RPP obniża stopy procentowe o 75 punktów bazowych. Chądzyński: skala obniżki jest zaskakująca i nieuzasadniona

Źródło: Oleg Gamulinskiy / Pixabay

Rada postąpiła bardzo ryzykownie. Nie zapominajmy, że inflacja wciąż jest dwucyfrowa – mówi redaktor naczelny portalu 300gospodarka.pl.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Robert Zapotoczny: w PPK zgromadzono już ponad 18 mld zł

Chądzyński: program kredytów 2% może przełożyć się na wzrost cen mieszkań

Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Ostatnio obserwujemy wzrost popytu na kredyty hipoteczne – zauważa redaktor naczelny portalu 300gospodarka.pl.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Rojewski: władze Ursynowa oszukują mieszkańców. Nie zapewniają im usług publicznych

Chądzyński: procesy dezinflacyjne prawdopodobnie będą postępować

Źródło: pixabay.com

Czynników ryzyka w gospodarce mamy wciąż sporo – mówi dziennikarz „Rzeczpospolitej.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Marek Zuber: dane o inflacji są optymistyczne, ale nie widzę szans na obniżki stóp procentowych w tym roku

GUS informuje o spadku inflacji do poziomu 16,6%. Chądzyński: przed nami jeszcze kilka miesięcy wzrostu tego wskaźnika

Kończą się rządowe tarcze antyinflacyjne, dlatego czekają nas wzrosty cen – mówi redaktor naczelny portalu 300.gospodarka.pl

Marek Chądzyński ocenia, że spadek inflacji w grudniu nie oznacza odwrócenia tendencji występującej w polskiej gospodarce już od wielu miesięcy. Ekspert zwraca uwagę, że lepszy od oczekiwanego odczyt jest rezultatem wyraźnego spadku kosztów opału.

Gdyby Orlen w grudniu zdecydował się na zgodną z sytuacją rynkową obniżkę cen paliw, inflacja byłaby jeszcze niższa.

Redaktor 300gospodarka.pl ocenia, że proces obniżania marż na paliwo powinien być rozłożony w czasie, a nie skokowy.  Nie zgadza się z tezą, jakoby PKN Orlen przez 10 miesięcy przerzucał na kierowców koszty paliw.

Nie sądzę, by spadek ceny paliwa jeszcze w grudniu doprowadziłby do niedoborów.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Wiech: ceny paliw nie spadają, gdyż rafinerie nie są w stanie przerobić rosnących ilości ropy naftowej

Marek Chądzyński, „300 Gospodarka”: Ogłaszanie końca podwyżek stóp procentowych przez NBP jest mocno ryzykowne

Złoty i forint pikują w indeksach. Funt i euro są coraz słabsze. Czy zawirowania na rynkach, spowodowane covidem i wojną ukraińsko-rosyjską, to zaledwie preludium upadku? Radio Wnet pyta eksperta.

Marek Chądzyński, redaktor naczelny portalu „300 gospodarka”, komentuje ostatnie niefortunne zmiany na rynkach. Jego zdaniem sytuację można określić „odwrotnymi wojnami walutowymi”:

Wojna walutowa polega na tym, że kraj osłabia swoją walutę, by zwiększyć eksport i uczynić swoje towary atrakcyjniejszymi za granicą. Teraz wszystkie kraje chcą zwiększyć wartość swoich walut, bo to pomaga w walce z inflacją. Te „odwrotne wojny” wygrywają właściwie dwie waluty – dolar i frank szwajcarski. Obie są powszechnie uważane za „bezpieczne przystanie” i w czasie kryzysu wzmacnia się zainteresowanie tymi walutami.

– wyjaśnia ekspert.

Patrząc na rynki w naszej części świata, dziennikarz wskazuje na polityczny kontekst słabej kondycji forinta – jego spadek jest skutkiem sporu między Węgrami a Komisją Europejską. Rząd Węgier zareagował radykalnymi działaniami, znacznie podnosząc stopy procentowe. W tej chwili eksperci twierdzą, że to już ostatnia podwyżka. Jak to wpłynie na politykę bliskiego sojusznika Węgier, czyli Polski?

Nie jestem pewien, czy dobrym pomysłem jest sygnalizowanie przez NBP, że jest to już koniec inflacji w Polsce – a tak stwierdził prezes Glapiński w słynnym przemówieniu na molo w Sopocie. W tej chwili inflacja bazowa wciąż rośnie i jest obecnie rekordowo wysoka. Obserwujemy „efekt drugiej rundy” – przedsiębiorcy zwiększają marże produktów, a to powoduje kolejny wzrost cen i następnie wzrost stóp procentowych.

To wszystko i jeszcze więcej – w audycji!

[ARP]

Posłuchaj:

Marek Chądzyński: wszystko wskazuje, że mamy do czynienia z nakręcającą się spiralą płacowo-cenową

Fot. CC0, Pixabay

Dziennikarz portalu 300gospodarka.pl o rosnącej inflacji: spirali płacowo-cenowej, wzroście popytu, błędach komunikacyjnych NBP, osłabianiu złotówki i podwyżkach stóp procentowych.

Zbliżamy się do 14 proc. inflacji. Marek Chądzyński stwierdza, że możemy się spodziewać jeszcze gorszych informacji w najbliższym czasie.

Teraz jest zgoda co do tego, że ten pik inflacji jest jeszcze jednak ciągle przed nami.

Inflacja bazowa utrzymuje się na rekordowych poziomach.

Wszystko wskazuje, że mamy do czynienia z nakręcającą się spiralą płacowo-cenową.

Dziennikarz portalu 300gospodarka.pl wskazuje, że duże przedsiębiorstwa bardzo dobrze sobie obecnie radzą, przerzucając marże na konsumentów. Jak wskazuje,

Czytaj także:

Dr Janusz Wdzięczak: inflacja w dużej mierze kształtowana jest przez czynniki psychologiczne

Branże, które były w awangardzie w czasie lockdownu teraz są w odwrocie. Rozmówca Łukasza Jankowskiego odnosi się do kwestii popytu. Zauważa, że

Obniżanie podatków generuje wzrost popytu co wydawałoby się, że idzie w sprzeczności z tym, co z kolei robi bank centralny.

Wskutek przybycia do Polski uchodźców wzrósł popyt na ubrania.

Byłoby rzeczą niepokojącą, gdyby popyt nie spadał biorąc pod uwagę działania NBP. Chądzyński wskazuje na błędy popełnione przez ten ostatni.

Nie pomogło osłabienie złotówki w 2021 r.

  Chądzyński zauważa, że albo zdecydujemy się na to, że część osób zbiednieje lub straci pracę, a przyrost gospodarczy spadnie lub trzeba będzie szukać innego rozwiązania licząc, że inflacja sama wygaśnie.

A.P.

Chądzyński: Zmierzamy w takim kierunku, że jednym zmniejszymy obciążenia, a drugim dokręcimy śrubę

Marek Chądzyński o problemach polskiego systemu podatkowego i propozycjach Nowego Ładu, które mają być na nie odpowiedzią.

Marek Chądzyński wskazuje na specyfikę polskiego szeroko rozumianego systemu podatkowego, gdzie w praktyce

Obciążenia są wysokie dla osób, które zarabiają mało, a w niektórych przypadkach osoby, które zarabiają dużo, ponoszą te obciążenia mniejsze.

Ma nadzieję, że ta sytuacja zmieni się wraz ze wdrożeniem Nowego Polskiego Ładu. Ważnym jego elementem ma być reforma systemu podatkowego w taki sposób, by najbiedniejsi ponosili mniejsze obciążenia niż obecnie.

Dziennikarz „Dziennika Gazety Prawnej” wyjaśnia w jaki sposób osoba zarabiająca 8-10 tys. zł netto może płacić niższe składki na ZUS niż ktoś dostający 2,5-3 tys. na rękę.

Jeżeli dochód w ciągu roku przekroczy 30-krotność średniej pensji minimalnej to wtedy przestają być odprowadzane składki na ZUS i to wejście w tę kwotę od razu powoduje spadek obciążeń podatkowo-składkowych.

Mniej państwu oddają także samozatrudnieni, którzy obciążeni są podatkiem liniowym w wysokości 19 proc. Gość Popołudnia WNET wskazuje, że największym problemem jest kwestia składek emerytalnych, które generują największą różnicę.

Tam nie ma jakiejś poważnej próby zmiany tej sytuacji. Natomiast tu jeszcze mowa o składce na zdrowie.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego wyjaśnia, że w przypadku składki zdrowotnej Nowy Ład zakłada likwidację odliczania jej od dochodu. Zapewni to więcej dochodów dla systemu opieki zdrowotnej. Odnosi się także do zwiększenia kwoty wolnej od podatku.

Ci, którzy zarabiają mało powiedzmy w okolicach minimalnej pensji będą największymi beneficjentami.

Nie wiązałoby się to z dodatkowymi kosztami dla pracodawcy, i w konsekwencji możliwa będzie redukcja zjawiska tzw. szarej strefy. Rząd liczy, że cały plan uda się zrealizować bez dodatkowego obciążenia budżetu. Marek Chądzyński wyraża pogląd, że jest za wcześnie, by stwierdzić realność takiego scenariusza.

Zmierzamy w takim kierunku, że reforma klina podatkowego będzie polegała na tym, że co prawda olbrzymie jednej grupie podatników zmniejszymy obciążenia, ale dokręcimy śrubę innym tak, żeby się to jakoś się bilansowało.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K./A.P.

Frankowicze. Chądzyński: Orzecznictwo europejskie poszło w stronę prokonsumencką. Banki muszą szybko podjąć decyzję

Marek Chądzyński o sporze między PO a PiS ws. ściągalności VAT-u, zaległościach podatku w zestawieniach budżetowych oraz o orzecznictwie sądów ws. frankowiczów i tym, co oznacza ono dla banków.

Żadna ze stron nie gra tutaj fair.

Marek Chądzyński  odnosi się do oskarżeń Platformy Obywatelskiej, która przekonuje, że podatek VAT wcale nie został tak uszczelniony, jak twierdzą rządzący. Tymczasem druga strona mówi o 250 mld VAT-u ukradzionych przez mafie vatowskie. Według ostatnich szacunków luka VAT w ostatnim roku nie tylko nie wzrosła, ale wręcz zmalała. Wyjaśnia, że

Zaległości VAT, które widać w zestawieniach wartości budżetowych […] jest takim trochę skutkiem ubocznym poprawy ściągalności i uszczelnienia systemu. Służby skarbowe dostały nowe narzędzia które wykorzystują i dzięki którym kwota ustaleń VAT mogła wzrosnąć.

Jak mówi dziennikarz Dziennik Gazeta Prawna, luka VAT to nie jest tylko mafia, ale także „naturalne procesy, które zachodzą w gospodarce”. Komentuje także sprawę frankowiczów. Zauważa, że przed wyrokiem TSUE ws. frankowiczów banki czuły się pewne i nie czuły potrzeby, żeby rozwiązać problem. Orzecznictwo unijne opowiedziało się jednak jednoznacznie prokonsumencko. Obecnie banki muszą podejmować decyzje, które zaważą na ich wynikach finansowych.

Jeśli chodzi o ugody, to na razie banki charakteryzują, ale myślę, że jeśli te największe banki będą przystępować to te średnie i mniejsze również prędzej czy później to zrobią.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Marek Suski, prof. Waldemar Gontarski, ks. Tomasz Trzaska, Marek Chądzyński – Popołudnie WNET – 02.03.2021 r.

Popołudnia WNET można słuchać od poniedziałku do piątku w godzinach 16:00 – 18:00 na: www.wnet.fm oraz w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu i Białymstoku. Zaprasza Łukasz Jankowski.

Goście „Popołudnia WNET:

Marek Suski – poseł PiS;

prof. Waldemar Gontarski – prawnik, adwokat;

ks. Tomasz Trzaska – kapłan diecezji łomżyńskiej;

Marek Chądzyński – dziennikarz Dziennik Gazeta Prawna;

prof. Tomasz Grosse – politolog, UW


Prowadzący: Łukasz Jankowski

Realizator: Franciszek Żyła


Marek Suski / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Szef Rady Programowej Polskiego Radia mówi, że rozmawiał już na temat rozwoju powierzonych sobie mediów. Marek Suski komentuje wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE ws. reformy Krajowej Rady Sądownictwa. Ocenia, że zdumiewające jest to, że polskie przepisy są uznawane za sprzeczne z unijnymi, gdy inne państwa UE mają od lat podobne. Stwierdza, iż wyrok TSUE będzie analizowany.

Poseł PiS odnosi się do pomysłów Pawła Kukiza. Stwierdza, że w wyniku jednomandatowych okręgów wyborczych mógłby być problem ze zbudowaniem większości parlamentarnej. Dodaje, iż

Polityk mówi, iż dobrze ocenia obu koalicjantów Prawa i Sprawiedliwości. Podkreśla, że na tym polega piękno demokracji, że ludzie o różniących się poglądach mogą ze sobą współpracować.

Marek Suski zaznacza, że to normalne, iż ludzie się różnią pod względem poglądów. Zaznacza, że niewielkie różnice w poglądach między koalicjantami Zjednoczonej Prawicy są rozdmuchiwane przez opozycję.

Szef sejmowej komisji energii i skarbu zaznacza, że surowce kopalne prędzej, czy później się skończą, więc odejście od nich jest nieuchronne. Stwierdza, że w kwestii transformacji energetycznej potrzeba szukać złotego środka. Rozmówca Łukasza Jankowskiego przyznaje, że są to ogromne koszty i ryzyko problemów energetycznych w przypadku rezygnacji z węgla.

 Wskazuje na problemy z prądem w Szwecji, w zaradzeniu którym pomógł polski węgiel. W przyszłym tygodniu odbyć się ma posiedzenie komisji sejmowej, które będzie rozważać sposób implementacji dyrektyw unijnych.


Źródło: succo / Pixabay.com

Prof. Waldemar Gontarski komentuje wyrok TSUE ws. reformy KRS. Ocenia, że stanowi on implementację orzeczenia polskiego Trybunału Konstytucyjnego. Odesłał on niezadowolonych z obecnego stanu rzeczy do Sądu Najwyższego. Prawnik ocenia, że polscy sędziowie są upolitycznieni jak nigdzie indziej. Wskazuje, że w sprawie frankowiczów było tylko jedno pytanie prejudycjalne ws. frankowiczów, a ws. reformy sądownictwa masa.

Prof. Gontarski przypomina, że Lech Kaczyński zgodził się ratyfikować traktat lizboński pod warunkiem uwzględnienia protokołu polsko-brytyjskiego. Pierwszy punkt tego protokołu wyklucza zaś możliwość ingerencji unijnego Trybunału w kształt krajowego sądownictwa. „Trybunał nie zakwestionował tej reformy”- podkreśla nasz gość.


Ks. Tomasz Trzaska dzieli się swoimi przemyśleniami na temat wczorajszych obchodów Narodowego Dnia Żołnierzy Wyklętych. Zauważa, że w poprzednich latach obchody miały charakter z roku na rok charakter coraz mniej powszechny. Uroczystości były bardziej masowe, gdy nie były oficjalne. „Jest za wcześnie żebyśmy mogli powiedzieć, że to święto weszło do świadomości narodowej”- dodaje.

Duchowny zauważa, że także powstanie warszawskie nie tak dawno nie miało większych obchodów. Należy brać przykład z tego czego dokonano odnośnie pamięci o powstaniu i odnieść to do zbrojnego podziemia antykomunistycznego.

Ks. Trzaska przyznaje, że nie wszyscy zaliczani do grona żołnierzy wyklętych walczyli zbrojnie z komunistami.


fot. e-gabi (CC0 Public Domain)

„Żadna ze stron nie gra tutaj fair”- stwierdza Marek Chądzyński o sporze między PO a PiS ws. VAT-u. Według ostatnich szacunków luka VAT w ostatnim roku nie tylko nie wzrosła, ale wręcz zmalała. Wyjaśnia, że w skutek dostania przez służby podatkowe nowych narzędzi wzrosły kwoty ustaleń.

Jak mówi dziennikarz Dziennik Gazeta Prawna, przed wyrokiem TSUE ws. frankowiczów banki czuły się pewne i nie czuły potrzeby, żeby rozwiązać problem. Orzecznictwo unijne opowiedziało się jednak jednoznacznie prokonsumencko. Obecnie banki muszą podejmować decyzje, które zaważą na ich wynikach finansowych.


prof. Tomasz Grosse

„W imię praworządności unijnej niszczy się praworządność krajową”- mówi prof. Tomasz Grosse oceniając wyrok TSUE ws. KRS. Stwierdza, że pozwala on polskim sędziom na ignorowanie wyroków Trybunału Konstytucyjnego. Politolog zauważa, że zasada apolityczności sądownictwa jest ujęta bardzo ogólnie. Mówi, że zasada supremacji unijnego prawa jest wzięta prosto z państw federalnych. Ocenia, że wprowadzenie unijnego długu i podatków jest elementem federalizacji finansowej.

Chądzyński: Wzrost luki VAT w Polsce i UE to nie efekt oszustw podatkowych, ale gorszej koniunktury gospodarczej

Marek Chądzyński wyjaśnia, dlaczego w Polsce i UE gwałtownie wzrosła luka VAT, przewiduje jak będzie zmniejszał się dług publiczny i czy grozi nam scenariusz grecki.


Dziennikarz „Dziennika Gazety Prawnej”, Marek Chądzyński wyjaśnia gwałtowny wzrost luki w ściągalności podatku VAT, który nastąpił we wszystkich krajach UE w podobnej skali.

Ważnym powodem powstaniem luki VAT są nie tylko przestępstwa karuzelowe, ale także stan koniunktury gospodarczej. Mamy kryzys pandemiczny, recesje, spadek PKB, konsumpcji, rośnie naturalna skłonność ucieczki do szarej strefy, a firmy po prostu tracą płynność i nie płacą podatków. To nie jest efekt twardego oszustwa typu karuzela VAT, ale efekt procesów gospodarczych, których nie jesteśmy w stanie wyeliminować.

Gość Popołudnia Wnet uważa, że obecnie państwo nie możliwości wpływu na zmianę sytuacji i powinien skupić się na nadzorowaniu wprowadzonych już mechanizmów uszczelnienia podatkowego.

Uruchomiliśmy impuls fiskalny w postaci 100 mld zł, aby pobudzić wzrost gospodarczy. Kiedy gospodarka zacznie się rozwijać i wrócimy na tory, na których byliśmy przed pandemią, to waga długu w ujęciu do PKB zacznie się zmniejszać […] To jest główna strategia. Nie spodziewam się zaostrzenia polityki fiskalnej.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

M.K.