Order Orła Białego ks. kardynała Mariana Jaworskiego dla Matki Bożej Kalwaryjskiej jako wotum za kapłaństwo i Ojczyznę

Składając swój dar kardynał modlił się, „ażeby w Ojczyźnie naszej panowało bezpieczeństwo, spokój, zgoda – to wszystko, co możemy otrzymać tylko przez nawrócenie serc i przez dar z nieba”.

Marian Jaworski

Drodzy Bracia i Siostry,

z wielkim wzruszeniem przybywam dzisiaj do Kalwarii, do Matki Bożej, aby sprawować tę Eucharystię w tym samym miejscu, w którym byłem święcony na kapłana, i w tym samym miejscu, w którym Pan Bóg udzielił mi tej wielkiej łaski, że mogłem cały czas służyć Panu Bogu i naszej ojczyźnie. Sanktuarium, moi drodzy, jest miejscem szczególnym. Tutaj ci, którzy przybywają do niego, doświadczają żywej obecności Boga w swoim życiu. To nie jest tylko zwykłe poznanie, to jest doświadczenie Bożej obecności poprzez Świętych, poprzez Matkę Najświętszą, w swoim własnym życiu.

To dlatego do sanktuarium przybywają ciągle na nowo rzesze pielgrzymów, świadomych tego, że tutaj za przyczyną Matki Najświętszej otrzymują wiele łask, dobrodziejstw, a nawet cudów. Wyrazem tego znaczenia, czym to sanktuarium jest w żywym doświadczeniu obecności Boga w życiu człowieka, Boga, który słucha naszych modlitw, jest słowo „tak”, które ludzie składają przy ołtarzu. To ono świadczy o tym, co przeżywają: tu prosiłam, tu zostałam wysłuchana, tu prosiłem i zostałem wysłuchany. Te wota to są żywe dziękczynienia i równocześnie dalsze wzywanie szczególnej opieki Bożej za wstawiennictwem Matki Najświętszej.

I ja przybywam dzisiaj do Kalwarii, i wdzięczny jestem Panu Bogu, że mimo słabości ciała dał mi tę łaskę, że mogę przekazać Matce Najświętszej swoje wotum. Wotum wdzięczności za seminarium, wotum wdzięczności za kapłaństwo i za to, że pozwoliła mi skorzystać z dzisiejszego dnia. To dziękczynienie za wszystkie łaski, które otrzymuję i które otrzymałem, a także za wszystkie dobrodziejstwa i łaski dla tych wszystkich, którzy przychodzą tutaj i otrzymują błogosławieństwo za Jej wstawiennictwem.

Moi drodzy, dziękuję Panu Bogu za tę szczególną łaskę, czym była Kalwaria w moim życiu, za tę wspaniałą decyzję św. pamięci księdza arcybiskupa Baziaka, który dołożył starań, ażebym przez pięć lat po wojnie mógł być razem z ojcami, klerykami ojców bernardynów; za to, że nas przyjęli i za to wszystko, cośmy otrzymali tutaj od Matki Najświętszej. Przychodzę za to dziękować, ale dziękować także za tych wszystkich, którzy dzisiaj przyszli i też sami dziękują za wszystkie dobra, jakie od Niej otrzymali.

Jest jeszcze jedna intencja: to wotum jest nie tylko dziękczynieniem za wszystko, co otrzymałem, co otrzymała nasza archidiecezja, za wstawiennictwo Pani Kalwaryjskiej, ale jest także wstawiennictwem za naszą Ojczyznę na czele z Panem Prezydentem Andrzejem Dudą, najwyższymi władzami państwowymi i wszystkimi, którzy służą dobru wspólnemu.

W czasie I wojny światowej, w bardzo trudnym okresie św. Józef Bilczewski zwracał się do swoich wiernych z wezwaniem i zapytaniem: czyśmy się dosyć modlili? Moi drodzy, ja przychodzę tutaj także dlatego, ażeby Matce Bożej w duchu św. Józefa Bilczewskiego zawierzyć losy naszej Ojczyzny, ażeby w Ojczyźnie naszej panowało bezpieczeństwo, spokój, zgoda – to wszystko, co możemy otrzymać tylko przez nawrócenie serc i przez dar z nieba.

Kościół Święty wzywa nas bardzo często w modlitwach liturgicznych do tego, abyśmy się modlili za tych, którzy rządzą państwem, ażeby rządzili dla sprawiedliwości i pokoju. To wotum, które dzisiaj składam Matce Najświętszej, niech będzie tak samo ustawicznym wołaniem do Tej, która jest Królową całej Polski, która tyle razy okazała nam swoją łaskę i wstawiennictwo, żeby dalej nas prowadziła. Wszystkich Was zawierzam opiece Matki Najświętszej. Niech tutaj także z nas stanie się wotum dla Pani Kalwaryjskiej. Amen.

Cały artykuł pt. „Order Orła Białego od ks. kardynała Mariana Jaworskiego dla Matki Bożej Kalwaryjskiej” można przeczytać na s. 2 czerwcowego „Wielkopolskiego Kuriera Wnet” nr 36/2017, wnet.webbook.pl.

 


„Kurier Wnet”, „Śląski Kurier Wnet” i „Wielkopolski Kurier Wnet” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach Wnet w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera Wnet” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera Wnet” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Artykuł pt. „Order Orła Białego od ks. kardynała Mariana Jaworskiego dla Matki Bożej Kalwaryjskiej” na s. 2 czerwcowego „Kuriera Wnet” nr 36/2017, wnet.webbook.pl

Przełożony, uczeń, przyjaciel. Wielkie osobowości polskiego Kościoła: abp Eugeniusz Baziak i kardynał Marian Jaworski

Wywiad Krzysztofa Skowrońskiego z Bogusławą Stanowską-Cichoń, scenarzystką i reżyser, autorką filmów dokumentalnych poświęconych abp. Baziakowi i jego wychowankowi i sekretarzowi, kard. Jaworskiemu.

Krzysztof Skowroński, Bogusława Stanowska-Cichoń

Kardynał Jaworski zawsze przypomina, że należy pamiętać o swoich przełożonych, którzy głosili nam Słowo Boże. Miał nadzieję, że przyjdzie taki czas, kiedy będzie można przypomnieć arcybiskupa, który w archidiecezji krakowskiej sprawował funkcję administratora, a wcześniej był metropolitą lwowskim. Jednakowoż niewielu kapłanów wymienia go jako piastującego tę funkcję między kardynałem Sapiehą a arcybiskupem, później kardynałem Karolem Wojtyłą.

Jego postać została zupełnie zapomniana i wydaje mi się, że księdzu kardynałowi Jaworskiemu bardzo zależało na tym, żeby przypomnieć postać arcybiskupa Baziaka, który przez wielu nazywany jest wygnańcem, a nawet podwójnym wygnańcem, ponieważ został wyrzucony i ze Lwowa, a w końcu i z Krakowa. To było w trudnych czasach, stalinowskich. Po wygnaniu tułał się po wielu mieszkaniach i miejscowościach; ostatecznie został złożony na wieczny spoczynek w katedrze na Wawelu.

Ksiądz kardynał Jaworski, który piastował przez dwa lata funkcję sekretarza arcybiskupa Baziaka, znał go bardzo dobrze, był świadkiem wielu bardzo trudnych, dramatycznych sytuacji. Wydaje mi się, że chciał właśnie przypomnieć zarówno wiernym, jak i w ogóle Polakom osobę arcybiskupa, wydobyć ją z niepamięci. (…)

[Z]arówno ksiądz arcybiskup Baziak, jak i wierni wierzyli w to, że wrócą. Może stąd właśnie ta taka niesłychana obrona tytułu metropolity lwowskiego w sytuacji, gdy ksiądz arcybiskup najpierw został skierowany do Lubaczowa, do tego skrawka diecezji lwowskiej, który pozostał po stronie Polski Ludowej, i tam się osiedlił, mając nadzieję, że przyjdzie taki moment, kiedy wróci do Lwowa. A później, kiedy został mianowany administratorem diecezji krakowskiej, prosił księdza prymasa Wyszyńskiego o to, ażeby zachować tytuł metropolity lwowskiego.

I co za niesłychana zbieżność dat – decyzja o mianowaniu przyszła tuż przed konferencją episkopatu w Warszawie, która się odbyła w czerwcu 1962 roku. Ksiądz arcybiskup Baziak pojechał na tę konferencję i tam miała być ogłoszona decyzja o jego nominacji na metropolitę krakowskiego z zachowaniem tytułu metropolity lwowskiego. Okazało się, że w przeddzień, właściwie w noc poprzedzającą właśnie ten dzień, ksiądz arcybiskup zmarł na zawał serca. (…)

Ksiądz arcybiskup Eugeniusz Baziak został odznaczony Orderem Polonia Restituta, ponieważ posługiwał jako kapelan w czasie pierwszej wojny światowej. Przeszedł ciężką chorobę, którą zaraził się od żołnierzy na wojnie. Był postrzegany jako osoba, która miała w sobie coś żołnierskiego. Wojna pozostawiła w nim jakieś nacechowanie charakteru. Był osobą bardzo zdyscyplinowaną, nigdy nie cofał swoich decyzji, bardzo jednoznaczny, bardzo prawy – w takim stylu, można powiedzieć, wojskowym.

Ksiądz kardynał Jaworski został posłany przez, można by rzec, swego przyjaciela duchowego, powiernika duchowego, kiedyś księdza Karola Wojtyłę, później papieża Jana Pawła, po to, ażeby wskrzesić tę metropolię, którą pozostawił arcybiskup Baziak. To ma wymiar symboliczny. Zapisał się w historii Kościoła jako biskup-odnowiciel. Tak też wyraził się o nim ksiądz kardynał Stanisław Dziwisz. To, co uczynił ksiądz kardynał Jaworski, to wskrzeszenie Kościoła właściwie z kompletnej ruiny, to odzyskiwanie świątyń, ich remontowanie, osadzanie kapłanów, organizacja seminarium duchownego, to również zapraszanie zakonów do pracy właściwie misyjnej na tamtych terenach. I kiedy pan prezydent Andrzej Duda porównywał sytuację Kościoła łacińskiego diecezji lwowskiej przed przyjazdem księdza kardynała Jaworskiego i w momencie, gdy ją opuszczał, to nawet w liczbach pokazał, jaka to była różnica, jakie to było ogromne dzieło, jak ten Kościół zaczął funkcjonować, jakie ogromne są owoce działalności, duszpasterzowania księdza kardynała Jaworskiego.

Cały wywiad Krzysztofa Skowrońskiego z Bogusławą Stanowską-Cichoń” pt. „Przełożony, uczeń, przyjaciel” można przeczytać na s. 7 kwietniowego „Kuriera Wnet” nr 34/2017, wnet.webbook.pl.

 


„Kurier Wnet”, „Śląski Kurier Wnet” i „Wielkopolski Kurier Wnet” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach Wnet w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera Wnet” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera Wnet” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Wywiad Krzysztofa Skowrońskiego z Bogusławą Stanowską-Cichoń” pt. „Przełożony, uczeń, przyjaciel” na s. 7 kwietniowego „Kuriera Wnet” nr 34/2017, wnet.webbook.pl