Mariusz Adamiak: tarcza antyinflacyjna zawiera silne, ale doraźne i tymczasowe narzędzia

Dyrektor Biura Strategii Rynkowych PKO BP komentuje rządowe plany zamortyzowania cen energii i paliw.

Tarcza antyinflacyjna to narzędzie o bardzo dużej sile.

Mariusz Adamiak analizuje przedstawioną w czwartek tarczę antyinflacyjną, Jej koszt dla budżetu państwa szacuje na 10 mld zł.  Ekspert zwraca uwagę, że działania państwa mogą doprowadzić do obniżki cen paliw o ok. 20-30 gr za litr.

Wiele składowych tych cen i tak reguluje rynek.

Gość „Kuriera ekonomicznego” omawia też kwestię cen prądu. Przewiduje ich spadek miesiąc do miesiąca w styczniu. Nie ma jednak szans na spadek rok do roku ze względu na wzrost stawek za prawa do emisji CO2 i osłabienie złotówki względem euro.

Akcyza na prąd do tej pory wynosiła 5 zł za megawat. Przez pewien czas spadnie do zera.

Rozmówca Adriana Kowarzyka ocenia, że obniżka VAT-u na gaz z 23% do 7% nie pozwoli całkowicie zneutralizować skutków zdrożenia tego surowca.

Osoby dla których podwyżki będą najbardziej uciążliwe, dostaną dopłaty. Jest to działanie jednorazowe, doraźne.

Zdaniem eksperta jest jeszcze za wcześnie, by prognozować przedłużenie obowiązywania „tarczy antyinflacyjnej”.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Mariusz Adamiak: Bardzo szybko dojdziemy do stóp procentowych na poziomie 2%. Spodziewam się, że docelowo wyniosą 2,5-3%

Dyrektor Biura Strategii Rynkowych PKO BP o podwyżce stóp procentowych, rosnącej inflacji, wzroście cen surowców i możliwości przewidzenia dalszej sytuacji gospodarczej.

Mariusz #Adamiak#KurierEkonomiczny: nie zdziwiła mnie podwyżka stóp procentowych, podobnie zrobiły banki centralne Czech i Węgier. Podwyżka stóp może pomóc #RadioWnet

— RadioWnet (@RadioWNET) November 5, 2021

Mariusz Adamiak stwierdza, że Narodowy Bank Polski musiał podwyższyć stopy procentowe, żeby dać sygnał, iż poważnie traktuje obecną sytuację i zamierza dbać o stabilność cen w przyszłości. Jak ocenia, obecnie łatwo wyrokować, co trzeba było zrobić rok temu. Przypomina, że stopy procentowe zostały obniżone, gdy gospodarka była zamknięta. Dyrektor Biura Strategii Rynkowych PKO BP sądzi, że można było nie obniżać stóp procentowych tak bardzo i wcześniej je podnieść.

Adamiak odnosi się do możliwości przewidzenia przyszłej sytuacji gospodarczej. Przyznaje, że Gospodarka jest skomplikowanym organizmem. Nie oznacza to jednak, że nie przeprowadzać analiz dot. np. przypuszczalnego kształtowania się inflacji.

  Gość Kuriera Ekonomicznego zaznacza, że bank centralny musi stale obserwować gospodarkę. Nie ma bowiem jednego środka, który by można zastosować w danym momencie. Może zdarzyć się tak, że stopy procentowe trzeba będzie podwyższyć, by później je obniżyć.

Rozmówca Adriana Kowarzyka wskazuje, że inflacja powiązana jest rosnącymi cenami surowców. OPEC+ ogranicza podaż, aby wywołać wzrost cen. Rosja próbuje zaszantażować Zachód, żeby pozwolono jej otworzyć Nord Stream II. Ograniczyła więc przesył gazu do Europy.

Mariusz #Adamiak#KurierEkonomiczny: wysokie ceny surowców utrzymają się jeszcze przez jakiś czas. Musimy z tym jakoś żyć; ograniczać energochłonność gospodarki. #RadioWnet

— RadioWnet (@RadioWNET) November 5, 2021

Adamiak przewiduje, że stopy procentowe dojdą do poziomu 2,5-3%. Ma nadzieję, że wraz ze wzrostem gospodarczym będziemy zarabiali więcej, co pozwoli na spłatę wyższych odsetek od kredytów.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

A.P.