze strony przedstawicieli Narodowego Banku Polskiego wskazywały, że dziś trzeba jednak takim rozwiązaniem które lokuje większość członków RPP pozostanie na tej ścieżce podwyżek stóp procentowych więc zakładam, że w przyszłym tygodniu zobaczymy kolejną podwyżkę stóp procentowych o 50 punktów bazowych.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.